-
Zawartość
227 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez @Fionka
-
Do postu wyżej mogłabym tylko dodać, że posiadanie zwierząt jest dla ludzi odpowiedzialnych. Nie mówiąc już o posiadaniu dzieci... Czy pomyślałas o tym w kontekscie związku w którym jesteś ?
-
Uroczy widok. Pamiętam, jak w pewnym pięknym uzdrowisku obserwowałam (dyskretnie...) parę, w wieku na pewno po 70-tce, na tzw. fajfie. Byli tylko we dwoje, tańczyli tylko razem, pan całował panią w rękę przed i po każdym tańcu, odprowadzał na miejsce jak kruchą laleczkę. Oboje siwiuteńcy. Wzruszył mnie ten widok, choć byłam wtedy małolata.
-
Och jak dobrze, że tu przyszłaś, na to forum. Poziom dyskusji poszybował niebotycznie, w górę...
-
Dziecko meza
@Fionka odpisał slonecznik99 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Popieram. Mała jest ewidentnie manipulowana przez swoją matkę. Czemu - nie wiem, skoro przedtem wszystko się układało dobrze. Niech dziecko trochę zatęskni za tatusiem i za dziadkami. Na siłę jej nie przygarniecie. Miłości się nie kupuje. -
Nie aż tak - ale brak pieniędzy, to jest problem. Można startować od zera i się wspólnie dorabiać, i to jest piękne, można powiedzieć. Ale ty z finansami jesteś znacznie poniżej zera, jesteś w długach. I teraz tak : jak szczerze powiesz prawie na początku znajomości o tych długach,. to myślę, że każda dziewczyna się spłoszy. Jeśli nie powiesz i dziewczyna się zaangażuje uczuciowo, a w końcu prawda wyjdzie na jaw, to dowiesz się, że jesteś kłamcą, że jesteś niewiarygodny, nie można na tobie polegać itd, itp. Jak nie zrobisz - dobrze nie będzie. Chyba, ze trafisz na jakąś desperatkę, której wszystko jedno, byle facet był. Lepiej postaraj sie zrobić wszystko, aby wyjść z tych długów. Jak już będziesz na poziomie zera - będzie dobrze. Oczywiście to jest tylko moje zdanie i mogę się mylić w ocenie.
-
Ale już masz i tego ci nikt nie zabierze. Warunków spłaty też ci nikt nie zmieni na gorsze, więc dlaczego nie spróbować ? Prawnik próbował i nic nie wskórał - więc nie masz nic do stracenia. Tak myślę. Ale oczywiście zrobisz, jak sam będziesz uważał. Twoje życie, twoje długi, twoja decyzja. I jeszcze moja opinia - dopóki nie uporasz się z długami, moim zdaniem nie masz szans na poważny związek z żadną rozsądną dziewczyną. Przelotne związki oczywiście wchodzą w grę. Pozdrawiam.
-
Mówię to, o czym dobrze wiem. Jeśli się ma podstawową wiedzę na temat bankowości lepiej takie sprawy załatwiać osobiście. Jeśli się tej wiedzy nie posiada, cóż - trzeba liczyć na innych. Ale zawsze warto się poduczyć, aby nie być bezradnym wobec instytucji, z którą ma się do czynienia.
-
Na przyszłość spróbuj jednak osobiście. To bardziej przekonujące, gdy chodzi o trudną sytuację człowieka. W innym wypadku uruchamiasz automatycznie myślenie - skoro stać go na prawnika... itd. Powodzenia.
-
Na przyszłość spróbuj jednak osobiście. To bardziej przekonujące, gdy chodzi o trudną sytuację człowieka. W innym wypadku uruchamiasz automatycznie myślenie - skoro stać go na prawnika... itd. Powodzenia.
-
Więc może spróbowałbyś układów z bankami, aby wyrażono zgodę na spłacanie tylko kwoty głównej a odsetek później. W ten sposób dług szybciej maleje, bo od odsetek nie ma odsetek, pozostają w niezmienionej wysokości. Masz spore szanse, jeśli wykażesz, że zadłużenie powstało nie z twojej winy. Masz chyba jakieś dokumenty, zgłosiłeś sprawę na policji. Potem mógłbyś też ubiegać się o umorzenie odsetek w całości lub w części.
-
Powiedz jeszcze, czy spłacasz kwotę główną i odsetki czy tylko kwotę główną ?
-
Nie pytam z ciekawości, tylko chcę ocenić czy można z tym zadłużeniem coś jeszcze zrobić, na twoją korzyść.
-
Czy dobrze rozumiem, że tym kredytem z banku spłaciłeś wszystko w firmach pożyczkowych i teraz spłacasz tylko ten jeden kredyt ?
-
Wiesz młody, szkoda cię dla tej dziewczyny. Trzymaj się od niej z daleka, bo nie ma przed wami żadnej przyszłości. Czy widzisz ją jako żonę i matkę twoich dzieci ? A ona może ci to zafundować niestety...
