Pani KO
Zarejestrowani-
Zawartość
11829 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
62
Wszystko napisane przez Pani KO
-
GF Ostatnia scena. Kiedyś myślałam, że wyznanie Fatmagul -"Nie. To co widzisz i czujesz, to prawda!" były, żeby go tylko pocieszyć, poprawić mu nastrój w tej ciężkej sytuacji. Teraz gdy kolejny raz mamy za sobą wiezienie, listy, powitanie na wolności i powrót do domu, uważam, że to było szczere. To była dla niej możliwość potwierdzenia, że nie udaje. Fatmagul się potem odwraca i z emocji bierze oddech, stało się. Dotarło do niej, że przyznała się przed nim do swoich uczuć. To wszystko co się między nimi dzieje, jest prawdziwie. Kerim był zadowolony, że ona tak mówi, ale czy w tym żalu dostrzegł szczerość jej wyznania? Chyba tę scenę dobrze przetłumaczyli? Nie było w niej dużo słów ;)
-
GF Szczęście Kerima nie trwało długo. Nawet Kadir prosił o czas dla niego, to działo się już poza jego wiedzą, ale na dole przed bramą tak było. Mukaddes zła moc sprawcza znów przyspieszyła bieg wydarzeń. Kiedy Kerim chciał biec do ojca na zewnątrz Meryem go zatrzymała. Widać było, że nie była przygotowana na oddanie mu listu, bo szukała go jeszcze w swoich rzeczach, gdy poszła po niego do swojego pokoju. Fatmagul chciała być jak najbliżej Kerima żeby go wspierać. Z bólem patrzyła, gdy Kerim szedł po schodach i był w pokoju Meryem. Tak bardzo nie chciała by cierpiał, by znów był smutny.
-
Kasiu, GRA, dzięki :) GF Mogliśmy oglądać Kerima zmywającego z siebie więzienny brud, to jest symboliczna scena nie tylko dla widoków chlapiącego się bóstwa. I jeszcze tego samego wieczora scenarzyści dołożyli nam scenę, jak Kerim ponownie traci matkę. Choć przed chwilą był pełen nadziei, że Fatmagul za nim tęskniła, w drodze domu był blisko niej, trzymał jej rękę, z optymizmem czekał na ich wspólne piękne dni.
-
Barnaby, "List nie jest pożegnaniem, a rozliczeniem się z tymi, którzy przyczynili się do jej dramatycznego końca, ukaraniem ich zza grobu, skazaniem na wieczne wyrzuty sumienia. Ona cierpiała za życia, to teraz oni będą cierpieć po jej śmierci." Masz rację. Enise było obojętne, czy syn ją zrozumie, czy nie, chciała to tylko z siebie wyrzucić, by inni poznali jej ból. Zgadzam się, że mogła oszczędzić dziecku informacji, że jego narodziny, były powodem dla którego jej ukochany się zabił. Mogła napisać do Fahrettina drugi list i tam się rozpisać o swoich niespełnionych marzeniach! Ale to opuszczonemu dziecku się wyżaliła! O konsekwencjach raczej już nie myślała. Absurdalne jest to, że najpierw obarczyła Kerima o śmierć swojego ukochanego, a pod koniec listu, żeby było optymistycznie życzyła szczęścia, synowi i Fahrettinowi. I odeszła równie szczęśliwa, jak im tego życzyła! Trochę poza Gf Tak szerzej patrząc na przykład Enise, nie chce jej usprawiedliwiać, ale takich kobiet jak ona w Turcji było i jest bardzo dużo. W wieku piętnastu lat nie jest się dojrzałym emocjonalnie i raczej nie jest się gotowym na założenie rodziny, ale na rodzenie dzieci już tak. Nie wiem, tak mi siedziało w głowie.
