-
Zawartość
161 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez czerwona_róża
-
Co robicie kiedy współpracownicy
czerwona_róża odpisał Przegrane_życie na temat w Praca (dam/szukam), własna firma, CV i rekrutacja
Ja odpowiadam szczerze, nie mam problemu z odpowiadaniem na te pytania. Jeśli natomiast czujesz że to są za intymne pytania możesz odpowiedzieć że nie masz w zwyczaju opowiadać o swoich prywatnych sprawach w pracy i chcesz aby tak pozostało i nie chodzi tu o ukrywanie czegokolwiek lecz o twoją przestrzeń. Będziesz wdzięczna/-y jeśli pytający to uszanuje i nie weźmie do siebie tego że nie odpowiesz mu na pytania Możesz też podziękować za to pytanie, bo to może być komplement. Często osoby chcą kogoś bliżej poznać, gdy darzą kogoś sympatią i dlatego pytają. -
Dlaczego dobzi mogą być dobzi, a źli nie mogą?
czerwona_róża odpisał Mutantex na temat w Praktyczne informacje
Próba mikrofonu -
Terapia itd. czyli święto na naszej ulicy :)
czerwona_róża odpisał ja jestem nadzieja na temat w Życie uczuciowe
A psycholog jest nieobecny. Sekretarka mówiła żebym pytała w grudniu kiedy wróci moja psycholog trochę pilna sprawa u mnie -
Terapia itd. czyli święto na naszej ulicy :)
czerwona_róża odpisał ja jestem nadzieja na temat w Życie uczuciowe
Mam adwokata wszystko za mnie prowadzi. Związki mi sfinansowały bo koszt wyniósł 10 tys -
Terapia itd. czyli święto na naszej ulicy :)
czerwona_róża odpisał ja jestem nadzieja na temat w Życie uczuciowe
Zastanawiam się czy dobrze zrobiłam zostając z mężem, bo mówił mi że żałuje że się nie rozwiódł ze mną. Jak mu mówiłam że teraz ma okazję, że zróbmy to dzieci są już duże, że się podzielimy kasą - to milczał... Mówił że chce być ze mną, bo ja byłam pierwsza i to wybrzmiewa tak jakby już tylko zdrada mu została skoro byłam pierwsza a nie tamta która mu bardziej ode mnie odpowiada Ja mu mówiłam że to że byłam pierwsza nie znaczy że muszę być ostatnia droga wolna... Łzy mi płyną normalnie z tego bólu -
Terapia itd. czyli święto na naszej ulicy :)
czerwona_róża odpisał ja jestem nadzieja na temat w Życie uczuciowe
Nie mówiłam o tym jak ja się z tym czuję tylko że mi przykro i mówiłam żeby tak nie robił. Do dziś mnie nie rozumie. Jak mówię mu że mnie matka obraziła i że nie chcę mieć z nią do czynienia a jego proszę żeby nie jeździł do mojej matki lakierować w jej piwnicy felg do auta ( ja nie chcę słuchać później od niej wypominania na ten temat) to on mnie atakuje mówiąc że nie będę mu niczego zabraniać i narzucać. -
Terapia itd. czyli święto na naszej ulicy :)
czerwona_róża odpisał ja jestem nadzieja na temat w Życie uczuciowe
Bardziej to przeżywam bo duży kryzys mnie dopadł w ostatnich miesiącach i nie można być skałą. Nie ma tego złego. Czasem trzeba pewne rzeczy przegadać i się z nimi przespać. Zajmę się sobą lepiej -
Terapia itd. czyli święto na naszej ulicy :)
czerwona_róża odpisał ja jestem nadzieja na temat w Życie uczuciowe