-
Twój partner bardzo źle wychowuje syna i to sie kiedyś obróci przeciwko jemu samemu. To w ogóle nie jest wychowanie, a jeśli już to takie : I niestety z tym się zgadzam. Jednak chyba trzeba będzie postawić warunki. Nie dziecku tylko partnerowi. Jeżęli macie zamiar, jeżeli on ma zamiar stworzyć rodzinę, to ma to być RODZINA a nie dwa kółka zainteresowań : ty z nim to jedno, on z dzieckiem to drugie, a razem nie istniejecie. Rodzina patchworkowa może być szczęśliwa, ale podkreślam jeszcze raz : RODZINA. Przedstaw to swojemu partnerowi - bardzo, bardzo spokojnie. Musicie porozmawiać o przyszłości w aspekcie właśnie stworzenia szczęśliwej rodziny. Powidz mu, że nie jesteś szczęśliwa, jeśli cię kocha, to go poruszy. Przydałaby się też jakaś dobra książka o wychowaniu dzieci, bo to co on robi, to jest wielki błąd.
-
I to jest chyba clou całej sprawy. Ja wyczuwam w tym rękę jego byłej żony. Czy ona aby nie postawiła mu takiego warunku spotkań z dzieckiem, tzn. bez ciebie ? Może on sam to wymyślił ale to by źle wróżyło na przyszłość. W mojej ocenie raczej nie ma szans na normalny, szczęśliwy związek jeśli taki układ będzie trwał dalej. Jeżeli macie taki związek stworzyć, to musi dojść do pełnej akceptacji na linii : ty i jego dziecko. A twój partner w tym przeszkadza... Powiedz, jeśli wiesz i możesz, jaki był powód jego rozwodu ? Jak rozumiem mieszkacie razem, zapewne u niego bo wcześniej był wolny. Gdy synek przychodzi, co ty robisz ? Czy masz jakieś "wytyczne" ? Jak zostaliście razem zapoznani tzn przedstawieni sobie - ty i dziecko ?
-
Kamila, możesz napisać, co on odpowiada, gdy mówisz o tym ? I co mówi na to ? Bo trudno coś rzeczowo odpowiedzieć, nie znając reakcji drugiej strony.
-
Rozstanie z była - co robić dalej.
@Fionka odpisał lenoidas na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Trafione w punkt. -
Problem ze spłatą kredytu siostry mojego chłopaka
@Fionka odpisał style_pattern na temat w Życie uczuciowe
Przepraszam za poprzednie pytanie. Zadałam je pochopnie, nie czytając całości. Teraz przeczytałam i widzę że to HAZARDZISTA. I stąd jego długi. Kwota jest zmienna i okres spłaty też - bo on cały czas GRA. Matka o tym wie - ale go kryje, jak to matka. Niestety matki nieraz kochają bezkrytycznie... Znam to, miałam podobny przypadek w bliskiej rodzinie. Widzę, że go kochasz, dlatego to co proponuję, będzie dla Ciebie trudne, ale cóż - to tak jak operacja ratująca życie : bywa bolesna, nieraz konieczna jest amputacja, ale życie jest ważniejsze. A tutaj chodzi o Twoje życie. Spakuj jego rzeczy i wystaw za drzwi. Napisz mu list pożegnalny, bardzo krótki. Żadnych tam zarzutów o kredycie itp. Napisz, że po tym, jak razem zamieszkaliście, zobaczyłaś jak będzie wyglądać wasze wspólne życie. I że ty takiego życia nie chcesz. Nie wdawaj się w szczegóły, bo w próbach wyjaśniania czegokolwiek - polegniesz. On dobrze wie o co chodzi ale na pewno będzie pytał, bo do perfekcji opanował sposób wpędzania Cię w poczucie winy. Dziewczyno, masz 29 lat. To piękny czas i piękne lata przed Tobą. I nie, nie zmarnowałaś tych 9 lat - nabyłaś doświadczenia. Wiesz już, w co się gra. Czego chcesz od życiowego partnera a czego nie chcesz. I co możesz mu dać. Jesteś górą, wygrasz swoje życie. Serdecznie pozdrawiam. -
Problem ze spłatą kredytu siostry mojego chłopaka
@Fionka odpisał style_pattern na temat w Życie uczuciowe
Czy to usłyszałaś od psychologa, czy od swojego chłopaka ? -
Rozstanie z była - co robić dalej.
@Fionka odpisał lenoidas na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
No to już wiadomo, o co chodzi. Ona ci po prostu nie ufa. Cos ty facet nawyprawiał, że sam o sobie piszesz : "hej, koleś ogarnij się, tak nie może być!" -
Kochasz go, czy tylko jesteście razem ? Planujecie wspólną przyszłość ?