

plastka-77
Zarejestrowani-
Zawartość
958 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez plastka-77
-
Gościu, ja pamiętam Twoje pytanie. Sama byłam jeszcze wtedy osoba tylko czytającą wątek i wtedy jeszcze się nie odzywałam. Zdecydowałam się zarejestrować i włączyć do dyskusji właśnie ze względu na życzliwość dziewczyn, na ich chęć niesienia pomocy i merytorycznej i pomocy polegającej na wsparciu psychicznym. Pamiętam dobrze, że dziewczyny Ci odpisywały i to nie jeden raz. Wydaje mi się jednak, że Ty po prostu nie byłaś usatysfakcjonowana odpowiedzią, po prostu. Ja ze swojej strony odpowiem i w sumie powtórzę to co już było powiedziane. Od niewłaściwej strony zaczynasz poszukiwania rozwiązania problemu. Ty szukasz odpowiedzi na pytanie, czy faceci będą angażować się w związek z osobą, która może mieć dziecko tylko z KD. Nikt Ci nie udzieli odpowiedzi na tak postawione pytanie. To oczywiste. Dla każdej z nasz, dla nas wszystkich jest to trudny temat, decyzja do której dojrzewamy latami, latami walki, łez i pragnienia. Nawet dla nas, będących w wieloletnich małżeństwach, związkach to nie jest proste. Decydujemy się na to, bo razem, będąc w związku chcemy mieć dziecko. Bo się kochamy i to będzie dopełnieniem naszej miłości i naszego związku. Przypuszczam, że KAŻDY facet, który jeszcze nie będzie Cie kochał ani nie będzie chciał z To ba być zrazi się a może i nawet ucieknie od tego tematu. Nie tędy droga. Najpierw pokochaj, stwórz związek. Jak dojrzejecie do dzieci, to wtedy będziecie szukać drogi. Z tym co macie, tu i teraz. Kiedy podjąć dyskusję na ten temat - nie ma na to pytanie odpowiedzi. To samo się urodzi i pytanie i czas i odpowiedź. To co napisałaś jest krzywdzące dla tego forum i dla dziewczyn. Dla nas wszystkich, teraz już mogę tak powiedzieć, bo sama będąc "nową" nie czuje się to w żaden sposób obco.
-
Daj znać jak wyniki no i co powie lekarz.
-
Miesiączka w 21 dc to nic niespotykanego, więc może to być to. Normalne oczywiście to nie jest, ale się zdarza, szczególnie wtedy kiedy są problemy z owulacją. Brak owulacji może z cyklu zrobić tasiemca, jak i może wcześniej przyjść @. Obie wersje przerabiałam :) Krwawienie jest teraz nieintensywne, ale czy stałe czy też kilka godzin jest a później czysto? Bo jak jest stałe i słabo intensywne to obstawiałabym @
-
Ależ cudowna wiadomość! Gratulacje! Zdrowy wojownik!
-
Dzięki dziewczyny, nakręciłam się na to i będę się o to starać. Myślicie, że warto - ewentualnie - przekładać transfer o miesiąc żeby to zrobić? W tym cyklu już nie dam rady, czyli pozostaje przełożyć wszystko o miesiąc :( Wiadomo, że warto zrobić wszystko żeby sobie pomóc, ale to czekanie mnie zabija.
-
Moni a czy to musi robić klinika w jakichś szczególnych ambulatoryjnych warunkach?
-
Chyba się jednak myliłam. Jest Was tu całkiem sporo! To świadczy o jednym - dobrze robimy!
-
Kurcze, mam nadzieję. Wiesz co, nie mam pojęcia. Blastki poszły do mrożenia. Transfer w czerwcu lub lipcu, bo nie wiem jak logistycznie to wyjdzie. Na pewno będę na cyklu sztucznym. Cichutko marzyłam o trzech. Pomroziłam pojedynczo. Lekarza zadecyduje co z podaniem. Dziękuję. Do transferu jeszcze trochę, ale dziękuję. O matko, powodzenia!!!! Choć może jak odpisuje to już po wszystkim :) i trzeba gratulować Nie wiem nic. Gin nic nie wspominał o scratchingu. Sporo o tym czytam i chyba faktycznie pomaga.
-
dziękuje dziewczyny
-
Wow, mylę się czy też masz rewelacyjny wynik amh. Fsh nizutkie!
-
A można wiedzieć jakie miałaś amh i fsh?
-
Cześć gość 77. Widzę, że nasz rocznik zdominował temat. Kilka stron wcześniej właśnie rozważałyśmy to samo, eden czy dwa, jeden czy dwa :) Długo czekasz, jakie koszty, komórki rozumiem świeże. Opowiadaj :)
-
Małgorzata, pisałam ci już o tym. Jeszcze nie wiem, na razie czekam na zarodki.
-
a pisałaś do tej koordynatorki? albo umówiłaś się z doktorem w Rybniku? Rozmawiałyśmy już o tym
-
aaaa teraz załapałam. Musisz sobie to wyliczyć, stymulacja może trwać 8-14 dni, to zależny jak będzie szło, później zaraz punkcja i odliczanie do 5 dni, później mrożenie zarodków. My oddaliśmy nasienie do mrożenia, więc nie trzeba było jechać na szybko w dniu punkcji. Czyli masz rozpisany pan przez lekarza. Jak czegoś nie rozumiesz to pytaj, będziemy doradzać. Rozumiem, że masz recepty i wszystko. Super. Możesz się po prostu z nim umówić na podgląd endometrium i po problemie. Ja planu nie dostałam, bo to nie klinika będzie mnie przygotowywać.
