Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Esox

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1730
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Esox

  1. Esox

    Jak przytyję to mnie rzuci...

    Niestety zdarzają się takie sytuacje. Moi znajomi są po rozwodzie. Byli małżeństwem 20 lat. On zostawił żonę dla innej z powodu tego, że żona po porodzie sporo utyła i tak już jej zostało. Przy wódce on zwierzył mi się, że żona już go nie pociągała seksualnie gdyż utyła i zbrzydla na twarzy. Gdy poznał szczuplejszą i ładniejszą kobietę ,związał się z nią, a żonę zostawił. Rozwód wzięli kilka lat później.
  2. Wychodzi na to, że miałem ten dar. Dziękuję za komplement.
  3. Mam nadzieję, że ona nie zagląda tutaj.
  4. Chłopak ten wykazał się przesadną szczerością, wręcz głupotą. Pamiętam mój pierwszy intymny kontakt z dziewczyną. Ona była doświadczona, a ja nawet się jeszcze nie całowałem. Za żadne skarby nie przyznałbym się jej do tego, że nawet się nie całowałem. Ona do tej pory tego nie wie i nigdy się nie dowie. Nie mamy zresztą żadnego kontaktu.
  5. To byłoby normalne gdyby ona była tylko twoja koleżanką. Z tego co piszesz ona jednak jest twoją dziewczyną.
  6. Autorze. Moim zdaniem chleba z tej mąki nie będzie. Masz dopiero 18 lat. Poznasz jeszcze dziewczynę, która będzie zasługiwała na to aby zainwestować w nią uczucie.
  7. Lęk przed miłością? Nie słyszałem. Doświadczyłem za to lęku przed bliskością. Na szczęście w porę mi to przeszło.
  8. Esox

    On chce przerwy- jestem załamana

    Popieram. Autorka z powodu partnera marnuje czas, energię i zdrowie. Szkoda prądu.
  9. Esox

    Druga połówka to priorytet?

    Masz rację. Sytuacja autora w jego zwiazku wygląda fatalnie na podstawie jego relacji. Nie znamy jednak opinii drugiej strony, a prawda najczęściej leży po środku.
  10. Esox

    Odszedł

    Słusznie prawisz. Przerabialem kiedyś ten temat. Nie rozumiałem tego, że walcząc o dziewczynę, która wolala innego, marnowałem tylko czas,energię i zdrowie. Na szczęście opamiętałem się w końcu. Straciłem sporo miesięcy zanim zacząłem się szanowac i odkryłem ,że na świecie są jeszcze inne dziewczyny. Nauka nie poszła w las. Nigdy więcej taka sytuacja już się w moim życiu nie powtórzyła.
  11. Esox

    ile czasu ??

    Autorko, wyluzuj. Dopóki bylem singlem, miałem niejednokrotnie podobne dylematy. Wciąż tylko rozpamiętywalem różne sytuacje i zmarnowane okazje. Przejdzie Ci gdy poznasz tego właściwego. Ja potem cieszyłem się, że mi nie wyszło z pewnymi dziewczynami gdyż w przeciwnym wypadku nie spotkalbym mojej drugiej połówki. Ponadto po spotkaniu tej jednej jedynej, nie wyobrażałem sobie tego, że mógłbym być z którąś z tych niedoszlych. Mam wrażenie,że w sprawach uczuciowych nic nie dzieje się przypadkowo. Różne sytuacje i zdarzenia, które uważamy za porażki ,powodują,że nabieramy doświadczenia , dzieki czemu prowadzą nas one do właściwego celu.
  12. Esox

    ile czasu ??

    Zgadza się. Jeżeli od razu jest wzajemna chemia to faktycznie wystarczy już jedno spotkanie. Jeżeli obustronnej chemii nie ma już od samego początku ,to nie ma co się łudzić. Wzajemnego uczucia z tego nie będzie.
  13. Na przełomie lat 80/90 chłopak brał ślub najczęściej w wieku 22-25 lat. Partnerka zwykle 1-3 lata młodsza. Moim zdaniem 22 lata dla chłopaka to było za wcześnie. Jeden z moich kumpli z paczki ożenił się w tym wieku. Podczas kawalerskiej imprezy mieliśmy takie odczucie, że tracimy go na zawsze. Tak jakby szedł na wojnę i nie miał już z niej nigdy wrócić.
  14. Przez 13 lat ona z pewnością zdążyła już poznać chłopaka, dla którego nie musiała się zmieniać.
  15. Esox

    Moj facet mnie osacza

    Może nie od razu schizofrenia, ale to co odstawia chłopak autorki nie jest normalne. Powinna jej się włączyć lampka ostrzegawcza.
  16. No to się różnimy podejściem do sprawy. Ja z tego powodu nie odpuścilbym i dążyłbym do bliższej relacji z taką koleżanką. Moja żona ma ładne stopy,ale gdyby miała je brzydkie to i tak zostałaby moją partnerką gdyż całą resztę miała i nadal ma ładną i zgrabną.
  17. Moja znajoma jest piękną kobietą. Poznałem ją gdy miała 25 lat. Z wyglądu dziewczyna marzenie. Piękna twarz, zgrabne ciało, zgrabne nogi, biust 4. Miała tylko jeden kompleks. Otóż miała paskudne haluksy. Czy z tego powodu odrzucilbym ją gdybym miał u niej szansę? Nie, nie odrzuciłbym jej. Miała zbyt wiele plusów. Jeden minus nie jest w takiej sytuacji istotny.
  18. Esox

