Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

KateZRzeszowa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2690
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez KateZRzeszowa

  1. 24 lata. Wyszłam za mąż bardzo młodo,mialam 20 lat i uległam rodzinie,bo jak to tak tyle lat po slubie i bez dzieci,zegar tyka,odchowasz będzie spokój... syn ma 11 lat i nadal czekam aż będzie spokój:D Stanowczo za szybko, cała dwudziestke spędziłam w pieluchach,brak stabilizacji zawodowej,zapomniałam o tym że ja też mam plany co do swojej osoby i musiałam odłożyć wszystko na później... czyli teraz Gdybym.miala podjąć jeszcze raz decyzje o dzieciach to nadal bym odkladala
  2. Starszy pierwsza noc bez pobudek przespał w wieku 4 lat,mlodszy po 2 urodzinach. Normalnie budzili się około 2razy w nocy, w okresie ząbkowania był hardcor zwłaszcza że starszym. Także tak... Oboje dlugo spali w naszej sypialni,bo nie lubie biegać po nocy. Czasem po prostu spali z nami
  3. Przesądy powstały ponieważ ludzie kiedys szukali przyczynowo skutkowego- wyjaśnienia różnych zdarzen i nie mają żadnego potwierdzenia w rzeczywistości. Nie ma opcji aby twoj poparzony język miał wpływ na dziecko. Tak samo jak nie ma opcji aby ten nieszczęsny naszyjnik u matki spowodował,że dziecko owinie się pępowiną. Także luz, czarów nie ma
  4. To zwykła psychologia,tak jak z horoskopem z gazety,który przeczyta kilka tysięcy osób I każda powie że się zgadza coś,ponieważ we wszystkim co czytamy szukamy podobieństw i potwierdzenia. Ja lubię ezoteryke, iching, czasem sprawdzam co karty powiedzą,ale tylko po to by pomóc sobie w podjęciu decyzji.
  5. Podaj jakiś niekapek od 6 msc lub łyżeczka. Niektóre dzieci po prostu nie wezmą butelki ani smoczka.
  6. A co powiesz o 1800 roku? Teraz mamy inne choroby, ale medycyna sobie z nimi radzi i jednak wiek życia jest dłuższy. Oczywiście zależy w jakim kraju się mieszka. Rozmnażanie nie jest żadnym celem, ludzie rozmnażają się bo chcą dzieci,czuja instynkt a jak ktoś nie będzie chciał dzieci to nijak nie wpłynie na świat.
  7. A co wnuki maja do tego i w ogóle czy sensem życia jest by dożyć wnuków i dopilnować by genotyp został przekazany dalej? Większość dzoadkow teraz w nosie ma wnuki. Poza tym moja babcia urodziła pierwsze dziecko w wieku 42 lat,dożyła wnuków i prawnuków. Zmarła w wieku 96 lat. Dodatkowo ta kariera i pieniądze tez są ważne,żeby później tym dzieciom coś zapewnić A nie siedziec na wynajmie i życ od pierwszego do pierwszego. A jak ktoś w ogóle stwierdza że chce pożyć dla siebie to tym lepiej, mysli o sobie i mniej interesuje się życiem innych. Polecam
  8. KateZRzeszowa

    SZCZEPIONKI jako znamię bestii = ŚMIERC.

