Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Yoka777

Zarejestrowani
  • Zawartość

    345
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Yoka777

  1. To chyba u tych zamożniejszych. W większości przypadków dzieci odwiedzające weekendowego tatusia śpią w salonie na sofie, lub na jakiś rozkładanych fotelach. Jest to tym bardziej przykre, gdy nowe dziecko tatusia, lub jego pasierb mają swój oddzielny pokój.
  2. Jestem tego samego zdania, jednak jest mnóstwo kobiet, szczególnie na wsi, które preferują tradycyjny model życia, gdzie żona w domu, a mąż przynosi pieniądze, lub tych, dla których nie wykształcenie, a złapanie faceta i szybkie założenie rodziny, stało się celem w życiu. Są też wykształcone panie, którym po prostu nie chce się pracować, bo mąż zapewnia wysoki standard życia. Wszystko jest ok, dopóki mąż nie wypomni, że przecież ona nie pracuje! co zdarza się bardzo często, albo nie zaczyna ograniczać pieniędzy, lub w ogóle sam decyduje ile i na co wydawać. To nie są odosobnione przypadki. Niestety, kobiety same zapędzają się w ten przysłowiowy kozi róg i tkwią w tym uzależnieniu nie widząc możliwości wyjścia, bo na wsi nie ma pracy, bo nie mają wykształcenia, bo nie mają żadnych dochodów, ani zabezpieczenia, bo...co ludzie powiedzą? O tym, co dzieje się z takimi kobietami, gdy mąż po latach odchodzi pisałam już wcześniej. Nawet, zakładając, że takie tradycyjne małżeństwo dotrwa wspólnie do kresu swoich dni, to żadne z nich za młodu nie myśli perspektywicznie, jak na stare lata wyżyją z jednej, na ogół nędznej emerytury?
  3. Masz, jak widzę problem z czytaniem ze zrozumieniem. "Ta 777" nie prorokuje, że tę konkretną autorkę posta mąż porzuci prędzej, czy później, nie, bo nikt tego nie wie. Zwracam tylko uwagę na to, że niestety, takie sytuacje mają miejsce i to dość często, a wtedy kobieta finansowo uzależniona od męża znajduje się w bardzo trudnej sytuacji. Im jest starsza, im dłużej trwała jej absencja zawodowa, tym trudniej będzie takiej porzuconej żonie znaleźć pracę, odłożyć na emeryturę, w sytuacji, gdy nagle po latach została pozostawiona sama sobie.
  4. Moja droga, "pracująca baba" nie dostanie alimentów od męża. Ja piszę o sytuacji, gdy kobieta przez całe lata nie pracowała, bo służyła rodzinie i nagle zostaje sama. Alimenty może dostać tylko na jakiś czas, zanim nie znajdzie pracy, ale jeśli nie ma żadnego doświadczenia, albo co gorsze zawodu, bo postawiła na męża i zdała się na jego utrzymanie, to gdy on porzuca rodzinę, ona zostaje w czarnej d***e. Im starsza kobieta, tym ma gorzej, szczególnie ze znalezieniem pracy. Podział majątku po rozwodzie, to już zupełnie inna sprawa, zresztą najczęściej nie są to kokosy. Niepracujące przez lata kobiety, same strzelają sobie w kolano.
  5. To wszystko jest piękne i tak powinno być. Nie wiem, czy macie dziecko, bo jeśli jest malutkie, to taka kolej rzeczy jest oczywista, ale jeśli zamierzasz przez lata tkwić w domu, to już niestety ponosisz duże ryzyko. Nawet, jeśli macie wspólny majątek, a Ty nie pracujesz, to w razie jakiejś katastrofy (czego absolutnie nie życzę) zostajesz na lodzie nie mając pracy, czy nawet doświadczenia w niej. Wyobraź sobie, że Twojego wspaniałego męża w wieku około 40 dopada kryzys wieku średniego, odchodzi do młodej sekretarki to nawet jeśli, dajmy na to, dostaniesz mieszkanie i jakąś część wspólnych oszczędności, to bez pracy nie dasz rady. Ciężko 40-latce znaleźć pracę, jeśli od lat nie pracowała i po prostu wypadła z obiegu. To są naprawdę trudne przypadki, a zdarzają się niestety wcale nierzadko. Problem w tym, że niektórym wydaje się, że szczęście dane jest na zawsze, a potem dramat. dlatego będę obstawać przy swoim, że kobieta, która na całe lata pozwala zamknąć się w domu, nawet na własne życzenie, popełnia ogromny błąd.
  6. Oczywiście, wszystko jest dobrze, gdy ludzie się dogadują...do czasu. Niestety mężowie, jedyni żywiciele rodzin, często stosują przemoc ekonomiczną wobec niepracującej żony, bagatelizując jej wkład pracy w życie rodziny, stawiając się ponad nią. Jest to celowe działanie, żeby uzależnić kobietę i zaniżyć jej poczucie własnej wartości. Takiemu facetowi wydaje się, że gdy żona nie pracuje, do tego są dzieci, ma ona niewielkie pole do działania. Zapomniał, że ona może mieć wsparcie rodziny, podjąć pracę, kopnąć go w tyłek i zażądać alimentów nie tylko na dzieci, ale też na siebie. Jeśli jednak mąż posuwa się do szantażu, grozi odcięciem od kasy i ignorowaniem potomstwa, to tym bardziej kobiecie powinny otworzyć się oczy, z kim się związała. nie mówię o sytuacjach, gdy dziecko jest niemowlęciem, wiadomo, że wtedy na mężu spoczywa utrzymanie rodziny, jednak jeśli mądra żona wcześniej pracowała, to ma zasiłek macierzyński, głupie kobiety szukają sponsora w postaci męża, a potem okazuje się, że wdepnęły w kupę.
  7. Nigdy nie wiadomo, czy żona, ale też mąż nie zmienią się z czasem, nie znudzą małżonkiem, nie odejdą do kogoś innego? NIGDY nie ma takiej pewności, dlatego żona powinna pracować, po to, żeby być niezależną finansowo i w przyszłości mieć swoją emeryturę.
  8. Po pierwsze; teoretyzujesz, a po drugie; jesteś wulgarny. Nikt i nigdy nie może mieć 100% pewności, że dożyje w małżeństwie do końca swoich dni. Zmieniają się ludzie i zmienia się życie i okoliczności . Najlepsze małżeństwa się rozpadają i to nie tylko z powodu poważnych kryzysów, po prostu jedna ze stron nagle stwierdza, że chce jeszcze przeżyć coś w życiu, a dotychczasowe życie już nie zadowala. Wtedy druga strona słyszy w osłupieniu, że mąż się wypalił, choć do tej pory nie dawał żadnych znaków, po czym okazuje się, że jest ta trzecia. Owszem, kobiety tez zdradzają, jednak kury domowe rzadziej, wiedzą, jakie ponoszą ryzyko. ...a przepisywanie całego majątku na żonę jest też naiwnością.
  9. Uważaj, żeby na wsi Cię nie zlinczowali, gdy zaczną się zjeżdżać do Ciebie napalone i potrzebujące kobiciny. A co na to Twoi rodzice?
×