Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

DANIEL

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1216
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez DANIEL


  1. 2 minuty temu, anonima565 napisał:

    Obawiam się właśnie tych kosztów, mi samej niestety odchodzi rata za auto jeszcze około roku i to jakieś 700 zł. W pracy też niepewna sytuacja, jestem przez agencję pracy i czekam na rozwój sytuacji. Niestety dopóki nie dostanę fizycznie nowej umowy a z końcem roku wygasa to nie uwierzę im na słowo.

    Moje obecne zarobki to niecałe 2500, więc po odliczeniach nie zostaje zbyt dużo. 

    No i facet powinien minimum 4000 netto zarobic. Wtedy macie 6500 wiec można coś planować. 


  2. Dojdą do władzy to prawica będzie na ulicach i tak w kółko. Czy lewica czy prawica to tak naprawdę nie ma znaczenia dla zwykłego Kowalskiego. Patrząc na nich tylko rzygać się chce, bo poglądy naszych polityków są tak śliskie jak nastroje społeczne. Np wszystkie postulaty dotyczące LGBT dzisiejsza opozycja mogła dawno wprowadzić, wiec czemu tego nie zrobiła a teraz wielkie oburzenie. Władza wcale nie lepsza bo poza programami socjalnymi cała reszta leży bez zmian. Jeżeli chcieli zmian w trybunale czy sądzie najwyższym to mogli to zrobić o wiele sprawniej. Ale nie oni wolą wielki szum, więc co się kryje za zasłoną tego cyrku? 

    Polityka niezwykle rzadko wygląda tak jak kreuje ją medialna propaganda. Żal tylko tej masy ludzi którzy podpuszczeni przez kilku cwaniaków skaczą sobie do gardeł. 


  3. Gdynia podobnie jak całe trójmiasto jest jedną z najlepszych lokalizacji do normalnego życia. Minusem jest sezonowy najazd turystów, ale idzie to przełknąć. W życiu codziennym mają bardzo dobrze funkcjonującą komunikację miejską, mnóstwo miejsc do odpoczynku czy spotkań ze znajomymi. I co najważniejsze to mili ludzie przyzwyczajeni do masy turystów o różnych poglądach. Tam czy jestes czarny, biały, żółty czy za PO czy PiS to każdy się spokojnie odnajdzie. Nigdzie nie ma drastycznych przejawów nienawiści wbrew temu co slyszymy w mediach. 


  4. 2 godziny temu, mariannaa. napisał:

    Po co facetowi sportowe, dwuosobowe auto za kupę kasy skoro ma żonę i małe dziecko, które wiadomo nigdy tym autem nie pojadą..

    Według mnie totalny absurd i wywalone pieniądze na zabawkę na chwile. Faceci to wieczne dzieci!

    Po co ci internet skoro do życia nie jest niezbędny? To działa na podobnej zasadzie, skoro mogę spełnić swoje marzenia to to robię. I nie wszystkie decyzje muszą być logiczne.


  5. 1 minutę temu, Electra napisał:

    Też tak może być 😅

    Ja jak mam naprawdę parszywy dzień to biorę litra rudej i budzę się na drugi dzień z takim bulem głowy że na bank każdy kolejny dzionek będzie lepszy. 😁😁 Dobrze że takich dni miałem tylko parę w swoim życiu bo jak patrzę na niektórych to tylko kroczek i alkoholizm. 


  6. 3 godziny temu, Poetka napisał:

    Czasem ten pierwszy się po prostu zabija, chociaż czasem pobyt na dnie to jedynie "odraczanie" wyroku w czasie

    Popadnięcie w stan wiecznego przygnębienia i braku jakiekolwiek motywacji dla mnie jest równoznaczny z samobójstwem. 


