Mariusz4
Zarejestrowani-
Zawartość
2987 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Mariusz4
-
A u mnie kolejny dziwny sen, jak idę po dużym mieście, bardzo betonowym sobie i trzymam w ręku złożony parasol niebieski, matowy, szczegółowo, jak go poprawiam, układam i jaki materiał. Wcale naprawdę nie mam takiego parasola w tym kolorze.
-
jeszcze tylko 120 dni
-
OSTATNIO SIĘ NA MNIE KASJERKA POPATRZYŁA W SKLEPIE DINO
Mariusz4 odpisał jebjebjebjeb na temat w Życie uczuciowe
Mi niedawno kasjerka bardzo miło pomogła, anulowała zakupy, powiedziała, gdzie mam szukać tego co chciałem na promocji i wsparła, że dziś sporo osób tak sie pomyliło. Była bardzo uprzejma i wyrozumiała. Takie kobiety na kasie są super. -
Zajebisty był też taki, gdzie sobie idę czy tam jadę a tam pojawia się coraz więcej wody i potem za mną też, jakby powstają jeziora czy wylewają i potem już jest coraz mniej ziemi i sama woda aż w końcu już nie ma gdzie się uratować i potem chyba mi się wyłącza odtwarzanie, bo nic nie pamiętam. A tak to ciągle jak śni mi się coś z osobami z rodziny to akcja odbywa się u dawnych dziadków w tamtej meijscowości czy domu, mimo, że występują ludzie, których tam nie widziałem. Chyba dlatego, że tam najlepiej się czułem w wakacje np jako dzieciak.
-
Z takich dziwnych to miałem jak błądziłem gdzieś po piętrach schodami drewnianymi, korytarzach, gdzie czasem brakowało części schodów a musiałem sie przedostać. Kręcę tak się w kółko chodzę i znów trafiam pod te same drzwi a szukam innych.
-
może surową rybę bym się pokusił spróbować, ale mięcho to już nie
-
Własna działalność gospodarcza a etat - co lepsze?
Mariusz4 odpisał zbysiu1234567 na temat w Praca (dam/szukam), własna firma, CV i rekrutacja
2 tys dla Państwa, czynsz, prąd, woda, ogrzewanie no i jakieś tam podatki i nie wiadomo co za miesiąc, co to jest, prawda? -
Potrzebne by było coś, żeby zrozumiał, żeby dotarło, co źle robi. Chcesz nadal mieć chłopaka śmierdzącego piwskiem, bo ja bym nigdy się z taką osobą nie zadał, od razu albo na odwyk albo koniec.
-
Chociaż jakiś gdzie masz ciepełko cały rok
-
albo może młodsza
-
Proszę na mnie nie krzyczeć. Jakby ktoś chciał w czymś doradzić to poczytam. Dodam, że nie umiem się "wyprowadzać", zamieszkać sobie gdzieś indziej, żyć w wielkim mieście. Na razie szukałem pracy w ten sposób, jak opisuję. Szukam pracy z ogłoszeń na około 35 portalach od prawie 17 miesięcy. Byłem na 12 rozmowach/egzaminach, sporo z nich to pomyłka, inne oczekiwania niż się spodziewałem albo inne, niz na to stanowisko się spodziewałem. Czyli szukanie przez internet nie działa? Cierpliwości i wiary w powodzenie już prawie nie mam, choć mimo to nadal wysyłam zgłoszenia na wybrane oferty. Nie wiem, czy lepszym wyborem byłoby szukać z marszu czegoś po mieście, ale spodziewam się co najwyżej ciężkich ofert, jak zmywak, pomoc kuchenna, pomoc w dźwiganiu, prace na powietrzu. I jak przypomnę sobie ile lat i czasu poświęciłem na szkoły, to oferty z wymaganym wykształceniem podstawowym i jak traktuje się takie osoby pomijam. Może faktycznie lepiej spojrzeć ludziom w twarz i wzajemnie, żeby rozpoznać z kim i czym można mieć do czynienia. Są ale same markety, może jakies restauracje, piekarnie, poza tym same ciężkie produkcje w metalu, oknach, drewnie co mnie zupełnie nie interesuje, bez normy czasu pracy 8 h dziennie. Byłem raz na rozmowie na hali produkcyjnej, ale z góry powiedziano mi, że tu się pracuje co najmniej 10 godzin, nawet od 4 rano albo kończy o 2 w nocy. I nie interesuje mnie raczej praca typowo męska. Obszedłem raz w ciągu kilku godzin całe miasto, rozglądając się, czy nie ma gdzieś ogłoszeń o pracy. Nic nie było. Wszędzie przez witryny widziałem same młode ok. 20-letnie osoby, a myślałem, czy może gdzieś potrzebują sprzedawcy. Nie szukam czegoś dalej niż 20 km, bo dojazd wyniósłby powyżej kilkuset złotych plus czas dojazdu. Pracowałem wiele lat w biurze, też długo jako sprzedawca. Spróbowałem też kilka miesięcy w pracy fizycznej i na produkcji i to, jak tam się traktuje ludzi przeszło moje naiwne wyobrażenia i nie chcę mieć do czynienia z takimi pracodawcami. Spróbowałem mimo dyplomu inżyniera, w zawodzie, którym nie mam praktyki, bo każdy potrzebuje fachowca z wieloletnią praktyką i dużą wiedzą. CV, myślę, że mam dobrze napisane, wg wzoru, co jakiś czas jej poprawiam, udoskonalam ale tez dostosowuję, dodając coś na temat oferty, która mnie interesuje. Prównując czas np sprzed 10-15 lat temu i tak znacznie częściej ktoś odpowiadał na wysłane CV, niż wtedy, kiedy miałem mało doświadczenia w CV. Nie chciałbym pracować w nocy, na 3 zmiany.
