KateZRzeszowa

No nie, czego miało się nauczyć to się już nauczyło Jak wytłumaczysz,zostaniesz i wyjdziesz to zostanie. Nie ma wyjścia.

Co szkodzi dać dziecku spróbować? Niech sam podejmie decyzję,jak zmarnie to się ubierze

Nie. Jeśli za pomocą bicia nie rozwiązuje nieporozumień z mężem, tesciowa,mama,szefem,współpracownikiem,klientem,pacjentem, wredna baba w autobusie,a działają już świadomie i są moich rozmiarów to dlaczego miakabym bić dziecko,które zachowuje się jak dziecko...?

Nie ma żadnych dowodów na to że alko szkodzi szczepieniu. Weź tylko pod uwagę,że po szczepieniu możesz czuć się źle I dodatkowo kac pogorszy sytuacje. Ale lampkę wina mozesz

Co to za okazja? Tez nie lubie,rzadko tańczę i zwykle siadam gdzids w kącie żeby nie rzucać się w oczy z osobą z którą lubie spędzać czas. Ewentualnie spóźniam się troche,w międzyczasie spacer po okolicy I wychodzę zaraz po ciastku

Ja bym powiedziała prawdę i pytania się skończą i będą współczuć po cichu

Dla mnie najważniejsze było,żeby móc wymieniać się z mężem opieka nad dziećmi i uniknąć problemu z chorobami,wakacjami i świętami. Co do samej pracy to wolę prace w ruchu,z ludźmi, gdzie coś się dzieje. Bank prestiż ma tylko z powodu eleganckiego wyglądu,a wszyscy wiedzą co się za krawatem kryje- stres,wciskanie kredytów, presja na wykonanie planu,niewypłacone prowizję i praca z klientem który w dziale obsługi klienta często nie jest miły. Co do tej wypowiedzi,że 4 lata to tak długi z dzieckiem pytanie następuje: A co takiego matka straci na rynku pracy czego nie zdoła nadrobić? Przeciętna praca nic się nie zmienia,a w każdym miejscu jest szkolenie kiedy przyjmują nowego pracownika. A w bardziej wymagających wszyscy ucza się cały czas. I nie wiem dlaczego od kobiety wymaga się by się rozerwała i do pracy i w domu z dziecmi? Pomnika jej nie postawia za to

A kiedy ostatnio spędziliście urlop razem,bez dzieci, obowiązków i pogoni? Wg mnie to nie wina dzieci. Życie nas zmienia, spadają różowe okulary i pojawia się rzeczywistość : praca,kredyty,obowiazki,pogoń za nowym autem,wakacjami i po jakimś czasie partnerzy nie rozmawiają o sobie a o pieniądzach i obowiązkach zrzucając wine jedno na drugie za brak czasu,pieniędzy,zmęczenie i komu zawsze mało.

Wg mnie to tylko zwykle ceregiele i nie ma czegoś takiego jak powinnas lub nie. Chcesz to go wyprowadź. To nie ma żadnego znaczenia

Caĺkowicie nic bym nie zrobila. Jest dorosĺy I to jego decyzja.

Maile tak,ale żadnych rozmow. Szanujmy sie

I większość szpanuje na kredyt raz do roku,a później cały rok spamuje zdjęciami Mi zdjęcia nie przeszkadzają,lubię pooglądać. Głównie po to mam fb czy insta. Ale tak na prawdę znam 3 dziewczyny które zwiedzają sporo,bo mają taką pracę. Reszta to są wycieczki po okolicy lub jw jeden wyjazd i tysiac zdjęć. Jeśli jesteś domatorem to nie wiem dlaczego cię ten widok denerwuje

No właśnie. Tez to znam. Masz gorzej i mysl o sobie

Mężowie kolezanek to mężowie kolezanek i w ogóle nie pochwalam ich mężów,ale to ich problem. Ty musisz pilnować instruować swojego męża. To raczej nue jest jakieś obraźliwe określenie,bo chyba każda kobieta czasem pomyślała w ten sposób o swoim mężu. Moj maz zajmuje się super dziecmi,ale jeśli chodzi o ogarniecie tego co w domu,proste naprawy,sprzątanie Czy zmycie garów to niestety niereformowany dzieciak i to by był chyba główny powód do rozwodu. Tak wiele kobiet ma jedno dziecko więcej niż im się wydaje. Znasz swojego męża i wiesz jak z nim rozmawiać. Może ty bardziej zajmuj się dziecmi a on domem. Jeśli nie daje rady skupić się na kilku czynnościach jednocześnie to deleguj po jednym. A że się focha... trudno. Ty też happy nie jesteś. Nie jest tak że ty się martwisz o jego nastroje,a on o Twoje wcale?