-
Barnaby, Pięknie ze sobą rozmawiasz :) To prawda, Kerim o poranku wyglądał jak bóstwo! Wypłakał swoje piękne oczy i były jeszcze piękniejsze. A on smutny, jest taki piękny i uśmiechnięty też. Kerim długo czekał na spotkanie z Fatmagul. Mustafa kręcił się obok niej, a on dostawał obłędu, bo nic nie mógł zrobić. Teraz wyszedł jest wolny, ale nie cieszy się tak jak powinien. I jeszcze Fahrettin, jak sęp czekał, aż Kerim przeczyta ten list. I co dalej miało by być wg jego wyobraźni?! Kerim wybiegnie i z żalu rzuci się ojcu w ramiona?! Kadir ma więcej wyczucia sytuacji i wyobraźni, poprosił o czas dla Kerima. To świadczy o tym, że na pewno ma więcej współczucia i zrozumienia dla Kerima niż ten przybysz z Australii.
-
GF Enise musiała być dzieckiem pisząc ten list! Skąd miała pewność, że Fahrettin wróci po Kerima?! Jaką mu opiekę zapewniła, jeśli już nie miała nadziei na swoje dalsze, jak widać zmarnowane przez niekochanego mężczyznę i niewinne dziecko życie?! Gdzie zostawiła ten list, że mały Kerim go nie znalazł, tylko trafił do Meryem i do jej matki?! Może gdzieś przypadkiem go znalazły?! Chyba nie oddała listu do Kerima i poszła się wieszać? Co ona sobie myślała pisząc tak okrutne słowa do małego chłopca?! Przecież o śmierć swojego ukochanego obarczyła Fahrettina i małego Kerima! I niby kto miał wytłumaczyć dziecku powody jej śmierci, jeśli nawet mądry dorosły człowiek, jakimi wtedy były Mereym i Ebenine miały z tym problem?! Jak on może nazywać się matką i żoną, chyba tylko była nią z nazwy, nie z odruchów ludzkich! Kerim później powiedział bardzo wzruszające słowa -"Była o krok od śmierci i nie napisała "Kocham Cię" :(
-
Kasiu, dziękuję za tłumaczenie sceny przy stole :) Ta wersja może być prawdziwa. Nie wiedział, co powiedziała Fatmagul, że Kerim "miał lekko swawolny,figlarny uśmiech(zresztą cudny!!)" A "Ta niewyżyta również na te słowa Fatmagül zareagowała.Oczywiście w swoim prostackim, obleśnym stylu i od razu w tym swoim zbereźnym łbie ułożyła sobie ciąg dalszy takiego ich wspólnego mieszkania." Świetnie to opisałaś! :)
-
/c.d./ Fatmagul i Kerim wracają ... Ona idzie pierwsza .... Kerim wolniej z tyłu .... W myślach widzi chwile związane z Fatmagul ... Nie są to chwile radosne, dzięki którym poczuł by się lepiej ... On myśli o smutnych chwilach, które przeżyli po tamtej czarnej nocy :( :( ... Wspomina jej słowa w samolocie -"Jesteś jednym z moich pięciu(?) wrogów i tak będzie, aż do mojej śmierci." ... Widzi scenę w hotelu, kiedy odepchnął ją, gdy zaatakowała go nożem ... Słyszy jej słowa, gdy mimo obietnic nie wyjechał do Belgii -"Chcę rozwodu! Chcę się od Ciebie uwolnić! Chcę obudzić się z tego koszmaru!" :( :( .... Zatrzymał się .... Fatmagul widzi, że Kerim nie chce wracać do domu, proponuje by jeszcze zostali, jeśli chce .... Ale Kerim nie dlatego się zatrzymał -"Jesteś jak moja matka. Oszukuje sam siebie. Zapomniałaś o Mustafie? .... Fatmagul -"To brednie!" ... Kerim -"Skazałem Cię na to małżeństwo!" ... Fatmagul - "To co innego!" ... Kerim nie widząc w tym różnicy zapytał -"Fatmagul? Kocham Cię. Zmuszam, żebyś była ze mną. Widzę tylko to co chcę zobaczyć." ... Fatmagul -"Nie. To co widzisz i czujesz, to prawda!" .... Fatmagul odeszła czując, że wyznała mu coś ważnego, czego bała się powiedzieć wcześniej .... A Kerim został ze łzami w oczach, delikatnie uśmiechając się po jej słowach ....
