Mariusz4
Zarejestrowani-
Zawartość
2606 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Mariusz4
-
Aha, traca zainteresowanie, jak zacznę mowic o sobie prawdę, czyli o tym, ze nie jestem idealny, bogaty, pewny przyszlosci, beztroski i wyluzowany oraz gadatliwy. Nigdy nie bede udawac dla kobiet kogos innego.
-
Mnie tez tak. A dlatego, ze nie są tak naprawde wolne, tylko jak chcą zainteresowania to udają. Jak nie zadaje się z nimi to mam spokój. Tez wyczuwam, czy z kims jest cos nie tak.
-
Pisać można o tym, o czym by się nie powiedziało, może po prostu jest rozmowna, wylewna na piśmie.
-
Jak to jest z tą nieśmiałością u zauroczonych facetów?
Mariusz4 odpisał Dorin92 na temat w Życie uczuciowe
Mi się przy ładnych dziewczynach zaczyna chcieć więcej rozmawiać, stąd te moje bezsensowne zauroczenia. -
Jak mam zadanie w pracy to muszę. A tak to ewentualnie pytam jak czegos chce, czy nie wiem. Wyslugiwac sie mozna kims podwladnym albo dzieciakiem. Za to mną czasem ktos probuje, oprocz kierownictwa, jak nie rovi mi to problemu a widze, ze kts ma duzo na glowie to pomoge. Ale, czasem wiem, ze to bo mu sie nie chce, wiec pomagam w tym, jak on moze to wykonac beze mnie, mysle, ze rozumie.
-
Tak, co najmniej 3 takie osoby
-
Czemu tak, jest, że gdy pomyślę pewne imię, robi mi się ciepło na sercu?
Mariusz4 dodał temat w Życie uczuciowe
czemu tak, jest, że gdy pomyślę pewne imię, robi mi się ciepło na sercu? -
Myslalem,ze nie zrywa sie kontaktu z kolega, ale widocznie nim nie bylem.
-
Moze 3 razy o kawe, raz o spacer bo ladnie spadl snieg. Powiedziala wtedy, ze tez pomyslala o takim spacerze, ale, tez, ze niee bo sobie cos wkrece.
-
Raczej ona za to, ze pytalem. Nigdy nie bylem jej prawdziwym kolega. Tylko mi sie wydawalo.
-
Nie, dlaczego jej xhlopak byl wazniejszy nie jakis kolega co marzyl o wysciu gdzues razem,
-
dosc zabawne to bylo ze bylo je widac, mysklalem, dlaczego tak sie ubiera i co na to by jej chlopak
-
Zawsze odmawiala
-
no, ok, za bardzo mi wpadła w oko wtedy, całe dnie sami tylko czasem wpadli monterzy albo klienci, trudna sytuacja to była dla mnie choc miła i prowadząca do tego, że musiałem się zabujać
-
możliwe, to nie było wcale takie zbyt narzucające, ale mi się podobało, mówiłem jej o tym, wiedziała że mi się podoba
-
Dużo dyskutowała, przechwalała się jak taki niewinny króliczek, jak to sama dużo potrafi, takich męskich zajęć. No i sięgając coś z półki oczywiście każdy przelatywał wzrokiem itd. obcisłe spodnie, przykrótkie bluzki. Słyszałęm jak częśc facetów się chciała umówić.Uważam,że np czyjaś żona tak by się nie zachowywała.
-
WIem, tak najprościej, to było smutne. Potem przestała używać słowa "cześć" więc i ja starałęm się nie pisać i tak już nie odpowiadała, więc tak sie kończą pytania o kawę i w ogóle "koleżeństwa" Mówię o pisaniu, bo ostatnie miesiące już nie pracowałem tam blisko niej, ale jescze pisaliśmy, jak to ujęła "zawsze możesz pisać" a ja się dałęm wkrecić
-
Ja nie przyglądam się jeśli wiem na pewno, że to mężatka. A ta o której piszę, ta której już nie widzę, nie robiła wrażenia osoby zajętej, wrecz wolnej i zachowaniem przy mężczyznach i ubiorem.
-
No nie było tak, w końcu kiedy spytałem po raz kolejny, urwał się kontakt, choc był już tylko na piśmie to pytać o kawę zostało uznane za przegięcie i najlepiej się pozbyć a mi ta znajomość tylko w myślach została.
-
Kurczę, chyba bawiła się tym, jak mi sie robiło gorąco na ten widoczek, mnie to rozbraja i tyle. Tak, dokłądnie mi też przycichł głos, chyba przez to, jak opisujesz wcześniej.
-
nie przyglądałem się jej aż tak dociekliwie, tylko tak w czasie rozmowy zerkałęm i tyle, nei pamiętam
-
Jak za pierwszym razem, bo byłem ciekawy spytałem, to tak pokrętnie, że musiałem ponowić pytanie za jakiś czas. No i może z czasem wiedziałem na pewno. BO jak ktoś mówi, żę kiedyś się umówimy na kawę albo coś podobnego, to nie można byc pewnym o co chodzi i robiłem sobie tym nadzieję.
-
nie, na podłodze. Np, kiedy cos liczyła co znajdowało się na dolnej półce przy samej podłodze, kobieta kiedy tak usiądzie to może cudownie wyglądać i wtedy tak było
-
np całe wdzianko ze skóry albo samą spódniczkę, zawsze taką fajnie pokazującą nogi, nie za krótką