Margo
Zarejestrowani-
Zawartość
2604 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Margo
-
Masz dziecko, czy wiesz ile potrzebuje uwagi w pierwszym okresie życia. Jeżeli dwoje małżonków zajmuje się dziećmi to nie ma problemu w relacjach, jeżeli na kobiecie spoczywa cały ten obowiązek to zaczynają się z reguły problemy. Czy on jest napewno taki zmęczony jeżeli w momencie, gdy żona idzie do łóżka to on odpala Internet i ogląda pornole robiąc sobie dobrze - no fakt, że mniej jest wtedy zachodu bo zajmuje się tylko swoją przyjemnością. I jeszcze jedno - każde małżeństwo się kłóci i przechodzi na początku pojawienia się dziecka coś w rodzaju kryzysu (następuje spora zmiana w życiu), ale to co mówi mąż autorki to przegięcie. I co, ona ma mu w związku z tym miłość i uczucia okazywać? Takie słowa to raczej pamięta się na długo. Najwyraźniej faceta przerosła rola ojca i wyładowuje się na żonie.
-
Nic o walce nie pisałam. Dla mnie natomiast wykonywanie woli męża to kojarzy się z niewolnictwem. To oczywiste, że jak kobieta nie ma w domu nic do powiedzenia i jedynie wykonuje wolę pana to wtedy i pan nie robi awantur - bo o co, kobieta robi co on chce bez słowa. Naprawdę facet nie może sobie poradzić z tym, że po urodzeniu dziecka trzeba temu dziecku dużo czadu poświęcić i dlatego będzie wyzywał żonę od nierozumnych i niemot, będzie wiecznie oglądał pornole i robił sobie dobrze . To może niech się dzieckiem dla odmiany zajmie - niech wstanie do niego w nocy, itd. Jak jest dziecko to tum bardziej odctakiegi typa zwiewać- po co ma dziecko patrzeć na taki model rodziny . Sprowadzasz kobietę to dziwnej roli w małżeństwie- to ona ma wiecznie się zmieniać aby męża nie denerwować, to ona ma walczyć o związek, a on jest ten bidulek co jak dziecko się urodzi (chociaż to głównie kobieta ma wywrócone życie po urodzeniu dziecka) to nie może przeżyć, że trzeba się dzieckiem zająć.
-
On jest zagubiony? Ciekawe dlaczego w każdym tego typu temacie odwracasz kota ogonem. Wiecznie to facet, który wyzywa kobietę, itd to jest ten biedaczek i proponujesz aby kobieta się zmieniła. Przestań proponować kobietom bycie uległą żoną spełniającą zachcianki męża, podczas gdy on wyzywa kobieta i wszczyna awantury.
-
Już to zdanie wystarcza - nie było różowo więc decyzja o ślubie. Dalszy ciąg to już nawet nie ma co komentować. Co to znaczy przechodzony związek? Małżeństwo to też związek- też może być przechodzone. My to z mężem lubimy w sumie chodzić - przechodzilśny już dużo, aż ciężko policzyć.
-
A ja napisałam co o tym myślę.
-
Ale to sugerujesz że kochanka/kochanek są tacy głupi, że jak nie ma obrączki to myślą, że żona/mąż zniknęli. Jak nie ma obrączki to nie są zranieni, a jak jest to nagle wielki smutek i zranienie - to jakaś dziecinada .
-
Słabo- i taki model rodziny byś przekazała dzieciom ? Potem nie ma co się dziwić, że ludzie tak żyją - mają taki model przekazywany od pokoleń i myślą, że tak ludzie żyją.
-
Czyli problemem miałby być fakt, że ktoś nosi obrączkę, a nie że ma żonę/męża?
-
Autorka chyba bardziej o nocy pisała, więc może nie koniecznie czas z rodziną, ale z żoną (zwłaszcza jak dziecko śpi) to wskazane (bo żona sobie zastępstwo na te noce znajdzie).
-
Nie, a niby w jakim celu ?
