Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Miśka77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    447
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Miśka77

  1. Sywi nie mam pojęcia właśnie, cały czas leżę więc wydaje się że krwiak nie powinien się powiększać. W szpitalu przyjmowała mnie taka młoda miła lekarka i powiedziała że oczywiście nie może mi zagwarantować że wszystko będzie ok, ale lokalizacja tego krwiaka podobno jest nienajgorsza, mimo wszystko wyglądało to okropnie na USG taki ciemny pasek tuż obok dzieciątka. Powiedziała że tak się niestety zdarza przy mutacjach, kiedy pacjentki biora heparyny, że są krwotoki i krwiaki lubią się robić, ale w większości przypadków wszystko dobrze się kończy, a heparyny niestety trzeba w takim wypadku stosować. Maluszek wczoraj machał do mnie :) i ma już 3,3 cm
  2. Ja właśnie wróciłam ze szpitala bo niestety dzisiaj znowu pojawiło się krwawienie, słabsze niż ostatnio, cos jakby miesiączka, na szczęście z dzidzia jest ok, ale mój krwiak się powiększa, teraz ma ok 30x4 mm, taki pasek nad pęcherzykiem...
  3. Gość ja też mam krwiaka i miałam silny krwotok. Nie wiem czy mogło byc to spowodowane clexane czy acardem, ale w konsultacji z lekarzem odstawiłam acard, clexane zostawiłam. Mogę Ci podpowiedzieć jedynie że z tego co czytałam na krwiaki pomaga absolutny reżim łóżkowy i witaminą C albo rutinoscorbin. Ja leżę plackiem juz prawie tydzień, też się bardzo boję Jaka masz lokalizacje i wymiary tego krwiaka,? Który tydzień ciąży?
  4. Megg, ale fantastycznie już tak daleko jesteście Ja leżę plackiem już prawie tydzień i to mnie trochę męczy, ale wiem że warto więc nie marudzę. Oby tylko coś to dało. Na internecie natrafiłam na kilka przypadkow gdzie dziewczyny po kilku poronieniach, z krwiakami, w ciąży dostają między innymi relanium, nawet dwa razy dziennie. Podobno działa wyciszająco na skurcze macicy a dodatkowo na nerwy. Jednak trochę chyba balabym się brać taki silny lęk w ciąży, jak Wam się wydaje? Granola przykro mi że nie wyszło. Nie poddawaj się, trzymam kciuki
  5. Satsie nie ogarniam tych krwiaków, ale w szpitalu dużo czytałam na różnych forach co dziewczyny pisały i generalnie przy całkowitym leżeniu plackiem ok. 3-4 tygodnie te mniejsze się im wchłaniały.
  6. Sorki źle napisałam z tym krwiakiem, u mojego ginekologa było 9 mm a w szpitalu 14mm czyli się powiększył jednak :(
  7. Satsie napisali mi w wypisie że 14 mm a wcześniej mój doktor mówił że ok 90 mm. Więc nie wiem czy się tam zmniejszyl wskutek krwawienia, ale krwi i skrzepów była tak straszna ilość że nie przypuszczam żeby to tylko z krwiaka leciało. Może nie do końca rozumiem na czym te krwiaki polegają. Satsie czy wogole a jeśli tak to kiedy wróciłaś do Acardu po Twoim krwawieniu?
  8. Moni dziękuję że pytasz krwawienie przeszło, jeszcze takie brunatne brudy wychodzą mam nadzieję że już się ten krwiak oczyszcza. Słuchajcie ale cyrk był, ale daliśmy radę dziś z mężem zrobić ten zastrzyk domięśniowo. Sama wbiłam igłę w pośladek i trzymałam nasadkę a mój mąż powolutku wstrzykiwał prolutex. Najlepsze jest to że nic nie bolało, w odróżnieniu od zastrzyków podawanych w szpitalu przez pielęgniarki
  9. Super dziewczyny bardzo Wam dziękuję! Wynika z tego że większość osób bierze podskórnie i tylko mój ginekolog zwfiksowal się na tym domięśniowym podaniu. W takim razie od jutra bije podskórnie
  10. Pełne szczęście właśnie ulotka mówi że można i tak i tak ale mój doktor upierał się na podanie domięśniowo. Jednak ja tak do końca nie zawsze mu ufam tym bardziej że w ulotce napisane że można podskórnie podawać. Jagoda jakie kupić igły do tego pamiętasz może?