-
Z jakiego schematu? Byłaś już u lekarza?
-
Nic nie dodam, święte słowa!
-
No zielenieję z nerwów. Skoro w tak dobrej klinice jak Twoja z 9 zapłodnionych ostatecznie było 2 blastki to co będzie u mnie :( Ja jestem w tej krytykowanej klinice w Ostrawie, Gyncentrum. Koleżance kozianki się tam udało za pierwszym razem i wiadomo, była zadowolona, więc na gorąco tym się sugerowałam. Później zaczęłam czytać i zaczęłam panikować. Mnie klinika nie będzie przygotowywać, tylko mój gin, taki normalny gin. Zna mnie, moja historię leczenia i się tego podejmuje. Jakoś czuje się z tym bezpieczniej. Widzę, że klinice to bardzo pasuje i wyczułam, że to dla nich norma. Nie wiem kiedy transfer ani jakie leki będę brać. To wszystko zależy od tego czy i ile będzie zarodków. A takie zwykłe badania nasienia mieliście dobre?
-
Wiecie co, taki pomysł mam, tylko nie wiem jak go zrealizować. Dobrze by było zrobić taka listę/ranking klinik specjalizujących się w KD. Polska i Czechy. I takie rubryki, co gwarantują , ile w której dobie, za ile i jakie mamy uwagi, w jakim języku komunikacja, pochwały krytyka itp. No i najważniejsze, komu się udało. Fajnie by było mieć takie coś. Ja czasami się gubię która w jakiej jest klinice i mieszają mi się informacje. Mogło by to być w jakiejś chmurze czy coś i każda z nas by opisała swoją. Wymyślam głupoty? :D
-
Ja nie Celi, ale coś napiszę. To chyba zależy od kliniki. W mojej pytałam wyraźnie i mi powiedzieli, że wszystkie komórki są nasze - przynajmniej tak powiedzieli i że minimalnie gwarantują 6 komórek z czego gwarantują 2 zarodki 5dniowe. Pytałam nawet co by było gdyby nie osiągnęli tej liczby i usłyszałam, że wtedy szukają nowej dawczyni.
-
Kurcze, no nie uwierzysz, ale ja tez mam małe i na zewnątrz. Też mi mówią, że nie powinny przeszkadzać, ale też mówią, że trzeba się spieszyć, bo rosną i za jakiś czas będzie z macicą gorzej. Co do symptomów nic nie powiem :) Ja z tych co nigdy dwóch kresek, ani transferu nie miały, ba nawet owulacji to ja nie miewam :D Progesteronu też praktycznie nie miewam, bo jak nie ma owulacji to i nie ma proga, miesiączki też się ze mną żegnają... Jakaś porażka, jak tak sobie człowiek podsumuje.
-
Dokładnie ten sam rocznik :) ale chyba nie jesteśmy tu jedyne. To moja pierwsza próba, nigdy nawet transferu nie miałam, choć moja droga do macierzyństwa długa i kręta. Będę trzymać kciuki z całych sił! 23 maja to piękna data! Miałam się Ciebie pytać o to ile miałaś komórek, ale widziałam, że odpowiedziałaś już na to. Ja też miałam 7. Pięć z nich się ładnie zapłodniło, dwie raczej nie ruszą, w poniedziałek dowiem się ile przeżyło. Wiesz co, też mi przyszło przez myśl, że pobrali więcej komórek a część dali komuś innemu... No bo tylko 7? Tyle się czyta o kilkunastu a nawet więcej komórkach u młodych dziewczyn. Nawet zastanawia mnie to, że u mnie gwarantują 6 komórek i 2 zarodki, więc te 7 komórek to tak ciut ponad to co muszą ;) Tego sie nie dowiemy. Z drugiej strony czytałam, że lepiej jak nie ma wielu komórek, że wtedy komórki są lepszej jakości. Czyżby Czesi byli aż takimi wirtuozami IVF, że trafiają stymulacją w punkt? Wszystkie Ci się zapłodniły?
-
Tak, w poniedziałek. Gwarancja jest, ale podobnie jak w przypadku większości klinik musisz mieć perfekcyjne nasienie. U nas niektóre parametry są rewelacyjna a niektóre niestety ciut poniżej normy, więc nie wiem.
-
Ja czekam na info od embriologa ile zarodków przeżyło.
-
Małgosiu, myślę co Ci doradzić. Mam trzy pomysły. - jak chcesz do niego do Rybnika to umawiaj się na najbliższy termin, na wizycie wszystko ustalicie. Przecież i tak będziesz mieć mrożone zarodki, więc termin transferu będzie dopasowany do Twojego endometrium, - jeżeli nie do niego, to weź mów się na wizytę do jakiejś kliniki IVF, powiedz lekarzowi o co chodzi, przecież Cię przygotuje, wizyta to wizyta, zna się na tym, - albo pisz do tej polskiej koordynatorki Marty Dziubek, poproś o telefon i pogadaj z nią i powiedz, że chcesz lekarza, który Cie przygotuje. Zapewne umówi Cie z Kopcem, ale w klinice, bo przecież to w interesie kliniki. I umawiaj się już, później to już będziesz musiała działać a nie szukać lekarza i ustalać wszystko. Wszystko zależy od tego, gdzie Ci bliżej i wygodniej. Któryś z tych trzech pomysłów wypali :)