Mi się wydaje, że nie ma jednej recepty. Jedna będzie się starała i zajdzie, druga przewiduje owulacje i nie może zajść a zachodzi przypadkowo. Ja znam historie pary, która nie mogła zajść w ciąże. Lekarze mówili, ze nie widzą żadnych przyczyn, oboje zdrowi. Nie było żadnych ale to żadnych przeciwwskazań. Mimo, że nie było lekarze próbowali różnych metod, rożnego leczenia. 10 lat bezskutecznych starań. Zaczęło się psuć z tego powodu w ich małżeństwie, poszli do poradni, takiej społecznej (katolickiej, ale to chyba nie ma znaczenia) i pani psycholog zaczęła przeprowadzać wywiad. Ale to taki szczegółowy na maksa, czy zawsze śpią razem, jak się to wszystko zaczęło, dzieciństwo no wszystko, wszystko. I okazało się, że ta kobieta miała lęki, które objawiały się tym, że czasami się hiperwentylowała. Lęki niezwiązane z ciążą. Psycholog obstawiła, że to jest właśnie przyczyna niemożności zajścia w ciąże. I wiecie co? Po roku terapii babka zaszła w ciąże.
To takie dziwne, że niby to psychika, niby nie powinna wpływać na cykle i ciąże, a jednak...także nie poddawajcie się :)