Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Miśka77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    447
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Miśka77

  1. Pełne szczęście, na tylnej - to dobrze czy źle?
  2. Dziękuję kochane moje odpukac od kilku godzin już nie plamie. USG nerek nic nie wykazało, w morfologii podwyższone leukocyty i neutrofile ale ja cały czas tak mam, crp w normie. Nie ma jeszcze wyników moczu ale myślę, że i tak co najmniej do jutra mnie tu zatrzymają. Czy któraś z Was miała może krwawienia z powodu nisko ułożonego łożyska? Jak to wyglądało i jak się skończyło? Martwią mnie te krwawienia bo defacto już zaczął się drugi trymestr, dziś mam 14+5tc. Już myślałam że najgorsze za nami, a jednak ciągle coś.
  3. Believer, Magda80k dziękuję kochane Magda trzymam kciuki jutro!
  4. Dziękuję Destiny. Zobaczysz jak będziesz się z docentem później kontaktować, że to super człowiek i wierzę, że Wam pomoże. U mojej przyjaciółki wdrożył leczenie po którym urodziła zdrowe bliźnięta, a wcześniej kilkukrotnie poronienia. Ja też cały czas czuję że jest zainteresowany, zawsze można do niego napisać i liczyć na to że szybko odpowie. Nie wiem jak on to robi ale pamięta swoje pacjentki a ma ich mnóstwo w całej Polsce.
  5. Megg, już był chyba cały tydzień bez plamien, do dzisiaj mam nadzieję że to tylko jednodniowy epizod... Jutro mam wizytę kontrolną to zobaczę czy wszystko ok. Staram się jak najwięcej leżeć chociaż jest taka ładna pogoda że marzę o spacerze. Na prenatalnych okazało się że mam nisko ułożone łożysko więc to pewnie od tego te ciągłe krwawienia i plamienia. Do Acardu nie odważyłam się jeszcze wrócić i jestem tylko na clexane. Megg myślisz o CC czy chcesz rodzić naturalnie?
  6. Dziękuję Marta mnie czeka właśnie ten test glukozy i mam niby wcześniej odstawić metformine kilka dni ale ja się bardzo boję ja odstawić bo mam cyrki z cukrem i czytałam że to może być niewskazane dla dziecka. Metformina nie jest wskazana w ciąży wg polskich norm ale na świecie się ten lek stosuje normalnie w ciąży. Umówiłam się do diabetologa w przyszłym tygodniu, zobaczę co mi powie
  7. Liliana, ja robię zastrzyki z prolutex, 2 ampułki na dzień w jednym podaniu. A właściwie to ja sobie je tylko wbijam, a resztę robi mąż (niewygodna pozycja, żeby robić samemu - robimy w pośladki). Niektóre dziewczyny robią podskórnie, mój lekarz zalecił domięśniowo. W zależności od sposobu podania trzeba kupić odpowiednie igły, no i oczywiście strzykawki. Ja robię tak, że clexane rano a prolutex wieczorem. Jak wstrzykuje się powoli to nie boli, można się przyzwyczaić
  8. Destiny Docent Paśnik analizuje każdy przypadek i na podstawie własnego doświadczenia dobiera badania, mi też nie zlecał allo mr, możliwe że Ty też tego nie będziesz musiała robić, ale jak się martwisz to może zadzwon do APC czy tego dnia będzie możliwość wykonania badania. http://apc-analizy.pl/badania/
  9. Megg to trzymam kciuki żeby ciśnienie się uspokoiło! Jak musisz leżeć to nie miej skrupułów i zaangażuj meza nigdy nie uwierzylabym że mój mąż będzie tak gotować, a teraz nie ma wyjścia bo mam reżim łóżkowy, a on szaleje w kuchni Trzymaj się cieplutko Megg, buziaki
  10. Megg, już 34 tc?! Szok, kiedy to zleciało?
  11. Spróbuj napisać do nich. Ja korespondowalam z kilkoma klinikami w Czechach ale po angielsku sama do nich pisałam więc też odpowiedzi były po angielsku. Wyjątkowo klinika Sanus odpisała mi po polsku. Myślę że jakoś się dogadacie, czeski jest podobny do naszego języka, ja często dzwonię do aptek zamawiać leki i rozmawiam z nimi łamanym czesko-polskim hihi a potem mój mąż który kompletnie nie zna języka bez żadnego problemu się z nimi dogaduje przy odbiorze. Ostrawa nie jest daleko od polskiej granicy, tym bardziej potrafią nas zrozumieć
  12. Spróbuj napisać do nich. Ja korespondowalam z kilkoma klinikami w Czechach ale po angielsku sama do nich pisałam więc też odpowiedzi były po angielsku. Wyjątkowo klinika Sanus odpisała mi po polsku. Myślę że jakoś się dogadacie, czeski jest podobny do naszego języka, ja często dzwonię do aptek zamawiać le k ar stwa i rozmawiam z nimi łamanym czesko-polskim hihi a potem mój mąż który kompletnie nie zna języka bez żadnego problemu się z nimi dogaduje przy odbiorze. Ostrawa nie jest daleko od polskiej granicy, tym bardziej potrafią nas zrozumieć
  13. Spróbuj napisać do nich. Ja korespondowalam z kilkoma klinikami w Czechach ale po angielsku sama do nich pisałam więc też odpowiedzi były po angielsku. Wyjątkowo klinika Sanus odpisała mi po polsku. Myślę że jakoś się dogadacie, czeski jest podobny do naszego języka, ja często dzwonię do aptek zamawiać leki i rozmawiam z nimi łamanym czesko-polskim hihi a potem mój mąż który kompletnie nie zna języka bez żadnego problemu się z nimi dogaduje przy odbiorze. Ostrawa nie jest daleko od polskiej granicy, tym bardziej potrafią nas zrozumieć
  14. Małgorzata, z tego co zauważyłam zarówno na tym forum jak i na naszym bocianie (wątek adopcja zarodka, polecam jeśli myślisz o AZ) najwięcej pozytywnych opinii jest na temat kliniki reprofit. Mają oddziały w Brnie i w Ostrawie. Może tam spróbuj.