Moja kuzynka przychodziła do niego do pracy i kilka godzin przesiadywała z nim. Było wówczas jeszcze kilka innych kobiet które tak robiły. Mówiłam mężowi że mi się to nie podoba. Bagatelizował moje potrzeby i mówił że on nic złego nie robi, a jak one mają ochotę przychodzić to nie będzie ich wyganiał bo to albo siostra kolegi który jest przecież jego przyjacielem i wiadomo że to jak rodzina, nie zrobi głupstwa, albo to moja siostra cioteczna czyli moja rodzina tu też nie zrobi głupstwa... Kiedy mnie lekceważył zaczęłam czuć się odrzucona, nieważna i pojawił się ktoś kto zaczął być zainteresowany mną i wykazywał zaangażowanie w moje sprawy zawodowe i prywatne. Strasznie próbowałam go odsuwać udając że nie wiem jakie ma intencje. Z jednej strony nie było to łatwe bo widywałam go codziennie, z drugiej potrzebowałam tego wsparcia. Mój mąż natomiast nabierał bliskości w relacji z innymi kobietami. Kiedyś znalazłam smsa którego kuzynka wysłała do niego. Było tam napisane że cieszy się ze był z nią i znowu chce go przytulić. Pokazałam to mojemu koledze. Powiedział że przecież mi mówił że mąż mnie zdradza a ja mam obiekcje przed zdradzaniem jego i nawet seksu nie uprawiam. Wpadłam w furię. Narobiłam rabanu. Mąż odwrócił kota ogonem i powiedział że on namówił moja kuzynkę żeby wysyłała mu te smsy po to bym wreszcie zobaczyła jak to boli i przestała to robić. Uwierzyłam Jak się później od niej dowiedziałam mówił jej że nakrył mnie na zdradzie w naszym domu a to jest nieprawda bo sama pod wpływem jego manipulacji powiedziałam mu co się dzieje. Mówił jej że jak ona odejdzie od swojego partnera to on zostawi mnie i dzieci dla niej. Mi mówił że ona go adorowała i dlatego przestał się z nią kontaktować bo była coraz bardziej nachalną Tej nowej lasce natomiast oświadczył się i powiedział żeby wyjechała z nim za granicę. Co jest z tym facetem nie tak? Czemu robi to kobietom? Czasem zastanawiam się z kim ja żyję. Nigdy nie wiem co znowu się stanie. Nie chcę już więcej mieć takich historii -
Terapia itd. czyli święto na naszej ulicy :)
czerwona_róża odpisał ja jestem nadzieja na temat w Życie uczuciowe
Zastanawiam się nad moim życiem. Gdy byłam dzieckiem czułam że mam dość szczęśliwe dzieciństwo. Nie zauważałam że coś tu nie tak. Tata był bardzo dobrym człowiekiem, opiekuńczy, troskliwy, szanujący i kochający mamę. Moja mama natomiast wpadała często w szał i biła mnie i siostry np. za to że sama zgubiła swoje nożyczki do szycia i uważała że to dzieci jej gdzieś posiały. Kazała nam je wówczas znaleźć i wyzywała od stonki ziemniaczanej, że Bóg ja pokarał takimi bachorami itd. Było to ogromnie przemocowe. Gdy znalazła np.nożyczki i okazywało się że to nie my jej je zgubiłyśmy nie przepraszała. Czyli furia, agresja,która działa się raczej gdy taty nie było w domu. Ogólnie nigdy nie wiedziałam co się dziś wydarzy będąc z mamą. Tata chyba uciekał w swój świat i po cichu naprawiał jakąś elektronikę w piwnicy lub domu. Kiedy dostał wylewu i był sparaliżowany mama miała depresję, oskarżała go o to że narobił jej dzieci i ją zostawił. Było jej bardzo ciężko bo chorował dwa lata. Leżał jak roślinka więc musiała zrezygnować z pracy żeby opiekować się nim przez 24h. W międzyczasie my dorastałyśmy. Ja miałam 16 lat. Nigdy nie