Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

@Fionka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    227
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez @Fionka

  1. @Fionka

    Pies zatruwa mi życie

    Do postu wyżej mogłabym tylko dodać, że posiadanie zwierząt jest dla ludzi odpowiedzialnych. Nie mówiąc już o posiadaniu dzieci... Czy pomyślałas o tym w kontekscie związku w którym jesteś ?
  2. Uroczy widok. Pamiętam, jak w pewnym pięknym uzdrowisku obserwowałam (dyskretnie...) parę, w wieku na pewno po 70-tce, na tzw. fajfie. Byli tylko we dwoje, tańczyli tylko razem, pan całował panią w rękę przed i po każdym tańcu, odprowadzał na miejsce jak kruchą laleczkę. Oboje siwiuteńcy. Wzruszył mnie ten widok, choć byłam wtedy małolata.
  3. Och jak dobrze, że tu przyszłaś, na to forum. Poziom dyskusji poszybował niebotycznie, w górę...
  4. @Fionka

    Dziecko meza

    Popieram. Mała jest ewidentnie manipulowana przez swoją matkę. Czemu - nie wiem, skoro przedtem wszystko się układało dobrze. Niech dziecko trochę zatęskni za tatusiem i za dziadkami. Na siłę jej nie przygarniecie. Miłości się nie kupuje.
  5. @Fionka

    Związek a długi

    Nie aż tak - ale brak pieniędzy, to jest problem. Można startować od zera i się wspólnie dorabiać, i to jest piękne, można powiedzieć. Ale ty z finansami jesteś znacznie poniżej zera, jesteś w długach. I teraz tak : jak szczerze powiesz prawie na początku znajomości o tych długach,. to myślę, że każda dziewczyna się spłoszy. Jeśli nie powiesz i dziewczyna się zaangażuje uczuciowo, a w końcu prawda wyjdzie na jaw, to dowiesz się, że jesteś kłamcą, że jesteś niewiarygodny, nie można na tobie polegać itd, itp. Jak nie zrobisz - dobrze nie będzie. Chyba, ze trafisz na jakąś desperatkę, której wszystko jedno, byle facet był. Lepiej postaraj sie zrobić wszystko, aby wyjść z tych długów. Jak już będziesz na poziomie zera - będzie dobrze. Oczywiście to jest tylko moje zdanie i mogę się mylić w ocenie.
  6. @Fionka

    Związek a długi

    Ale już masz i tego ci nikt nie zabierze. Warunków spłaty też ci nikt nie zmieni na gorsze, więc dlaczego nie spróbować ? Prawnik próbował i nic nie wskórał - więc nie masz nic do stracenia. Tak myślę. Ale oczywiście zrobisz, jak sam będziesz uważał. Twoje życie, twoje długi, twoja decyzja. I jeszcze moja opinia - dopóki nie uporasz się z długami, moim zdaniem nie masz szans na poważny związek z żadną rozsądną dziewczyną. Przelotne związki oczywiście wchodzą w grę. Pozdrawiam.
  7. @Fionka

    Związek a długi

    Mówię to, o czym dobrze wiem. Jeśli się ma podstawową wiedzę na temat bankowości lepiej takie sprawy załatwiać osobiście. Jeśli się tej wiedzy nie posiada, cóż - trzeba liczyć na innych. Ale zawsze warto się poduczyć, aby nie być bezradnym wobec instytucji, z którą ma się do czynienia.
  8. @Fionka

    Związek a długi

    Na przyszłość spróbuj jednak osobiście. To bardziej przekonujące, gdy chodzi o trudną sytuację człowieka. W innym wypadku uruchamiasz automatycznie myślenie - skoro stać go na prawnika... itd. Powodzenia.
  9. @Fionka

    Związek a długi

    Na przyszłość spróbuj jednak osobiście. To bardziej przekonujące, gdy chodzi o trudną sytuację człowieka. W innym wypadku uruchamiasz automatycznie myślenie - skoro stać go na prawnika... itd. Powodzenia.
  10. @Fionka

    Związek a długi

    Więc może spróbowałbyś układów z bankami, aby wyrażono zgodę na spłacanie tylko kwoty głównej a odsetek później. W ten sposób dług szybciej maleje, bo od odsetek nie ma odsetek, pozostają w niezmienionej wysokości. Masz spore szanse, jeśli wykażesz, że zadłużenie powstało nie z twojej winy. Masz chyba jakieś dokumenty, zgłosiłeś sprawę na policji. Potem mógłbyś też ubiegać się o umorzenie odsetek w całości lub w części.
  11. @Fionka

    Związek a długi

    Powiedz jeszcze, czy spłacasz kwotę główną i odsetki czy tylko kwotę główną ?
  12. @Fionka

    Związek a długi

    Nie pytam z ciekawości, tylko chcę ocenić czy można z tym zadłużeniem coś jeszcze zrobić, na twoją korzyść.
  13. @Fionka

    Związek a długi

    Czy dobrze rozumiem, że tym kredytem z banku spłaciłeś wszystko w firmach pożyczkowych i teraz spłacasz tylko ten jeden kredyt ?
  14. @Fionka