-
/c.d./ Fatmagul dogoniła Kerima .... Złapała go za rękę :( ... Widziała, że bardzo cierpi, chciał być przy nim, by mógł się przy niej wypłakać :( :( ... Przesiedzieli całą noc nad morzem ... Już prawie świta ... Kerim jest rozgoryczony -"Nikt nie wypełnił pustki w jej sercu, nie kochała mnie. Kochała tylko tamtego mężczyznę. Była o krok od śmierci i nie napisała -Kocham Cię- " :( :O ..... (Kerim mówił jeszcze -"Anne bana bana" ) .... Fatmagul nie wie, jakimi słowami go pocieszyć :( ... Kerim wie, że nie ma takich słów :O :( .... Już świtało, Fatamul poprosiła by wracali w domu na pewno martwią się o nich :( :( .... Po ca nam pokazują Selima na bieżni?! .... Mamy zobaczyć jego zdrowy styl życia?! ... Wcale mnie nie obchodzi, jak się Selim poci!!!!! ... Ale miło, że w czasie porannego treningu ogląda wiadomości! .... Jest na bieżąco z sytuacją w kraju! ..... To szlachetne, że przerwał swój maraton o zdrowe życie i obejrzał wiadomości! ..... Dowiedział się, że Turaner Alagoz chciał popełnić samobójstwo! ... Już jeden z diabełków Resata wie, jak skończyła się ich zabawa z kompromitującą taśmą łóżkową!!! ..... Teraz czas powiadomić resztę Resatowego piekiełka!!! ... /c.d.n./
-
/c.d./ Kerim czytał list, a Fatmagul i Meryem było niedaleko :( ... Gdy skończył Meryem usiadła obok niego ... Na jego pytanie -"Dlaczego mi go nie dałaś? Jak mogłaś go przede mną ukryć? " :( ... Odpowiedziała -"Nie otworzyłyśmy go. Wiele lat czekałyśmy na powrót Twojego ojca. Moja mama otworzyła go, gdy straciłyśmy nadzieję na powrót Twojego ojca. Postanowiłyśmy Ci go nie dawać. Twój ojciec przepadł. Nie chciałyśmy, żebyś tracił również matkę. Kerim wybacz mi." :( .... Kerim wyszedł z ogrodu, Fatmagul poszła za nim ..... Meryem jest załamana, ale Kadir jest obok, próbuje ją pocieszyć .... (I znów mamy zakłócenia w odbiorze!!!! Przez chwilę pokazali tę wścibską, gdy nasłuchiwała, ale teraz już dłużej zajmuje ekran!!!! :O ) ... Ona chce wiedzieć, co tam na dole się dzieje!!!! ... (Na pewno pierwszy raz żałuje, że nie mieszka na dole!!!!) Jaka ona jest nieszczęśliwa!!!! -"Spadłam ze schodów, dziecku nic się nie stało, ale ta ciekawość mnie wykończy! Rahmi dowiedz się co tam jest napisane" ... (A nie mówiłam, że zalecenia pani doktor jej zaszkodzą?! Nerwica?!) .... /c.d.n./
-
/c.d./ I znów zakłócenia w odbiorze!!!! :O :O ... Mukaddes na horyzoncie!!!!! .... Zobaczyła to co Kadir chciał ukryć przed innymi, czyli wizytę Fahrettina!!!!! :O :( .... Zawołała Fatmagul .... Kerim był zły, że znów im przerwała ... Ale tym razem to było ważne! - "Przyjechał ojciec Kerima!" dodała Mukaddes! ..... Kerim wpadł w szał! .... Chciał pędzić do niego na zewnątrz, przegonić go! .... Ale nie wybiegł, Meryem go powstrzymała! .... Najpierw musi porozmawiać z nią, ma coś dla niego :( .... Fatmagul z bólem spojrzała na Kerima, wie, że będzie cierpiał :( .... Meryem szuka listu :( .... A ta, co miała się nie wtrącać, zawołała Rahmiego, by szybko powiadomił Kadira, że Kerim zaraz dostanie list od Meryem!!!!! .... (Czy on nie miała leżeć????!!!!! Może trzeba ją przywiązać, jak chorego w specjalnym