myślałam o głupotach. Byłam grzeczną, miła, normalna. Nie sprawiałam kłopotów wychowawczych. Gdy poznałam mojego męża od razu się we mnie zakochał. Ja nie szukałam wówczas chłopaka, nie byłam zainteresowana. Z czasem uległam jego próbom zdobycia mnie. Moja mama nie była zadowolona. Cały czas powtarzała że wybrałam byle kogo, że ani on piękny, ani mądry, ani bogaty a zachowuję się jakbym złapała Pana Boga za nogi. Ukrywałam więc tą znajomość bo nie pozwalała mi na ten związek. Gdy zaszłam w ciążę dostała szału i kazała mi usunąć dziecko. Mówiła że nie chce znać takiego bękarta i na pewno będzie brzydkie jak mój facet. Wyganiała mnie pod most, słownie poniżała. Przygarnął mnie mój mąż, a w rzeczywistości jego mama która stała się moją ostoją i wsparciem. Żyliśmy 11 lat u rodziców męża. Mąż uciekał w pracę, zawsze był poza domem. Mało zaangażowany w wychowanie i prowadzenie domu, bo ja, jego matka i moja babcia wszystko ogarniałyśmy. Na nim również nie mogłam polegać -
Terapia itd. czyli święto na naszej ulicy :)
czerwona_róża odpisał ja jestem nadzieja na temat w Życie uczuciowe
Ocho, moja wiadomość poszła do korekty -
Terapia itd. czyli święto na naszej ulicy :)
czerwona_róża odpisał ja jestem nadzieja na temat w Życie uczuciowe
Szczerze to żadna terapia ani rodzinna, ani małżeńska nie wchodzi w grę bo ktoś tu uważa że wszystko jest w porządku -
Terapia itd. czyli święto na naszej ulicy :)
czerwona_róża odpisał ja jestem nadzieja na temat w Życie uczuciowe
Nie chcę tu dołować Was. Ogólnie: mam mamę chorą psychicznie, która od lat nie leczy się i z wiekiem jej zachowanie się pogarsza. Oczywiście uważa się za zdrową a wszyscy wokół są chorzy. Jest przemocowa, chwiejna emocjonalnie, podejrzewany jest borderline, wstępna diagnoza wykazała konieczny kontakt z psychiatrą.p Przez jej zachowanie moje córki nie utrzymują z nią kontaktu od wakacji. Natomiast przez zachowanie męża obie córki odcięły się od niego, jedna zerwała z nim całkiem kontakt. W pracy to zmiany wiadomo jakie - postawiłam się mobbingowi i zostałam zwolniona przez co mam nową pracę a poprzedniego pracodawcę pozwalam do sadu (trzymajcie kciuki) Czyli dużo ciężkich momentów. -
Terapia itd. czyli święto na naszej ulicy :)
czerwona_róża odpisał ja jestem nadzieja na temat w Życie uczuciowe
Boszzz ten rok jest dla mnie bardzo ciężki. Naprawdę wiele niemiłych spraw się wydarzyło, praktycznie zmiany po całości, w pracy, z mężem, z dziećmi, z matką... Jestem bardzo bardzo zmęczona. Czuję że gdzieś musi być kres tego wszystkiego -
Terapia itd. czyli święto na naszej ulicy :)
czerwona_róża odpisał ja jestem nadzieja na temat w Życie uczuciowe
Może już czytają w twoich myślach? -
Terapia itd. czyli święto na naszej ulicy :)
czerwona_róża odpisał ja jestem nadzieja na temat w Życie uczuciowe
nigdy nie miałam depresji, może tylko stan depresyjny który był wynikiem mojego smutku po stracie, ale rozumiem że to nie jest taka błaha choroba. Dość ciężko się z nią walczy -
Terapia itd. czyli święto na naszej ulicy :)
czerwona_róża odpisał ja jestem nadzieja na temat w Życie uczuciowe
