plastka-77

Obiecujesz?

Bóle, kłucia, ciągnięcia po transferze często oznaczają ciążę.

Rozumiem. To nie, u mnie estradiol w okresie okoloowulacyjnym nawet 250, 300. Na początku cyklu 20 do 40. Masz rację, jeszcze cos tam pracuje. No nic czekam. Robiłam jeszcze kilka sikancow 10. Nawet wczoraj, czyli 12dpt blastki, bo mam czasami napady paniki. Zawsze biel.

Tak. Robiłam w 8 dniu i 9 dpt. Nic. W dziewiątym 0.2. Miesiączki różnie, czasami tasiemce do 70 dni. Ostatnio już tylko wywoływane, ale w 4 dniu zawsze byla @ Wcześniej brałam tylko duphaston na wywolanie. Estradiol zawsze ładny, fsh max 15, lh max 6 w 3dc.

U nas różnie i Polska i Czechy. W Czechach szybciej i na świeżych komórkach. W Polsce różnie, zależy od kliniki. Jedne mają gwarancję zarodków inne nie, w jednych czeka się miesiącami w innych sprawniej to idzie. W Polsce najszybciej chyba pójdzie z mrozonymi komórkami. Musisz poczytać forum trochę wstecz, praktycznie kazda z nas pisze o swojej klinice.

Nie wiem czy jajniki mają tu jakieś znaczenie, bo ja amh mam poniżej 0,1 więc też niewydolne. No zaczynam się denerwować. Może znaczenie ma poziom progesteronu po transferze. Nie wiem.

Dziewczyny, kiedy dostawałyście @ po nieudanych transferach? Dzisiaj mam 5 dzień po odstawieniu leków i nic, nawet nic się nie zapowiada.

Misiu Kochana. Nie mam doświadczenia żeby Ci coś podpowiedzieć i jakoś Cie uspokoić, ale z całych sił zaciskam kciuki za wagę malca i każdy dodatkowy tydzień!!!

Ja biorę 3x850, więc jeszcze więcej. Ale ja mam masakryczną IO, home powyżej 9.

Miśka, ja czasami mam wrażenie, że siedzisz u mnie w głowie :D Właśnie miałam pisać o zbadaniu wit. b12 i wit. D Ja np. mam wit b12 w połowie normy, mimo przyjmowania ogromnych dawek wit b12 w modulatorze. Ale u mnie i u Miski konieczność przyjmowania sporych dawek wit b12 może wynikać też z zażywania metforminy, która to bardzo ogranicza wchłanianie b12. Moni, Ciebie - przynajmniej na razie - to nie dotyczy. Co do wit. D to przyjmuje ją teraz w dawce 8000, w kroplach, Jacobsa. I dopiero teraz, po pół roku takich dawek ruszyło, bo mam na poziome 50. To i tak minimum. Polskie normy jako minimum wskazują 30, ale to za nisko. Podobno około 60 to jest już ok. Poprzednio jak brałam w kapsułkach 4000 to przez rok nie drgnęła i trzymała się na poziomie 30-32. Dodam tylko, że górna granica to 100, więc nie wiem, czy w ogóle do osiągnięcia w naszym klimacie.

Ja mam wynik dobry, bo 7 a i tak biorę modulator. Może dlatego mam dobry. Ja bym juz kupiła, to nie jest jakiś straszny wydatek. Zjesz go najwyżej profilaktycznie, nie zaszkodzi. Jak bedziesz mieć ekstra wyniki to nawet co kilka dni tabletka.

Moni, dokładnie tak jak pisze Miska! Najlepiej zrobić komplet mutacji (ja mam niestety tylko niektóre). W każdym razie żeby Cie nie wpędzać w panikę, bo nie o to tu chodzi - warto zbadać, ale na wyniki się czeka. Żeby zapobiec negatywnym skutkom - ewentualnych mutacji - już teraz warto zażywać kwas foliowy metylowany, albo przy wysokiej homocysteinie zestaw metylowanych form witamin z grupy B - tzw. modulator homocysteiny.

