Mirka123

Gdyby była mądra, to dzisiaj pięknie by mieszkała, bo mnie ta poczekalnia bezduszna kojarzy się z zimnem i totalnie mnie odrzuca. Miała kiedyś mix retro i nowocześnie, a teraz? Nawet mogłaby odgapić od nowej koleżanki, jak ma miło na balkonie, a ona? Niańczy małego psa i nic więcej. Ten balkon, to potencjał, jak wszystko i jak wszystko leży odłogiem, ale o karmie mówić i nie rozumieć jednocześnie, ze niewykorzystany potencjał w każdej dziedzinie, to strata nie do odrobienia. Pusto wkoło i pusto w głowie, bajdy o samodoskonaleniu niczym nie poparte.

Po niej odziedziczy bank, youtube wieczny nie jest, jak widać pieniądze kończą się szybko, nawet takim, co to mogą żyć z procentów i wszystko już osiągnęły. Aczkolwiek z tego, co ma oraz po rodzicach, pożyje jeszcze na pokaz nim zawrze deal z bankiem, za tzw. emeryturę. Ona rzeczywiście martwić się nie musi, a w swoim lenistwie, motywacji mieć nie będzie nigdy.

Tylko ja nie oceniam jej jako lekarza, bo nie jestem pacjentka, zauważ, że piszę o tym, co widzę, nie o tym, jak ona leczy

Każdy lekarz, pracujący od dawna w szpitalu, bądź poradni przyszpitalnej, wciska swoim pacjentom leki od firm, dzięki którym ma jakieś zyski i profity. Kiedyś, było o tym i głośniej i prężniej to działało- wycieczki zagraniczne pod pretekstem szkoleń, drogi sprzęt - nowoczesny stetoskop kardiologiczny i in. Wraz z wysypem wi ru sa od 20 roku podupadło to bardzo, ale trwało długie lata. Zatem każdy taki lekarz, to jak influencer, byle kasa i zysk się zgadzał. Korzystali wszyscy i nikt nie odmawiał

Trudno, żeby kobieta z aspiracjami, a taka wydaje się D. inspirowała się nicnierobieniem Szusz i jednocześnie pragnęłaby być instruktorem jogi, prowadzić prężnie bloga, czyli żyć aktywnie- już to, co ona obecnie robi, w jakim kierunku idzie- czyli, kiedy praca jest pasją, to nie jest pracą, przeczy temu, że chciałaby podobnie nic nie robić, jak jej nowa koleżanko- pacjentka. To dwie różne osobowości, dwa odmienne całkowicie byty- jeden cwaniacki odcinający bilety od dawnej popularności, drugi aktywny, wiecznie w ruchu, pełen życia, pasji i głodny wiedzy i osiągnięć. Myślę, że D. nie czuje się w pracy robiąc to, co robić chce. Potrzebuje widza.

Ale mi nie chodzi o pieniądze, jak je Szusz potrafi zarabiać, bo nie dla każdego pieniądze to priorytet. Jeżeli zdobyty zawód nie odpowiada, to zmienia się kwalifikacje, być może robi to D. mając rozległe zainteresowania, natomiast ja nie widzę z jej strony inspirowania się Szusz. Jeżeli już, to chodzi tylko o zasięgi. Widzę, że D. szerzej interesuje się wybranymi dziedzinami, nie powierzchownie, jak Szusz, chcąc prowadzić kursy jogi, walczy o widza. Zarobki przyjdą wraz z widzem i rozwojem kanału w czym może pomoc Szusz, natomiast przy swojej ignorancji, powierzchowności, lenistwu uważam, że akurat dla D. to marna inspiracja w czymkolwiek. Nie Szusz zainteresowała D. jogą, astrologią, nawet kosmetyki D. to takie, jakich Szusz nie zna i nie używa. Wg. wszystko je dzieli, styl życia, podejście do prowadzenia vlogow, mentalność i to Szusz mogłaby się inspirować D. gdyby nie była butna, bo pewnie by na tym skorzystała. Jej jedyna wyższość nad D. to zasięgi i ilość widzow.

