Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Esox

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1683
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Esox


  1. 6 godzin temu, Aleksa279 napisał:

    Jeżeli chodzi o Igę to serio ciężko wytrzymać z takim typem człowieka, chyba, że specjalnie tak montują te odcinki. Ale jakby nie montowali to jednak zachowuje się jak zachowuje. Nawet przez ekran telewizora mnie w.k.u.r.w.i.a. Maciek wydaje się fajnym chłopakiem ale z jego poglądami nie powinien iść po prostu do takiego programu. 

    Podziwiam Karola za jego opanowanie. Ja na jego miejscu nie byłbym w stanie wytrzymać z Igą do końca edycji po to aby oświadczyć, że nic z tego nie będzie. Zachowanie Igi nosi znamiona psychicznego znęcania się nad partnerem. Dobrze, że do końca tylko trzy odcinki. Gdyby to miało trwać dłużej to i opanowany Karol by tego nie wytrzymał. Co do Laury i Maćka. Tu nie ma bliskości i raczej tej bliskości nie będzie. Wciąż tylko dystans. Zero pocałunków. Oni są dla siebie tylko kolegami.  


  2. 1 godzinę temu, Fifkaaa napisał:

    Dobry chłop, racja, ale nie do tego programu się zgłosił. Mógł szukać dziewczyny na rekolekcjach czy pielgrzymkach.

    Na pewno wiedział na czym polega ten program i że ślub bierze się cywilny. Można w tym programie trafić na osobę prawosławną czy ateistę, uważam, że jego postanowienie czystości jest egoistyczne ze względu na to, że stawia drugą stronę przed faktem i taka osoba dostaje informację: spania ze sobą nie będzie, a jak nam się uda to musimy wziąć ślub kościelny.

    Tak się nie robi...więc ode mnie nie ma „szacuna” za zgloszenie sie do programu

    Ja również uważam, że Maciek nie pasuje do tego programu i że  jego kandydatura powinna zostać odrzucona przez ekspertów. Podtrzymuję moje zdanie na jego temat, że powinien szukać partnerki w środowiskach wspólnot katolickich. Szacun należy mu się za to, że odważył się wystąpić w programie. Mało kto odważa się na taki krok aby szukać partnera na oczach tysięcy widzów co wiąże się z ryzykiem odrzucenia na oczach tychże tysięcy . Większość z nas doświadczyło odrzucenia. Wiemy jak boli otrzymanie kosza. Jednak otrzymanie kosza na oczach wielotysięcznej widowni to byłby dla mnie koszmar. 


  3. 27 minut temu, Eviqs napisał:

    Karol jest inteligentny i dlatego dobrze wie, że aby wyjść z twarzą przed milionami widzów najlepiej zachować rozsądek i spokój, stąd jego wypowiedzi w programie - wyważone i dyplomatyczne. I bardzo dobrze. Nie twierdzę, że poza kamerami też jest święty bo każdego chyba wyprowadziłoby z równowagi takie zachowanie jakie praktykuje Iga, ale przyjął dobrą taktykę. Efektem jest to, że po emisji odcinków całe pomyje zbiera na siebie Iga, a Karol według widzów jest biedny, że na nią trafił. Może i jej powiedział wprost za kamerami, że nic z tego nie będzie, a ona nie jest w stanie tego przyjąć na klatę i świruje bez względu na to czy jest kamera czy nie, może to specjalnie jest tak zmontowane dla show ale z drugiej strony miał prawo do szczerości wobec niej. Na siłę niczego się nie zbuduje.

    Maciek jest dla mnie mega irytujący. Te jego wypowiedzi... bez względu na to czy pozytywne czy z lekko negatywnym wydźwiękiem (jak jego zdanie o tatuażach) z jedną, tą samą miną "srającego kota", do tego ta zmienność. Mówi, że tatuaże mu się nie podobają, ale jak Laura wyszła z salonu z nowym na ręku to nagle, że jest zajebisty, no ludzie... 🙄 Myślę, że nawet gdyby Laura wpadła w szał i zbiła wszystkie talerze w domu to tez by ją "zrozumiał" i przyznał jej rację :classic_wacko: Pomijam już fakt zachowania czystości do ślubu etc. Dla mnie to mamałyga a nie mężczyzna...

