-
Zawartość
13976 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez acordeon
-
-
22 minuty temu, ddt60 napisał:to już obsesja
W obecnych czasach ktoś mógłby to zakwalifikować pod molestowanie, chociaż nie mam pojęcia, czy to się kwalifikuje jeżeli lekarz powie, że miał podejrzenia o chorobę weneryczną. Ale dawniej nikt się tym nie przejmował. Lekarz każe się rozebrać, to widocznie tak musi być.
-
3 minuty temu, ddt60 napisał:no ba ... kto nie bawił się w doktora ? Stary fetysz ...
Ona we wszystkim doszukiwała się przyczyn wenerycznych. Zarówno u kobiet jak i facetów.
-
5 minut temu, Marcin40 napisał:Ciekawe co kobiety mają w swoich telefonach?
Znałem kiedyś taką dziewczynę, która miała zdjęcia pe.nisów swoich partnerów i chwaliła się nimi koleżankom.
- 1
-
2 godziny temu, ddt60 napisał:pewnie pani doktor musiałaby zbadać partnera i sprawdzić czy on w ogóle może mieć dzieci
To mi się kojarzy z czasami PRL i pewną Panią dermatolog, która obojętnie z czym byś nie przyszedł, to zawsze trzeba było ściągać majtki.
- 1
-
48 minut temu, Stringi meskie napisał:Jestem w delegacji i czasem robię sobie zdiecia nago p.enisa i wysyłam partnerce a ona mi swoje tak do masturbacje żeby mieć. Tylko wczoraj chciałem kumplowi pokazać zdiecie samochód przez przypadek zapomniałem o tych nagich fotkach no i jak weszlem w zd to on napewno zauwazyl mojego małego i teraz tak trochę mi głupio że widział i niewiem czy mam się czym przejmować czy olać to jak myslicie
Ciekawe jak napisałeś słowo pe.nis bez cenzury
Takie zdjęcia się ukrywa, a nie trzyma w folderze z całą resztą.
-
23 minuty temu, ddt60 napisał:nie , to już lepiej w drugą stronę ..
W tym przypadku tak.
-
7 minut temu, ddt60 napisał:akurat dla mnie tyłeczek może być większy więc aż tak mi to "dziedziczenie" nie przeszkadza
Byle nie takie jak Natasha Crown
-
2 minuty temu, ddt60 napisał:każda przesada bywa zła ..
Ale nie każda przesada jest kwestią zaniedbania. Genetycznie dziedziczymy wiele cech, na które już nie mamy wpływu.
-
Byle tyłek nie musiał zajmować dwóch krzeseł.
- 1
-
6 minut temu, Lena.Wawa. napisał:Rudą zawsze biorę ze sobą, nie wchodzę na krzywy ten no...
Żarcie mnie nie kręci to juz wiesz.
a spanie na sianie? ech chciałabym, chciała
ale Ty lubisz nago a wówczas nalezy uważać by nie pomylić ze słomą
i nie mowię o tej co czasami niektórym z butów...
spałeś kiedyś na sianie?
Nie śpię nago. Ze stodołą i sianem mam bardzo dobre wspomnienia
-
18 minut temu, Lena.Wawa. napisał:Witaj Aco
Zgadłeś, ale tylko na chwilę, więc się nie liczy, raczej obowiązki, praca, rodzina, różne głupie wypady ze znajomymi i ogólny brak czasu.
Postaram się zaglądać tu częściej
Wrota tej "prawie spalonej" stodoły zawsze stoją otworem. Zaglądaj, gość się. Lodówka z rudą stoi obok filaru z prawej strony klepiska, kuchnia na zewnątrz, a śpimy na sianie. Przynajmniej my tubylcy.
-
15 minut temu, Lena.Wawa. napisał:yyyyyy
jakie życzenia?
Dawno mnie tu nie było, mogę mieć amnezję, przypomnij kim jesteś proszę
Cześć Lena Gdzieś Ty była? Zagramanicą?
-
1 minutę temu, Pieprz w doopie napisał:Wypierniczam czyli tego nie jem. To jest już twarde w dniu zakupu przeważnie.
Przeczytałem "wpierniczam"
-
1 minutę temu, Pieprz w doopie napisał:Wypierniczam z szafy po pół roku leżakowania.
Gratuluję zębów. Do tego trzeba mieć szczękę rekina albo bulteriera
-
3 minuty temu, Pieprz w doopie napisał:Dla mnie karą na odpustach są te twarde pierniki
Wpierniczasz czy wPIEPRZasz
-
2 minuty temu, Pieprz w doopie napisał:Karę
Gorzej jak ktoś lubi być ukarany
-
35 minut temu, Pieprz w doopie napisał:Odpusty - świetna sprawa pod każdym względem
Zależy co się odpuszcza
-
4 minuty temu, Pieprz w doopie napisał:Gdyby ktoś coś...
Ale, że w kwestii waty? To ja mam do powiedzenia tyle, że ostatni raz jadłem watę cukrową na odpuście z okazji święta WNMP.
-
Zawsze chce mi się śmiać, jak osoba ze znaczną nadwagą, wyzywa kogoś podobnego do siebie od grubasów, spasionych świń itp.
-
8 minut temu, witek napisał:Hmm No tak, skrajnie otyłe osoby nie są atrakcyjne. Niemniej to nie powód, by mowić o nich w taki sposob.
Oczywiście.
-
2 godziny temu, witek napisał:A mi się podobają i pełniejsze kobiety. Nieładnie tak nazywać je pasztetami lub kaszalotami.
Pomijając skrajności, to mam podobne zdanie w tym temacie.
-
3 minuty temu, gotb napisał:Parę tygodni temu na plaży (bo zimę należy w ciepłych krajach spędzać) widziałem kobietę. Ważyła chyba więcej niż cała moja rodzina wraz z odległymi kuzynkami. W stroju zaskakująco skąpym, składającym się głównie z tasiemek. Była radosna i swobodna, ewidentnie bez kompleksów, brawa dla niej. Jej partner był tylko trochę mniejszy niż jej udo. No i nie, to nie mój gust... Kobietę powinno się dać objąć własnoręcznie albo nawet i podnieść bez wózka widłowego.
O gustach trudno dyskutować. Mam parę znajomych, które kiedyś były jak sprężynki, a obecnie po nastu latach, dzieciach, niektóre ważą kilkanaście kg więcej i cały czas są pełne seksapilu.
-
1 minutę temu, gotb napisał:Jeśli jest opcja przeskoczyć, to jeszcze znośnie. Gorzej, gdy jest to wspinaczka. Raki, czekany, liny poręczowe i tlen w drugim obozie.
Nikt nie mówi, że taternik ma się wspinać na Mount Everest.
-
1 minutę temu, gotb napisał:Właśnie: rybkę, taką szprotkę czy sardynkę, ale nie kaszalota, choć to ponoć ssak...
Nigdy nie mów hop póki nie przeskoczysz.
Lekko zsunięta gumka
w Życie erotyczne
Napisano
Tego już nie wiem. Na tamte czasy ta Pani miała już +/- 50lat