szpitalu???!!!) .... Fahrettin w porę odjechał, Rahmi zdążył tylko powiadomić Kadira .... Meryem z obawą, ale oddała list Kermiowi :( ... Fatmagul przejęta stała w drzwiach :( .... Kerim zapytał tylko -"Do mnie. Dlaczego mi go nie dałyście" .... Meryem powiedział tylko -"Zrozumiesz, gdy przeczytasz" ... Fatmaul wspomniała -"To może sprawić Ci przykrość, gdybyś chciał (mogę być przy Tobie" - chyba to chciała powiedzieć) ... Ale Meryem poprosiła by Kerim został sam ... A on był zły, że wszyscy wiedzieli o tym liście :( .... (Taka jedna żałosna, przysięgała na własne dzieci, że go nie czytali!!! No tak, jej słowom nikt już nie wierzy, na dzieci musi się powoływać!!!!) ... /c.d.n./
-
/c.d./ Kadir ze swego gabinetu zauważył samochód Fahrettina .... Wyszedł do niego i poprosił go o cierpliwość, chociaż do jutra ... Chyba tyle może poczekać, skoro czekał już tyle lat ... (Jak Fahrettin wyobraża sobie bycie przy synu, gdy on przeczyta list od matki?! Przez tyle lat Kerim samotnie cierpiał, teraz też może!!!) ... W tym czasie na szczęście Mukaddes wyszła z kuchni .... (Ale wyszła na balkon i już się obawiam kogo zobaczy przed bramą :O ) ... Kerim i Fatmagul zostali sami, nareszcie! :) ;) .... Herbatę mogą wypić w ogrodzie, zasłużyli sobie na chwilę tylko dla siebie :) :) ... Kerim stał i przyglądał się Fatmagul ..... Cały wieczór czekał na ich rozmowę, już nie musi pisać listu by przekazać jej co czuje :) ... Tym razem zapytał ją o kwiat :) -"Wiesz jak nazywa się kwiat, który od Ciebie dostałem ?" :) ... Fatmagul z uśmiechem -"Nie wiem" ;) .... Kerim odpowiedział -"Niezapominajka. Nie zapomniałem, ani jednej sekundy związanej z Tobą. Jak tylko przymknąłem oczy przenosiłem się z więzienia do Twojego ogrodu. Widziałem Twoje oczy ... włosy ... dłonie ...." Kerim mówił to tak pięknie z wyczuciem, prawie szeptem, a Fatmagul stała i wpatrywała się w niego z przejęcia łapiąc oddech :) :) ... /c.d.n./
-
/c.d./ Niestety ta paskuda nie wyszła z kuchni!!!! ..... Przyszła popić lekarstwo i zostawiła w uroczej kuchni, gdzie było czuć miłością, swoje gazy!!!! :O :O ... (Mówiłam, że ona psuje dobrą energię!!!! W małym białym domku pewnie już zatruła atmosferę??!! :O :( ) ... Oczywiście ona powinna leżeć, a ja widzę, że ona siedzi! ... Pomińmy to, tak jak lepiej pominąć powód dla którego lekarz zalecił jej wylegiwanie się !!!! ... Najlepszym tematem dla niej jest rozmowa o ślubie Fatamgul i Kerima .... Suknia ślubna zżółknie w szafie od tego czekania! ... (Czyli już nie obawia się, że Fatmagul "wskoczy w nią i będzie się szarogęsić"?! ;) .... Mukaddes dziś odżyła, może się na każdym wyżyć! Bierze udział w rozmowach, do których jej nie zapraszają, to coś dla niej!!!!!! ) ... Kerim nieśmiało, krępując się przy tym wspomniał o ślubie na wiosnę, ale widać, że Fatmagul nie chce o tym rozmawiać :( .... Zaczęła sprzątać jedzenia do lodówki .... (Musze przyznać, że gdyby nie ta paskuda w kuchni, Kerim nie poruszyłby tematu ślubu. Ale już wie, że Fatmagul jeszcze o tym nie chce rozmawiać ) ... /c.d.n./
-