Deleguj zadania z którymi sobie poradzi. Niestety ten typ to trzecie dziecko.

No wiec nic się nie zmienił tylko sytuacja wymaga od niego więcej i sobie nie radzi. Jak wygląda u was podejmowanie decyzji? Kto wychodzi z inicjatywa i Kto ma ostatnie słowo?

Facet jak mowi "damy rade" to znaczy "poradzisz sobie" Zawsze taki był?

Wg mnie wystarczy wychowywać dziecko zgodnie z własnymi przekonaniami i nie być hipokryta. Jeśli wpoisz dziecku swoje poglądy na temat kościoła i wiary to nie będzie mu przykro że nie idzie do komunii,bo będzie wiedziało że chodzi o wiarę,sakrament, uczestnictwo w życiu kościoła a nie quady i rowery. Rower możecie sami mu kupić Moj syn nie poszedł do komunii, tez nie jesteśmy Kościołowi,na religie nie chodzi ale zna ogólny zarys chrześcijaństwa i innych religii i gdybym mu powiedziała że ma w wieku 9 lat uczyć się katechizmu to niestety przegrała bym zupełnie inny tok myślenia i zero pazerności. Jeśli ma zrobic coś co nie zgadza się z jego podejściem za nagrodę to po prostu podziękuję

Najlepiej z mężem coś wybierz. Anna, Ewa, Maria,Lilia, Estera, Julia, Sara... wiele imion ma międzynarodowe odpowiedniki. Moim typem była by Ewa/Eva

Do czego? Dzieci się rodzi na "w razie czego"? To jest egoizm

Domyślam się aoe trzeba pamiętać że nasi rodzice to inne pokolenie,inne wartości,inne podejście. Zawsze uważałam moja mame za bardzo nowoczesna,ale jednak moja babcia miała więcej luzu niż ona Wiem,że żyjąc w takim a nie innym środowisku oddziaływuje na Ciebie świadomości zbiorowa ale jestes doroska osoba I warto mieć swoje zdanie. Zbyt wiele osob jest nieszczęśliwych w życiu bo żyją tak jak inni od nich oczekuja

Boże, XXI wiek,a ludzie przesądami żyją. Kiedys była koniecznosc posiadania większej ilości dzieci bo połowa z nich zmarła po urodzeniu,kilkoro w późniejszym wieku, syna zabrali na wojnę, rodzice potrzebowali pomocy w polu i domostwie. Takie byly czasy i świadomość wysokiej śmiertelności. Ludzie robią przesąd że wszystkiego czego nie rozumieją. Nad jedynakami nie wisi żadna klątwa i są zupełnie normalnymi ludźmi. Poza tym kiedy matka straci dziecko to szóstka innych jej go nie zastąpi. Twoje dziecko ma 2 i pół roku,daj sobie czas bo się zajedziesz z dwójką małych. Poczekaj,może chęc na drugie przyjdzie a jak nie to więcej czasu dla ciebie. Grunt byś była szczęśliwa. "Rad" innych nie słuchaj bo oni żyją swoim życiem,a nie twoim. Tl

Raczej nie... jeśli chodzi o zaufanie To dlaczego ma pretensje o pieniądze wysłane twojej mamie? Chodzi o zwykla kontrolę.

To go nie przekonuj tylko nie pozwalaj mu na takie zachowania. Twoje konto to Twoja sprawa,jak musisz to zmień hasło.

Wg mnie to nie jest normalne. Nie jesteś dzieckiem i nie potrzebujesz kontroli. Jeśli twoj maz uważa że powinniście więcej oszczędzać to niech przelewa określoną kwotę na konto oszczędnościowe,a od reszty wara. Nawet jak wydajesz na pierdoły to masz do tego prawo.