

plastka-77
Zarejestrowani-
Zawartość
958 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez plastka-77
-
Ja biorę dopochwowo.
-
Dzięki kochana A jak u Ciebie... Hmmm? Kiedy działasz?
-
Nie robię sobie wielkich nadziei, tylko takie maleńkie...
-
Moni, dopiero zauważyłam. Oczywiście, metyle dla Ciebie. Heterozygotyczne mutacje są bezpieczniejsze, ale lepiej nie ryzykować. Też mam neoparin przypisany.
-
Staram się uspokoić i jakoś doczekać do jutra i środy. Już nie czytam na temat niskich bet, bo oszaleję. Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję. Nie wiem jak bym to bez Was znosiła. Trzymajcie proszę dalej kciuki
-
Dziewczyny, ja zrobię i jutro i w środę. Idę jutro na wizytę i chciałabym wiedzieć czy rośnie cokolwiek czy już leci w dół. O matko...
-
Dziewczyny, beta 19,8!!! Za niska jak na 10dpt. Nie wiem czy rośnie czy raczej już spada. Cała się trzęsę, nie wiem co robić. Jutro ma wizytę.
-
Dziewczyny, dziękuję za wiarę. Krew oddana,czekam na wyniki. Zrobiłam jednak sikańca przed chwilą, bo nie ma sensu brać kolejnych zastrzyków. Oczywiście biel wizira, test o czułości 10. Dzisiaj 10dpt 2 blastocyst, więc wszystko jasne. Trzymam za Was kciuki. Wam musi się udać.
-
Dziewczyny, jesteście na finiszu. Jeszcze momencik, jeszcze chwileczka
-
Boże Dziewczyny, oby!!!!
-
U mnie bez zmian więc siedzę cicho. A jak Wy po transferach? Coś sie dzieje?
-
Sywi jedna z klinik, chyba invicta, ma taką praktykę że bety robi się chyba w 4,6 i 8 dniu. Tak sprawdza się czy cokolwiek rusza. Zazwyczaj w 6 juz cos jest, oczywiście jak ma być. choć czytałam historię dziewczyny , która po 6 dniu umyła okna, bo było 0 a 8 dnia dopiero miała pozytywną i to ze zdrową ciążą.
-
Tak jest :D Moni, dowodzisz!
-
Dziewczyny, nic już nie smęcę. Wszystko wiecie. Trzeba przeczekać do poniedziałku tyle... Moni, a Ty już w domku? Wypoczęłaś?
-
No to jesteś dobrze obstawiona.
-
Staram się, ale to chyba taki mechanizm obronny mi się włączył. No nic nie poradzę. No myślę o innej, choć mówiąc szczerze nie mam uwag do tej mojej - nawet pamiętając o jej niepochlebnych opiniach, również Twoich. Tej embriolog z Polski, którą tak źle wspominasz juz nie pracuje. Dostałam 7 komórek z czego zostało 3 super blastki (gwarantowali 2). Więc dobry wynik. Rozmawiałam z dwoma dziewczynami, ktorym wyszli tam za pierwszym razem. Koleżanka też tuli już dzieciątko. Reszta też naprawdę bez zarzutu, telefony, terminowość, punktualność, slowność. Nie wiem jak u nich stymulacja, ale to tak naprawdę mnie nie interesuje. Ja tam jadę gotowa, tylko na transfer. No muszę pomyśleć, bo w innej też mi cudu nie sprawią. Standardem jest gwarancja 2 blastek. Profilaktycznie na immunologię mam prograf. Będę rozmawiać z doktorem co dalej. Mój gin też na immunologię wysyła i accofil, steryd itd. nie są mu obce. Dla niego to standard. Po prostu chyba uznał, ze na razie nie dla mnie. Nie wiem sama...
-
Nie, naczytalam się na forach. Ja niestety żadnych objawów nie mam.
-
Moni, już się staram oswoić z tym, że się nie udało. Myślę co dalej, przeglądam oferty klinik, czytam opinie. Wszystko w tajemnicy, bo mąż się złości, że panikuję. A ja po prostu buduję sobie tratwę ratunkową. Dzisiaj zaczął mnie lekko pobolewać jajnik. Tyle... Najchętniej bym się upiła.
-
Nie panikuj, to typowe objawy udanych transferów. Klasyka
-
Ja mam, ale 200. I biorę 2x2. Do tego jeszcze prolutex, crinone i duphaston. Chyba świecę w nocy Moni, jak się czujesz, przeszło?
-
Czyli tak jak po 8 dniach blastki. Kurcze, coś musiało drgnąć... pytanie kiedy. Powiem ci, że ja bym jeszcze jutro powtórzyła. Ale oczywiście ja, ale ja jestem pieniaczem.
-
A który to dokładnie dzień? To był jeden czy dwa zarodki? Matko, może jeszcze jest nadzieja...
-
węgiel, mięta.... co do ziół to nie wiem Po takim wstępie będziesz na bank w ciąży
-
Dzięki dziewczyny? Pelne_szczescie, śniło mi się, że będę mieć dwóch chłopaków. To musi być w realu cudowne uczucie... Jak się czujecie?
-
Nie pójdę, za bardzo się boję. Wyjdzie negatywnie a i tak będę musiała czekać do poniedziałku bo będę się bala w 7 dniu odstawić leki. Będę siedzieć i ryczeć do poniedziałku.