/c.d./ Już po kolacji inni się rozeszli do siebie, a Mukaddes czeka na coś jeszcze????!!!! ..... A tak, jeszcze w kuchni coś się dzieje między Fatmagul i Kerimem! ... (Dla niej, to lepsze od deseru!!!!) ... Kerim jest gotowy na zmywanie, ale nie musi się przemęczać, w kuchni jest zmywarka :D .... Podanie mokrych naczyń, przypadkowy dotyk ręki już dawno nie jest dla Fatmagul problemem ;) .... Kerim jest pierwszy raz w tej kuchni, a razem z Fatmagul zachowują się jakby znali ją od dawna .... Zgodnie sobie pomagają, nie przeszkadzając drugiemu przy tym :D ... (Uroczo wyglądali szykując pierwszą wspólną herbatę :D ).... Przy okazji mogą porozmawiać o sobie ;) ;) ... Kerim jest ciekawy -"Czy naprawdę płakałaś gdy mnie nie było?" ;) ... Fatmagul wymijająco powiedziała -"Nie mogłam się pogodzić z niesprawiedliwością, ale wiedziałam, że wyjdziesz" :) Kerim pyta dalej - "Odczułaś moją nieobecność?" ;) Fatmagul zawstydzona -"Co to za pytanie? Oczywiście" :) Kerim zadał kolejne pytanie -"Tak na prawdę chcę zapytać ... Boję się, że nazwiesz mnie bezwstydnikiem, ale zapytam -Tęskniłaś za mną?" ;) :) .... Fatmagul nie odpowiedziała, bo nie zdążyła .... (Tutaj wtrąciła się ta ze swoim niewyparzonym językiem, bezczelnym uśmieszkiem :O ...... Nie podam jej imienia, bo i tak zepsuła tę piękną scenę zakochanych!!!!!! :O ) .... /c.d.n./
-
/c.d./ Kerim opowiada o pobycie w więzieniu .... Wspomina o graniu na sazie, śpiewaniu i innych więźniach .... Tylko Mukaddes może popsuć spokojną rozmowę mówiąc o mordercach!!!! :( ... Murat to bystre dziecko i podłapał część o mordercach!!!! ... Tak, ma wyjaśnienie jak zawsze! ... Przecież Murat wie, że Kerim był w więzieniu, a Fatmagul krzyczała -"On nie jest mordercą!" .... Tu jednak Mukaddes zrobiła coś co sprawiło, że Kerim się pięknie uśmiechnął :) ... Było mu miło, że Fatmagul tak o nim myśli :) ... A ona zawstydziła się, zmieniała temat jak zawsze i zaproponowała coś słodkiego :D :D (Coś słodkiego dla Kerima ;) Od patrzenia na nią już mu jest słodko! :D :D ) ... A Kadir wykorzystał chwilę by zwrócić uwagę, że na co dzień nie jedzą takich deserów! :D :D .... Murat jest nadal ciekawy opowieści wujka .... Ale Mukaddes nie chce wieczoru zakończyć miło!!! ... (Jak by to wyglądało, tak nie może być?! W spokoju pójść spać???!!!! ) ... Dodała z pełną wredności powagą -"Nie wiadomo ile jeszcze rozpraw Nas czeka!" ... (A na ilu ona była, żeby wypominać teraz ich liczbę?! Gdyby poszła na tę ostatnią, było by ich o wiele mniej!) ... Fahrettin jest niecierpliwy przyjechał już pod dom Kadira .... Teraz nie może doczekać się, aż Kerim pozna prawdę .... /c.d.n./
-
/c.d./ O nieeee!!! .... Obraz się popsuł! :O .... Mukaddes!!!! .... Chyba musi mieć popsuty swój wrodzony, skaner nasłuchowy?! ;) ... W kuchni Fatmagul i Meryem w milczeniu przygotowują kolację, a jej się wydaję, że coś słyszy!!!! ... Te milczenie jej przeszkadza! ... Musi osobiście iść namącić, zdenerwować, poprzeszkadzać i może czegoś się dowie! ... Spodziewa się, że na odczepnego jej powiedzą???!!!! ... Ale ani Fatmagul, ani Meryem nic nie powiedzą ... Jeśli tak, do sprawdzi kiedy Kerim wyjdzie z łazienki :O .... Ale spokojnie wytrzyma ze swoją udawaną potrzebą, bo na dół do łazienki nie zejdzie, jeszcze coś by ją ominęło!!!!! .... A do tego nie może dopuścić!!!! ... Czas na kolację .... Fatmagul przygotowała dla Kerima prawdziwą ucztę :D .... On chce by przyznała się, że to secjalnie dla niego .... Ale ona tego nie powie, bo -"W głowie Ci się przewróci" :D :D :D ... (Jak oni się dobrze rozumieją ;) :D ) ... /c.d.n./
