

Esox
Zarejestrowani-
Zawartość
1302 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Esox
-
Czekanie na to, że dziewczyna zerwie ze swoim chlopakiem po to aby zająć jego miejsce u jej boku to ryzykowna taktyka. Można stracić sporo czasu i nic nie zyskać. Swego czasu czekałem 1,5 roku na zerwanie z chlopakiem przez uroczą, niską szatynkę, u której wcześniej miałem szanse, ale tej szansy nie wykorzystałem z powodu bierności i braku działań spowodowanych nieśmiałością. No i w końcu doczekałem się tego zerwania. Zacząłem więc działać. Te działania nic jednak nie dały gdyż ona zerwała ze swoim chlopakiem nie dla mnie, a dla innego chłopaka. Po zerwaniu szybko związała się z tym trzecim. Ja zostałem na lodzie.
-
Autorko, jeżeli on jest zabujany w swojej dziewczynie to z pewnością nie jest zainteresowany ani Tobą ani żadną inną dziewczyną.
-
Autorko, piszesz, że się szanujesz. Odpuść więc. Uwierz mi. Mężczyzna zainteresowany kobietą nie zachowuje się jak facet, w którym się zauroczyłaś. 10 dni bez proby nawiązania kontaktu. To się nie zdarza facetowi, który stracil głowę dla kobiety. No chyba, że odpukać miał wypadek albo ciężko zachorował. Wtedy zwracam honor.
-
Mnie też by się nie chciało. Tylko jeden raz zrobiłem wyjątek- o jeden za dużo. Biegałem kiedyś za taką jedną przez rok. Ona już na samym początku oświadczyła, że kocha innego. Mnie to nie zraziło. Starałem się dalej. No i w końcu okazało się, że ona jednak nie blefowała. Trzeba było odpuścić. Od tamtej pory nigdy więcej nie starałem się o dziewczynę, która mną nie była zainteresowana. Szkoda w takiej sytuacji czasu, energii i zdrowia.
-
Była z nim gdyż miała klapki na oczach z powodu zakochania i tym samym nie działała racjonalnie.
-
To stara historia. Wiele mnie nauczyła dzięki czemu teraz jest ok. Kilka lat później spotkałem swoją drugą połówkę. Wtedy już wiedziałem co robić. Nie siedziałem cicho jak mysz pod miotłą. Działałem. Po prostu działałem.
-
Co robić? Próbować z Mateuszem. Może to twoja drugą połówka? Jeżeli nie, będzie inny. W końcu trafisz na swojego. Odblokuj się, szkoda młodości na jakieś blokady. Życie jest krótkie, a młodość jeszcze krótsza.
-
Ważne, że próbowałeś coś zrobić. Starałeś się. Robiłeś co mogłeś. Swego czasu byłem w podobnej sytuacji. Ja jednak nie robiłem nic. Byłem wtedy pipą w sprawach damsko męskich. Wstydziłem się działać. Jednak moja historia mogła zakończyć się happyendem gdybym starał się tak jak ty. Byłem w lepszej sytuacji niż ty. Mnie wystarczyło tylko działać i osiągnąłbym sukces. Ponioslem porażkę tylko dlatego, że siedziałem cicho gdyż wstydziłem się ujawnić swoje zamiary.
-
Trudna sprawa. Tamten ma przewagę. Był pierwszy i do tego jedzie z nią na wesele. Jeżeli fajnie tańczy i ma gadanego to pozamiatane- oczywiście jeżeli również się jej podoba, a chyba się podoba skoro wybrala go jako partnera na wesele. Autor w tym momencie wpycha się na trzeciego. Szanse znikome, ale zapewne jakieś może jeszcze są. Jeżeli tamten np. nie umie tańczyć czy będzie drętwo nawijał, ewentualnie nie będzie umiał zachować się w towarzystwie. To wszystko okaże się na weselu. Wesele to świetna okazja do zacieśnienia znajomości. Co bardzo ważne to świetna okazja do pokonaniu bariery bliskości. Wszystkie atuty są teraz w rękach tamtego. Autor może tylko czekać na rozwój sytuacji.
-
To też nie jest do końca dobre. Świr Brevik zabił prawie 100 osób i Norwegowie w ZK zrobili mu sanatorium. Dla takich dekli powinny być wieczne kamieniołomy.