    Najlepszym sposobem na depopulacje był wielki potop
  9. Podobno szczepionki składają się w 90% z wody świeconej i 10% to płody
  10. Najlepsze czy najgorsze jest to,że pod ciągłym czujnym okiem matki dziecko wcale tak dobrze się nie rozwija o np nie uczy się na błędach,nie próbuje, nie wymyśla bo robi to za niego mama. Rodzic powinien być obok, trochę wyżej,autorytet a nie kumpel do zabawy i rządzenia nim
  11. Na pewno nie wszyscy tak maja,ale wiele matek chce sprostać obrazowi matki polki ktora ma wszystko ogarniete na stowe plus bez przerwy edukuje dziecko. Jest w tym sporo winy mediów które kreują taki obraz macierzystwa.
  12. Nie są odtrącani, po prostu są nauczeni że jest czas na zabawę,spacer,gry a jest czas na obowiązki. Tlumacze,że teraz muszę zrobic to i tamto i wiedza że nie powinni mi przeszkadzać. Starszy ma już 11 lat więc więcej czasu spędza po swojemu. Mlodszy bardziej przy mojej spódnicy jest ale często wystarczy mu jak jestem obok. Piszesz,że dzieci uczy się i wychowuje przez zabawę ale to też powinno sie stawiać granice,bo pozniej jak w wypadku autorki rodzic czuje się osączony przez dziecko,a ono nie umie samo się zabawić i ciągle potrzebuje animatora. 5 latek to duży osobnik i w tym wieku rodzic powinien już mieć jakąś przestrzen i tlen.
  13. Teoretycznie tak, w praktyce wskaźnik ciąż zagrożonych,poronień i problemów z płodnością aktualnie jest wysoki tez wśród młodszych kobiet. Chorob dzieci podobnie. Na szczęście mamy teraz możliwości wykrywania i leczenia. Wg mnie nie ma sensu kierować się zegarem biologicznym kiedy nie czuje sie potrzrbu posiadania dziecka. To nie te czasy
  14. Zresztą powiedz jak Ty widzisz dzień spędzany z 4 latkiem biorąc pod uwagę że np pracujesz i w drodze z pracy odbierasz dziecko i o 20 je kładziesz. Do tego masz obowiązki domowe w których maz średnio może w tygodbiu pomoc bo pracuje do 22. Dlugo się pobawisz?
  15. To że się z nim nie bawię nie oznacza że siedzi sam że sobą. Bawi się w salonie,który jest pomieszczeniem gdzie toczy się życie rodzinne,rozmawiamy, robimy rzeczy ale nie ma konieczności żebym spędzała z nim cały czas na zabawie i rzucała wszystko bo on chce składać klocki. Spędzam czas z dziecmi ,napisalam już wyżej że chętnie wychodzę z nimi i im czytam,rozmawiam, jak był mniejszy to w ciągu dnia gardlo mnie bolało od ciągłego recytowania wierszyków, bajek czy śpiewania. Teraz też no stop gadam. To też jest czas spędzany z dzieckiem bez konieczności przerywania czynności która właśnie wykonuje żeby asystować mu w zabawie. Dziecko też musi zająć się sobą i umieć sobie samo zorganizować zabawę. Poza tym jeśli on wraca o 15 z przedszkola, mycie rąk,przebranie się,obiad, zajmują prawie godzinę,do 19 zostaje już tylko 3h... da rade. inna sprawa to kto powiedział,że majac dzieci rodzic nie może mieć chwili ciszy i by jie angażować się na 100% w to co one robią? Mówimy o 4-5 latki a nie o niesfornym 2 latki. Zresztą czy z nami rodzice się bawili? Ze mną wcale. Zawsze ktoś był obok,ale mama że mną nie malowała palcami ani lalkami się nie bawiła
  16. Ja ze starszym dwa razy byłam na patologii ciąży,z mlodszym z nogami w górze od 27tc i 18kg+. Od tamtego czasu ciągle problemy z kregoslupem,depresja I podwoziem. Do tego problemy w pracy przez to,problemy z pracą po porodzie i macierzynikim pierwszym,problemy z opieka i mega pomocne teksty,że odchowasz I z głowy
  17. Nie,mam 2 synów i aż tak nie było. Nie lubie bawic sie z dziecmi i zwykle dla zajęcia im czasu i spalenia energii wychodziliśmy z rana na 2h spacer lub plac zabaw,pozniej w domu mogli zająć się trochę sobą i często uciekali do pokoju zmęczeni,a przed spaniem czytałam/czytam. Aktualnie moj młodszy jest w wieku 4 I pół roku i zajmuje się sobą. Ma zabawki które lubi tzn sporo figurek z bajek: paw patrol,mario, Disney ktore uwielbia,ma zamek mario ze smokiem i tam potrafi zająć się bardzo długo. Ma naklejki,puzzle, gry językowe,litery,cyfry w tablecie,pluszaki,czasem wywróci pokój do góry nogami ale wie,że jak jestem zajęta to nie będę się z nim bawic. A teraz przedszkole kończy o 15,kąpiel zarządzam o 19,więc wg mnie 4h z obiadem może spokojnie zająć się sobą. Mogę narazić się tą opinia,ale mama nie jest od klaskania uszami przy dziecku i umilania czasu,tylko od wychowania i opieki. A teraz panuje przekonanie,że jak dziecko się skrzywi to należy kolo niego skakać...a ono wchodzi na głowę. Nic nie musisz. Co się stanie jak nie będzie po jego mysli? Histeria. Jak reagujesz na histerie? Zabierasz zabawki i ma siedziec w pokoju za karę czy ulegasz?
  18. Mnie dziwią te naciski na dziecko w młodym wieku,bo na tym się kończy. Pozniej do pomocy nie ma nikogo i każdemu dzieci przeszkadzają. Nie masz chęci to tym bardziej nie decyduj się,bo nawet osoba pragnaca i starajaca się długo o dzieci czasem ma ochotę zapakować je do okienka życia i zastanawia się co nią kierowało kiedy postanowiła mieć dziecko. Starszego urodziłam majac prawie 24 lata i uważam,że za szybko. Tez uległam naciskom,ponieważ pobraliśmy się z mężem jak miałam 20 lat i jak to 3 lata bez dzieci,co to za małżeństwo i co ludzie na to,a małe różowe to taka radosc i uzupełnienie związku. To w końcu się zdecydowaliśmy i raptem posypały się teksty "co chcialas to masz" "a myślałaś,że jak bedzie" "odchowasz i będzie z glowy"... nigdy nie jest z głowy gdybym miała jeszcze raz podejmować decyzje o macierzyństwie to pewnie nadal było by za wcześnie a mam 35 na liczniku
  19. Ja wychodzę z założenia że jeśli dziecko mialo trochę ruchu w ciągu dnia, zajęło się innymi sprawami niż ekran,lekcje odrobione, obowiązki domowe zrobione to niech siedzi i gra,ogląda byle nie głupoty na yt
  20. KateZRzeszowa