-
/c.d./ Offfff!!!! ..... I co ja teraz napiszę????!!!! :O :O :D :D .... Kerim jest pod prysznicem!!!!! :P .... A ekran nie zaparował!!! ... Za zasłoną też się nie schował!!! :P Stał tam mokry z klatą gołą!!! :P ... Potem były jego plecy i wody pełno wkoło!!!! ... Był zadowolony, rozkoszował się w przyjemnej kąpieli!!! :P ... Co było dalej, tego pokazać już nie chcieli!!!! :( :( ;) ..... To była chwila, albo dłużej, może więcej???? .... Nie pamiętam teraz, za szybko bije mi serce! :D Sprawdzę jeszcze raz i wrócę! ;) ;) ;) :P ... Ale muszę uważać na wodę, bo się tam przewrócę! :D Offfff!!!! ... Może pójdę jeszcze raz, Bo nie patrzyłam na czas!!! :P :D ... Tak, teraz już wiem!!!! ... Całą minutę trwał spektakl ten! :P :P .... :D :D ..... /c.d.n./
-
Grzech Fatmagul Odcinek 88 W rodzinie Meltem po skandalu nie jest spokojnie i nie będzie .... Małżeństwo jej rodziców przestało istnieć ... Turaner wrócił do domu, ale tylko po to by dowiedzieć się, że Ender złożyła pozew o rozwód ... Tłumaczenia, że wpadł w pułapkę niczego nie zmieniają, zdrada jest zdradą! ... Nie ma czego szukać w tym domu, jego adwokat zna więcej szczegółów, wie, też gdzie odesłano jego rzeczy .... Meltem nawet nie jest żal ojca, brzydzi się nim .... Uważa, że to dobry moment by przeprowadzić się do Stambułu ..... Resat wraca do domu ... ( Szybko odszedł do siebie!) .... Tylko Erdogan gdzieś przepadł, Selim nie może go znaleźć .... A to niespodzianka! ... Erdogan nawet nie opuścił szpitala! ;) .... Postanowił posiedzieć przy rannym chłopcu, którego ratowała piękna pani doktor ;) ... (Ale miło, pewnie bajkę też mu przeczytał!) .... Przy chłopcu jest już jego ojciec, ale dodatkowe towarzystwo obcego mężczyzny widocznie mu nie przeszkadza! .... Erdogan, przy okazji czekał na obchód u chorego ... Nie dla usłyszenia dobrych wiadomości, ale głównie dla pani doktor ;) ;) ..... Szczodry Erdogan zapłacił już za wiele rzeczy dla chłopca, za pobyt w drogim szpitalu też zapłaci .... Dla niego to żadem problem, wszystko po to, by pani doktor zauważyła go i jego dobre, uczciwe serce! :P .... On już zauważył jej dekolt i zgrabne nogi! :O ..... (Ale tacy zbyt "skromni" mogą być najgorsi! Hacer już się o tym przekonała :( ) .... Erdogan zakończył wizytę u chłopca i podążył za panią doktor .... Jutro też przyjdzie do szpitala .... (Oczywiście że przyjdzie, ale z troski o swoje szanse na randkę z panią doktor!!!) ... /c.d.n./
-
GRA, sprawdziłam na telefonie wszystkie linki działają. Dziękuję za Dobranockę :) Już wiem, że trzeci będzie kilka razy słuchany ;) A ostatni to klatka po klatce obejrzany :D > Wstępnie pożegnam się. Obiecałam odpracować wartę za wtorek ;) Jeśli nic nie wymyślę, to mówię już spokojnych, kolorowych snów. Dobranoc :)
