Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Iwna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1863
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Iwna

  1. Ja to samo. Nawet zaczynałam myśleć o drugim, chociaż na początku byłam kategorycznie na nie. Teraz już jestem na 100% pewna, że córka będzie jedynaczką. Chyba, że jednak wrócimy kiedyś do UK.
  2. Kochasz męża? W innym temacie pisałaś coś zupełnie innego, no ale najłatwiej pisać to, co akurat pasuje.
  3. Droga wolna, tylko uważaj, żeby sąsiad nie zauważył, bo co ludzie pomyślą. Miło, że zgadzasz się, że nie masz do siebie szacunku.
  4. Ty nie masz szacunku do siebie, bo z tego co pamiętam z mężem uprawiasz seks z obowiązku, nienawidzisz się do niego przytulać, dzielisz łóżko z dzieckiem, a mąż śpi na kanapie. No, ale macie ślub, więc wszystko jest idealnie. Dla sąsiadów. To najważniejsze
  5. Co i kogo obchodzi co wszyscy powiedzą?
  6. To nie jest łatwa choroba, ale dopóki się leczysz, regularnie przyjmujesz dobrze dobrane leki, dbasz o dziecko, to jesteś dobrą matką, która została postawiona przed dużym wyzwaniem. Są matki zdrowe, albo przynajmniej nie zdiagnozowane, które dobrymi matkami nie są. Nie ma zasady, jest tylko poziom trudności.
  7. Proponuję porządki, tam już sabaty się odbywały, lepszego miejsca w okolicy nie znajdziemy
  8. Sama jesteś kafeterianką więc zapewne to również twoja zagrywka
  9. Chyba każdy ma takie momenty, że przez zmęczenie, świadomość utraty swobody i wolności, żałuje. W jakim wieku masz dziecko?
  10. O ile dobrze pamiętam to był Siofor. Biegunka, mdłości, totalny brak apetytu, jak tylko spojrzałam na jedzenie to od razu mnie cofało.
  11. Miałam podobnie, tylko ja szybko przestałam brać te leki na insulinooporność, bo czułam się po nich gorzej niż tragicznie.
  12. O nic. No, ale ja nie mam faceta przez którego zabierają mi dziecko do rodziny zastępczej, więc się nie znam.
  13. Nie każdy, kto mieszka na wsi jest wsiurem ale rozumiem zamysł komentarza
  14. A to w mieście nie ma patologii? Zawsze to się człowiek czegoś nowego dowie
  15. Dziecko ma prawie rok, twój mąż drze się na nią, bo nie je. Nawet jakby nie była najedzona, a mleko kosztowało 500 zł, to jest to patologia. Twój mąż znęca się nad waszym dzieckiem, a ty mu na to pozwalasz. Wyprowadź się, bo niszczysz małej życie.
  16. Iwna

    Do kociar

    Zawsze jest nadzieja, że się znajdzie, a jeśli zgłosiłaś do organizacji pro zwierzęcych zaginięcie to szanse rosną. Tego ci życzę żeby kociak wrócił!
  17. Iwna

    Do kociar

    Bo kot inaczej zachowuje się w domu, a inaczej w schronisku, gdzie jest dużo obcych zwierząt i zapachów. Super, że tak szybko się odnalazł w nowym domu! Mojej sąsiadki kot wrócił do domu po roku. Było wielkie zaskoczenie, bo w domu był już następca, ale jakoś się dogadały
  18. Iwna

    Do kociar

    To te moje dwa to też znajdy, nie ze schroniska. Moje dwa pierwsze tymczasy wcisnęłam rodzicom, jeden z nich też ssie. Drugi za to mimo, że sierota to cwaniak jakich mało, wyjada psu z miski podczas posiłku. W kociarni stracił głos, ale na szczęście odzyskał. Co kot to charakter Niestety, teraz jest kolejny wysyp porzuconych maluchów. Zastanawiam się, żeby wrócić do bycia domem tymczasowym, zawsze to szansa dla zwierzaków, żeby ominąć schronisko, czy kociarnie, ale z małym dzieckiem boję się, że nie ogarnę. Nieraz trzeba podawać leki, jeździć często do weta. Nieraz koty są po wypadkach albo chore. Małe dziecko jest głośne, co też stresuje koty. Rozważanie sprawy w toku
  19. Iwna

    Do kociar

    Oczywiście, że tak. Mój drugi kot do dzisiaj nie da się dotknąć nikomu obcemu, ma swoje miejsca, w których się chowa jak ktoś przychodzi i nie ma szans, żeby się chociaż pokazał. Przez pierwsze tygodnie połykał jedzenie zamiast gryźć, wymiotował i zjadał ponownie. Jest już dużym, kilkuletnim lotem, ale niektóre strachy i traumy pozostały. Pierwsza kotka za to do dzisiaj podczas pieszczot ubija mnie łapkami i ssie koszulkę. Taka choroba sieroca.
  20. Iwna

    Do kociar

    Koty inaczej traktują człowieka inaczej drugiego kota. Jak wzięłam drugiego, to mi nie dał się dotknąć przez pierwsze dwa tygodnie, a z rezydentką szalał już po kilku godzinach. Nie ma zasady co do tolerowania płci. Wszystko zależy od kota. Zasada jest taka - nie muszą siękochać , muszą się tolerować. To wystarczy i będzie dobrze. Powodzenia!
×