-
Takie tam rozpiski
Mariusz4 odpisał Mariusz4 na temat w Praca (dam/szukam), własna firma, CV i rekrutacja
30 rozmów, nadal nic -
Czy uważacie że przyjaźń damsko-meska jest możliwa?
Mariusz4 odpisał Żyje z własnego kapitału na temat w Życie uczuciowe
Tak, ze starszą, nieatrakcyjną ale miłą, pomocną koleżanką. -
czy da sie zwiekszyc pewnosc siebie i wyleczyc z fobii bez psychiatry i brania lekow xd
Mariusz4 odpisał mizantropik na temat w Życie uczuciowe
Można trafić na całe wykłady na te tematy i wykonywać pomału wskazówki, które ułatwią pokonanie strachu. Domyślnie przed ludźmi albo szczegółowiej kobietami Jak interesuje podam nazwisko kogo szukać materiały, to nei jest ściema i jakiś cwaniaczek jakich wielu Grzywocz polecam, ja za wiele nie ogladałem ale porady są spoko -
To fajna osoba, sądząc po jej pisaniu, nie rozumiem tego
-
Nie tylko o dziewczyny chodzi. Nie. Pracodawcy, który obiecuje, że będzie inny też nie. Mariusz zostań, tyle się uczyłeś.
-
Nagotowałem sobie gar bigosu na boczku i jem to drugi dzień.
Mariusz4 odpisał conocny simon mol na temat w Życie uczuciowe
Ale tak od razu, bo jak poleży to coraz lepszy -
Takie tam rozpiski
Mariusz4 odpisał Mariusz4 na temat w Praca (dam/szukam), własna firma, CV i rekrutacja
Jestem na 2 takich grupach z mojego miasta i 2 z okolicznych ale 40-50 km to i tak odpada, na FB. -
Kiedyś dał mi kosza a teraz się odezwał po kilku miesiącach żeby mnie poinformować, że jest zakochany
Mariusz4 odpisał komukot na temat w Życie uczuciowe
Zrobił to w jednym celu. Żeby podbić się i postawić na lepszej pozycji. Kto tak szybko sobie ot tak znajduje obiekt westchnień albo pracę? Najlepiej chwalić się przed osobami, które tego nie mają, jak ktoś jest tego rodzaju typem, to tak robi. Ale tu chodzi o jeszcze coś. To nie znajomy, ale ktoś kto się podobał bez wzajemności. Jeszcze gorszy rodzaj postępowania. -
Czy wy też rozróżniacie te dwa podstawowe rodzaje pracy?
Mariusz4 odpisał błogoslawiony na temat w Życie uczuciowe
Tak, rozróżniam i twierdzę, że pierwszy rodzaj to powinno być hobby, czyli coś co powstaje, starannie, zostaje rozbudowywane, czy stopniowo wykańczane i wygląda coraz lepiej, aż w końcu zostaje ukończone i można być z tego dumnym. Gdy pomyślę, że to praca, to od razu mi się odechciewa, bo kojarzy, że ktoś będzie nade mną stał, popędzał, poganiał, dyktował, że mam rękawice a bez rękawic kiedy się pokaleczę, będę robić szybciej. Kazał zostawać dłużej, żeby szybciej powstało. Zwracał uwagę, że robię coś po swojemu a tak samo wydajnie, że mam tak nie robić. I ogólnie, przeszkadzał. Dlatego wolę drugi rodzaj, z którego nic nie powstaje, a jeśli tak, to nikt w tym czasie nie przeszkadza. -
Korba ciężko zaczęła mi chodzić może to łożyska
Mariusz4 odpisał Nembutal na temat w Dyskusja ogólna
Trzeba mieć też klucz do odkręcania/dokręcania suportu. No i doświadczenie, żeby nie kupić czegoś np z gwintem włoskim, za krótkiej osi ani zbytnio za długiej. Czy nie lepiej zostawić u fachowca rower? -
Tym razem nie dodałem w 100% mleka a nieco ponad połowę,a resztę wody i wyszedł idealny. Smakował nawet jakby nic nie dodawać. Dodałem odrobinę soku. I trochę mniej cukru. Bardzo syte to było i dużo lepsze niż zwykły budyń.
-
Od jakiegoś czasu nerkowce mi zasmakowały. Tak, czytałem o nich zanim zacząłem kupować. Najważniejsze, że są dość miękkie i smaczne.
-
Biszkopt, tak, czy herbatniki pewnie dobrze pasują, fajne. Słodkie i orzeźwiające.
-
Aa, zapomniałem, dodawałem łyżeczkę cukru waniliowego oprócz zwykłego.