Esox
Zarejestrowani-
Zawartość
1815 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Esox
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10
-
Spoko. K.P. to świr nad swirami. Taka bestia jak on ,rodzi się raz na 50 lat.
-
Tego nie wie nikt. Autor ogłoszenia może być zarówno normalnym , sympatycznym gościem szukającym partnerki jak i doświadczonym wyjadaczem szukającym kolejnych erotycznych przygód, albo co gorsza jakimś niebezpiecznym psychopatą.
-
Ja byłem na Łysej Górze. Tam w klasztorze znajduje się muzeum przyrodnicze. Byłem też w krzemionkach k. Opatowa, Sandomierzu, fabryce porcelany w Ćmielowie.
-
Ostrowiec to fajna baza wypadowa dla turystów. W tamtej okolicy znajduje się wiele ciekawych miejsc wartych odwiedzenia.
-
Duże czy małe? Dla mnie nie miało to znaczenia. Jeżeli dziewczyna miała ładną twarz i zgrabne ciało, mogłaby być przysłowiową deską.
-
Niestety tak. Wydzwaniają albo wciskają te umowy w BOK. Często wykorzystują sytuację gdy po zmarłym właścicielu, przepisuje się umowę na inną osobę. Wtedy nowa umowa nie będzie zawierała warunków starej umowy. Ta nowa będzie już droższa gdyż będzie zawierała opłatę handlową. Oczywiście Pani z BOK będzie wciskać kit, że ta nowa umowa jest opłacalna i że trzeba ją podpisać gdyż innej opcji nie ma, co jest czywistym kłamstwem. Klient, który się postawi i będzie stanowczy otrzyma umowę na starych warunkach.
-
Wszędzie czyhają oszuści. Trzeba być czujnym. Ostatnio walczyłem z dostawcą prądu. Chcieli mi wcisnąć nową umowę gwarantującą stała cenę prądu przez 3 lata. Poczytałem sobie o tym w forum. Okazało się, że gdybym podpisał tą umowę, moje opłaty wzroslyby o prawie 20 zł miesięcznie. Rachunki płacę co 2 miesiące więc każdy rachunek byłby wyższy o prawie 40 zł. Obroniłem się przed tą umową. Niestety wiele osób dało się na to nabrać. Najwięcej osób naciagnietych na nowe umowy to ludzie w podeszłym wieku.
-
Byłem na pierwszej randce i co dalej?
Esox odpisał Łukimaximhowlettflintpalme na temat w Życie uczuciowe
Czyli jednak nie byliście sobie pisani. -
Ważne, że nie jesteś wysoka. Gdybyś miała powyżej 170 cm wzrostu u mnie nie miałabyś szans.
-
Dziewczyno, opanuj się. Czy to jedyny chłopak w promieniu 500 kilometrów? Gdzie twoja duma i honor? Jeszcze trochę a będziesz go błagać na kolanach aby został z tobą w związku. On ciebie nie chce. Zrozum. Odwzajemnienia sobie u niego nie wybłagasz. Nie da się.
-
Byłem w takiej sytuacji. Ona mnie olewala, a ja nie wyobrażałem sobie życia bez niej na zasadzie albo ona albo żadna inna. Przyznasz autorze, że to było chore. Mogę Ciebie pocieszyć. Na szczęście to choroba uleczalna. Wyszedłem z tego.Zacząłem interesować się innymi dziewczynami. Byłem uratowany.
-
Calowaliscie się. Sprawa więc powinna ruszyć dalej gdyż dystans między wami został pokonany.Podobacie się sobie nawzajem bo w przeciwnym wypadku nie byłoby całowania. Może on jest zajęty? Trudno coś doradzić. Autorko. Musisz być cierpliwa. Może z czasem sprawa się wyklaruje. Na razie za dużo znaków zapytania.
-
Zgadzam się z tobą. Wierzę, że autorka poradzi sobie z tym swoim problemem. Ta sytuacja to kolejne doświadczenie życiowe- kolejna lekcja w szkole życia. Autorka musi wyciągnąć wnioski. Przecież nie będzie się przez całe życie obrażać z powodu takich drobnych incydentów.
-
Twoje szczęście, że nie byłaś w nim zakochana. Uniknęłaś dzięki temu zachowań, z powodu których mogłabyś mieć teraz kaca moralnego. Zakochane bez wzajemności osoby zachowują się czasami naprawdę żałośnie chcąc wyżebrać sobie odwzajemnienie. Wiem coś na temat gdyż sam tak się kiedyś zachowywałem. Ty autorko przeżywasz, że do niego napisałaś ale on ciebie olał. Zrozum autorko, że ten pojedynczy ,drobny incydent to nie jest żadna potwarz ani powód do rozpaczy. Nie jest żadną tragedią co niestety sobie wmawiasz. Nie będę podawał przykładów moich zachowań, których bardzo potem żałowałem gdy przejrzałem na oczy. Ja naprawdę robiłem z siebie ...a i co najgorsze nie zdawałem sobie z tego sprawy. Chciałbym mieć wtedy tylko taki "problem" jaki ty masz teraz. Głowa do góry. Nic się nie stało. Życie toczy się dalej. Spotkasz swojego tż. Jestem o tym przekonany.
