Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Esox

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1815
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Esox

  1. Ja również uważam, że Iza z Kamilem mają największe szanse. Początkowo nie dawałem im szans z powodu różnicy wieku między nimi- partnerka starsza. Kamil lubi się kleić do partnerki i sprawia wrażenie, że chciałby trzymać ją za rączkę przez 24 godziny na dobę. Zachowuje się jak zakochany gimnazjalista. To jedyny jego mankament. Musi nad tym popracować. Co do Maćka. Pisałem już tu o tym, że powinien związać się z bogobojną partnerką, która chce zachować czystość do ślubu. Pasowałaby do niego partnerka, która nie posiada doświadczenia w kontaktach fizycznych z mężczyznami. Szacun dla Maćka za to, że zgłosił się do programu. To świadczy o tym, że chce on coś w swoim życiu zmienić i bardzo mu na tym zależy. Z Laurą mu się zapewne nie uda, ale dzięki temu programowi ,po jego emisji być może znajdzie swoją drugą połówkę, albo ona znajdzie jego. Oby tak się stało. To dobry chłop. Zasługuje na szczęście.
  2. Po obejrzeniu 9 odcinka uważam, że Iga i Karol wezmą rozwód. Komentarz zbyteczny. Napisano tu o nich wystarczająco dużo. Małżeństwo Laury i Maćka również się nie utrzyma. Wydaje mi się, że Laura najchętniej wzięłaby rozwód już teraz. Tu nie ma żadnej chemii. Jeżeli chemii nie ma to ona się już nie pojawi. Oni są dla siebie tylko kolegą i koleżanką i tak już wg mnie zostanie. Maciek chce, ale ona nie chce. Ona męczy się z Maćkiem gdy ten przebywa z nią w jej mieszkaniu. . Z tej maki chleba nie będzie. Iza i Kamil- tutaj zaskoczka. Sądziłem, że nic z tego nie będzie z powodu różnicy wieku. Ona starsza o 6 lat. Sytuacja jest jednak taka, że wszystko wskazuje na to, że oni będą razem.
  3. Te lekko azjatyckie rysy powodują, że jest ona wyjątkowa. Laura jest kobietą o niebanalnej urodzie. Mam koleżankę, która przypomina z urody Latynoskę. Jest jedyną w swoim rodzaju. Zawsze miała ogromne powodzenie u chłopaków.
  4. Maciek ma najprawdopodobniej spore zaległości w sprawach damsko męskich. Moim zdaniem on ma tremę przed bliskością z kobietą i mam tu na myśli coś więcej niż trzymanie się za rączki. Ja to rozumiem gdyż miałem takie same dylematy przed pierwszym pocałunkiem z dziewczyną z tym, że ja miałem wtedy 18 lat, a Maciek ma już lat 30.
  5. Martyna- pamiętam. Atrakcyjna dziewczyna. Na pewno znalazła sobie już męża.
  6. Nie spodziewam się tu happyendu. Obym się jednak mylił. Dziwię się, że Maciek nie związał się z dziewczyną ze środowisk neokatechumenalnych. On na pewno uczęszcza na spotkania grup neo. gdyż jest gorliwym katolikiem. Grupy neokatechumenalne są złożone z osób w różnym wieku. Spotkać tam można rownież młode, wolne dziewczyny. Taka dziewczyna byłaby idealną partnerką dla bogobojnego mężczyzny.
  7. Co za dużo to niezdrowo. Jak tak dalej pójdzie, Iza nie będzie mogła na niego patrzeć gdyż z powodu tego słodzenia on stanie się dla niej nudny i mdły.
  8. Ja również uważam, że ona nie jest brzydka. Jest przeciętnej urody. Autor komentarza nie widział chyba naprawdę brzydkiej kobiety.
  9. Tu jest jeszcze inny problem. Jej mąż prawdopodobnie nie ma żadnych doświadczeń w kontaktach z kobietami. Chodzi oczywiscie o kontakt fizyczny. Ona będzie musiała go wszystkiego nauczyć.
  10. Jeśli chodzi o Aśkę i Adama z 4 edycji to Adam był zawiedziony, że wybrano mu starszą od niego partnerkę mimo tego, że w ankiecie napisał, że preferuje młodsze od siebie. Z tego powodu on się zablokował i konsekwentnie trzymał Aśkę na dystans. Nigdy nie chwycił jej nawet za rękę- nawet wtedy gdy na spacerze slizgala się i o mało co nie upadła. Moim zdaniem tym swoim zachowaniem on robił na złość producentom i Bogu ducha winnej Joannie za to, że wybrano mu starszą od niego żonę.
  11. Ja też tego nie rozumiem. Ona była w szoku gdy on powiedział jej, że ma 29 lat. Sądzę, że oczekiwała starszego od siebie partnera, ostatecznie równolatka. Widać było, że była zawiedziona i od razu zrobiła się drętwa atmosfera. Ona ma klasę, więc dymu nie zrobiła. Zachowała zimną krew. Chleba z tej mąki raczej jednak nie będzie.
  12. Esox

    Czy powiedzieć?

