Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

KateZRzeszowa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2690
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez KateZRzeszowa

  1. Nie twierdzę że moje dzieci nie wiedzą jak się zachować i są niewychowane. Piszę tylko ze to ja je wychowuje i oststeczna decyzja należy do mnie a nie 2 latka. Poza tym nie rozumiem czego współczujesz? Odmiennego zdania i metod wychowawczych? Nie ma czego, mamy różne podejście do tych spraw i nie pozwalam sis rządzić dziecku
  2. Mam 12 latka i nadal stroje wg siebie, bo wg jego widzimisię nosił by wciąż to samo. Nie wydaje mi się by zakładając dziecku nowe ciuchy sezonowe działa sue mu krzywda. Problem raczej polega w tym że nowe jest be. Moi zawsze robili akcje, bo nie chcą nowych butów, chociaż stare są już zniszczone a nowe są jota w jote takue same. Albo kurtka zimowa nie taka choć w sklepie się podobała. Starszy dresów nie lubi. Ostatnio jechał na obóz to walczył o to że dresów nie weźmie bo on nie lubi. Jakbym słuchała wszystkich nie chce i nie lubue to bym w Tworkach skończyła. Oczywiście czasem sami decydują ale w sytuacjach jak wyżej czy w poście autorki mają mało do gadania, bo od nowego ciucha krzywda się nie stanie
  3. Grunt że teraz żel antybakteryjny ogólnie dostępny wiec choć zaciągnąc się można
  4. Odnoszę wrażenie że roczek odbędzie się z Wami czy bez was zostańcie w domu
  5. Konsekwentnie jak zrzuci to zachwile wkładaj spowrotem. Jeśli z zimowa czapka nie było problemu to pewnie tak reaguje na nowy rodzaj czapki. Przyzwyczai sie
  6. No dziwne,ale cóż moja babcia podobno w ciąży zaczęła pić piwo. U mnie raczej bez szału korniszony z dżemem truskawkowym. Bigos I mleko zagęszczone. Kilogramy kiwi. Kubuś. W drugiej ciąży mialam straszna ochotę na rybę, ake jednocześnie mdliło mnie kiedy ja jadłam czy czulam zapach.
  7. Tak, dobrze mieć męża/partnera przy sobie żeby pomógł, podał, znalazł, zapytał, pomasowal. Moj maz najbardziej mi pomógł po porodzie kiedy chciałam się umyć. Na pielęgniarki średnio można było liczyć poza tym wiadomo, że przy mężu bez pośpiechu i krępacji. Pełen spokój Co do pomocy przy liczeniu czasu. Ja lepiej to kontrolowałam, maz tylko dzwonił kilka razy do szpitala zapytać czy już możemy jechać, bo w uk takie procedury są. Więc podawał czas trwania i częstotliwość skurczów. W szpitalu po badaniu już nikt mnie nue pytał o to jak często. Widać było z daleka jak często Oddech tez zalezy od tego jak przebiega poród, jak kobieta odczuwa bol itd. Jeśli wszystko jest ok można uchać i chuchac z mężem, ale jeśli bol zapiera dech w piersi to dobre rady położnej i męża tylko denerwują. U mnie pierwszy poród wzorowy, oddech i parcie książkowe. Przy drugim porodzie przy każdym skurczu zapierało mi dech i nie miałam siły przeć. Więc mąż pomógł w tym tyle że siedział i się nie odzywal
  8. Czyli jakby nie patrzył sztuczne zaangażowanie faceta.
  9. Jak niby facet może pomóc z oddychaniem i co daje liczenie czasu między skurczami?
  10. Jeszcze pytanie jakie stanowisko ma mąż autorki. Bo często jest tak że kobieta sue denerwuje, a jest sama w całym problemie bo mąż stoi po stronie rodzicow
  11. Zrob imprezę bez alko,albo nie zapraszaj wszystkich i spokój.
  12. Przydaj się po porodzie przy porodzie możesz być tylko z boku i za rękę ja trzymac
  13. Od twojej wypowiedzi aż zieje miłością bliźniego
  14. Za co żyje skoro mu się nie spieszy? Zostaw go, bo będziesz mieć dwójkę dzieci, z czego z tym większym sobie zdrowie zepsujesz
  15. Może po prostu nie mają potrzeby stałego kontaktu? Każdy żyje dla siebie i nikomu nie przeszkadza. Jeśli uważasz, że wasze kontakty powinny wyglądać inaczej to zadbaj o nie sama, bo z tego co piszesz tradycja w rodzinie jest inna.