    Zdrada po pijaku / Gwałt

    Wiesz młody, szkoda cię dla tej dziewczyny. Trzymaj się od niej z daleka, bo nie ma przed wami żadnej przyszłości. Czy widzisz ją jako żonę i matkę twoich dzieci ? A ona może ci to zafundować niestety...
  15. Twój partner bardzo źle wychowuje syna i to sie kiedyś obróci przeciwko jemu samemu. To w ogóle nie jest wychowanie, a jeśli już to takie : I niestety z tym się zgadzam. Jednak chyba trzeba będzie postawić warunki. Nie dziecku tylko partnerowi. Jeżęli macie zamiar, jeżeli on ma zamiar stworzyć rodzinę, to ma to być RODZINA a nie dwa kółka zainteresowań : ty z nim to jedno, on z dzieckiem to drugie, a razem nie istniejecie. Rodzina patchworkowa może być szczęśliwa, ale podkreślam jeszcze raz : RODZINA. Przedstaw to swojemu partnerowi - bardzo, bardzo spokojnie. Musicie porozmawiać o przyszłości w aspekcie właśnie stworzenia szczęśliwej rodziny. Powidz mu, że nie jesteś szczęśliwa, jeśli cię kocha, to go poruszy. Przydałaby się też jakaś dobra książka o wychowaniu dzieci, bo to co on robi, to jest wielki błąd.
  16. Bije i katuje ? Napisałaś, że uderzył. Raz. I w dodatku został sprowokowany. Zmyślasz. Z tobą coś jest nie w porządku, dziewczyno. Psycholog albo psychiatra może ci pomóc.
  17. Dokładnie tak. Jeżeli chcesz dobrze wychować dzieci, chroń je przed sposobem myślenia, jaki prezentuje twoja rodzina.
  18. Bywa, że słowo gorzej rani niż nóż. Przemoc psychiczna to też przemoc. Jaki jest twój ojciec, czy on lubi ludzi ?
  19. @Fionka

    Problem rodzinny

    Tak chyba niestety jest. Jedyna sensowna pomoc, to namówić tatę, aby zgłosił się w najbliższej poradni odwykowej i zaczął się leczyć. Wszelka inna pomoc, zwłaszcza materialna, jest prawdopodobnie daremna. Pauli, możesz sama podejść do takiej poradni i o wszystko wypytać. Niewykluczone, że tobie też potrzebna jest pomoc (psychologiczna) jesteś bowiem DDA, czyli dorosłym dzieckiem alkoholika a to duże obciążenie. Trzymaj się.
  20. Była trzy dni pod rząd - ile godzin w każdym dniu ?
  21. Fajnie by też było, gdyby twój mąż w miarę łagodnie ten temat przekazał. To i tak będzie dla jego matki gorzka pigułka... Ale może powiedzieć, że jesteście bardzo zajęci i na codzienne spotkania po prostu brakuje wam czasu. Że zapraszacie serdecznie na przykład w co drugi czwartek i wtedy sobie na spokojnie porozmawiacie o wszystkim. Może łatwo mi mówić, bo mam teściów 100 km dalej ale wydaje mi się, dwie godzinki dwa razy w miesiącu, to byłoby do zniesienia, dla mnie napewno. Przygotowałabym wtedy zawsze coś smacznego na podwieczorek i jak sądzę byłoby miło. Takie ustalenie konkretnego dnia odwiedzin też jest dobre, bo pozwala jakoś planować to zabiegane życie. Ja na przykład nie lubię niezapowiedzianych odwiedzin, takich z marszu. Mam nadzieję, że uda ci się jakoś ten problem rozwiązać, bez zrywania rodzinnych więzi.
  22. I to jest chyba clou całej sprawy. Ja wyczuwam w tym rękę jego byłej żony. Czy ona aby nie postawiła mu takiego warunku spotkań z dzieckiem, tzn. bez ciebie ? Może on sam to wymyślił ale to by źle wróżyło na przyszłość. W mojej ocenie raczej nie ma szans na normalny, szczęśliwy związek jeśli taki układ będzie trwał dalej. Jeżeli macie taki związek stworzyć, to musi dojść do pełnej akceptacji na linii : ty i jego dziecko. A twój partner w tym przeszkadza... Powiedz, jeśli wiesz i możesz, jaki był powód jego rozwodu ? Jak rozumiem mieszkacie razem, zapewne u niego bo wcześniej był wolny. Gdy synek przychodzi, co ty robisz ? Czy masz jakieś "wytyczne" ? Jak zostaliście razem zapoznani tzn przedstawieni sobie - ty i dziecko ?
  23. A ja jednak sądzę, że to mąż powinien załatwić sprawę ze swoją matką. Linka i tak wyjdzie na niedobrą, bo teściowa oczywiście stwierdzi, że to ona nakręciła jej syna - zresztą poniekąd zgodnie z prawdą. Ale teściowej łatwiej będzie przyjąć tę odprawę. A nie warto palić mostów, jak to niepotrzebne.
  24. Kamila, możesz napisać, co on odpowiada, gdy mówisz o tym ? I co mówi na to ? Bo trudno coś rzeczowo odpowiedzieć, nie znając reakcji drugiej strony.
  25. Prymitywnie upraszczasz... daj już spokój, bo to ty 'wchodzisz ze swoimi buciorami' w ten temat. To twoje słowa, więc nie miej pretensji. Linka, weź pod uwagę, że na Kafe są ludzie, których bawi niszczenie życia innym. Wszystko przemyśl a potem przedyskutuj ze swoim mężem. I pamiętaj - nic pochopnie. Pozdrawiam i życzę wszyskiego dobrego.
×