Zwolnić w okresie chronionym mogą, ale później muszą przywrócić do pracy z odsetkami. Chodzi o to by nie było kolejnych nagan, by sobie nie pozwalały po mnie jeździć. Jak raz pozwolę się uderzyć to będą się dalej posuwać. Taki jest mechanizm przemocowy. Czy opłacalne? Pewnie nie, ale nie przekonam się jak nie spróbuję . Już skłamały w notatkach służbowych. Zatem nie będą miały oporów by dalej kręcić walki. Kwestia kiedy wpadną, bo w takim przypadku szybko można się na czymś wyłożyć -
Terapia itd. czyli święto na naszej ulicy :)
czerwona_róża odpisał ja jestem nadzieja na temat w Życie uczuciowe
Cóż... Dostałam naganę za błahostkę, choć ciężko pracowałam na dwóch etatach. Przez ok. 6 miesięcy pełniłam zastępstwa to w nagrodę zostałam ukarana naganą. Tak naprawdę chodziło o pokazanie mi miejsca w szeregach, bo tu alkoholicy nagany nie otrzymują a ja za prawidłowe wykonanie obowiązków tylko po terminie jestem ukarana (dodam że przewinienie nie ma żadnych skutków finansowych i prawnych) Odwolalam się od nagany, związki zawodowe mnie poparły a pani dyrektor zlała to i odrzuciła sprzeciw. Została mi droga sądowa. Koszt rozprawy 3100zl, związki mi to sfinansują. I objęły mnie ochrona. Nie można mnie zwolnić Chcę spróbować się obronić, choć walka jest nierówna. -
Terapia itd. czyli święto na naszej ulicy :)
czerwona_róża odpisał ja jestem nadzieja na temat w Życie uczuciowe
Dziękuję Nadziejo. Jestem, jestem, a przy tym z pewnością wybieram swoją drogę nie podążam za tłumem wiedząc, że można przerwać błędne koło postępując inaczej. -
Terapia itd. czyli święto na naszej ulicy :)
czerwona_róża odpisał ja jestem nadzieja na temat w Życie uczuciowe
Nadziejo -
Terapia itd. czyli święto na naszej ulicy :)
czerwona_róża odpisał ja jestem nadzieja na temat w Życie uczuciowe
A był taki strach u niektórych jak zniknęło na moment. Jakiś czarny protest mediów był czy coś takiego -
Terapia itd. czyli święto na naszej ulicy :)
czerwona_róża odpisał ja jestem nadzieja na temat w Życie uczuciowe
Nigdy w życiu nie byłam tam w...iona -
Terapia itd. czyli święto na naszej ulicy :)
czerwona_róża odpisał ja jestem nadzieja na temat w Życie uczuciowe
Właśnie TVP transmituje mszę świętą na Facebooku. Celowo prowokują ludzi do komentowania typu jebać PiS. Bo na kościoły za mało napadali Trochę spamuje hasłami Módlmy się za władze by się nawróciła Miłość jest kobietą Bóg kocha wszystkich ludzi. Witajcie LGBT -
Terapia itd. czyli święto na naszej ulicy :)
czerwona_róża odpisał ja jestem nadzieja na temat w Życie uczuciowe
Ja z córkami też byłam na spacerze. Od piątku każdego dnia spacerujemy -
Terapia itd. czyli święto na naszej ulicy :)
czerwona_róża odpisał ja jestem nadzieja na temat w Życie uczuciowe
To też fakt faktem że ma na mnie w...a ale to nie mój problem -
Terapia itd. czyli święto na naszej ulicy :)
czerwona_róża odpisał ja jestem nadzieja na temat w Życie uczuciowe
Ano właśnie, czuje że bylabym w tym dobra 🥰 Ogólnie czuje że jestem dobra w wielu dziedzinach, nawet w obszarach, które są mi mniej znane. Wiem to dlatego, że poradziłabym sobie bo jestem siebie pewna
