Esox
Zarejestrowani-
Zawartość
1815 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Esox
-
Czy niespodziewanie zakochałaś w koleżance albo koleżanka w Tobie ze wzajemnością?
Esox odpisał nuda_1989@o2.pl na temat w Życie uczuciowe
Sprawdziłem w fb. Wstawila kilka zdjęć ze swoją partnerką. Czyli wszystko OK. -
Czy niespodziewanie zakochałaś w koleżance albo koleżanka w Tobie ze wzajemnością?
Esox odpisał nuda_1989@o2.pl na temat w Życie uczuciowe
Nie jestem w stanie opisać szczegółów tego związku gdyż nie mam z nią kontaktu. Wiem tylko, że one żyją w szczęśliwym związku od ok.10 lat. Ona wyprowadziła się do swojej partnerki, która mieszka 300 km od naszego miasta. -
Czy niespodziewanie zakochałaś w koleżance albo koleżanka w Tobie ze wzajemnością?
Esox odpisał nuda_1989@o2.pl na temat w Życie uczuciowe
Córka mojego znajomego była już zaręczona ze swoim chłopakiem. Miala wtedy 22 lata. Wszyscy czekali na ślub. Nagle szok. Ona zerwała z narzeczonym i związała się z kobietą o 10 lat od niej starszą. -
Przystojny facet ma tak samo przerąbane jak ładna kobieta
Esox odpisał przystojnyfacet na temat w Życie uczuciowe
Miałem w mojej paczce bardzo przystojnego kumpla- typ modela. Nie miał żadnych problemów z tym aby umówić się z dziewczyną, ktora wpadla mu w oko.Nigdy nie widziałem aby dostał kosza. Kiedyś wkręciłem go na bal maturalny, na którym byłem z koleżanką. On oczywiście poderwał tam atrakcyjną dziewczynę. To nie był dla niego żaden problem. Na drugi dzien byl juz z nią na randce w kawiarni. Nie jestem w stanie zliczyć wszystkim jego partnerek i przygód. Nawet on chyba nie jest w stanie tego zrobić. Jednak to my- jego kumple z paczki również przystojni, ale nie tak bardzo jak on- poznaliśmy swoje życiowe partnerki na długo zanim on poznał swoją drugą połówkę. On miał mnóstwo kobiet, ale jednocześnie miał trudności ze znalezieniem tej jednej jedynej. Przy wódce narzekał na to, że mimo dużego powodzenia u kobiet, nie był szczęśliwy gdyż szukał tej naj,naj, ale długo nie mógł takiej spotkać. Na szczęście w końcu mu się to udało. -
Z tego co wiem to prawie każdy chce mieć swoją drugą połówkę. Na przykładzie osób z mojej klasy z liceum mogę podać, że tylko jedna z prawie 30 osób zawsze była i nadal jest samotna. To jedna z moich koleżanek. Mówią, że to jej wybór, ale ja nigdy na ten temat z nią nie rozmawiałem osobiście, więc nie mogę zająć w tej sprawie stanowiska.
-
Mam wrażenie po tym co napisałaś, że głównym zajęciem Twojego chłopaka autorko jest spanie niemalże przez całą dobę. Jak to się stało, że on zdołał Ciebie kiedyś poderwać?
-
Zazdrościłem kumplom, którzy poznali swoje drugie połówki już w szkole średniej gdy mielismy te 18-19 lat. Mnie sie wtedy nie udalo i potem będąc w wieku 20 + balem sie, że nie poznam dziewczyny swoich marzeń gdyż wtedy trudno już było znaleźć wolną i fajną dziewczynę.
-
Znam parę, która poznała się gdy mieli 17 i 18 lat. On 18. Po 5 latach wzięli ślub. Ona nigdy nie miała innego chłopaka i z tego co mi mówiła nigdy nie zdradziła męża z ciekawości jak to jest z innym.
-
No cóż. Gratulacje za odwagę. Do tego aby osiągnąć sukces potrzebne są dwa warunki. Dziewczyna musi być wolna, a po drugie musisz się jej spodobać. Poprosiłem kiedyś koleżankę aby pomogła mi umówić się z jej koleżanką, która mi się podobała. Miałem 19 lat. Ona miała 16 lat, była wolna i chciała mieć chłopaka z tego co się dowiedziałem. Doszło do tego spotkania. Spotkaliśmy się w kawiarni. No i lipa. Nie spodobałem się jej. Nie mogłem liczyć na nic więcej niż na koleżeństwo. Nigdy więcej nie umówiłem się w ten sposób z żadną dziewczyną. Straciłem pewność siebie. Nie chciałem ponownie dostać kosza. Trzy lata później ona związała się z chłopakiem młodszym, od niej o 2 lata. Ona miała 19 lat, a chłopak 17. Kolejny rok później ona była już w ciąży. Głupio się czułem z tego powodu, że ona wolała jakiegoś małolata ode mnie. Moja samoocena znowu powędrowała w dół. No cóż. Życie nie zawsze usłane jest różami.
-
W czasach studenckich miałem bogate życie towarzyskie. Miałem paczkę damsko męską. Spotykaliśmy się w każdy weekend. Dużo imprezowaliśmy. W naszej paczce było kilka par. Ja byłem jednym z singli. Gdy poznałem moją partnerkę życiową, ograniczyłem imprezowanie. Spędzaliśmy wolny czas we dwoje. Moje życie towarzyskie oczywiście nie umarło. Jeżeli była jakaś impreza to czasami chodziłem tam z moją dziewczyną. Nie czułem już jednak potrzeby uczestniczenia w dosłownie każdej imprezie zorganizowanej przez moją paczkę. Wychodziliśmy też czasami na drinka czy na dyskotekę. Jednak najprzyjemniej spędzało się nam czas tylko we dwoje. Doszedłem do wniosku, że ja już się w życiu wyszalałem. Przez kilka lat liczyła się dla mnie tylko moja paczka. Byłem singlem. Koledzy i koleżanki poznawali swoje drugie połówki, a ja wciąż sam. W końcu i na mnie przyszedł czas. Poznałem dziewczynę. Paczka nie była już najważniejsza.