-
Ja miałem problem po odrzuceniu mnie tylko jeden raz. To było po tym jak dostałem pierwszego kosza w życiu. Pech chciał, że byłem w tamtej dziewczynie szaleńczo zakochany. To była ślepa, nieodwzajemniona miłość z powodu której zachowywałem się wbrew rozsądkowi. Nie wyobrażałem sobie życia bez niej mimo tego, że ona mnie odrzuciła. To było chore. Pozbierałem się po kilku miesiącach. Przejrzałem na oczy. Nie mogłem być z nią i jakoś świat z tego powodu się nie zawalił. Już nigdy później nie wpakowałem się w taki kanał. W ciągu kilku kolejnych lat spotkałem kilka dziewczyn, którym się podobałem, i z którymi mogłem być w związku. Jedna z nich została moją tż. Aha, i jeszcze jedno. Zaliczyłem też kilka koszów. Tym razem nie robiłem już z tego powodu tragedii. Moja zasada była prosta- nie to nie. Będzie inna.
-
Nie ma czym się przejmować. On nie chce i tyle. Nie każdy może być z każdym. Takie jest życie. Nie ma między wami wzajemnej chemii i w tym cały ambaras. Szkoda czasu i zdrowia na analizowanie tej sytuacji oraz rozbijanie jej na atomy w celu uzyskania odpowiedzi dlaczego nie wyszło. Gdyby to był chłopak, któremu się podobasz, skakał by z radości gdybyś z zaproponowała mu spotkanie przy drinku. Mam nadzieję, że szybko takiego spotkasz.
-
Autor trafił fatalnie biorąc pod uwagę to w kim się zakochał. Otóż od dłuższego czasu zakochany jest w dziewczynie, która była zajęta, a gdy już nie jest zajęta, wciąż myśli o byłym. Fatalna sytuacja. No cóż. Miłość jest ślepa. Rozumiem to gdyż byłem w podobnej sytuacji. Nie będę doradzał autorowi aby sobie odpuścił gdyż jest on zakochany. Z tego powodu nie działa on racjonalnie więc sobie i tak nie odpuści i będzie nadal walczył o miłość tej dziewczyny. Moim zdaniem szanse ma małe, ale jakieś szanse są. Ważne jest to aby dziewczyna nie była z tych, które przez długie lata będą rozmyslaly o swoim byłym. Takie skrajne sytuacje się zdarzają. W takim przypadku autor nigdy nie doczekalby się odwzajemnienia ze strony obiektu swojej miłości. Zakładam, że dziewczyna wyzdrowieje ze swojego byłego w ciągu maksymalnie jednego roku. / moja koleżanka leczyla się z byłego przez rok po tym jak on z nią zerwał, a byla zakochana w nim na śmierć i życie i wydawała się mi przypadkiem nieuleczalnym- byłem przekonany,że już nigdy z nikim nie bedzie/. Autor tyle czasu czekał więc jest w stanie poczekać jeszcze maks rok. Jeżeli dziewczyna się w nim zakocha będzie pięknie. Jeżeli jednak on nadal będzie dla niej tylko przyjacielem, a ona będzie rozglądać się za innymi, autor będzie musiał pogodzić się z odrzuceniem. Wtedy powinien sobie odpuścić. Oby w takim przypadku szybko doszedł do siebie i zaczął szukać sobie dziewczyny, która zasłuży na jego uczucie.
-
Ludzie którzy nigdy nie uprawiali seksu przez całe życie
Esox odpisał adrian96 na temat w Życie uczuciowe
Tak, dla niektórych kobiet jest przyjemny. Na tym stwierdzeniu kończę gdyż to nie jest dział erotyczny. -
Za mało danych. Nie wiemy w jakim wieku jesteście i czy mieszkacie w jednym mieście czy daleko od siebie. Moje zdanie jest takie, że gdybyście się sobie wzajemnie spodobali to już po weselu spotykalibyście się z sobą na randkach i szybko zostalibyście parą. Nie były by potrzebne te wszystkie podchody, pisania, rozpoznania i rozkminy. Autorze, jeżeli dwie osoby się sobie spodobają to mogą zostać parą w ciągu miesiąca, tygodnia, a nawet w już tym dniu, w którym się poznały- znam takie przypadki. Kiedyś biegałem za dziewczyną przez rok. Nie przyniosło do pozytywnego efektu. Byłem wciąż przez nią odrzucany. Nie rozumiałem tego, że nawet gdybym biegał za nią przez kolejne lata, zostałbym też odrzucony. Błędnie sądziłem, że jeżeli będę się starał, to wywalczę sobie odwzajemnienie. Po prostu jej podobał się ktoś inny i choćbym jej złote góry przynosił, nic by to nie dało. Przyszedł później czas, że spotkałem dziewczynę, która mi się spodobała, a ja spodobałem się jej. Całowaliśmy się na drugiej randce, a mogliśmy to robić już na pierwszej, ale wtedy zaskoczyło mnie to szybkie tempo i wstydziłem się, więc do niczego oprócz przytulanek nie doszło. Te dwa zdarzenia stanowiły względem siebie wielki kontrast. Wcześniej przez rok niczego nie wskórałem i wciąż byłem odrzucany, a tu całowanie już na drugiej randce. Żałowałem zmarnowanego czasu. Jeden rok dla młodego studenta to szmat czasu. Wiele pięknych chwil można było w tym czasie przeżyć. Był tylko jeden warunek. Trzeba było poznać dziewczynę, która tak samo zauroczyłaby się we mnie, jak ja zauroczyłbym się w niej. Do tego trzeba farta. Autorze, życzę Tobie abyś poznał taką dziewczynę.