Jeżeli już, to jest całkowicie odwrotnie. Pani doktor ma jedno, czego Szusz brakuje- gust. I jeżeli chodzi o dobór kolorów, kosmetyków, drobiazgów do domu, ubrań czy zwyczajnych gadżetów, jak notesy, pióra, długopisy, czy nawet etui- wszystko jest wysmakowane, kolorystycznie dobrane, z wysokiej półki, jeżeli chodzi o materiał i wykonanie. Druga sprawa to wiedza, która u pani doktor jest rozległa, jak jej zainteresowania, a jak jest u Szusz, wiadomo. Nie pojmuję, czym wykształcona kobieta, z szanowanym zawodem może zainspirować się u Szusz? Astrologia, przyciąganie i inne na kanale D. było również sporo wcześniej, niż u Szusz. Pomijam, że D. ma jak widać czas na wszystko, pracę zawodowa, rodzinę- z tego, co obserwuję, szczęśliwą, rozliczne pasje, prowadzenie bloga, kanał na yt, ig, dom i to pełen zwierząt i bardzo przytulnie urządzony. Gdyby ona zaczęła się inspirować Szusz, to raczej zaliczyłaby upadek, a z tego co słyszę, niedługo będzie mogła prowadzić warsztaty z jogi nie tylko w Polsce.

Dokładnie, chyba pani psychiatra celowo z mężem przyszła, żeby jeszcze jej dowalić w białych rękawiczkach, bo mąż nie był chyba zaproszony. A może miał potwierdzić wątpliwości żony? Albo w formie obrony?

Tak, tutaj jakoś nie słychać, żeby o tym mówiła, że koleżanka z małą ilością widzów chce się na niej wybić, bo sama korzysta. A tak swoją drogą, ten chłopak od parodii, Mirabout, pomijając te filmy o niej, ale oglądając inne, zwłaszcza vlogmas 23 i kolejny, bardzo mnie wzruszył i zadziwił. Chciałam zobaczyć kto to, pozytywnie mnie zaskoczył. Szusz raczej może mu stanąć za plecami... a co to przyjaciółki, obie tak samo antypatyczne, chyba z wieloma kompleksami i aspiracjami, jak to się mówiło- wyżej s... niż d... ma

Jedna na drugiej się wzoruje, kalkują swoje gesty, miny, butnie patrzą w obiektyw i testują niby, a tak naprawdę, usprawiedliwiają wieczne zakupy coraz droższych kosmetyków, które niby mają działać ale działania nie widać. Przyjaciółka D. zamawia coraz mniej znane, acz drogie firmy i pełna samouwielbienia prezentuje kolejny, identyczny makijaż oczu, podobną do każdej poprzedniej paletą. Trochę śmieszy mnie takie napompowane zachowanie, zwłaszcza, że widzów i odsłon na lekarstwo, niekiedy 3-5 komentarzy na krzyż. Ale.... testuję dla was.

Szusz dorobiła całą ideologię do prozaicznych czynności. I wie o tym, stąd ciagle podkreślanie ciężkiej i ciągłej pracy, tłumaczenie się, wreszcie syczenie w stronę widza, że ten mało rozgarnięty i nie chce połknąć tego, co ona z uporem zapodaje. I to prawda, że jej wystarczy nudna średniawka, monotonna rzeczywistość, stagnacja- byle było, jak jest, bo mógłby być i lepiej i ciekawiej ale do tego niestety potrzebna jest i praca i systematyczność i chęci i wiele innych, na które ona nie ma siły. Dinozaur yt, tylko, że dinozaurów już nie ma. Karolina szamocze się, jak może na kilku kanałach i ig, bo to rozumie, ale Szusz standardowo radzi- nie oglądajcie, jak wam nie pasuje. Przez 11 lat nie chciała zrozumieć, że ona powinna być dla widza, a nie odwrotnie, a kanał i monolog w stronę obiektywu moze być formą terapii czasowo, pózniej nuży.

W wolnym czasie, którego mi zawsze brakuje, też oglądam inne kanały i niestety, to co robi Szusz, to nie jest praca. To włączenie kamery i bez przygotowania czegokolwiek, nagrywanie jak leci, tego co każda kobieta prócz pracy zawodowej robi dodatkowo. Niezauważalnie wręcz. A ona z siedzenia na kanapie, czy wyjęcia zakupów z siatki oraz przygotowania posiłku, robi ciężką i wyniszczająca pracę. Nie wiem, czy ten maleńki piesek uniesie ciężar bycia kolejnym, głównym statystą na jej kanale. Po kilku dniach poczuł bijący od niej marazm i stał się niemrawy, jakby wymęczony. Zresztą nie dla każdego ciekawym będzie oglądanie małego pieska w każdym kolejnym vlogu, dla mnie to nie jest interesujący kontent. Mam swoje zwierzęta, takie jak lubię i oglądanie obcego, słuchanie nawoływań i oglądanie kolejnych gryzaków to jest nuda. Te vlogi niczym ksero, identyczne, przewidywalne, wiecznie z jednego miejsca mają marne szanse na sukces.