  15. Satsie, zmniejszylam sobie na razie o 300 dziennie, ale nadal biorę sporo bo 3x200 (brałam 3x300), dodatkowo crinone, duphaston 3x1 i prolutex 2 ampułki domięśniowo. W piątek badałam progesteron i mam 45 obecnie więc nie jest za niski chyba ale szału też nie ma jak na 13 tydzień. W tym tygodniu też myślę że będę dalej zmniejszac dawki dopochwowe albo zrezygnuję z duphastonu.
  16. Satsie jak tam u Ciebie? Teraz jeszcze myślę, że jeśli zachowujesz normalną aktywność, to u Ciebie mogą być większe plamienia niż u mnie, ja cały czas leżę, wstaję tylko się umyć i do toalety, nawet posiłki spożywam na pół leżąco. Napewno wszystko będzie dobrze Molky, imponujący wzrost
  17. Destiny, kochana dziękuję Uściski dla Twojej przyjaciółki, trochę odczeka, odpocznie i będą mogli znowu spróbować.
  18. DreamCatcher trzymam kciuki, na pocieszenie powiem Ci że mój ginekolog wogole śmieje się z tych badań progesteronu i kompletnie w ich znaczenie nie wierzy. Są tu dziewczyny które wcale nie badają i nawet nie wiedzą jaki mają poziom przez całą ciążę.
  19. DreamCatcher masz zapas tego prolutex? Ja biorę 2 ampułki naraz, domięśniowo, podobno trochę lepiej się wchłania niż podskórnie, oprócz tego co Ty bierzesz mam jeszcze duphaston 3x1 i crinone 1x. Duphaston podobno nie wychodzi w krwi.
  20. Satsie, współczuję Ci że tak się musisz namęczyć... Naprawdę mam nadzieję że już niedługo Ci to minie. Ja nie wymiotuję ale zdarzają się mdłości jednak najczęściej męczą mnie bole żołądka i jelit. Poza tym i strasznym osłabieniem generalnie nie jest najgorzej i gdyby nie to zagrożenie z uwagi na krwiaka i łożyska to pewnie chciałabym jeszcze wrócić do pracy. Ale nie mam szans, we wtorek jak byliśmy na badaniach to nie byłam w stanie wystać 5 min przy rejestracji, tak mi było duszno i kręciło mi się w głowie że myślałam że zemdleje. Trzymaj się cieplutko i miejmy nadzieję że paskudne objawy odpuszcza! .
  21. Satsie jak takie ciemnobrązowe to ten krwiak się oczyszcza że starej krwi. Myślę że nic poza oszczędzającym trybem życia, luteina i ewentualnie duphastonem oraz nospa nie da się zrobić. Ja plamie na ciemno brazowo cały czas od ponad 3 tygodni i tak jak wcześniej pisałam na USG genetycznym lekarka stwierdziła że może być to również spowodowane niskim położeniem łożyska. Najważniejsze że z dzidzia OK, staraj się jak najwięcej polegiwac. A jak te problemy ze slinieniem i mdłościami, jest coś lepiej? Trzymaj się
  22. Gość D chciałabym bardzo coś Ci podpowiedzieć ale nie mam doświadczenia z HTZ. Kiedyś chodziłam do lekarki która miała teorie że jak nie ma pms i miesiączki są bezbolesne to najczęściej świadczy o problemach z owulacją, więc może u Ciebie coś się poprawia i przez to takie dziwne objawy... Z drugiej strony to pewnie może być niekorzystna reakcja na te leki, masz dobrego ginekologa żeby się skonsultować?
  23. Aniu ja miałam dokładnie takie bóle i też mnie doktor uspokajał że to normalne, dziecko rośnie i tak może być. Niekiedy to bylo uczucie ciągnięcia raz z jednej raz drugiej strony podbrzusza, a kilka razy kłucie w okolicy jajnika. Te bóle minęły odpukac jakoś tak w okolicy 10- 11 tygodnia. Najlepiej zażyć wtedy nospe i sie położyć, i co ważne nie leżymy na plecach tylko na bokach tak mnie poinstruowała położna w szpitalu jak trafiłam z krwotokiem. Jedyny ból na który ja teraz zwrocilabym uwagę to ból jaki odczuwałam w dzień krwotoku, to było takie powtarzalne pulsowanie w prawej pachwinie, zaczęło się rano po tym jak schyliłam się żeby coś podnieść z ziemi. Trwało to ok 8 godzin, pomimo zażycia nospy powtarzało się tak co pół godziny i po kilku godzinach wylała się że mnie krew a na IP jeszcze cała masa krwi że skrzepami. Na szczęście dobrze się skończyło.
×