  7. 4 minuty temu, Olek80 napisał:

    a po jakim lvl przychodzi takie wyje*anie 😉 

    W momencie kiedy myślisz że gorzej być nie może a pięć minut później życie jeszcze bardziej kopie cię po du... Każdy ma jakaś granice po przekroczeniu której albo się załamuje, albo przestaje się przejmować. Pierwszy załamany zostaje przez większość swojego życia na dnie, a drugi mając wywalone na wszystko często osiąga sukces. 


  8. Dnia 4.11.2020 o 22:45, Zrozpaczona93 napisał:

    Dobry wieczór. Potrzebuję pomocy, spojrzenia z innej strony, rady.

    Z moim ex byliśmy razem od 7 lat. W te święta miał odbyć się nasz ślub. Niestety, mojemu narzeczonemu odwidział się nasz związek. Zostałam sama z odwoływaniem wszytskiego przed ślubem - planowanym od ponad 2 lat (pandemia pandemią, ale terminy były w dalszym ciągu zarezerwowane a goście poinformowani). Od około 5 lat pomieszkiwał u mnie (rodziców), regularnie mieszkał od około 3. Od zeszłego roku systematycznie coś remontowaliśmy na piętrze, które miało być nasze, docelowo dom przepisany na nas. Remonty były generalne, kosztowne. Całość wynosiła około 80tys., Z czego ja zapaliłam około 55tys., On 25tys. Oczywiście po rozstaniu zaczął upominać się o swój "wkład". Pierwszą rzeczą którą zabrał był telewizor.... Najgorsze uczucie na świecie, kiedy telewizor okazuje sie najważniejszy. Stronił od jakichkolwiek wkładów w remont, każda złotówka musiała być wymuszona. Kilkakrotnie musiałam prosić żeby cokolwiek się dołożył, mogłam zadowolić się 20tys. + Rogówką. dodam, że za wszystkie meble, oprócz rogówki, płaciłam ja. Zażądał zwrotu tych 20tys., Oczywiście po groźbach uległam. Głupia ja. Przecież mieszkał tu tyle lat. Teraz upomina się o zwrot rogówki + wymyślone koszta - łącznie 5tys.. Szczerze, oddałbym ją ale nawet nie mam za co kupić nowej. Żąda zwrotu nawet garnków, patelni, które niby kupił. A hitem jest zadanie zwrotu kapsułek do prania... Wypomina zakup rzeczy, których nigdy nie kupił. 

    Wyżaliłam się... Teraz proszę o pomoc. Grozi mi policją, sądem, za te pieniądze i rzeczy. Mówi, że ma dowody że płacił. Z tym że większość poniesionych kosztów mu zwróciłam... Boję się że na progu domu pojawi się policja, albo że wtargnie do domu i cos zniszczy, albo zniszczy samochód. Jest to człowiek nieobliczalny. Nie wiem jaką zasadność mają jego rządania...

    Z tych nerwów nie jestem w stanie się skupić i napisać składnego postu... Przepraszam

    A niech idzie do sądu i się delikatnie mówiąc odpier.... Gdyby był poważnym człowiekiem to 20000 do kieszeni podajemy sobie ręce i nic do siebie nie mamy, po prostu nie wyszło i trzeba żyć dalej. A wojny o tv czy garnki to już zwykłe robienie na złość i oznaka braku godności. 


  9. Jestem przeciwnikiem stosowania aborcji jako spóźnionej antykoncepcji. Ale w przypadku zagrożenia życia czy stwierdzenia wad płodu jestem za pełną wolnością wyboru. Bo państwo zakazuje nic nie dając w zamian. Każą urodzić chore dziecko a później zostawiają rodziców samych sobie. Na dziecko dostaniesz wszystkich zasiłków 2000 a u lekarza się dowiesz że leczenie miesięcznie kosztuje 20000. 

     

    Pomijając kwestię antykoncepcji to powoli dochodzę do wnioski że od lat dajemy się coraz bardziej wiązać na łańcuchu. Państwo staje się żandarmem w każdej aferze życia a my jak te barany dsjemy się zaganiac do zagrody. 