    problemy w relacjach damsko męskich

    Pisałem już tutaj na ten temat, więc nie chcę się powtarzać i zanudzać forumowiczów moimi historiami. Napiszę więc krótko. Przełamanie nastąpiło dzięki bardzo ładnej dziewczynie, która mi się podobała, i której ja się podobałem, a która , w przeciwieństwie do mnie, była odważna i bezpośrednia w sprawach damsko męskich. Poznałem ją podczas praktyki studenckiej. Oczywiście wstydziłem się do niej wystartować. To ona zaczęła mnie podrywać gdy zauważyła, że byłem bierny. Dawała tak mocne sygnały, że tylko głuchy i ślepy by ich nie rozpoznał. To, że nie dostałbym od niej kosza było jasne jak słońce. Gdybym zmarnował tą sytuację, byłbym beznadziejnym, klinicznym i skończonym przypadkiem skrajnej nieśmiałości. Skończyłbym jako wieczny singiel gdyż druga taka okazja na przełamanie, mogłaby się już nigdy nie pojawić. Na szczęście nie było ze mną aż tak źle. Zacząłem w końcu działać. Nie byłbym sobą gdybym jednak czegoś nie spieprzył. Otóż całowałem się z nią dopiero na drugim spotkaniu, a mogłem już na pierwszym.
  19. Esox

    problemy w relacjach damsko męskich

    Autorze, miałem podobnie. Do 22 roku życia jedyne formy bliskości jaki przeżyłem z dziewczynami to trzymanie się za rączki i przytulanie. Przez całą szkołę średnią i połowę studiów byłem zbyt nieśmiały na to aby odważyć się na coś więcej, a okazje ku temu były. W wieku 22 lat nastąpiło przełamanie. Dopiero wtedy poznałem na czym polegają prawdziwe uroki młodości, a prawie półtora roku później poznałem moją drugą połówkę.
  20. To fakt, że w necie sporo świrów. Trafiają się też niebezpieczni psychole. Zdarzały się tragedie- kobiety nie wracały żywe z pierwszej randki z psychopatą- mordercą poznanym w necie. Znam jednak kilka szczęśliwych par, które poznały się w ten sposób.
  21. Esox

    Czy każdy ma gdzieś swoją drugą połówkę?

    Właśnie to chciałem napisać. Kilka moich koleżanek ze studiów nie miało powodzenia u chłopaków i przez 5 lat stacjonarnych studiów oraz mieszkania w akademiku nie poznały swojej drugiej połówki. One do tej pory są singielkmi.Jedyną ich winą jest to, że nie grzeszyły one urodą.
  22. Rozsądny i obiektywny komentarz. Tak właśnie jest. Mam kumpla policjanta. On zdradza żonę, ale to taki typ, który zdradzałby żonę niezależnie od zawodu, który byłby przez niego wykonywany. W tej robocie jest dużo okazji do zdrady gdyż jest to praca z ludźmi. Wciąż spotyka się i poznaje nowe osoby. Mój kumpel umawiał się głównie z singielkami i rozwódkami, które poznał głównie podczas wykonywania różnych czynności służbowych. On opowiadał mi przy wódeczce różne historie. Byłaby z tego ciekawa książka o podłożu erotycznym.
  23. Esox

    Narcyz

    Znam dziewczynę, która 6 lat była w związku z narcyzem-socjopatą. To był toksyczny związek.Ona przez niego płakała i chodziła do psychiatry. Uzależniła się od niego. Miała powodzenie u facetów. Mogła mieć normalnego partnera. Niestety nie była w stanie zerwać z narcyzem. Z wielkim trudem jej się to udało po 6 latach. On jej tak zatruł psychikę, że 1,5 roku po zerwaniu ona jeszcze o nim myśli i nie jest w stanie zakochać się w innym chłopaku. Ostrzegam przed narcyzami. Uciekajcie przed nimi jak najdalej dopóki nie jest za późno.
  24. Może tą barierą, której on nie może przekroczyć jest jednak nieśmiałość? U mnie tak było. Z moją partnerką byliśmy już oficjalnie parą, a ja zwlekałem z pierwszym pocałunkiem. Zamiast pocałować ją od razu czyli wtedy gdy zgodziła się zostać moją partnerką, ja odwlekałem sprawę gdyż ostatni raz całowałem się z dziewczyną 1,5 roku wcześniej i bałem się, że zapomniałem jak to się robi. Zaniepokoiło mnie to, że nasze spotkania zaczynały być drętwe. Byliśmy już parą, a wciąż tylko rozmawialiśmy i wciąż był dystans między nami. Na powitanie i przywitanie całowałem ją w policzek. To stawało się żałosne. Nasz dopiero co rozpoczęty związek stawał się zagrożony. Ta sytuacja trwała około miesiąca. Na szczęście nadarzyła się okazja do tego aby zmienić tą sytuację czyli zmniejszyć między nami dystans -nadeszły ostatki. Moja dziewczyna zorganizowała małą imprezę-zaprosiła zaprzyjaźnioną parę. Był alkohol. Jak wszyscy wiemy alkohol to idealne lekarstwo na nieśmiałość. No i udało się. Szczegółów opisywać nie muszę. Zakładam, że facet, z którym spotyka się autorka ma już jakieś doświadczenie z kobietami. Jeżeli jednak nigdy jeszcze żadnej nie całował to autorka ma tylko jedno wyjście- powinna przejąć inicjatywę.
×