Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Esox

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1683
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Esox

  1. Esox

    Jak uratować tę relacje?

    Autorko, może nie było między wami bliskości? Nie chodzi tu oczywiście od razu o seks. Jeżeli wasze spotkania polegały tylko na rozmowach i był między wami dystans, taka relacja nie miała szans na powodzenie.
  2. Esox

    Utrata chęci po spotkaniu.

    Tutaj ewidentnie nie było chemii. To nie ma sensu. Autorze, powinieneś wyluzować i odpuścić. Szukaj innej. Przy braku chemii ona nie dałaby ci się dotknąć więc pomysł z przytulaniem odpada. Gdybyś próbował ją wtedy przytulić, pogorszyłbyś tylko sprawę. Owszem, przytulanki, a nawet całowanie są możliwe już na pierwszym spotkaniu. Musi być jednak chemia, a ta pojawia się albo od razu, albo wcale.
  3. Esox

    Czy każdy ma gdzieś swoją drugą połówkę?

    Właśnie to chciałem napisać. Kilka moich koleżanek ze studiów nie miało powodzenia u chłopaków i przez 5 lat stacjonarnych studiów oraz mieszkania w akademiku nie poznały swojej drugiej połówki. One do tej pory są singielkmi.Jedyną ich winą jest to, że nie grzeszyły one urodą.
  4. Nie zgadzam się z autorką. Znam kilka szczęśliwych par, gdzie to ona poderwała jego, a nie na odwrót. Ci poderwani byli z reguły nieśmiałymi chłopakami i prawdopodobnie gdyby nie to, że ich partnerki wzięły sprawy w swoje ręce, przynajmniej niektórzy z nich nadal byliby singlami. Jeśli chodzi o mnie to moją partnerkę poderwałem. Musiałem wykazać się inicjatywą gdyż ona jako pierwsza nie poderwałaby mnie. Taki charakter. Gdy byłem jeszcze singlem zdarzały mi się przypadki że byłem podrywany przez dziewczyny. Przyznaję, że miałem z tego powodu ogromną satysfakcję. Przeżyłem z nimi kilka fajnych,niezapomnianych chwil .Czuję do nich wielki sentyment. Fakt, że te odważne dziewczyny były ładne. Problem następuje wtedy gdy z inicjatywą wychodzi do faceta dziewczyna , która mu się nie podoba. Mnie coś takiego kiedyś się przytrafiło. Musiałem dać dziewczynie kosza. Fatalnie się z tym czułem , ale co miałem zrobić? Przecież nie będę się poświęcał i dawał jej nadzieję z litości.
  5. Rozsądny i obiektywny komentarz. Tak właśnie jest. Mam kumpla policjanta. On zdradza żonę, ale to taki typ, który zdradzałby żonę niezależnie od zawodu, który byłby przez niego wykonywany. W tej robocie jest dużo okazji do zdrady gdyż jest to praca z ludźmi. Wciąż spotyka się i poznaje nowe osoby. Mój kumpel umawiał się głównie z singielkami i rozwódkami, które poznał głównie podczas wykonywania różnych czynności służbowych. On opowiadał mi przy wódeczce różne historie. Byłaby z tego ciekawa książka o podłożu erotycznym.
  6. Esox

    Narcyz

    Znam dziewczynę, która 6 lat była w związku z narcyzem-socjopatą. To był toksyczny związek.Ona przez niego płakała i chodziła do psychiatry. Uzależniła się od niego. Miała powodzenie u facetów. Mogła mieć normalnego partnera. Niestety nie była w stanie zerwać z narcyzem. Z wielkim trudem jej się to udało po 6 latach. On jej tak zatruł psychikę, że 1,5 roku po zerwaniu ona jeszcze o nim myśli i nie jest w stanie zakochać się w innym chłopaku. Ostrzegam przed narcyzami. Uciekajcie przed nimi jak najdalej dopóki nie jest za późno.
  7. Może tą barierą, której on nie może przekroczyć jest jednak nieśmiałość? U mnie tak było. Z moją partnerką byliśmy już oficjalnie parą, a ja zwlekałem z pierwszym pocałunkiem. Zamiast pocałować ją od razu czyli wtedy gdy zgodziła się zostać moją partnerką, ja odwlekałem sprawę gdyż ostatni raz całowałem się z dziewczyną 1,5 roku wcześniej i bałem się, że zapomniałem jak to się robi. Zaniepokoiło mnie to, że nasze spotkania zaczynały być drętwe. Byliśmy już parą, a wciąż tylko rozmawialiśmy i wciąż był dystans między nami. Na powitanie i przywitanie całowałem ją w policzek. To stawało się żałosne. Nasz dopiero co rozpoczęty związek stawał się zagrożony. Ta sytuacja trwała około miesiąca. Na szczęście nadarzyła się okazja do tego aby zmienić tą sytuację czyli zmniejszyć między nami dystans -nadeszły ostatki. Moja dziewczyna zorganizowała małą imprezę-zaprosiła zaprzyjaźnioną parę. Był alkohol. Jak wszyscy wiemy alkohol to idealne lekarstwo na nieśmiałość. No i udało się. Szczegółów opisywać nie muszę. Zakładam, że facet, z którym spotyka się autorka ma już jakieś doświadczenie z kobietami. Jeżeli jednak nigdy jeszcze żadnej nie całował to autorka ma tylko jedno wyjście- powinna przejąć inicjatywę.
×