Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Iwna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1863
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Iwna


  1. Poszłam do pracy jak córka miała 2 lata i 3 miesiace. Mała do żłobka. Od września miała dwa razy jednodniowy stan podgorączkowy i raz zapalenie spojówek. Uwielbia żłobek, nigdy się nie zdarzyło, żeby nie chciała do niego iść, nawet na początku. Mąż rano ja budzi i ogarnia a ja zawożę do żłobka i po pracy ja odbieram - po prostu mam po drodze. Pracujemy w tych samych godzinach 7-15. Od września zaczynamy przedszkole, które na szczęście mam 300 metrów od domu. Radzimy sobie jakoś sami, ale to, że młoda na bardzo dobrą odporność dużo ułatwia.


  2. Moja córka dopiero zaczęła się budzić często w nocy po 4 miesiącu. Skoki rozwojowe, regresy snu, brzuch, zęby, zawsze coś. Był taki miesiąc, że budziła się co pół godziny, jak w zegarku, noc w noc. Odkąd skończyła rok przesypia całe noce. Ciężko cokolwiek poradzić, trzeba przeczekać. Pamiętaj, że wszystko mija, zawsze, prędzej czy później 

     

     


  3. 8 godzin temu, DropKick napisał:

    Akurat (niestety) nie muszę czytać, bo tę wiedzę juz dawno przyswoiłam. Mam wymagające dziecko i o płaczu wiem (niestety) dużo. 

    Co nie oznacza, że reagujesz dobrze i wtedy kiedy naprawdę trzeba. Jakbym leciała na każdą zachciankę do mojej 2,5 latki to nie robiłabym nic innego tylko skakała wokół niej. Nikt nie mówi o nie reagowaniu kiedy dziecko się mocno uderzyło, przestraszyło czy czuje niepewnie i potrzebuje wsparcia w jakiejś sytuacji. Chodzi o typowe dla 2 latka wymuszanie. Rzucasz zabawkami? To nie będę się z tobą bawić, dopóki się nie uspokoisz. Krzyczysz w sklepie bo chcesz zabawkę, ktorej nie mam zamiaru kupić? Tłumaczenia nie pomagają? Wychodzimy ze sklepu i nie kupimy nic. Zwykła konsekwencja zachowania.

    • Like 1
    • Thanks 1
    • Confused 1

  4. Moja córka ma 2,5 roku - w domu na drzemkę nie zaśnie od dobrego roku (chyba, że w samochodzie). Dosłownie parę razy zdarzyło się, że po prostu padła. W żłobku śpi nawet dwie godziny. Wieczorem zasypia koło 20 (w weekendy jak nie śpi w dzień to koło 18-19) i śpi do 6-7. Nie zasypia sama, kładę się koło niej ja albo mąż i czytany książeczki. Dziecko śpi tyle ile potrzebuje, przecież go nie zmusisz. 


  5. 5 godzin temu, RysiaRysia napisał:

    Co byście mi doradzili?

    Żebyś zajęła się czymś pożytecznym, zamiast wymyślać bajki i opisywać je w internecie. XXI wiek, internet, tyle możliwości, informacji w zasięgu ręki, a ty wymyślasz jakieś głupoty i - co najgorsze - dzielisz się nimi z randomowymi ludźmi na kafeterii. Znajdź sobie jakieś zajęcie, dokształć się, znajdź pracę, hobby, znajomych. To bym ci doradziła.

×