Też jestem z tych, co leczą do upadłego i do końca mają nadzieję na cud. Mój pierwszy, 18 letni kot chodził w pieluszce, dostawał kroplówkę i karmiłam go strzykawką. Poza pogarszającymi się wynikami, siadały nerki i słabym apetytem, chciał robić to, co zawsze, siedzieć na słońcu, leżeć pośród innych naszych kotów i psa, towarzyszyć mi w czasie kąpieli, miał żywe i pełne miłości oczy. Weterynarza, znajomego rodziny wezwałam do domu, kiedy przestał chodzić i kiedy na widok strzykawki z jedzeniem zaczynał odwracać pyszczek. Miesiąc po jego śmierci działałam, jak robot. Teraz kolejny 18 latek od dwóch lat ma kocią demencję, gubi się w drodze do kuchni, krzyczy przeraźliwie o pomoc. Od dwóch lat ma też z powodu wieku, cukrzycy, założoną pieluchę. Dziadek, a nadal bawi się sznureczkiem, biegnie za wstążka, czy wędką. Znajomi kwitują, czemu się męczysz, myjesz go, tyle roboty, zastrzyki, pilnowanie diety. A on zwinnie skacze na parapet, przychodzi się tulić. Jest stary i chory, niekiedy jestem zmęczona, jednak nie uważam, że daje mi to prawo do jego uśpienia. Nie oceniam Szusz, nie wiem, w jakim stanie naprawdę była Suszi, ale nie pojmuję tego, co robi, chociaż się starałam.

Też tak myślę. Zawsze wydawał mi się mało empatyczny. Pewnie nieskończenie świętuje odzyskaną wolność.

Tak, emocje, emocjami ale to, co już poszło, zostanie. Punkt dla niego w tej sytuacji. A taki nerwus, raptus i buzia w ciup teraz..

Dokarmia zapewne konie z Gospodarstwa Jutrzenka i włazi bezprawnie na ich teren. Wpisując w google Pasym konie wychodzi kilka, jedynie w Jutrzence jest nauka jazdy, więc może to tam, zwłaszcza, że udawali zapalonych dzokejów przez dwa dni, kupując wyprawkę na oczach widzek o jednocyfrowym IQ. Kalwa swoich koni nie wypuszcza na takie pastwiska i bardzo tępi dokarmianie, zwłaszcza wzdymającymi jabłkami.

Problemu nie widzi jedynie skrajny ...a, żyjący we własnych urojeniach. Brak empatii, myślenia, kojarzenia. To, co propaguje na filmach powinno być piętnowane, powinna tracić zasięgi, monetyzację. Mam nadzieję, że kiedyś odpowie za swoje działania, chyba, że jest taka pewna swego, bo pewne schorzenia są usprawiedliwieniem działań osób chorych??

Przykro się patrzy, jak ta kobieta niczego i pewnie nikogo nie szanuje. Crok pot, o którym tak opowiadała i taka była dumna, że go kupiła, cały wgnieciony, wszystko wkoło jakieś takie blee, nawet pies. Ona dzisiaj dziwnym trafem nie przypomina siebie z cud papką na twarzy, po której jest meeega rozSWetlona, jak po filtrze...W jednym ma rację, starzeje się w kosmicznym tempie, ja raczej zawalczyłabym o mózg, bo kilogramy kosmetyków nie będą działały, używane bez owego mózgu. Odsłony ma tragicznie małe, aż nie do wiary, wstyd, że nie może tego rzucić i musi wciskać stałą ściemę o pasji, miłości do yt i takie tere fere kuku babci Szusz. Może gdyby mężulo był ogarnięty, a może raczej ten kanał i sklep to przykrywka dla jego działań??? Nie wiem, bo raczej brak wspólprac, marne odsłony raczej wskazywałyby na gorsze zarobki, więc dziwnie to wszystko bardzo.

DajCe spokój dziewczyny, ona wygląda przekomicznie, wiecznie pod wpływem, a on jak Kałmuk ma coraz mniejsze ślepka i coraz bardziej nalaną facjatę. Ubranka tragiczne, te bezrękawniki robią z niej matrioszkę, zwłaszcza, jak zapięte, kaptur krzywo wszyty, co widać od tyłu. Bluzy niby nowe, a dołem już ściągacz, jak po kilku praniach w pralce. Jej mina na ig, zdjęcie przy koniach- rzeczywiście, zdrowa na umyśle kobieta tego sobie nie zrobi. A każde zdjęcie, vlog, to właśnie przekaz- paczCe, wy tego nie maCe. Zdjęcie ze świętowania w domku- oboje nawaleni, aż miło, a Kałmuk zalany, jak ta lala. Pamiętajcie moje miłe zawsze o jej przekazie dla nas- Jak bęDZe was staC, to sobie kupCe. Nie lubię baby coraz bardziej, bo widzę, że na zawsze pozostanie i głupia i złośliwa.

