plastka-77

Lili, no ja maluszka jeszcze nie mam, niestety. Jestem po pierwszym nieudanym transferze i przygotowuję się do drugiego.

Lili, będziesz mieć normy laboratorium obok. Różnie bywa, 9dpt i dwucyfrowy wynik może być. Bywają i 3 cyfrowe. Powodzenia! Daj znać i miło ze się odezwałaś.

Tak Misiu. Cały czas.

No właśnie, co klinika to inaczej. Nie można odpowiedzieć na to pytanie.

Monika, to wszystko zależy od konkretnego pakietu i kliniki. Zazwyczaj stymulacja, pobranie oocytów, zapłodnienie i hodowla. Najczęściej dopłaca się za mrożenie zarodków i kolejne transfery.

Jasne, że ze stresu. Ja zawsze mam jazdę z plamieniami, więc wielokrotnie o to pytałam.

Ma się lać żywa krew. Tak powiedział mi doktor, nie jakieś plamienia. I jak się zacznie lać wieczorem, to pierwszy dzień to następny dzień.

Jagoda, to już tylko kilka chwil :D Dawaj znać kiedy będziesz mieć termin. Będziemy tu wszystkie czekać jak na szpilkach!

Misiu kochana, czekam co powiedzą mądrzejsze ode mnie dziewczyny. Mam nadzieję że podniosą Cie na duchu i znajdą coś co podniesie Cie na duchu.

Ninalu, wieku nie zmienisz, ale jak będziesz odkładać próby, to faktycznie może być za późno. Na ostatniej wizycie mój gin opowiadał mi o swojej pacjentce, 48 lat, miesiąc temu na usg bijące serduszko. Reszta przemyśleń? Każda z nas ma większe lub mniejsze obawy, różnego rodzaju. To normalne. Skoncentruj się na działaniu, tu i teraz. Resztą będziesz się martwic później. Gdybyś nie chciała dziecka, to by Cie tu nie było. Gdybyście chcieli być sami to tyle lat by was to tak nie bolało. Nie wydaje mi się żebyś odnalazła spokój jeżeli odpuścisz. Odnajdziesz spokój? Bo mi się wydaje, że zagryziesz się tym, że nie zrobiłaś wszystkiego co możliwe.

Mi po lekach do transferu, w ciągu 4,5 tygodnia z tsh 0,2 zrobilo się tsh 3,8. Wiadomo, ze 1 - 1,5 najlepsze, ale jak widać u mnie nawet 0,2 to za dużo.

Tak Misiu, dokładnie Moja endo mi powiedziała, że widząc moja reakcję po transferze już, w ciemno, zwiększymy dawkę. Bo wg niej TSH mi skoczy, mam taka tendencje. Teraz jestem na 150 letroxu, ale chyba mi jeszcze zwiększy.

Tak Moni, w nocy zawitała królowa :D Moni mi też kazał iść za ciosem. Mimo skoku tarczycy. Teraz miałam tarczycę jak ta lala a i tak skoczyła i i tak się nie udało. Lekarz mówi iść za ciosem i nie oglądać się w tył. Może coś zmieni w lekach a może zostawi po staremu. No na razie od jutra biorę estrofem i plastry. Zobaczymy.

Nadzieja... normalnie brak słów. Na szczęście masz najlepsza nagrodę. Ty napawdę na nią zasłużyłaś. Aż mi głupio rozpaczać po pierwszym, nieudanym transferze. Misiu, niby plan jest taki, że w następnym cyklu, czyli w lipcu. Ale jak zwykle pod górkę. Po ierwsze nadal nie mam @ a dzisiaj już 6 dzień po odstawieniu leków. Po drugie, strasznie po tych lekach skoczył mi TSH, bo mam prawie 3,8. Dwa tygodnie przed przed transferem miałam 0,2. Moja endo już zwiększyła mi dawkę i zaczęła działać, ale nie wiem jak się to rozwinie. Mój gin powiedział,mi że tak może być po lekach. No nie wiem sama. Za 1,5 tygodnia mam kontrolę. No właśnie nawet się nie zapowiada! Dzisiaj 6 dzień po odstawieniu. Gin pytał czy chce odpocząć, ale powiedziałam mu, że po dwóch dniach płaczu walczę dalej. Pochwalił decyzję.

Moni.... Miałam nadzieję, że chociaż Ty... To nie był nas czas. Jak odrobinkę okrzepniesz wracaj i walczymy dalej, razem. Mój gin sugeruje nam teraz wzięcie 2 na raz, więc też będziemy mieć już tylko jedno podejście.

Misiu kochana, oby się wyciszylo. Przypomnij proszę, który to tydzień? Moni, mdłości.... No

Podpinam się pod pytanie. I jeszcze jedno, Moni o której jutro wyniki?

Obiecujesz?

Bóle, kłucia, ciągnięcia po transferze często oznaczają ciążę.

Rozumiem. To nie, u mnie estradiol w okresie okoloowulacyjnym nawet 250, 300. Na początku cyklu 20 do 40. Masz rację, jeszcze cos tam pracuje. No nic czekam. Robiłam jeszcze kilka sikancow 10. Nawet wczoraj, czyli 12dpt blastki, bo mam czasami napady paniki. Zawsze biel.

Tak. Robiłam w 8 dniu i 9 dpt. Nic. W dziewiątym 0.2. Miesiączki różnie, czasami tasiemce do 70 dni. Ostatnio już tylko wywoływane, ale w 4 dniu zawsze byla @ Wcześniej brałam tylko duphaston na wywolanie. Estradiol zawsze ładny, fsh max 15, lh max 6 w 3dc.

U nas różnie i Polska i Czechy. W Czechach szybciej i na świeżych komórkach. W Polsce różnie, zależy od kliniki. Jedne mają gwarancję zarodków inne nie, w jednych czeka się miesiącami w innych sprawniej to idzie. W Polsce najszybciej chyba pójdzie z mrozonymi komórkami. Musisz poczytać forum trochę wstecz, praktycznie kazda z nas pisze o swojej klinice.

Nie wiem czy jajniki mają tu jakieś znaczenie, bo ja amh mam poniżej 0,1 więc też niewydolne. No zaczynam się denerwować. Może znaczenie ma poziom progesteronu po transferze. Nie wiem.

Dziewczyny, kiedy dostawałyście @ po nieudanych transferach? Dzisiaj mam 5 dzień po odstawieniu leków i nic, nawet nic się nie zapowiada.

Misiu Kochana. Nie mam doświadczenia żeby Ci coś podpowiedzieć i jakoś Cie uspokoić, ale z całych sił zaciskam kciuki za wagę malca i każdy dodatkowy tydzień!!!