Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

plastka-77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    958
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez plastka-77

  1. No to już niemal u celu! Daj zaraz znać ile jajec, ile się zapłodniło itd. Kciuki!!!
  2. Dlaczego maja Cie wyrolować? Małgosiu, cały czas to powtarzasz a ja cały czas staram się Ciebie jakoś uspokoić. Gdyby klinika chciała Cie "wyrolować" to nie postawiłaby tak jasno sprawy i robiła problemy, zrzucała wszystko na nasienie itp. Takie podejście nie będzie Ci służyć. Myślę, że jeszcze z tydzień, półtora i zadzwonią. Co do suplementów to pamiętaj, że coś co mi służy niekoniecznie będzie Tobie pasować. Ja mam wiele schorzeń (np. Hashimoto, IO) i tez z tego powodu niektóre suplementy. Przy lekach które biorę po prostu muszę je zażywać w takich dawkach, bo mam utrudnione wchłanianie niektórych z nich. Biorę kwasy omega3 (zamiennie albo Whis, albo Gold omega3 Olimp) Selen (Olimp / Whis) Modulator homocysteiny forte (Whis) czyli zestaw metylowane wit. B Ubichinol 100mg dziennie (Swanson/ Kaneka) często dokładam metylowany kwas foliowy solo, bo w tym modulatorze jest tylko 300 Cynk -Chela-cynk Olimp Olej lniany Swanson FLAXSEED OIL Olej z wiesiołka Oeparol Magnez (cytrynian magnezu, chyba najlepiej się wchłania) Swanson wit. D w kroplach Jacobs czasami wit. C
  3. Wiem, że takie coś rozwala nas, bo podważa naszą wiarę w tę ostatnią deskę ratunku, której się trzymamy i jeszcze dodatkowo rozdrażnia, bo te wszystkie ciotki "dobre rady" nie maja zielonego pojęcia ile przechodzimy i jak to boli. Wiesz co, weź się nie przejmuj i w przyszłości nie podawaj może detali innym. Moja bliska koleżanka tyli właśnie nowonarodzoną córeczkę po wlewie i zastrzykach z accofilu (m.in) które brała chyba do 12tc! Wcześniej, jak walczyła kilka lat, poroniła, to jakoś nic jej nie pomogło. Nie znam się aż tak dobrze na immunologii i nie wiem jaka była dokładnie przyczyna, ale wiem , że accofil pomógł. Tu mam namacalny dowód. Też inni nie wierzyli. Takich przypadków jest setki. Co do starych i dobrych ginów. Chodziłam kilka lat do najlepszego operatora w moim mieście, który leczył mnie standardowymi metodami, gdzie stymulacja letrozolem to był szaleństwo. Do dziś gościa szanuję, ma potężną wiedzę, jest genialnym położnikiem, onkologiem - ale nie siedzi w niepłodności na takim poziomie jaki jest mi potrzebny. Straciłam tylko kilka lat, których nie cofnę a efektu nie było. Nie skrzywdził mnie - a to dużo!. Uczciwie sam mnie odesłał dalej. Jeszcze do niego wrócę - mam nadzieje (!!!) jak będę w ciąży. W immunologię wielu nie wierzy - bo się na niej nie zna. Mało lekarzy w Polsce to w ogóle ogarnia. A i ci co ogarniają, też często szukają po omacku.
  4. Nie, cukry mam bardzo niskie. Mam za to insulinooporność i hiperinsulinemię. Jak zaczęłam leczenie miałam home-IR ponad 9 (norma 1). Insulina częściowo przyczyniła się do stanu moich jajników. Długa historia. Nikt nie wpadł na to, żeby przy tak niskich cukrach zbadać mi insulinę. to dobrze, najważniejsze to zaufanie do lekarza
  5. Z leków biorę estrofem i plastry systen50. Do tego wspomagam się (wyczytałam, że bardzo pomaga) kwasami omega3 (maksymalna, dzienna dawka), olejem lnianym Swansona, olejem z wiesiołka, do tego mega dawki metylowanych B, czyli foliowy, B12, B6 i biotyna (kupuję modulator forte firmy Whish). Badałam niedawno poziom B12 i mimo tych mega dawek daleko mi do górnej normy. Jestem na metforminie, więc duże dawki są wskazane. Przegryzam orzechy no i czerwone winko, codziennie lampka. Tyle.
  6. Jesteś dzielna! Dokładnie tak jak mówisz, nikt tego nie zrozumie. Nikt, kto tego nie przeszedł.
  7. Dzięki Gosciowa! Miśka, no gin planuje je jeszcze podtuczyć odrobinkę, tak wspominał, że 12-13 będzie w punkt i wtedy progesteron. Ja już sie cieszę, bo bałam się, wiadomo, że nic nie urośnie i takie tam. Trochę mi ulżyło. A jak Ty się czujesz w te upały? Leżysz cały czas, czy chodzisz odrobinkę?
  8. A tak, teraz sobie przypomniałam. Czyli to przez to...
  9. To tak mocno aż mnie nie boli, takie kłucia tylko od czasu do czasu. Może po prostu tak Ci organizm reaguje i wszystko jest ok. Co do tego badania, to nawet nie wiedziałam co to jest. Znalazłam, że dotyczy zakażeń. Miałam tylko różyczkę, odrę i ospę oraz cmv. Trzy pierwsze przechodziłam, więc ok, cmv wyszło negatywnie i tu dr nic nie powiedział. Mam tylko negatywną toksoplazmozę a mam koty :( Lekarz powiedział, żebym nie jadła teraz truskawek i uważała. To tyle. Ja robię w Czechach a tam raczej tego nie wymagają. Tam w ogóle niczego nie wymagają. Robi się tylko u nich wirusologię, ale chyba tylko wtedy, gdy zostawiasz tam materiał biologiczny. Mąż musiał wirusy zrobić, ale koniecznie u nich, na miejscu.
