Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szopenik

Zarejestrowani
  • Zawartość

    251
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez szopenik

  1. szopenik

    Stracone zaufanie.

    Nigdy nikomu nie należy bezgranicznie ufać bo jesteśmy tylko ludźmi i wiele rzeczy może się wydarzyć czy celowo czy przypadkowo. Tak jak nad związkiem trzeba pracować cały czas tak samo nad zaufaniem. Pomijając patologiczną zazdrość która zeleży od genów i ewentualnie życiowych doświadczeń to zaufanie można odzyskać, acz jest to baaardzo długie i trudne i nie zawsze się udaje.
  2. szopenik

    Partner i jego rodzina

    Bardzo dobrze umiem czytać ze zrozumieniem w przeciwieństwie do Ciebie. Torba ciuchów? Podobno to nie problem bo w mieszkaniu wszystko było. Nie dokładał sie do rachunków? Bo płacił za mieszkanie rodziców. Zrobił dziecko? - a od kiedy dzieci się robi jednostronnie? Czego Ty nie rozumiesz Bimba? Jak tak czytam Twoje posty to musisz być mocno swoim życiem sfrustrowana. Współczuję i życze by Ci się polepszyło
  3. szopenik

    Partner i jego rodzina

    "jak partner przez kilka miesięcy mieszkał ze mną nie dokładając się totalnie do niczego , raz na 15 zakupów zapłacił on a opłacał mieszkanie rodzicom" Jak zawsze chodzi o pieniądze i pewien rodzaj zazdrości. Czy na pewno wiesz dlaczego opłacał mieszkanie? Ale tak na pewno na pewno jakie to były powody a nie to co powiedział byś nie drążyła być może skrywanych, wstydliwych problemów rodzinnych?
  4. szopenik

    Partner i jego rodzina

    Szczerze to nie wiem w czym ma problem autorka. Że chłop nie przytargał wszystkicj swoich gratów bo nie musiał, bo nie ma na nie miejsca? WTF? Co ma do tego dziecko? Zobaczysz za parę lat jak będziesz narzekać jakie to twoje dziecko/dzieci są niewdzięczne, jak mają was w du..ie a Ty całe życie się dla nich poświęcałaś. Jak sama będziesz chciała dla nich dobrze i będziesz się wtrącać w ich życie dla ich bezpieczeństwa i szczęścia. Jesteś młoda, niewiele wiesz o życiu, wszystko przed Tobą, ale nie stwarzaj problemów gdzie ich nie ma. Albo w niewystarczający sposób je opisałaś i zdefiniowałaś albo Ci się wydaje że Ty i bombelek macie monopol. Każdy żyje w jakimś otoczeniu rodziny, znajomych, przyjaciół i ma prawo angażować się na tyle na ile uważa za stosowne (w granicach rozsądku a nie Twojego widzimisie)
  5. szopenik

    Luźny związek

    Generalnie nie ma związków bez zobowiązań a tym bardziej sex związków, nawet jeśli tak sobie to nazwiecie i niby tych reguła się będziecie trzymać. Zawsze ktoś bardziej lub mniej wkręci się w taki układ. Nie znam żadnego takiego przypadku w którymś któraś ze stron nie byłaby pokrzywdzona (najczęściej to kobiety). Nie będę się wdawał w szczegóły biologiczne ale podczas sexu uwalnia się min oksytocyna zwana hormonem przywiązania i miłości. ( to ten sam hormon który wydziela się podczas porodu i karmienia i odpowiedzialny jest za silną więź matki z niemowlakiem) To ona powoduje, że kobieta przywiązuje się coraz bardziej do swojego partnera łóżkowego i to ona najczęściej wkręca się w związek. Jeśli się tego za wczasu nie przerwie to kończy się jak zawsze ryczeniem do poduszki i pisaniem jaka to ja byłam głupia i naiwna. To nie głupota tylko biologia i psychologia. Po prostu moje drogie panie wbijcie sobie do głowy że nie ma związków bez zobowiązań, otwartch, luźnych, przyjacielskich. Którejś ze stron zawsze będzie bardziej zależeć i to ona na koniec dostanie najbardziej po głowie.
  6. szopenik

    Dziecko a relacja z mężem

    To prawda. Z własnego doświadczenia wiem że to kobieta niszczy związek. W sumie nic dziwnego, ale pełna koncentracja na dzieciach, na ich problemach wręcz na nadkakiwaniu ich zachciankom i pomysłom i tłumaczenie: nie pomagasz mi w niczym, muszę wszystko robić sama, nie mam czasu na nic, jwstem zmęczona i wypalona psychicznie itp itd. Owszem zdarzają się jednoatki męskie patologiczne które faktycznie niewiele pomagają i tylko kombinują jak zostać dłużej w pracy albo wyrwać się na siłkę czy z kolegami na piwo. W dużej mierze przypadków pomagają i go sporo ale ciągle jest za mało albo nie tak. Jeśli nie znajdziecie czasu sami dla siebie, który spędzicie we dwoje nie myśląc o roszczeniowych dzieciakach to na pewno pomoże. Jeśli tego czasu nie znajdziecie to prędzej czy później związek się rozleci bo wzajemne żale, pretensje, frustracja nawarstwiająca się tygodniami wybuchnie.
×