Mariusz4

Mam tak, że im bardziej mi się podoba kobieta, to łatwiej mi wymyślić coś i powiedzieć. A takie jak wiadomo już dawno kogoś mają i byłem tylko odtrącanym kolegą w pewnym momencie. Zawsze jak kulą w płot.

Częściowo ma rację, bo chcesz tylko ten drobiazg. Ja oczywiście takich problemów nie miałem ani nie mam, ale pamiętam czasy dzieciństwa, kiedy pisałem po prostu listę rzeczy, które mi się marzą i dostać od Mikołaja coś z tego było dużą radością i niespodzianką. Niestety, w dorosłości to juz tak nie wygląda. Potem takie wytyki, że czegoś chcesz i kup mi to na prezent brzmi trochę dziwnie. Dlatego lepsza byłaby rozmowa ogolna jakiego rodzaju przedmioty masz na oku i o jakich marzysz, itd.

a zbyt ładna jak na internet też się chyba bawi, ale czy w łykanie komplementów czy coś jeszcze

pasztety lubią przykrywać sie kapeluszem tylko dlaczego kobiety oczekują że z internetu wydobędą takiego mena, przecież pomyślmy, taki nie bawi się w podchody w sieci

dobrze wyglądać musi w internecie ja wygladam ok, podobam się ale nie mam gadane, co najwyzej pisane a to nic nie znaczy

Przyszło mi na myśl, czy po nieudanej chęci zabicia, komar lub mucha wróci w to samo miejsce

Kobiety wydają setki lub tysiące na wygląd bo wiedzą, że jest najważniejszy, pierwszy w kontakcie z kims.

No i trochę martwi mnie, jak zmieniają kolor włosów, czy te farby nie psują ich.

Pewnie tak. Odrobinę jednak wątpię, ze wciskając się ledwo w tak wąskie spodnie, po zalozeniu ktorych odznacza się jej kazdy ksztalt jest robieniem tego dla siebie. Itp. A tak to ok, lubię spojrzec na zadbaną kobietę.

Własciwie to dosc ciekawe. Bo np cos w sobie ulepszy taka kobieta i moze liczyc ilu w ciagu dnia chcialo ją poderwac. Potem znow cos. Az niektore dązą do perfekcji w tym i dalszego zwiększania ilosci zainteresowanych nią.

W sumie to dobrze, ale wydaje mi się, że chcą być chwalone itp., podziwiane, czuc na sobie wzrok i nakręcać. A inne wogóle nie.

A najlepiej jak będzie ubrana jak siostra zakonna po szyję i na czarno.

Zazwyczaj nie. Chyba, że z nudów albo jeśli podoba mi się ten ktoś ze zdjęć. I jak mówisz, w dalszej części rozmowy przekonuję się, że ona mnie zaczepiła po to, żebym ja ją dalej zaczepiał. Tzn zaczepi mnie po to, żebym pierwszy za nią od tej chwili biegał. A ja nie i koniec. I nie mają nic do opowiedzenia, jak można sie domyśleć. Wkurza jak osoba zagadująca zmusza mnie do rozwijania rozmowy a nic o sobie nie powie i mysli, że jest cudem świata.

Że tak naprawdę ma wywalone, szuka lepszego, nie traktuje poważnie.

A np. dr hab. Roman Zieliński, dr Antonietta M. Gatti, dr Lawrence B. Palevsky

Ja podobnie, zawsze mnie olewają albo są żarciki, są tacy, za wyglad, za młody, a do tego nieśmiałość, delikatność, nie drę ryja, nie krzyczę na ludzi. Nie wyglądam staro, a podobno musiałbym, prawda? I jaką kobietę obchodzi ktoś za młody w porównaniu z jej wyglądem. Nigdy nikt nie uważał mnie za prawdziwego faceta, z kobiet, jak i facetów.

Słyszeliście dzisiaj o jakichś losowaniach wielkiej wygranej? Słyszałem potem taki jęk zawodu, że już po a wkurzy się jak ktoś tam wygra.

Ja nie byłem w żadnym i nie dam Wam możliwości stwierdzenia nie halo, bo się nie umawiam od dłuższego czasu przez portale. Wiem już co się wymaga w skrócie trzeba by być kimś kogo portal śmieszy i uważa za cos głupiego.. A Wy takich tam szukacie, żeby tam był, a był taki co nie powinien tam być bo nie potrzebuje.

Kiedyś była to szczupła kobieta o ciemnych włosach lub ciemnobrązowych, prostych ciut dłuższych, do ramion powiedzmy i ładnych oczach. A ostatnio to te włosy mogłyby być i ciemny blond albo blond i jeszcze dłuższe, lubię popatrzeć na takie. Co można jeszcze powiedzieć. Małe piersi są ok.

Nigdy, spotykam tylko zbyt analityczne umysły albo zajęte kobiety z tym czyms. Co miesza w glowie.

Lub na rowerze. Sprawdzalem, trzeba jechac przez godzinę i wchodzi tryb, mam wszystko gdzieś, reset.

Oparłem sie na tym u mnie tak było, od pewnego momentu zero cześć, to było przykre nie takie ale jak pisałem do zrozumienia, "wynoś się, nie chcę z Tobą kontaktu." To nie o zajętość czymś chodzi. Raczej kimś.

aha, no to by znaczyło, bo spotkałem się z czyms takim, że nie obchodzi się taką osobę, zupełnie nie odpowiada wiekowo czy też stanowiskowo wiele za młodych cześć mi odpowiadało, znajomych z widzenia

Tak, są takie wredoty, z którymi sie zaprzyjaźnić a potem nawet nie odpisze albo nie odpowie cześć, jakby zaznaczała to, że od jakiejś pory jest się dla niej nikim, śmieciem nawet nie kolegą. Ale one tak się właśnie mszczą za to, że było się za miłym, za dobrym jakby za- za bardzo, a sobie tego tak naprawdę nie życzyły. Albo wyczuły coś, że się na nie leci, za bardzo to poszło do przodu, to czuć. No i cóż od tamtej pory nara. To dlatego na przyjaźń z kobietą czy kolegowanie trzeba uważać. A niektórzy mówią, że jest niemożliwe.

Tak, można w kimś młodszym i nieodpowiednim.