    Trzecia para rokuje najlepiej ale jak ktoś gdzieś wcześniej zauważył zbyt dużo rodziny w ich związku, a zbyt mało przebywania sam na sam ze sobą. Pytanie czy dogadają się gdy pobędą dłużej tylko ze sobą bo Kamil może się wydawać zbytnią i do tego ciągle nadskakującą przylepą a to może być nie do zniesienia w dłuższej perspektywie dla konkretnej i niezależnej Izy. Sama nie wiem...

    Ja również uważam, że Iza z Kamilem mają największe szanse. Początkowo nie dawałem im szans z powodu różnicy wieku między nimi- partnerka starsza. Kamil lubi się kleić do partnerki i sprawia wrażenie, że chciałby trzymać ją za rączkę przez 24 godziny na dobę. Zachowuje się jak zakochany gimnazjalista. To jedyny jego mankament. Musi nad tym popracować. Co do Maćka. Pisałem już tu o tym, że powinien związać się z bogobojną partnerką, która chce zachować czystość do ślubu. Pasowałaby do niego partnerka, która nie posiada doświadczenia w kontaktach fizycznych z mężczyznami. Szacun dla Maćka za to, że zgłosił się do programu. To świadczy o tym, że chce on coś w swoim życiu zmienić i bardzo mu na tym zależy. Z Laurą mu się zapewne nie uda, ale dzięki temu programowi ,po jego emisji być może znajdzie swoją drugą połówkę, albo ona znajdzie jego. Oby tak się stało. To dobry chłop. Zasługuje na szczęście. 

    • Like 2

  4. Po obejrzeniu 9 odcinka uważam, że Iga i Karol wezmą rozwód. Komentarz zbyteczny. Napisano tu o nich wystarczająco dużo. Małżeństwo Laury i Maćka również się nie utrzyma. Wydaje mi się, że Laura najchętniej wzięłaby rozwód już teraz. Tu nie ma żadnej chemii. Jeżeli chemii nie ma to ona się już nie pojawi. Oni są dla siebie tylko kolegą i koleżanką i tak już wg mnie  zostanie. Maciek chce, ale ona nie chce. Ona męczy się z Maćkiem gdy ten przebywa z nią w jej mieszkaniu. . Z tej maki chleba nie będzie. 

    Iza i Kamil- tutaj zaskoczka. Sądziłem, że nic z tego nie będzie z powodu różnicy wieku. Ona starsza o 6 lat. Sytuacja jest jednak taka, że wszystko wskazuje na to, że oni będą razem. 

    • Thanks 2

  5. 13 godzin temu, CoctailGirl napisał:

    Ten Maciek to jest jakiś dziwak. Nie rozumiem np czemu nie powiedział jej wprost że chce zostać na noc jednak tylko zaczął sie motać, że nie może wrócić dziś do mieszkania, że tak wyszło 🤯 wstydził sie czy co? Nie dziwie sie Laurze, ja też bym takiego faceta nie chciała. 

    Iga i Karol sztuczność straszna przy tej psycholog, tak jakby sie bali przyznać że nie pykło. Tzn jako kumple pewnie spoko ale widać od razu, że tam nic nie ma więcej, zwłaszcza ze strony Karola. 

    A Izie i Kamilowi kibicuje, fajnie sie ich ogląda 🙂

    Maciek ma najprawdopodobniej spore zaległości w sprawach damsko męskich. Moim zdaniem on ma tremę przed bliskością z kobietą i mam tu na myśli coś więcej niż trzymanie się za rączki. Ja to rozumiem gdyż miałem takie same dylematy przed pierwszym pocałunkiem z dziewczyną z tym, że ja miałem wtedy 18 lat, a Maciek ma już lat 30. 

    • Thanks 1

  6. 32 minuty temu, Anitella napisał:

    Tutaj w sam raz problemu nie widzę. Z każdym nowym partnerem uczymy się siebie.

    Nie spodziewam się tu happyendu. Obym się jednak mylił. Dziwię się, że Maciek nie związał się z dziewczyną ze środowisk neokatechumenalnych. On na pewno uczęszcza na spotkania grup neo. gdyż jest gorliwym katolikiem. Grupy neokatechumenalne są złożone z osób w różnym wieku. Spotkać tam można rownież młode, wolne dziewczyny. Taka dziewczyna byłaby idealną partnerką dla bogobojnego mężczyzny. 


