Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

KateZRzeszowa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2690
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez KateZRzeszowa

  1. Tez przeszlam na mm i po 3 msc wrocilam do pracy i uciekłam poza schematy dla swojego dobra. Ale jedno to w teorii przebiec maraton a co innego gdy biegniesz. Po prostu chce powiedziec,ze macierzynstwo jest ciezkie. Zmęczenie,niewyspanie i samotnosc mogą wpływać na nasze postrzeganie rzeczywistości. Rodzi się żal,frustracja i brak zrozumienia. KAŻDA matka przechodziła przez to w jakimś stopniu,jedne lżej a inne skończyły z depresja lub nerwicą. I jestem zdania,że zamiast linczować druga kobiete za brak wdzięczności,miłości,dojrzałości,odpowiedzialności i mówić "co chciałas to masz" "a myslalas że jak bedzie" "poczekaj aż.. " to powinniśmy okazać więcej zrozumienia i wsparcia. Niestety moedzy kobietami panuje chora rywalizacja na każdym kroku i nie potrafimy poklepać drugiej kobiety po plecach i powiedziec ,ze bedzie dobrze oraz doradzić. Lepiej potraktować ja jak słabsze ogniwo bez dojrzałości emocjonalnej i powiedzieć " jestes glupia i slaba,bo ja miałam gorzej...lub ja to mialam najlepszy czas życia".
  2. Dokladnie. Kupując psa czy kota po jakimś czasie dopiero widzisz jak to jesr mieć zwierzaka. Miało być puchate i kochane,a tymczasem szczęka w nocy,sika gdzie popadnie,drapie i gryzie wszystko. To jest niby logiczne,ale z pełną siłą uderza kiedy masz juz tego zwierzaka. Z dzieckiem jest tak samo. Masz instynkt,warunki,pragniesz dziecka,a pozniej urodzisz i usiąść nie możesz przez tydzień,w nocy pobodka co kilka godzin na karmienie,w dzień obowiazki,zakupy I wszystko z dzieckiem na ręku...A do tego dodać charakter dziecka i można się zajechać. Ja nigdy nie zapomnę ząbkowania mojego starszego syna. Spałam na siedząco z nim w ramionach,a raz obudziłam się w środku nocy i okazało się że przez sen wzięłam go z łóżeczka i siedziałam z nim w fotelu. Dobrze ze nic sie nie stało. W dzień chodziłam jak zmora i płakałam bo chciałam po prostu chwile ciszy. Słaba jestem chyba. Matka może nie spać tyle ma endorfiny
  3. Świadomość to jedno,bo dzieki niej nikt w nocy nie pakuje walizek i nie znika,a wykonuje obowiazki i pije to piwo. A zmeczenie i życie to co innego
  4. Ja mam wrażenie,że niektóre osoby czaruja rzeczywistosc twierdząc ze macierzyński był taki majtkowo różowy. Ludzie maja rozne potrzeby ,a macierzyński to głównie bycie na rozkaz malego człowieka,nieprzespane noce, laktacja,obowiazki.domowe i zero czasu dla siebie czy dla partnera...co kiedyś było norma. Moze po prostu inni nie mieli takich potrzeb
  5. Psychologowie twierdza co innego.
  6. Nie wiesz jak było,a kryzys po pojawieniu się dziecka jest raczej normalny. Zreszta trafiłaś w punkt. Dla Ciebie. Patrzysz przez swoj pryzmat nie dając cienia szansy,ze ktis jest inny I ma inne odczucia
  7. Aoe co za argument? Dlaczego macierzyński jest rola kobiety,a na faceta hejt? Zostawał w domu bo po 3 msc macierzyńskiego dostałam fisia i wrpocilsm do pracy na pol etatu. 2 dni w tygodniu kiedy on miał wolne. Przynajmniej doświadczył uroków tego "urlopu". Nie ma czegoś takiego jak "miód" w życiu
  8. A może po prostu jest ten problem? Samotnosc,brak wsparcia,brak czasu wolnego,zmeczenie przez nieprzespane noce i ciągle przebywanie z marudzącym dzieckiem. Brzmj jak najlepszym czas życia
  9. Najlepiej zwalić wszystko na kobiete. Macierzyński to żaden miod i moj maz zostawał z dziecmi jsk ja szlam na cały dzień do pracy. Kiedy wracałam on miał dość dzieci,domu i wszystkiego. Autorka soedza całe dnie sama w domu z niemowlakiem. Ma prawo czuć się źle zwłaszcza że brak jej wsparcia od partnera.