Przed. Ślub był już w boxie i było sporo po remoncie.

Poważnie? Żartujesz? Wami od dawna się interesują, a raczej tobą

Pewnie się przestraszyła, może jest tutaj nowa. Natomiast nie uwierzę nigdy, że Zgierski zechce wytoczyć Gloww proces, zbyt chytry i wyrachowany na aż taki rozgłos. Tym bardziej, że nikt z nas nie jest kryształowy, choćby się upierał.

No nie do końca wierzę w te bajki, bo komentarze są, ale najnowsze, a z IP, to bajki dla dzieci, na zasadzie- uważaj, przyjdzie dziad! Nic nie jest takie proste, jak mogłoby się wydawać, poważnie. I wiesz, co? Mam pewność, że blefujesz, bo gdybyś była pewna, nie łączyłabyś wielu nicków ze sobą. Nicków zupełnie innych osób. Ja w świecie bajek i fantazji żyłam w podstawowej, daj coś bardziej rzeczywistego.

Nie, nie jest dla mnie jasne. Jasne byłoby, gdybyś miała odwagę wysłać to na priv do Tomaszka, ale brakuje ci i odwagi i pewności, kto jest kim, oraz niestety masz pewność, że Tomaszek to oleje, jak pokazowo olewa wszystko i wszystkich. Zazwyczaj to broń obosieczna, tracą obie strony, a Tomaszkom ostatnio ubyło tysiąc subskrybcji, mają coraz więcej hejtu nie tutaj, a właśnie pod vlogami. Nie bez powodu. I druga sprawa. Masz pewność, że on tutaj to przeczyta? A może będzie miał pretensje głównie do ciebie, że tak stalkujesz, odgrzewasz, nękasz i nie pozwalasz przebrzmieć? Uważaj, bo czym walczysz, od tego giniesz, a wiesz, co działo się z posłańcami przynoszącymi złe wiadomości? Gdybyś wklejała post typu ,, Gloww nie pisz w ten sposób.. to uwierzyłabym, że działasz w dobrej sprawie, natomiast powielanie powyższego jedynie godzi w Szusz i ciebie, że z uporem maniaka ją obrażasz powielając te wpisy.

Już nie wypisujmy kto ile ma nicków, skoro tego sprawdzić nie można, bo nie należę do ...ek i nawet, jak ktoś usilnie stara się zmienić formę wpisów, czy inne sprawy, to przy dłuższym czytaniu wiadomo kto jest kim. Szczeraja to nie Gloww, takie jest moje zdanie. Nie róbmy nagonki w formie odwetu, bo to nadal to samo, co chcecie tu wyplenić. Czemu nie ma was w temacie o rodzinie O? Tam syf pogania syfem, kółko wzajemnej adoracji, same Angielki, do tego wykształcone na wielu kierunkach, okupujące całymi dobami temat i opluwające konkretne osoby, łącznie z matką głównej bohaterki. Wybrałyście sobie temat o Szusz z konkretnego powodu? Nie bronicie Boogie wyzywanej od spaślaków razem z córeczką, nie bronicie nikogo konkretnego, poza Szusz, a wszędzie gnój od wyboru do koloru. Mnie samej wydaje się to zadziwiające, ale tak było zawsze, od kiedy tu jestem. I powtarzam, to co robicie, to praca moderatora, chyba, że i on czerpie radość z opluwania wielu osób, na wielu tematach i nie reaguje. Chore, kompulsywne wklejanie screenów, co było już robione przez konkretne osoby, już również bywało. Macie problem, piszcie do moderatora. Nie, nie jest kulturalniej i nie będzie, bo piszą tu osoby różnego pokroju i ten dym niczego nie zmieni, zastopuje na moment temat i to wszystko. A główna bohaterka, ma w głębokim poważaniu zarówno fanki pod vlogami, hejterki i zaciekłe obrończynie. Liczy się tylko jedno dla Weroniki Zgierskiej- forsa na koniec miesiąca ma się zgadzać, kosztem wszystkiego. Gdyby jej zależało na opinii i to dobrej, pokazywałaby inne treści, na innym poziomie, nie można więc oczekiwać peanów od obcych, kiedy sama Szusz nie ma szacunku do siebie, męża, czy wykorzystuje chorobę zwierząt do podniesienia oglądalności.