  7. 3 godziny temu, Karynaaa napisał:

    Trochę krzywdzące jest określenie jej ,,bardzo brzydkiej kobiety". Owszem, Miss Polski nie jest, ale taka się urodziła. Parę trików urodowych, umyte i ułożone włosy i byłaby fajną laską. Figurę ma bardzo spoko.

    Ja również uważam, że ona nie jest brzydka. Jest przeciętnej urody. Autor komentarza nie widział chyba naprawdę brzydkiej kobiety.

    • Like 4

  8. Dnia 3.04.2021 o 22:29, Anitella napisał:

    Jeśli jej przeszkadza jego wiara, a widać że on podchodzi do niej mocno zasadniczo, to podeszła do tematu nie tyle negatywnie co adekwatnie do swoich odczuć. Ja tam ją rozumiem. Dla mnie to też byłby spory problem. Tym bardziej, że on wiarą leczy swoje traumy, więc efekt może być skrajny. Terapia z psychologiem miałaby bardziej przewidywalne skutki. 

    Tu jest jeszcze inny problem. Jej mąż prawdopodobnie nie ma żadnych doświadczeń w kontaktach z kobietami. Chodzi oczywiscie o kontakt fizyczny. Ona będzie musiała go wszystkiego nauczyć.


  9. 8 godzin temu, multipanterka napisał:

    Ja myślę że Iga jak najbardziej liczyła na rychłą konsumpcję tego związku, ale wątpię żeby Karol chciał konsumować. Myślę że ten związek to będzie coś pokroju Aśki i Rudego, którzy chyba nawet za rękę się nie trzymali.

    Jeśli chodzi o Aśkę i Adama z 4 edycji to Adam był zawiedziony, że wybrano mu starszą od niego partnerkę mimo tego, że w ankiecie napisał, że preferuje młodsze od siebie. Z tego powodu on się zablokował i konsekwentnie trzymał Aśkę na dystans. Nigdy nie chwycił jej nawet za rękę- nawet wtedy gdy na spacerze slizgala się i o mało co nie upadła. Moim zdaniem tym swoim zachowaniem on robił na złość producentom i Bogu ducha winnej Joannie za to, że wybrano mu starszą od niego żonę. 


  10. 20 minut temu, Karynaaa napisał:

    Nigdy nie zrozumiem dlaczego sparowali taką fajną, dojrzałą kobitkę z tym uszatym 29-latkiem. Na jej miejscu byłabym totalnie rozczarowana.

    Ja też tego nie rozumiem. Ona była w szoku gdy on powiedział jej, że ma 29 lat. Sądzę,  że oczekiwała starszego od siebie partnera, ostatecznie równolatka. Widać było, że była zawiedziona i od razu zrobiła się drętwa atmosfera. Ona ma klasę, więc dymu nie zrobiła. Zachowała zimną krew. Chleba z tej mąki raczej jednak nie będzie. 


  11. 19 godzin temu, downhiil napisał:

    nie mowic, spotkac sie i blizej poznac, wyznanie to strzal w stope

    Zgadza się. Przecież ona może być już zajęta. Dostać kosza od koleżanki z pracy to niezbyt fajne doświadczenie gdyż strony na co dzień widzą się i spotykają w miejscu pracy.  


  12. 10 godzin temu, downhiil napisał:

    teraz już wiem ze nie warto sie zakochiwać i angażować emocjonalnie w kogos kogo się nie poznało chociażby na poziomie podstawowym 

    powinno to wyglądać tak, poznahesz kogoś podoba ci się to sie umawiasz, nie zgodzi się to następna zamiast tracic miesiące na podchody i skonczyc ze złamanym sercem

    Masz rację. Gdy byłem młody i niedoswiadczony, straciłem wiele miesięcy na podchody do dziewczyny , która już na samym początku oświadczyła, że marzyła o kimś innym, a ja mimo tego bylem w niej zakochany. Niestety wbilem sobie do głowy absurdalny wniosek iż jeżeli będę się wytrwale i długo starał to w końcu ona zgodzi się być ze mną. To była ślepa uliczka. Ponioslem sromotna porażkę. To była dla mnie ważna lekcja w życiu. Nigdy więcej nie zainwestowalem mojego uczucia w ciemno czyli bez gwarancji i żadnych szans na to, że zostanie ono odwzajemnione. 


  13. 2 godziny temu, .Kobietka napisał:

    Oj tam 😉 kobieta, też w ciągu krótkiej chwili od poznania klasyfikuje samca jako potencjalnego partnera, lub kochanka,  lub kumpla, lub człowieka którego trzeba czym prędzej wysłać z biletem w jedną stronę na wycieczkę na księżyc.