  10. Dnia 23.09.2019 o 08:55, Gość Gość napisał:

    Mojego męża kuzynka nie decyduje się na drugie, znajoma ma trudność ze zdecydowaniem się choć pieniądze są, warunki są. Argument zawsze ten sam, wygoda rodziców. Albo bzdurny że dwoje mniej dostanie dóbr materialnych etc. I dobra, i ok. Ale jednak większość jedynakow jakich znam żałuje że nie ma rodzeństwa. Nie mówię że wszyscy ale większość jakich znam ja i o jakich ja słyszałam. I czy, druga sprawa: to dobre że nasze społeczeństwo to w dużej mierze będzie społeczeństwo jedynakow, czytaj ludzi nauczonych że wszystko łatwo przychodzi, że oni są w epicentrum wszechświata, oni są nr 1 bo rodzina między nikogo nie musiała dzielić czasu i uwagi tylko skupiać się na nich? Kolejny argument przeciwko to dla mnie to, że taki jedynak jak ma zons to ona ma u jego rodziców przekichane, on też, bo mają jednego syna i trudno im zrozumieć że jest dorosły i czas odciąć pepowine. A córka jedynaczka to z tego co widzę bardziej tworzy małżeństwo z rodzicami niż z facetem, przesiaduje non stop u matki, ewentualnie w ogóle nie zakłada rodziny bo woli siedzieć z rodzicami, jest jedna i ma poczucie że jest im coś winna bo nie ma brata czy siostry który może się z nią wymieniać opieka i uwagą nad rodzicami. Jak. Rodzice zachoruja to też nie chce być w skórze takiego jedynaka. 

    Bredzisz bo bycie jedynakiem nie ma nic do tego jak cię rodzice wychowują. Jak popełniają błędy to i rodzeństwo będzie roszczeniowe. Dziecku masz zapewnić wykształcenie, dach nad głową i wyżywienie. Wszystko ponad to powinno być nagrodą za samodzielność i wypracowane w życiu wyniki. Krótko mówiąc jak tata wychowawczo pi... Da to synek mądrzejszy raczej nie będzie. 


  11. Dnia 4.11.2020 o 23:41, Gość_2 napisał:

    W tym wypadku nie chodzi o to, by kolejne wybory wygrać, ale o to, by scena polityczna została na nowo zabetonowana i nic się w tym kraju nie zmieniło.

    Były tak naprawdę 2 próby przełamania sceny politycznej i obie spaliły na fiasku (jedna się przekupiła, a druga skompromitowała). Trzeciego podejścia nie będzie, chyba, że na scenie pojawi się nowy gracz, w co wątpię, bo aktualnie ci co potencjalnie zostali, opowiadają zbyt specjalistycznym językiem o rzeczach, które dla przeciętnego zjadacza chleba wykładane nawet w sposób łopatologiczny, przerastają zdolności poznawcze.

    A stado baranów i tak pójdzie głosować w myśl ...ycznego hasła że to obywatelski obowiązek. A jak nie pójdziesz na wyboru to cię bydło palcami będzie wytykać bo przecież powinieneś wybrać nawet to mniejsze zło. Żadnymi argumentami nie wbijesz do pustych głów że nie chcesz głosować na żadne zło. A jak na obecnej scenie nie ma nikogo odpowiadającego twoim poglądom to niby dlaczego masz brać udział w tym cyrku. Rotacja przez ostatnie 30 lat jest bez zmian bo rządzą ci sami ludzie pod innymi nazwami partii. 