-
Idę po kolei, czytam, odpisuje, a tu już po północy! Za krótki ten wieczór dziś ;) > 11, Barnaby, Basiu, dzięki :) > Basiu, ja też pomyślałam, że Fahrettin wiedział o liście od Galipa ;) No bo jak inaczej by się dowiedział. Albo to kolejne niedopatrzenie w scenariuszu. Nie przyszło im w Turcji do głowy, że Barnaby w Polsce zada takie pytanie i dociekliwe dziewczyny tu na forum będą to analizować :D Basiu, przypomniałaś „pięknego zbereźnika-bezwstydnika” to już jutro:D > Barnaby, każdy Twój wpis, jak zawsze był ciekawy :) To fajne, że kolejne oglądanie GF pozwala odkryć coś nowego. Sceny w więzieniu odkryłam na nowo, treść listów F i K to nie tylko słowa pisane by coś było, ale to są ich szczere rozmowy, dzięki którym lepiej się poznali i na pewno zbliżyli. Teraz pojawił się Fahrettin. Jeśli rok temu cieszyłam się, że Kerim będzie miał wsparcie ojca, to teraz na chłodno podchodzę do tego, jak jest początek ich relacji. A streszczenia to już poematy. Też się na tym łapię, że przeszłam w inną formę pisania i dziwnie nie mogę wrócić do tamtej. Może to te odcinki, których nie potrafię opisać inaczej. Zobaczymy jak będzie dalej ;)
-
Barnaby, Wspomniałaś o Kerimie i Mustafie na promie. To było nieoczekiwane spotkanie. Kerim był opanowany na jegno widok, posłuchał Fatmagul i podziękował Hacer. To już trochę inny Kerim. Ale nadal chce trzymać ich ma dystans. Jest podejrzliwy pomimo pomocy Hacer. Ja też uważam, że on nie podejrzewa Mustafy tylko ze złośliwości i by go oczernić przed Fatmagul. Realnie go podejrzewa chciał podzielić się z nią swoimi spostrzeżeniami i też ostrzec by była ostrożna. Spodziewał się może zrozumienia, wspólnego zastanowienia, ale nie obrony Mustafy i wmawiania, że mówi tylko tak ze złości. Potem ją przepraszał i prosił o czas na pozbieranie się po więzieniu. Mówił, że był bliski obłędu, że Mustafa kręcił się obok niej, a on nic nie mógł zrobić. Kiedy oglądałam tę scenę i myślałam o tym co Meryem ma mu powiedzieć, czyli o liście, to było mi go bardzo szkoda. Jest wolny, odzyskał nadzieję, ale coś przeszkadza mu cieszyć się tym. Fahrettin i Mustafa zakłócają jego spokój.
-
Barnaby, Ciekawe spostrzeżenie, skąd Fahrettin wiedział o liście. Ja założyłam, że on już wcześniej wiedział o liście do Kerima. W 83 odc. zadzwonił do Meryem i mówił, że - Ona i jej matka wiele lat temu podjęły decyzję za Kerima, zatajając prawdę o ojcu. Czyli znały prawdę z listu. A on o tym musiał wiedzieć pewnie od Galipa. Na to wychodzi, że Meryem rozmawiała o tym z Galipem. Może szukała u niego porady po śmierci matki, jak i kiedy oddać ten list Kerimowi. > Twoje wyjaśnienie, dlaczego Galip utrzymywał kontakt z Fahrettinem przed Meryem mnie też przekonuje. Wolał milczeć, a Fahrettin nadal pisał listy, bo nie wiedział, że Galip przemilaczał pewne sprawy z jego życia. Skoro i tak nie miał zamiaru wracać z Australii, to tak by to nic nie zmieniło. Ale nadal mnie nie przekonuje, że to przez Meryem ma teraz zły kontakt z synem. Zapewnienia Galipa mu wystarczyły przez tyle lat, a teraz chce wszystko naprawić w kilka dni. Na bilet później było go stać!