    Oj tak. Potwierdzam. Byłem kiedyś na dancingu. Tam zauważyłem dziewczynę z mojej bylej szkoły. Ona była z młodszego o 2 lata rocznika. Dziewczyna ta zawsze mi się podobała. Była tylko z koleżankami. Nie miała partnera. Poprosiłem ja do tańca. W trakcie tańca zachowywała się z dystansem. Bez uśmiechu. Tanczyla jakby z przymusu. Od razu po pierwszym tańcu podziękowała co oznaczało, że nie miała ochoty na moje towarzystwo.Wyczulem, że żadne próby podrywu nie miałyby sensu gdyż dostałbym kosza. Dopiero po fakcie dowiedziałem się, że ją pociągali tzw.źli chłopcy. Ja byłem spokojnym chłopakiem. Dla niej byłem tylko jakimś frajerem. 


  14. 44 minuty temu, Asiaanna napisał:

    Poznałam około miesiąca temu chłopaka. Sama zaryzykowałam i napisałam do niego. Zobaczyłam go na portalu i po jego opisie i fakcie że mieszka około 80 km ode mnie zapragnęłam go poznać. W sumie na wstępie zaproponował że gdy przyjedzie do Polski, a jest już od niedzieli to spotka się ze mną. Jak narazie cisza. Nie wspomina już o tym w rozmowach. W tą sobotę wraca spowrotem do pracy. Wczoraj podczas rozmowy powiedział mi "zawsze będę sam, zobaczysz jak ty będziesz w moim wieku, w końcu po coś jest ten fakt że jesteśmy sami, że może tak ma być" i tym podobne.. Załamałam się. Strasznie cieszę się za każdym razem kiedy do mnie pisał. Ale to była raczej przedwczesna radość. Jak można mówić takie rzeczy komuś jeśli" hej, ja tutaj jestem, czekam " strasznie chciałabym być z kimś. Sama wykonuje już jakieś kroki by wyjść z tej matni życiowej. Ale nie ułatwia mi on tego. Chciałam się wygadać bo mega mi ciężko. Poradzicie coś? Co powinnam zrobić? 

    Ach ta nieznośna niecierpliwość serca. Często bywa ona złym doradcą co do wyboru potencjalnego partnera. 


  15. Mojemu koledze odbito kiedyś dziewczynę. Po latach rozmawiałem z nią o tym. Oświadczyła, że go już  nie kochała i to był powód tego, że dała się odbić innemu. Gdyby byla zakochana w swoim chłopaku, żaden inny adorator nie miałby u niej szans. Za tego drugiego wyszła za mąż. 


  16. 51 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

    Tak, niema sensu bo jest mocno sztywno i rzadko deklaracje z netu pokrywają się z rzeczywistością ,a w realu jaki kot jest, każdy widzi 

    Zgadza się. Sztywno jest dlatego, że zwykle na takim spotkaniu nie ma obustronnej chemii gdyż co najmniej jedna ze stron jest zawiedziona wygladem i/lub zachowaniem drugiej strony czyli nie spełnia oczekowań drugiej strony. Takie jest moje zdanie. Gdy obie strony wzajemnie sie sobie podobają ,od razu pojawia się chemia i w efekcie sprawy toczą się błyskawicznie. Dwie osoby, które jeszcze dwie godziny wcześniej się nie znały, wychodzą z kawiarni trzymając się za ręce. Znam takie przypadki z tym, że te pary, które znam poznały się na imprezach tzw.domówkach, a nie przez internet. 


  17. 27 minut temu, malinka 123 napisał:

    Zakładasz źle. Pewnie się spodobałes, zamierzony cel osiagnalbys gdybyś powiedział kim jesteś.

    Nie spodobałem się jej.  Wiem na 100%. Potwierdziła to jej koleżanka. I bardzo dobrze się stało. 4 lata później poznałem kobietę mojego życia. Spotkałem wtedy dziewczynę, z którą 4 lata wcześniej byłem na tej nieszczęsnej randce. Była już wtedy w związku z młodszym o 2 lata 18 letnim chłopakiem i spodziewała się dziecka. Gdy się mijaliśmy, udawała, że mnie nie widzi. Była w zaawansowanej ciąży.

×