-
Wkurzają mnie laski które po spotkaniu po prostu przestają się odzywać zamiast powiedzieć że im się nie podobam
Esox odpisał normalny facet na temat w Życie uczuciowe
Ja też ich podziwiam. To nigdy nie była moja bajka. Tylko raz byłem na randce z dziewczyną, która wcześniej mnie nie znała i dopiero na tej randce się poznaliśmy. Miałem 19 lat. Ona 16. Totalna porażka. Były nieznośne chwile drętwej ciszy. Gadałem jakieś głupoty aby tylko gadać. Wpadałem momentami w słowotok. Po wszystkim powiedziałem sobie- nigdy więcej. Bardzo traumatyczne doświadczenie. Nigdy tego spotkania nie zapomnę. -
Kilku moich młodszych kumpli to single szukający od lat partnerki. Są w wieku od ok.30 lat do ok. 40 lat. Żadni twarzowcy, żadna patologia. Nie mogą znaleźć partnerki życiowej. Kilku dalszych znajomych również jest w takiej sytuacji. Co się dzieje w obecnych czasach? Dlaczego jest tylu samotnych singli? Wydaje mi się, że w latach 80 tych i 90 tych w tej kwestii było dużo lepiej.
-
Z mojego punktu widzenia sprawa jest oczywista. Trzy czy cztery kosze w życiu dostałem. W jednym przypadku nie odpuściłem i próbowałem nadal, ale ja wtedy głupi byłem gdyż byłem zakochany. Wierzyłem,że nie odpuszczając i mocno się starając zasłużę sobie na odwzajemnienie. Byłem w błędzie. W pozostalych przypadkach odpuszczałem gdyż od razu zrozumiałem, że dalsze podchody nie miały sensu ponieważ kończyłyby się kolejnymi koszami. Autorko, powinnaś odpuścić. Gra niewarta świeczki. Rozpamiętujesz banalną sytuację tylko dlatego, że jakiś gość po raz pierwszy poprosił ciebie o numer telefonu wciskając kit typu " gdzieś się kiedyś spotkaliśmy" / " my się skądś znamy" wciskany zapewne każdej napotkanej dziewczynie. Szkoda prądu na takie rozkminy.
-
Moim zdaniem nie ma co rozpaczać. To był zapewne podrywacz stosujący niewyszukane chwyty podpatrzone na kursach podrywu lub w poradnikach typu "Jak poderwać dziewczynę."
-
Kiedy dwoje ludzi spotyka się przypadkiem... nagle życie zmienia się na lepszee
Esox odpisał Slenderofficial na temat w Życie uczuciowe
Sprawa jest prosta. Przyjaciel chciałby czegoś więcej niż przyjaźni. Zakochał się chłopak ale jest nieśmiały i boi się, że dostanie kosza od przyjaciółki. Stąd te nieśmiałe podteksty. To będzie się ciagnęło tygodniami i miesiącami. Dlatego teraz kolej na ruch autorki. Skoro ona twierdzi, że istnieje wzajemna chemia to po co tracić czas na długotrwałe podchody. Chlopak potrzebuje wyraźnego sygnału, który przekona go iż ma on u niej zielone światło. -
Może kocha, może nie kocha? Tego nie wiem. Mój pogląd na przyjaźń damsko męską jest taki, że prędzej czy później co najmniej jedna stron zakocha się i będzie chciała przenieść relację na wyższy level. Wyjątki zapewne się zdarzają i relacja przyjacielska utrzymuje się przez wiele lat. Być może twój przyjaciel autorko jest jednym z tych wyjątków.
-
Jedyną osobą, z którą autorka chciałaby skrzyżować geny jest z pewnością chłopak jej marzeń, o którym wspomniała. Żadna zakochana niewiasta nie dopuści do siebie innego faceta niż tego, którego darzy uczuciem- nawet przyjaciel nie ma szans. Bylem w identycznej sytuacji jak przyjaciel autorki. Zakochałem się w przyjaciółce, która w tym samym czasie kochała innego. Nigdy nie dała mi się pocałować. Z wielkiej łaski mogłem czasami potrzymać ją za rączkę. Pocałunki na dzień dobry i do widzenia tylko w policzek. Miesiące starań nic nie dały. Nie miałem szans. Jej serce było zajęte. W końcu nastąpił dlugo oczekiwany przez nią dzień gdy doszło do poważnego zmniejszenia dystansu między nią a obiektem jej uczuć. Już wtedy czyli pierwszego dnia uprawiali petting. W trakcie upojnych chwil zaproponowała nawet swojemu lubemu, że zdejmie korale z szyi bo mu przeszkadzały. Tego wieczoru ona z pewnością była już gotowa na skrzyżowanie genów z chłopakiem jej marzeń. Ja na to nigdy nie miałem szans. Byłem tylko jej przyjacielem.