-
Ja bym porozmawiał. Byłem w podobnej sytuacji i nie zdobyłem się na to aby porozmawiać. To był błąd. Doszło pomiędzy mną, a partnerką do głupiej sprzeczki z mojej winy. Aby wyjaśnić sprawę wystarczyła tylko odrobina dobrej woli z mojej strony. Druga strona czekała na mój ruch, ale się nie doczekała. Ja po czasie żałowałem, ale było już za późno. Jedno jest pewne. Gdybym się odezwał i wyjaśnił sprawę, przeżyłbym piękne chwile. To był dawno temu. Byłem młody i głupi. Miałem porywczy charakter. No cóż. Zdobywałem doświadczenie życiowe. Coś straciłem. To była dla mnie nauczka na przyszłość.
-
To on powinien starać się o Ciebie autorko a nie Ty o niego. Jeżeli się nie odezwie to żadna strata. Uwierz mi, facet któremu zależy na partnerce potrafi wyczyniać cuda. Twój znajomy na razie jeszcze nie wie czego tak naprawdę chce. Odpuść, dobrze Ci tu radzą. Szanuj się.
-
jeżeli jesteś odważny i nie boisz się dostać kosza to działaj. Do odważnych świat należy. Prawdopodobieństwo tego, że ładna, miła dziewczyna w wieku 20+ jest wolna jest bardzo małe, ale taka możliwość istnieje. Jeżeli do niej nie zagadasz, nigdy się tego nie dowiesz. Ja osobiście nigdy na taki krok bym się nie odważył. Podziwiam tych, którzy są w stanie podrywać w ten sposób.
-
Co o tym sądzę? Nie będę oryginalny. Powiem krótko. Przyjaźń między kobietą a mężczyzną nie jest możliwa. Zawsze prędzej czy później co najmniej jedna ze stron się wkręci- zakocha. Gdy wkręcą się obie strony, będzie pięknie. Gdy wkręci się tylko jedna, przyjaźń się kończy. Gdy jedna ze stron zostanie odrzucona przez drugą, nigdy nie będzie już tak jak było wcześniej.
-
Ja tak nie uważam. Moją partnerkę życiową poznałem podczas studiów. Studiowałem w mieście odległym o 150 km od mojego miasta. Mieszkałem w akademiku. Dziewczyna pochodziła z mojego miasta i tam pracowała. Widzieliśmy się tylko podczas weekendów gdy przyjeżdżalem do domu. Wcale to nie zaszkodziło naszej relacji. Wręcz przeciwnie. Bardziej tesknilismy za sobą więc te nasze cotygodniowe spotkania były bardzo gorące, że tak się wyrażę.
-
A co tu jest do zrozumienia? Facet manipuluje Tobą autorko. Podsyca ogień. Ty się niepotrzebnie zamartwiasz. O to mu chodzi. Powtarzam- to jest dla Ciebie toksyczna znajomość. Zablokuj jego numer i zerwij kontakt. Nic dobrego z tego nie będzie.
-
Autorko, gość jest dziwny. Szanuj się dziewczyno. Są jeszcze na tym świecie normalni faceci, którzy marzą o spotkaniu takiej kobiety jak Ty, i którzy doceniliby twoje starania. Ten facet, o którym piszesz to jakiś kosmita.To toksyczna znajomość.Odpuść.
-
Powiem krotko. Szkoda czasu i zdrowia na świrów i osobników o skomplikowanej osobowości. Aż dziw, że autorka była aż tak wytrwala i tak długo znosiła fochy i dziwactwa tego pacjenta. Większość kobiet juz dawno kopnełaby go w d....
-
Słuszny wniosek- szkoda czasu.
-
Autorze, daj sobie z nią spokój.Dobrze Ci tu piszą. Byłem w podobnej sytuacji. Dziewczyna powiedziała, że możemy być tylko przyjaciółmi, a ja o nią nadal zabiegiem gdyż wierzyłem w to, że to się może zmienić. Okazało się , że marnowałem tylko czas i energię. Nic z tego nie wyszło.
-
Zakochany bez wzajemności. Jest zaślepiony więc ma nadzieję, że jednak kiedyś zmienisz zdanie autorko. On nie rozumie tego, że go nigdy nie pokochasz. Niestety on zachowuje się jak stalker. Do tego wulgarnie i agresywnie potraktował ewentualnego konkurenta. Mam nadzieję, że te jego negatywne zachowania nie będą się zasilać.
-
Wszystko możliwe
-
Ktoś znalazł sposób aby znowu śmiecić. Zrobią z tym porządek, ale trochę to zapewne potrwa.
-
Z jakiegoś powodu kalesony są symbolem obciachu. Oglądałem kiedyś komedię z Pierre Richardem w roli głównej. Tytuł komedii "Jestem nieśmiały". Tytułowy bohater był bardzo nieśmiały i szukał sposobu aby tą nieśmiałość przełamać gdyż zakochał się w pięknej dziewczynie. Otrzymał on poradnik dla nieśmialych z listą zadań do wykonania. Jednym z zadań było kupno kalesonów, ale tylko u bardzo atrakcyjnej ekspedientki.....
-
Zachowanie chłopaka- zainteresowanie,a potem wycofanie ?
Esox odpisał Juliia na temat w Życie uczuciowe
Dodałbym jeszcze do tej listy - "witam".