-
To w czym problem, żebyście wyszli (pomijając obostrzenia związane z Covid)?. Byle to nie był mężczyzna, który uważa że ze swoją kobietą/żoną nie wychodzi się w celach rozrywkowych. Znam takiego. Przez cały związek nigdzie nie dojechaliście razem i nie poimprezowaliście? To dlaczego nie umawiacie się konkretnie - przecież czasami trzeba zarezerwować miejsce, żeby mieć pewność. Proponuję się spytać o to faceta. Denerwujesz knajpę i go informujesz, że wychodzicie. Moze nie czekaj na niego, jak mu na tym nie zależy. Tylko kwestia czy zawsze chcesz się prosić o wyjście razem..
-
Prawdę mówiąc nie do końca wiem ci to znaczy miłość od strzału amora. Albo się kogoś kocha, albo nie . Bardzo się lubiliście i przyjaźniliście i co się stało że teraz jest jak jest?
-
Zdrada to zdrada bez względu na to, czy przed czy po ślubie.
-
I to taka wielka tajemnica jest? Byłeś kiedyś w związku, bo te Twoje teorie to mijają się z życiem.
-
A co z mężem, a którym pisałaś w kwietniu w temacie "mąż nie wierzy mi"?
-
Uległość i bycie nieukształtowaną jeszcze kobietą (byłaś dzieckiem).
-
Piszesz jak naiwna dziewczynka, ale nie ma ci się dzieci jeżeli faktycznie w wieku 16 lat (bedac dzieckiem) zaczęłaś się spotykać z dorosłym mężczyzną. Gdzue byli Twoi rodzice - powinni pogonić typa.
-
Na zaręczyny za wcześnie bo mieszkacie dopiero 3 m-ce razem, a na dziecko był już czas? Jak się z kimś mieszka to się mówi gdzue się wychodzi i o której wróci o nie ma to nic wspólnego z kontrolą.
-
Mowa o dziewczynie, która ma 16 lat i mężczyźnie mającym tych lat 30 . Co taki mężczyzna widzi w dziecku? Pewnie, że są związku z dużą różnicą wieku tylko z reguły Ci starsi mężczyźni patrzą się jak w obrazek w swoje młodsze kobiety . Tu nie mamy do czynienia z takim przypadkiem.
-
To jaka bajka - 30 latek z 16 latką. Ciąg dalszy to też jakieś dziwne opowieści- nie chce mi się wierzyć, że jakaś dziewczyna może być tak glupiutka (nawet bedąc tak mlodą) i wiązać się z takim typem.
-
Męża się spytaj o co chodzi. Jak do pracy z L4 jeździ- pracodawca się na zgadza? On na pewno do pracy jeździ. Z Twojego powodu ? - nie rozumiem, co mają jego zawroty głowy do a ciebie. A do pracy z tymi zwrotami jeździ? A wtedy z tymi zwrotami już by się mógł skupić na przyjemności z seksu Jak dawno - przecież jesteście dopiero 7 lat po ślubie i macie już 4 dzieci. To po co te dzieci płodził. Sorry, ale w tym co napisałaś coś się nie zgadza- albo Ty coś tu zmyślasz, albo on się poważnie w tą głowę uderzył i bredzi (tylko nie wiem dlaczego ty tego nie zauważyłaś).
-
Co kto lubi, dla mnie to co pisałeś to taki koszmarem.
-
Czyżby Twój mąż to taka męska odmiana "matki- Polki ", co odkąd pojawi się dziecko to przestaje być kobietą , a staje się tylko matką. Zaraz po porodzie i jak dziecko jest malutkie to normalne zjawisko, ale gdy trwa to długo to ciężko żyć z kimś takim. Czy w weekend też jest taki zmęczony, że seksu nie chce? Sporo ludzi przez pandemię jest razem ze sobą prawie 24h na dobę, ale to nie powinno powodować brak ochoty na seks z tą osobą.
-
To potem nie się nie dziwię, że partnerzy nie mówią im prawdy - nie chcą jej słyszeć to tak mają.