![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2019_05/P_member_193997524.png)
plastka-77
Zarejestrowani-
Zawartość
958 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez plastka-77
-
Czyli tak jak po 8 dniach blastki. Kurcze, coś musiało drgnąć... pytanie kiedy. Powiem ci, że ja bym jeszcze jutro powtórzyła. Ale oczywiście ja, ale ja jestem pieniaczem.
-
A który to dokładnie dzień? To był jeden czy dwa zarodki? Matko, może jeszcze jest nadzieja...
-
węgiel, mięta.... co do ziół to nie wiem Po takim wstępie będziesz na bank w ciąży
-
Dzięki dziewczyny? Pelne_szczescie, śniło mi się, że będę mieć dwóch chłopaków. To musi być w realu cudowne uczucie... Jak się czujecie?
-
Nie pójdę, za bardzo się boję. Wyjdzie negatywnie a i tak będę musiała czekać do poniedziałku bo będę się bala w 7 dniu odstawić leki. Będę siedzieć i ryczeć do poniedziałku.
-
Beliver, ja też czekam i trzymam kciuki! Moni u mnie bez zmian, objawów 0. Będzie tak jak poprzednio... Jestem przerażona.
-
Zazdroszczę tarczycy! Super
-
Nospa max/forte
-
Cudnie Moni. Teraz tylko luzzzz Hehehe i kto to mówi
-
Klinika kazała po 14, ale mój gin powiedział, że po 10. Prawd jest taka, że przy blastkah po 8 już wiadomo.
-
W Polsce sprawa jest zmienna. Gyncentrum Katowice chyba daje gwarancję na 3 trzydniowe zarodki. Reszty klinik nie ogarniam, w każdej jest inaczej. Generalnie w większości klinik w Czechach masz gwarancję 6-8 świeżych komórek z czego gwarantują 2 blastki.
-
Moni, Destiny
-
Tak jak dziewczyny mówi, bardzo ładnie.
-
Inka, piękna historia Dziękuję
-
Tak No ja też nic, nic a nic.
-
No to jesteś bliżej niż ja. Najchętniej tez bym później zrobiła, ale z drugiej strony szkoda faszerować się lekami. U mnie szczególnie ze względu na szalejącą tarczycę. Nie muszę chyba pisać jak mocno trzymam... :) Moni, zrób TSH koniecznie. Mało komu nie skacze po estrofemie.
-
Moni, Sywi... dziękuję Wam Kochane!
-
Nie Moni, jestem na urlopie. Wczoraj mialam histerię, nie mogłam się uspokoić i płakałam przez godzinę. Wiem, wiem to nie pomaga, powinnam myśleć pozytywnie itd. Ale co zrobić jak pękam i nie jestem w stanie tego powstrzymać. Po transferze leżałam z dziewczynami którym udało się za pierwszym razem. Przyjechały po rodzeństwo. Jedna nawet z mężem córeczką. Były takie radosne, pełne optymizmu... Myślałam czy nie zrobić bety wcześniej, ale nie. Boje się. Sikać też chyba nie będę. A jak u Ciebie nastrój? Dziewczyny, jutro dwa transfery, trzymam z całych sil kciuki!!!! Misia, jak się czujecie?
-
Z pewnością spadnie a na pewno nie wzrośnie. Cały czas będziesz na estrofemie a to zwiększy zapotrzebowanie na letrox.
-
Misiu, cudowne wieści!!!! Pozdrów małego od nas! Wszystkie tu o nim myślimy. Dopiero przyszedł na świat a juz ma tyle wielbicielek
-
Jaka masz teraz dawkę?
-
Sywi, mi po pierwszej stymulacji tez tak skoczyło a miałam poniżej normy. Skoczyło mi w 4 tygodnie! Mój gin i endo zalecili natychmiastową reakcję i zwiększenie dawki. W dwa tygodnie z 3,8 spadło do 2,1. Po czym znowu zwiększyli mi dawkę, bo kolejna stymulacja. Ja tak reaguje na leki do stymulacji. spokojnie, to jest do opanowania. Ważne żeby o tym wiedzieć, pilnować i badać się. Ja mam teraz robić tsh co tydzień, półtora.
-
Moni, wiesz co mówią, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło! I tego Ci życzę :D
-
O matko, dopiero teraz zobaczyłam!!! Gratulacje, 600 gramów szczęścia! Kochana, będę się modlić o Jego zdrówko. Pamiętajmy, że to wojownik!
-
Dzięki kochana za pamięć. Ja kompletnie bez objawów, jakichkolwiek. Staram się nerwy opanować i staram się nie wchodzić tu aż tak często. Ale ciągle myślę o tym co u Was. No stresa mam ogromnego, płaczę na zawołanie. Trzymam za Was wszystkie kciuki!!!!!