  11. Dziękuję kochane mam teraz problem co z zastrzykami z prolutex, mam bardzo niski progesteron i muszę mieć te zastrzyki codziennie podawane. Niestety muszę zejść i wejść po schodach i podejść do przychodni. Boje się że coś może się stać, zwłaszcza martwię się o te schody. W szpitalu wstawałam tylko do łazienki. Czy może któraś z Was stosowała prolutex podskórnie czy też tylko domięśniowo? Czy jakoś gorzej się wtedy wchłania?
  12. Dziewczyny już jesteśmy w domku, uff jaka ulga chociaż ciągle gdzieś tam z tyłu głowy jest strach. Jeszcze delikatnie krwawię być może krwiak się jeszcze oczyszcza. W szpitalu najpierw nie chcieli podać mi immunoglobuliny ale w końcu zgodzili się że przy takim obciążeniu jak u mnie (4 ciąża,) nie ma co ryzykować i dostałam zastrzyk. Ściskam Was wszystkie i całuje
  13. Właśnie był obchód i mogę iść do domu dziś wg USG maluszek ma 2,73 cm
  14. Kochane to jest najlepsze forum, normalnie nie spotkałam się jeszcze nigdzie z takimi cudownymi osobami i takim wsparciem, na serio nie wiem co bym bez Was zrobiła... Dziś cały dzień już nie krwawilam, jedynie teraz jak aplikowalam utrogestan dopochwowo zaniepokoiło mnie że już nie mam tego wewnętrznego obrzęku, obawiam się że to może być jednak zły znak... Nie miałam dziś USG więc nie wiem jak maleństwo się trzyma... Mandarynko pamiętasz może jak było u Ciebie po tym krwotoku?
  15. Dziękuję kochane. Dostałam kroplówkę i cały czas leżę na wznak nawet boję się iść do toalety. Krwi była straszna ilość lekarka mi powiedziala że to musi być dziewczynka, jeśli przetrwała takie silne krwawienie. Niestety cały czas boli mnie podbrzusze. Gość też miałaś takie krwawienie że skrzepami?
  16. Dziewczyny u mnie kiepsko, piszę że szpitala. Około 16 podczas leżenia dostałam silnego krwotoku. Z mężem od razu pojechaliśmy na izbę przyjęć. Masakra, poleciało co najmniej pół litra krwi z ogromnymi skrzepami. W poczekalni wszystko zakrwawione. Nie miałam już nadziei ale na USG jest, dzieciątko i serduszko nadal bije. Dziś zostaje w szpitalu ale nie wiadomo co będzie dalej. Bardzo Was proszę o pozytywne myśli.
  17. Destiny, inositol do testu, cholina cała ciążę jest bardzo potrzebna podobno nawet bardziej niż kwas foliowy proszek rozpuszczalam w zimnej albo letniej wodzie
  18. Jagoda no właśnie doktor mój wspominał o harmony - podobno mają w klinice ten test bardziej sprawdzony, nie zdarzyło się żeby mieli błędny wynik a przy sanco i nifty podobno się tak zdarzało. Ja z założenia boję się pappa z racji wieku (42) i dlatego już myślę teraz o nipt. W razie wątpliwości przy pappa nie wiem czy zdecydowałabym się na amniopunkcję, wolałabym taki nieinwazyjny test.
  19. Inka, Monii, Asiu, bardzo Wam dziękuję dziewczyny Pozdrawiam Was i mocno trzymam kciuki za wszystkie potrzebujące
  20. Dziękuję dziewczyny z racji wieku chyba się zdecyduję na to badanie
  21. Dziewczyny właśnie wróciłam od ginekologa i pomimo utraty objawów wszystko jest ok dzidzia ma już 2,2 cm i bardzo ładnie bije serduszko Niestety nadal jest krwiak, który niepokoi doktora. Chciałam wrócić jutro do pracy ale doktor mi odradził, to za duże ryzyko i mam siedzieć w domu, dostałam zwolnienie na miesiąc. Z uwagi na marny progesteron dostałam dodatkowo prolutex 2 ampułki dziennie. Mam pytanie robilyscie może test nifty/sanco/harmony? Zastanawiam się nad tym badaniem i nie wiem który wybrać.
  22. Jagoda dziękuje, pocieszylas mnie, ale i tak zwariuję chyba do wieczora dzisiaj. Trzymajcie proszę kciuki za nas.
×