    Czujesz, że żyjesz?

    Ja mam 30+ i nadal nie wiem co chce robic jak dorosnę ukończyłam jedne studia,które okazały się niewypałem,pozniej kolejna szkołę,w zeszłym roku znow się przekwalifikowałam i mialam dwie prace,teraz doszkalam się w drugiej pracy,a nie wiem czy chce tam zostać na dłużej. W międzyczasie biore udział w różnych wykładach które są dla mnie interesujące. A poza tym dom, dzieci,gary... I czy czuje że żyje? Nie. To nie jest życie którego bym chciała,bo pomimo że szukam swojego miejsca,uczę się,pracuje to moje idealne życie wyobrażam sobie na kompletnym odludziu,pomiędzy górami,w ciszy i zgodzie z natura. Wolność. Niestety tak nie zawsze się da, więc czerpie z tego co mogę wziąć tutaj gdzie jestem i staram się tym cieszyć.
  21. KateZRzeszowa

    Dzieci same w domu

    Zastanawiam się czy zostawiłybyscie 11 latka i 4,5 latka samych w domu na dwie godziny?
  22. Na bogato w życiu. Bardzo mnie denerwuje ta nasza tradycja "zastaw się a postaw sie" I posiadowek przy stole. Ale jak wiem że odwiedzi nas ktos kto dawno u nas nie był, a jeszcze jest okazja to robię obiad i tort czy ciasto do kawy. Nic ponad to co byśmy nie zrobili dla siebie. A co wypada a co nie to już sprawa tak indywidualna że i tak nie dogodzisz
×