  10. Kasiu, a tu chodzi tylko o grubość czy o strukturę? Jaką grubość miewasz na estrofemie?
  11. Kasiu, kochana, tak bym chciała Ci pomóc, albo przynajmniej dodać siły do walki. Może jeszcze coś pomoże, może viagra, czytałam, że pomaga przy dużych problemach z endo. Z tego co wiem, to w Czechach surogacja jest nielegalna. Chyba korzystają z tego na Ukrainie i na pewno w USA. Przeglądałam parę klinik na Ukrainie, są tam nawet polscy lekarze, można się skonsultować. Teraz jednak na to chyba za wcześnie.
  12. Napiszę, ale jeszcze do tego daleko. Jeszcze tysiąc rzeczy może się wydarzyć i wszystko się przesunie.
  13. Jestem już na estrofemie. W przyszłym tygodniu mam podgląd i dalsze zalecenia. Może coś już będzie wiadomo. Wtedy będę się umawiać w klinice.
  14. selen, cynk, wit a, wit. e , wit. c, l-karnityna, magnez, kwasy omega3, koenzym q10 to klasyka
  15. Małgosiu, tak jak pisałam kilka tygodni. Wycisz wyobraźnię, bo to nic dobrego nie przyniesie. Ja bym w tej ciężkiej dla Was emocjonalnie sytuacji raczej się cieszyła, że klinika nie kombinuje w kierunku wymigiwania się od gwarancji (a mogłaby, kliniki tak robią) tylko jasno postawiła sprawę i szuka nowej dziewczyny. Minął dopiero tydzień.
  16. Kasiu, taka mała - może śmieszna - sugestia ;) słuchaj, mój lekarz powiedział mi, że dobrze na endometrium robi dziki seks/orgazmy przed transferem. Niezależnie jakimi metodami osiągnięte ;) na początku myślałam, że żartuje z tymi zaleceniami, ale on tak na poważnie, nawet naukowo to tłumaczył. To takie oszukiwanie organizmu, to poprawia receptywność endometrium i ukrwienie wszystkiego. Tak do transferu jazda. Ja tam nie mam doświadczenia w transferach i mało wiem, ale myślę, że coś w tym musi być i nie zaszkodzi ;)
  17. Słuchaj, decyzja podjęta. Wszelkie dylematy czas odstawić na bok, będą tylko przeszkadzać. mam nadzieje, że będziesz nam tu zdawać relacje?
  18. No ja np. na szczęście albo... niestety, nie miałam takich dylematów. nam lekarz wylał wiadro zimnej głowy na łeb, od razu. powiedział, że szkoda czasu no i nie ukrywajmy, pieniędzy. Ale ja mam skrajnie niskie amh, gdzie mi tam do 0,7 czy do 1,25. Wiem, że i przy niskim amh wszystko jest możliwe, ale tu dochodzi tez wiek. U młodych dziewczyn, przy niskim amh można wykrzesać tę jedną, jedyną dobrą komórkę. w starszym wieku, nawet jak się jakieś wystymuluje to są one kiepskiej jakości. Wiem, że wazne jest też fsh i LH w 3dc. To nawet więcej niż amh. ale wiem tez to, że gdyby ktoś mi dawał szansę to bym walczyła, nawet mimo kosztów i znając ryzyko. wszystko jest możliwe. Patrzcie na naszą Miśkę77!!! Myślę, że jak Nasturcji lekarz daje szanse, to nie pozostaje nic innego jak walczyć. Ja trzymam kciuki z całych sił i będę z całego serca kibicować!
  19. ja robiłam histeroskopie walcząc jeszcze naturalnie, więc przygotowań do transferu nie było. Miałam w pełnym znieczuleniu. Ja nie wiem, czy te 2-3 miesiące to nie przesada. Oczywiście to lekarz zadecyduje, bo to wszystko zależy co tam będą robić, ale tak sobie myślę, że histeroskopia to nie jest jakiś bardzo inwazyjny zabieg, to nie jest laparoskopia z naruszaniem powłok brzusznych. A i w cyklach zaraz po laparoskopii dziewczyny zachodziły. Mi w cyklu po laparo lekarz kazał się już starać, więc co dopiero po histeroskopii.
  20. aaaa to ok U mnie 3 sztuki, średnio 2,5. Też mam zamrożone pojedynczo.
  21. oooo to witaj w klubie. Jesteś kolejna z mięśniakami. Duże masz? lekarz coś mówił, że mogą przeszkadzać? Przepraszam, że Cię tak atakuje pytaniami na dzień dobry. Jak jeszcze nie jesteś gotowa do takich "spowiedzi" to powiedz ;)
  22. Sywi, ja miałam. To wszystko zależy co ci tam zrobią i czy na pewno jest ten polip. Ja miałam histeroskopie, bo też miałam podejrzenie polipa, ale podczas histo okazało się, że go tam nie ma. Pobrali wiec tylko wycinki, coś tam skrobnęli i pozamiatane. Wyszło, że wszystko jest ok.
  23. Cześć Aga! fajnie że się odezwałaś, w kupie zawsze raźniej :) od razu Cię przepytam, masz jeszcze jakieś dodatkowe schorzenia? Będziesz mieć transfer na sztucznym?
×