    Zgadza się. Przecież ona może być już zajęta. Dostać kosza od koleżanki z pracy to niezbyt fajne doświadczenie gdyż strony na co dzień widzą się i spotykają w miejscu pracy.
  13. Słuszna decyzja gdyż twoja sytuacja autorze jest beznadziejna. Z tej mąki chleba nie będzie. Nic na siłę. Nie ma sensu robić z siebie namolnego desperata czy co gorsza stalkera.
  14. Esox

    z cyklu mądry polak po szkodzie

    Masz rację. Gdy byłem młody i niedoswiadczony, straciłem wiele miesięcy na podchody do dziewczyny , która już na samym początku oświadczyła, że marzyła o kimś innym, a ja mimo tego bylem w niej zakochany. Niestety wbilem sobie do głowy absurdalny wniosek iż jeżeli będę się wytrwale i długo starał to w końcu ona zgodzi się być ze mną. To była ślepa uliczka. Ponioslem sromotna porażkę. To była dla mnie ważna lekcja w życiu. Nigdy więcej nie zainwestowalem mojego uczucia w ciemno czyli bez gwarancji i żadnych szans na to, że zostanie ono odwzajemnione.
  15. Oj tak. Potwierdzam. Byłem kiedyś na dancingu. Tam zauważyłem dziewczynę z mojej bylej szkoły. Ona była z młodszego o 2 lata rocznika. Dziewczyna ta zawsze mi się podobała. Była tylko z koleżankami. Nie miała partnera. Poprosiłem ja do tańca. W trakcie tańca zachowywała się z dystansem. Bez uśmiechu. Tanczyla jakby z przymusu. Od razu po pierwszym tańcu podziękowała co oznaczało, że nie miała ochoty na moje towarzystwo.Wyczulem, że żadne próby podrywu nie miałyby sensu gdyż dostałbym kosza. Dopiero po fakcie dowiedziałem się, że ją pociągali tzw.źli chłopcy. Ja byłem spokojnym chłopakiem. Dla niej byłem tylko jakimś frajerem.
  16. To było 5,5 roku temu. Mam nadzieję, że autorka od tamtego czasu żyje z innym partnerem gdyż tego buca i egosistę kopnęła w d....
  17. Esox

    Co zrobilibyście na moim miejscu?

    Ach ta nieznośna niecierpliwość serca. Często bywa ona złym doradcą co do wyboru potencjalnego partnera.
  18. Esox

    czy odbijanie kobiet jest proste?

    Mojemu koledze odbito kiedyś dziewczynę. Po latach rozmawiałem z nią o tym. Oświadczyła, że go już nie kochała i to był powód tego, że dała się odbić innemu. Gdyby byla zakochana w swoim chłopaku, żaden inny adorator nie miałby u niej szans. Za tego drugiego wyszła za mąż.
  19. Zgadza się. Sztywno jest dlatego, że zwykle na takim spotkaniu nie ma obustronnej chemii gdyż co najmniej jedna ze stron jest zawiedziona wygladem i/lub zachowaniem drugiej strony czyli nie spełnia oczekowań drugiej strony. Takie jest moje zdanie. Gdy obie strony wzajemnie sie sobie podobają ,od razu pojawia się chemia i w efekcie sprawy toczą się błyskawicznie. Dwie osoby, które jeszcze dwie godziny wcześniej się nie znały, wychodzą z kawiarni trzymając się za ręce. Znam takie przypadki z tym, że te pary, które znam poznały się na imprezach tzw.domówkach, a nie przez internet.
  20. Nie spodobałem się jej. Wiem na 100%. Potwierdziła to jej koleżanka. I bardzo dobrze się stało. 4 lata później poznałem kobietę mojego życia. Spotkałem wtedy dziewczynę, z którą 4 lata wcześniej byłem na tej nieszczęsnej randce. Była już wtedy w związku z młodszym o 2 lata 18 letnim chłopakiem i spodziewała się dziecka. Gdy się mijaliśmy, udawała, że mnie nie widzi. Była w zaawansowanej ciąży.
  21. To ona ładnie się zachowała wytrzymując ze mną do końca mimo tego, że się jej nie spodobałem. Byliśmy w kawiarni. Zamówiłem jakiś deser.
  22. Nie sądzę, że tu o to chodziło. Gdybym się jej spodobał wizualnie, nie zwracalaby aż tak bardzo uwagi na to co gadałem i jak gadałem. Ona skreslila mnie raczej już po tym jak mnie zobaczyła. Wiadomo jak to jest. Jesli sie spodobasz ,dostajesz więcej bonusow na poczatku i masz szanse sie dobrze zaprezentować. Jesli sie nie spodobasz druga strona nie ma juz ochoty na poznawanie twojego wnętrza. Tak samo jest w druga stronę Po prostu ja nie bylem chłopakiem jej marzeń. Czy byłem przegrywem? Przyznaję,że po części tak. Rok wcześniej zmarnowałem 100% szansę na świetną dziewczynę, która nie dałaby mi kosza. Gdybym nie zachował się wtedy jak przegryw, nie doszłoby pózniej do tej nieszczęsnej randki podczas której nie spodobałem się dziewczynie, która zaprosilem. Byłbym z dziewczyną, której się podobałem z wzajemnością.
  23. He,he..Gdy ja miałem tą randkę, nie było telefonów komórkowych. Dziewczyna nie miała wyjścia. Musiała wytrzymać ze mną do końca. Wyjście jednak jakieś by się znalazło. Mogła np.sklamać, że nagle rozbolal ją brzuch itp.
  24. Gdy szukałem dziewczyny nie było jeszcze Internetu. Raz umówiłem się na randkę w ciemno to znaczy w pół ciemno gdyż ja wiedziałem z kim się umawiałem ale druga strona nie wiedziała kto ją zaprosił na spotkanie. Randka się odbyła, ale nie osiągnąłem zamierzonego celu. Nie spodobalem się dziewczynie. Nigdy więcej nie poszedłem na randkę w ciemno czy pół ciemno. Bałem się kolejnego kosza.
×