-
Na trochę przepadłam w domowych sprawach ;) > Kasiu, dziękuję :) Śmiałam się jeszcze raz z Tobą :D >Prehihan musiała być w szoku, zapomniała w nerwach za co ich to spotyka ;) ;) >Leman chciała sama wymierzyć sprawiedliwość, ale w piwnicy później żałowała, że nie dokończyła swojego dzieła. Do tej pory ją lekceważyli, tak jak Semsiego, a tu z zaskoczenia przyszedł cios. Kolejny raz Yasaranki zlekceważyli na pozór słabszego przeciwnika. >A Mukaddes w restauracji to mam po .... i jeszcze wyżej!!!! Napisałaś wszystko tak jak myślę. Na głos mówi do Rahmiego, jakim błędem jest oddanie opieki obcemu Mehmetowi, a gdy już się nudzi wraca do domu. Restaurację pewnie sąsiad zamknie, albo właśnie ten obcy, leniwy, podejrzany chłopak. To już nie jej problem, ale jeszcze powinen pieniądze policzyć i do niej przynieść, ona chętnie się nimi zajmie. Oczywiście rozkazy i życzenia to chętnie będzie mu wydawać i krytykować!!!! Dostała przyzwolenie na lenistwo i korzysta z niego kiedy chce. Jeśli powinna leżeć to po co przychodzi pieszo do restauracji. Musi zejść i wejść po schodach willi. A w restauracji. Przecież ten obcy chłopak może dokończyć dzieło wiedźmy Meryem. Same niebezpieczeństwa na nią czyhają! Jak ona bardzo ryzykuje i poświęca się dla innych i nikt jej nie chce za to podziękować! Ojej, ojej, jaki mi jej nie żal!
-
Kasiu, pięknie napisałaś o Kerimie i jego uśpionych,tłumionych uczuciach. To prawda, gdyby ojciec był mu całkowicie obojętny, Kerim tak by nie reagował na jego imię, czy obecność. Che pokazać jak jest mu obojętny, ale co innego w sercu, a co innego pokazuje. Po pierwszej jego wizycie w więzieniu chciał napisać do niego list, ale nie potrafił zacząć. To widać, jak wiele myśli miał w głowie, że z trudem mógł napisać coś więcej, niż tylko imię. > (Drobna uwaga! Lutfu widział imię -Fahrettina - w liście Kerima i nie przekazał tego Munirowi ;) ;) )
-
/c.d./ Czas wejść do domu ... Fatmagul serdecznie z uśmiechem zaprasza Kerima do środka :) ... Kerim w drzwiach przypomniał sobie ich pierwszą przeprowadzkę do Goksu ... Pamięta smutną Fatmagul ... Skrzynię z posagiem, której nie mógł dotykać :( ... To już minęło .... Teraz Fatmagul stoi przed nim i uśmiecha się :) ... Wszyscy go witają, to jest ich nowy dom ... Mukaddes nie zeszła na dół go przywitać, bo musi leżeć! ... Ale szczery Murat wspomniał, że stała w oknie ich widziała :D ... Pokój Kerima jest na dole, wcześniej to był gabinet Kadira ... On nie narzeka, jest zadowolony, że nie jest sam :) ... Na górze jest kuchnia i druga łazienka .... O tym Kerim powinien wiedzieć, też będzie przychodził na górę :) ;) ... Po drodze krótka wizyta u niecierpliwej opowiedzenia o swoich tragicznych przygodach Mukaddes! ... Rahmi dodał, że to był wypadek, bo Kerim może o wszystkim nie wiedzieć ;) .... /c.d.n./