  12. 22 minuty temu, Rypsyma napisał:

    rozumim idee forum ale temat tematu jest zupełnie inny dotyczy o wile powazniejszych spraw . Dramatu wojny jak sobie poradzic . jak nagłosnić sprawe i tak dalej  a dyskusje typu czy warto wiezyc w Boga to odzilny tamt na forum

    Temat brzmi jak mocno religia pomaga w trudnych czasach? Jeżeli ktoś się wypowiada że wogóle nie pomaga to też wpisuje się w nurt tego tematu. Dyskusja o wartości wiary czy jej braku samoistnie wpisuje się w nurt pytania. Jeżeli oczekujesz dyskusji o dramacie wojny i jak sobie z tym radzić to proponuje sformułować inaczej pytanie. Co do samego nagłośnienia tematu to niestety takie forum jest kiepskim miejscem. Tu poważne tematy szybko zostają zasypane innymi śmieciami typu rozmowa o du... maryni. Druga sprawa że ludzie traktują forum jak rozrywke a wysyp płatnych trolli tylko pogarsza sprawe. 


  13. 20 minut temu, Rypsyma napisał:

    zgadzm się  tobą ale raczej dyskutujemy na temat

    Dyskutując też możemy mieć odmienne zdanie, w końcu na tym polega idea forum dyskusyjnego. Ludzie o odmiennych poglądach zderzają się na forum w bitwie na argumenty. Czasami można z dyskusji wyciągnąć wnioski a czasem zamienia się w zwykły bełkot. 

    • Like 1

  14. 4 minuty temu, Nemetiisto napisał:

    W Białymstoku nie było ale tam gdzie były, ZOMO powinno wyłapać chuliganów. Niestety wszyscy widzą, że ważniejsze jest dla nich przewrócić w 30-tu jedną kobietę, która idzie ulicą niż łapać łobuzów. Tacy to tchórze w ZOMO.

    Tak naprawdę jedynym skutecznym sposobem na spokój w tym kraju jest dogadanie się z rolnikami. Kilkanaście rozrzutnikow pod sejm i pakować nawóz bez rozróżnienia na partię. 


  15. 15 godzin temu, Nemetiisto napisał:

    Pośmiewiskiem stajesz się Ty bo akurat bywam na wszystkich protestach i nic z tego co piszesz nie ma miejsca.

    Ko wulgaryzmy akurat są i tu rzeczywistości nie zmienimy, ale to raczej nie pośmiewisko tylko znak naszych czasów. W czasach naszych dziadków określenie publicznie kogoś świnia było poważna obraza. Teraz mamy społeczeństwo bardziej wyzwolone to i słownictwo się wyzwoliło. 

    Sam strajk jest jak najbardziej potrzebny, chociaż zamiast przerywania mszy czy wandalizmu na często zabytkowych kosciołach, lepszym rozwiazaniem byłyby taczki dla polityków ewentualnie kilku biskupów. 

    • Like 1

  16. Dnia 25.10.2020 o 21:05, Miaina napisał:

    Moja siostra była bardzo religijna, kiedy dowiedziała się że ma raka wróciła do nauki. Chce żyć, teraz już wie że żaden z Bogów tu nie pomoże.

    I tu pojawia się problem w tym jakie ludzie mają podejście do religii. Jedni chorując oczekują cudu, inni czytając jeden wers pisma starają się przekładać to na tysiąc codziennych zachowań. Obecna Biblia jest pismem napisanym pod czujnym okiem cesarza konstantyna i jako taka faworyzuje określony punkt widzenia, całkowicie zależny od sytuacji politycznej tamtych czasów. I już na tym poziomie zaczyna się rozdźwięk między naukami Jezusa a instytucją kościoła. Wiara daje nam wskazówki jak w życiu postępować żeby uzyskać przyszłe zbawienie. I jak ktoś choć troche się orientuje to wybór między Bogiem a szatanem zależy tylko od naszej wolnej woli. W piśmie nic nie ma o stawianiu wielkich świątyń, kupowaniu maybachow, pedofilii czy choćby cenniku za koscielne usługi. Cały ten bagaż to już nie wina wierzących a wyboru poszczególnych jednostek, oraz od wieków przeżartej grzechem instytucji koscioła. Dlatego błagam was ludzie nie mycie wiary z instytucją koscioła. 