-
Ludzie którzy nigdy nie uprawiali seksu przez całe życie
Esox odpisał adrian96 na temat w Życie uczuciowe
Nie wiem ile jest takich osób wśród tych, które znam. Nikt nigdy mi się do tego nie przyznał. Kilka moich koleżanek ze studiów zostało tzw. starymi pannami. Nigdy nie miały partnera. To nie musi jednak oznaczać tego, że nigdy nie uprawiały seksu, przynajmniej niektóre z nich. -
Ja też tak uważam. Odezwij się abyś później nie zalowala , że się nie odezwałaś. .
-
Dostałem kilka koszów w czasach licealno studenckich. To były konkretne , ewidentne kosze, po których replay byłby absolutnie nie na miejscu- po prostu nie miałby sensu gdyż doznałbym kolejnej upokarzającej porażki. Musiałbym być skończonym desperatem aby próbować znowu. Jednak w jednym przypadku było tak, że kilka miesięcy po daniu mi kosza dziewczyna jednoznacznie dała mi do zrozumienia, że była zainteresowana przeniesieniem naszej koleżeńskiej relacji na wyższy level.
-
Byłem na pierwszej randce i co dalej?
Esox odpisał Łukimaximhowlettflintpalme na temat w Życie uczuciowe
Jeżeli ten wyjazd to była ściema to była to łagodna ściema. Gdyby powiedziała mu, że ma chłopaka,brzmiało by to dużo bardziej dobitnie. Osobiście wolałbym usłyszeć tą pierwszą wersjęMam nadzieję, że to nie była ściema gdyż życzę autorowi dalszych udanych randek. -
Byłem na pierwszej randce i co dalej?
Esox odpisał Łukimaximhowlettflintpalme na temat w Życie uczuciowe
Spokojna głowa. Jeżeli jej na tobie zależy autorze, ona nie da się poderwać żadnemu wakacyjnemu podrywaczowi. Każdego adoratora odrzuci. Jeżeli po jej powrocie spotkasz ją spacerującą z partnerem zapoznamym podczas wakacji ,nie ma co rozpaczać. To by oznaczało, że nie jesteś w jej typie i wzajemnej chemii między wami nigdy by nie bylo gdyż nie jesteście sobie pisani. -
Znam kilka przypadków romansu pomiędzy szefem, a jego podwladną młodszą od szefa o ok.20 lat. We wszystkich przypadkach ona miała ok.20 lat, on ok.40 lat. 1. Facet zajmował się handlem. Miał swój stragan. Zatrudnił dziewczynę lat 19 do pomocy. Po krótkim czasie zaproponował jej spotkania na seks. Zgodziła się. Dziewczyna była atrakcyjna. Nie miała chłopaka. Po roku poznała swojego partnera w związku z czym przestala spotykać się z szefem. Nadmieniam, że jej szef wyróżniał się wyglądem. Z wyglądu to był typ gitarzysty/solisty z kapeli rockowej- miał bardzo długie włosy.2. Dziewczyna pracowała w sklepie w dużym mieście. Sklep należał do znanego i wpływowego działacza samorzadowego w tym mieście- z wygladu facet był bardzo przystojny. To trzeba przyznać. Dziewczyna została jego kochanką. Zaszła w ciążę. Facet miał żonę i dzieci więc nie chciał wiązać się z tą młoda. Zachował się jednak przyzwoicie. Kupił jej ładne mieszkanie i przez lata nie skąpił grosza na dziecko, które ona wychowywała nie muszac pracować. 3. Panstwowa instytucja. Dziewczyna bardzo atrakcyjna. Jej szef również. On miał ogromne powodzenie u 20 to latek i 30 to latek. Korzystał z tego powodzenia garściami mimo tego, że miał żonę i dzieci. Po roku on zakończył romans i stał się grzecznym mężem.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10