Termolabilny wariant MTHFR. Mutacja genu MTHFR c677T Mutacja genu MTHFR a1298c ja to miałam zlecone. Ze względu na dobro dziecka. Mutacje m.in. utrudniają wchłanianie wit. B i wtedy homocysteina idzie w górę. Ale to moga być różne warianty mutacji i czasami po samej homocysteinie nie widać.

Moni, to są 2 różne rzeczy. Bada sie dwie mutacje i dodatkowo homocysteinę. Poczekaj, poszukam jak dokładnie nazywa sie to badanie mutacji.

Nie nie. Moni zrób to koniecznie! To zlecił mi mój doktor i to nie ma znaczenia czy Kd czy własna. chodzi o wchłanianie kwasu foliowego. Ja mam jedną mutacje i zażywam formę metylowaną. Ale ja np mam w układzie heterozygotycznym, wiec jest lepiej niż homozygotyczny. Zbadaj, ale na wyniki się trochę czeka, bo to genetyka. Niezależnie od wyników zażywaj tylko METYLOWANE formy witaminy B a szczególnie kwasu foliowego. Chodzi o to, że przy tych mutacjach zażywasz kwas foliowy a w organizmie jest niedostatek, bo masz zaburzone wchłanianie.

Moni, IO dobrze zbadać nawet pod kątem ciąży. Dziewczyny z IO bardzo muszą uważać na cukier. Homocysteina przy staraniach nie powinna przekraczać 8. Jeżeli źle mówię, to mnie poprawcie. Czekamy na betę!!! Ale dobrze wyszło. Czekasz na betę! Jest rewelacyjne. Czasami tak lepiej, tak na szybko, człowiek nie ma czasu nawet porządnie się zdenerwować. MałgosiaNowa, co u Ciebie?

Tak!

Moni, nie przekreślaj się jeszcze przed betą.

Dziewczyny, jestem po wizycie. Dr zaleca iść za ciosem. Zobaczymy czy uda się, ale planujemy transfer w lipcu.

https://ovufriend.pl/wywiad/insulinoopornosc-przeszkoda-w-staraniach-o-ciaze,12.html Nie wiem czy link zadziała. Taki tytul: Insulinooporność - przeszkoda w staraniach o ciążę na ovufriend

Moni, niekoniecznie. Ja niestety sama sobie wykrylam IO i to po latach chodzenia po lekarzach. Również endokrynologach. A do tego cukier mam książkowy i nikt nigdy nie wpadl na to żeby mi zbadać insulinę. PCO nie mam, wiec to tez nie zawsze idzie w parze. Mam masakryczną insulinooporność i to też utrudnia implantację, bo wpływa na receptywność endometrium. Nawet w poradach na ovufriend o tym piszą.

Marysiu, tyle się czyta na temat wolniejszych bet i zdrowych ciąż. Popatrz, u Ciebie idzie równiutko, nie zwalnia, nie staje, tylko w górę. Twoja jest tylko ciut poniżej. Zobacz na wojownika naszej Miski77, też chyba beta wolniej przyrastała. Tak jak dziewczyny piszą, wkrótce usg. Już za momencik.

Moni, bóle mozesz mieć po accofilu. Koleżankę tak wszystko bolało, że nie wychodziła z domu. Wszystko dobrze się skończyło. W najlepszy sposób, zdrowym maleństwem. Ja wyczerpalam limit czerwcowych niepowodzeń. U Ciebie musi się udać! Czytałam sporo o sikańcach i wynika z tego że 50/50 negatywnych się potwierdza w becie, więc głowa do góry!

Dziewczyny, muszę się wyryczeć, ale będę cały czas Was podczytywać. Moni, zamknij miesiąc szczesliwie! Dzięki Dziewczyny Kochane!

Nie robiłam. Zapobiegawczo zamiast accofilu miałam Prograf. Prowadzi mnie lekarz z PL, który tez ogarnia immunologię, zobaczymy co powie.