  17. Dnia 25.10.2020 o 21:05, Miaina napisał:

    Moja siostra była bardzo religijna, kiedy dowiedziała się że ma raka wróciła do nauki. Chce żyć, teraz już wie że żaden z Bogów tu nie pomoże.

    I tu pojawia się problem w tym jakie ludzie mają podejście do religii. Jedni chorując oczekują cudu, inni czytając jeden wers pisma starają się przekładać to na tysiąc codziennych zachowań. Obecna Biblia jest pismem napisanym pod czujnym okiem cesarza konstantyna i jako taka faworyzuje określony punkt widzenia, całkowicie zależny od sytuacji politycznej tamtych czasów. I już na tym poziomie zaczyna się rozdźwięk między naukami Jezusa a instytucją kościoła. Wiara daje nam wskazówki jak w życiu postępować żeby uzyskać przyszłe zbawienie. I jak ktoś choć troche się orientuje to wybór między Bogiem a szatanem zależy tylko od naszej wolnej woli. W piśmie nic nie ma o stawianiu wielkich świątyń, kupowaniu maybachow, pedofilii czy choćby cenniku za koscielne usługi. Cały ten bagaż to już nie wina wierzących a wyboru poszczególnych jednostek, oraz od wieków przeżartej grzechem instytucji koscioła. Dlatego błagam was ludzie nie mycie wiary z instytucją koscioła. 


  18. Dnia 25.10.2020 o 21:05, Miaina napisał:

    Moja siostra była bardzo religijna, kiedy dowiedziała się że ma raka wróciła do nauki. Chce żyć, teraz już wie że żaden z Bogów tu nie pomoże.

    I tu pojawia się problem w tym jakie ludzie mają podejście do religii. Jedni chorując oczekują cudu, inni czytając jeden wers pisma starają się przekładać to na tysiąc codziennych zachowań. Obecna Biblia jest pismem napisanym pod czujnym okiem cesarza konstantyna i jako taka faworyzuje określony punkt widzenia, całkowicie zależny od sytuacji politycznej tamtych czasów. I już na tym poziomie zaczyna się rozdźwięk między naukami Jezusa a instytucją kościoła. Wiara daje nam wskazówki jak w życiu postępować żeby uzyskać przyszłe zbawienie. I jak ktoś choć troche się orientuje to wybór między Bogiem a szatanem zależy tylko od naszej wolnej woli. W piśmie nic nie ma o stawianiu wielkich świątyń, kupowaniu maybachow, pedofilii czy choćby cenniku za koscielne usługi. Cały ten bagaż to już nie wina wierzących a wyboru poszczególnych jednostek, oraz od wieków przeżartej grzechem instytucji koscioła. Dlatego błagam was ludzie nie mycie wiary z instytucją koscioła. 


  19. 14 minut temu, KateZRzeszowa napisał:

    Hej hej, jestes facetem to ciebie martwi szczepienie. Kobiety zas boli że będą musiały rodzic dzueci z bezmózgowiem po to by ksiądz mógł je ochrzcic. W normalnym świecie ludzie powinni mieć prawo do decydowania o sobie w takich kwestiach czy w sprawie szczepien. Wg mnie wszyscy teraz powinni się zjednoczyć bo mamy XXI wiek, a Polska cofa się do średniowiecza. Demokracja jak w Korei 

    Tu nie ma nic do rzeczy czy jestem facetem, podałem tylko prosty przykład. A prawda jest taka że nowych przepisów jest znacznie więcej i to w kilku dziedzinach, zarówno w kwesti szczepień, zgromadzeń publicznych jak i choćby obrotu żywnością. Temat kościoła czy aborcji jest ważny i jednocześnie kontrowersyjny, znając zycie to po jakimś czasie rząd się wycofa z aborcji a przepchnięte ustawy zostaną z nami na zawsze. 

×