  10. Wspolczuje ;( tez straciłam jedno z bliźnięt. Dzieci i rodzina sa bardzo ważne, nie każdemu jest dane mieć to szczęście,ale o sobie i swoich potrzebach tez trzeba pamiętać.
  11. W życiu musi być balans. Musi być czas dla siebie,czas na rozwój i inne ważne dla nas rzeczy oraz czas dla rodziny. Jesli jie masz odskoczni to zęby wypadają od tego cukru. Szczescie ma wiele składowych
  12. Ronda Byrne. Powinien być również film na yt. Ksiazka o pozytywnym nastawieniu,prawu przyciągania. Czasem trzeba dodać sobie siły,bo zamykając się w swojej głowie,ze swoimi problemami nie widzi się wyjscia z sytuacji,czuje sie beznadzieje i niemoc,brak perspektyw,poczucie bycia na dnie studni... Wszystko jednak jest w naszej głowie i zalezy od nas Poza tym Rozmowy z Bogiem daja kopa. Nie jest to zadna religijna książka ,ale zmienia perspektywę.
  13. Zalezy kto jaka ma prace i jaki charakter. Niestety nigdy nie wiemy czy dobrze nam w mavierzynstwie dopóki nie spróbujemy tego chleba i ja tez wolę iść do pracy niz zajmowac sie domem I dziecmi. Maz bardziej się do tego nadaje
  14. Standard. Zajmij się czymś,poswiex czas na hobby,rzeczy na ktore do tej pory nie miałaś czasu. Moze w twojej okolicy sa jakies spotkania dla mam z dziecmi?
  15. To że czasem powiesz nie i nie zrobisz tak jak dziecko chce nie oznacza ze jestes zla matką
  16. Uuuu, bliźnięta. Jak moj starszy. Dwoista natura. Nie wierze w horoskop ale tutaj zawsze potwierdza sie wspolczuje tego ze zostalas sama z dzieckiem, bez wsparcia
  17. Ok. Przypomnij jej dlaczego zostało wyrzucone i jedzie sie dalej. Moj starszy tez potrafi marudzić ,ze chce swoje stare buty ktore wyrzuciliśmy pol roku temu. Że tęskni za psem który nie żyje juz od 6 lat i widzial go raz. Albo że wydał pieniadze na grę i chcialby miec spowrotem pieniadze i gre. Tlumacze wszystko,ale jak widzę że brnie w to głębiej po prostu zmieniam temat. Jsm wraca do tego poraz x kolejny to już nie łykam tych żalow bo to temat po to by marudzić. Możesz zabrać ją do psychologa,nie zaszkodzi,ale problemem jest twoja uległość. Co na to twoj maz.?
  18. No i masz rozwiązanie zagadki. Nawet roczniak potrafi wymuszać płaczem kiedy widzi że rodzic zmięknie. Rozpuszczona jest i rządzi. Dlaczego ją pytasz czy możesz wyrzucić śmieci?
  19. Dziecko trzeba pytać o zdanie i pozwalać podejmować decyzje ale po uwzględnieniu za i przeciw ty masz ostatnie słowo. Ok,pudełko wyglądające jak domek mogło zostać tak długo jak się nadawało się zabawy. Jesli chciala zbierać patyczki po lodach bo.miala pomysl na wykorzystanie ich to spoko. Kreatywność jest ważna. A jesli dlatego bo na widzi mi sie,powinno być wytłumaczone i wyrzucone. Podobnie ze starymi ubraniami. Są za małe czy zniszczone to po prostu pakujesz do wora i nie pytasz jej czy możesz,bo już się w nie nie mieści i nosic nie będzie. Może po prostu pozwalasz jej na takie zachowanie zeby uniknąć awantury i krzyków?
  20. Dlaczego jej na to pozwalałaś? Od początku trzeba bylo ucinać takie pomysły i razem wyrzucać zepsute rzeczy czy pudełka. Raz czy drugi by poplakala,za trzecim razem uznała by już ze tak się robi. To co jest urocze w wykonaniu 4 latki niekoniecznie fajne jest pozniej. Ja bym po prostu od tej chwili nie pozwalała gromadzić nowych śmieci,może zatrzymać zawartość opakowania a papierek do kosza tłumacząc dlaczego nie może zagracać się i po jakimś czasie powoli sprzatalabym pokoj. O niektóre rzeczy po prostu się dzieci nie pyta tylko tłumaczy własciwe postępowanie.
  21. Dokladnie,zwłaszcza że rynek teraz bardzo sie zmienia i albo sie dostosujesz albo za jakiś czas bedziezz na wylocie
  22. KateZRzeszowa

    Kozaki vs botki

    Dawno nie mialam kozaków. Od jakiegoś czasu jestem bardziej praktyczna niż seksi i w botkach do spodni mi wygodniej. ...enki noszę bardzo rzadko. Ale kiedyś wolałam kozaki
×