  16. Ja tam zawsze ustępuje. Tłum tłumem ale swoje zasady trzeba mieć. Nawet jak w sklepie jestem z pełnym koszykiem, a ktoś tylko z chlebem to puszczam przodem. Lubię usmiech ludzi i w... tych z tyłu
  17. Życie. Ja już dawno stwierdzilam że ludzie porzucili ogląde i kulturę osobistą. Większość zapatrzona w siebie, swoje racje,sfrustrowana i mają wypiete na innych. Brak szacunku do innych niezależnie od tego czy są w grupie uprzywilejowanej czy po prostu rozmawiają z tego samego poziomu. Wygrywają łokcie i ten kto głośniej walczy o swoje ja. Ale cytując klasyk "chamstwo należy zwalczać kulturom i godnościom osobistom"
  18. Czasem po prostu tak wychodzi. Podchodzisz do czegoś uczciwie licząc na zrozumienie innych,a trafisz na jedną lub dwie głośniejsze j mniej wyrozumiałe osoby, które cię zjedzą. Zasada głosi że jeśli jest akcja to jest reakcja. Za naszą akcje odpowiadamy my. Na reakcje nie mamy wpływu. A że Czasem w emocjach zachowamy się nie bardzo z klasą... cóż oni tez sie tak nie zachowali. Z tym że Ci ludzie w kolejce już o tym zapomnieli, a ty rozkminiasz.
  19. Wiesz co.... *ebać. Weź pod uwagę że o ciebie nikt nie zawalczy jeśli sama tego nie zrobisz, a ludzie znajdą słabsze ogniwo i zdepczą z ziemia
  20. I dziwisz się że Ci na złość robi? To nie kwestia buntu wieku, tylko buntu z powodu twoich metod wychowawczych.
  21. Po co 8 łatce drukarka? Moze problem w braku komunikacji między wami? Moze twoje rodzeństwa sugeruje prezenty i tata chciał drukarkę, więc kupili dziecku pod choinkę. Zapewne było wniebowzięte. A wy nie mówicie z czego by sue dzieci ucieszyły i kupują na oko?
  22. My od początku pracowaliśmy i pracujemy w trybie zmianowym. Mąż na poranki, a ja popołudnia lub nocka. Aktualnie zmieniliśmy się i to ja robię poranki a mąż wieczory. Dni wolne przypadają nam na środę i czwartek więc wtedy załatwiamy różne sprawy lub po prostu spędzamy czas bez dzieci Nie mamy pomocy, Czasem znajoma za dopłatą przypilnuje dzieci ale to od wielkiego dzwonu, bo zazwyczaj ogarniamy sami. Obowiązki domowe wyglądają w ten sposób że osoba która z rana ma wolne robi obiad, odstawia dzieci do szkoly, ogarnia co może w domu. Osoba która ma wolne po południu załatwia sprawy popoludniowe. I tak leci już 13 lat jest trudno, często odczuwamy zmęczenie z powodu ciągłego mijania się w drzwiach i braku realnego odpoczynku, bo zawsze jest coś na liście do zrobienia. Ale takie życie, pieniądze są potrzebne, dzieci ogarnąć trzeba, dom
  23. Mi się bardziej kojarzy z jagoda niż malinka. Imię bardzo ładne, rzadko spotykane. Poza tym Róża jest mega
  24. Maksymilian , Maks jest dla mnie bardzo szczególnym imieniem Aleksander mi się osluchał. Za dużo Aleksanderow, Olków w każdym wieku. Ale to moje odczucia Julian zbyt miękkie jak na mój gust.
  25. Zazwyczaj bezpośrednio na stronie firmy lub instytucji w której chce pracować.
×