-
Dlaczego piękne kobiety często są bite przez swoich mężów?
Esox odpisał Śmietanka do kawy na temat w Życie uczuciowe
W tej kwestii uroda nie ma żadnego znaczenia. Znam trochę kobiet, które były bite przez partnerów. Są wśród nich zarówno te piękne jak i te dużo mniej piękne. -
Czy jeśli koleżanka opowiada mi o tym że ma kilku adoratorów i zastanawia się którego wybrać
Esox odpisał Łukimaximhowlettflintpalme na temat w Życie uczuciowe
No to zostało już was tylko dwóch. Szanse rosną. -
Czy jeśli koleżanka opowiada mi o tym że ma kilku adoratorów i zastanawia się którego wybrać
Esox odpisał Łukimaximhowlettflintpalme na temat w Życie uczuciowe
Takie żarty to pozytywna przesłanka. Żadna dziewczyna nie będzie żartowała w ten sposób z chłopakiem, który jej się nie podoba aby nie dać mu fałszywego sygnału i tym samym by uniknąć niezręcznej sytuacji polegającej na tym, że chłopak narobi sobie bezpodstawnych nadziei. -
Autorze, ona nieprzypadkowo powiedziała tobie, że ma chłopaka i nie jest ważne czy ona go ma naprawdę czy to był tylko blef. To był dla ciebie jednoznaczny sygnał. Przekaz był jasny- możesz być tylko jej klientem. Nikim więcej. Będąc na twoim miejscu ja nie wysyłałbym jej żadnych kwiatów ani tymbardziej mojego numeru telefonu. Po co niepokoić kobietę. Ponadto rola niechcianego i natrętnego adoratora nie bardzo by mi odpowiadała. Jednak co ty zrobisz to już twoja sprawa. Każdy jest kowalem swojego losu.
-
Czy jeśli koleżanka opowiada mi o tym że ma kilku adoratorów i zastanawia się którego wybrać
Esox odpisał Łukimaximhowlettflintpalme na temat w Życie uczuciowe
Znam ten ból. Byłem kiedyś zauroczony w pewnej filigranowej długowłosej szatynce o pięknej twarzy. Kręciło się koło niej kilku chłopaków. Z jednym chodziła za rączkę. Potem z innym chodziła na romantyczne spacery. Zazdrościłem tym chłopakom tych spotkań z nią. Niestety ja byłem dla niej tylko sympatycznym kolegą. Z takimi nie chodzi się za rączkę do parku. -
Dlaczego jedni walczą, a inni poddają i załamują?
Esox odpisał fobik (a)społeczny na temat w Życie uczuciowe
Zgadzam się z tym wywodem. Gdy byłem w podstawówce, byłem wręcz patologicznie nieśmiały. Gdy pani kucharka w stołówce przy nakładaniu na talerz porcji mięsa pytała się czy lubię tłuste, odpowiadałem, że lubię mimo tego, że wolałem chude mięso. Ona więc nakładała mi ten tłusty kawałek ze słoniną, pozbawiony prawie całkowicie mięsa chudego. Musiało minąć dobrych kilka lat zanim na pytanie czy lubię tłuste , odpowiedziałem NIE. Pracowałem nad sobą. W końcu nauczyłem się choć odrobiny asertywności. -
Wiele zależy od tego za jaki czyn odsiadywało się karę. Podam przykład młodego chłopaka, który podczas zabawy w wiejskiej dyskotece zabił 16 letnią dziewczynę. Czyn miał podłoże seksualne. On miał 17 lat. Skazano go na 12 lat więzienia. Wyszedł z ZK mając lat 29. Wrócił do swojej wioski. Czy taki delkwent ma szansę poznać kobietę i ułożyć sobie z nią życie? Moim zdaniem nie ma na to szans w swojej okolicy. Musiałby wyprowadzić się daleko stąd- tam gdzie go nie znają.
-
Dlaczego jedni walczą, a inni poddają i załamują?
Esox odpisał fobik (a)społeczny na temat w Życie uczuciowe
Cechy charakteru dziedziczymy po rodzicach, dziadkach i pozostałych wstępnych ,tak więc nie mamy na to zbyt dużego wpływu.