Gnida
Zarejestrowani-
Zawartość
574 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Gnida
-
Jestem w szoku patrząc na jej relację z Sarą. Jak to się stało, że takie przaśne bezmózgie babsko może aż tak manipulować kimś, kto wydawać by się mogło jest o wiele wyżej jeśli chodzi o intelekt. Geniuszem nie jest, ale do głupoty Sary zdaje się powinno jej trochę brakować. Coraz częściej widzę, że nie brakuje.
-
Te loga to mi się kojarzą z taką apką podobną do snapchata, moja 10-letnia siostrzenica się tym bawi XD Tam też można taką swoją podobiznę zrobić i to za darmo.
-
Straszna pieniaczka z tej Palmy, ekspertka od wszystkiego. Ona mi przypomina z charakteru pewnego srebrnego ludka bez fiu*ka - megalomanka, wielka znawczyni wszystkiego. Ekonomistka, poliglotka, architektka - taa i dlatego całymi dniami siedzi i wygaduje te swoje farmazony, normalni ludzie mają jakieś zajęcia. Łatwo kogoś podpuszczać do buntu jak się samemu siedzi na tyłku w dalekim kraju lub w dziurze w Szczecinie puszczając nagrania świerszczy. Nie wiadomo.
-
Mega zasmuciła mnie informacja o tym, że to dziewczątko jest w ciąży. Biada dziecku, być wychowywanym przez dwóch baranów... nie zazdroszczę. Mam nadzieję przynajmniej, że to będzie chłopak. Dziewczynie ten podstarzały dziadzia-dzidzia wmawiałby, że służy tylko do rozrodu i ma się zamknąć jak mąż mówi. Przykład idzie z góry.
-
Przypominam paniom, że B. ważyła ok. 70 kg za czasów bodyflaka, było udokumentowane. Od 2017 sporo jej przybyło.
-
Fajne zdjęcie z Boogie na niemodnych było, ale trzeba przyznać, że kompleksów nie ma i za to zazdro. No i facet nie z jej ligi, jak jej się to udało?
-
B. zaczęła na dobre kręcić sprawozdania ze swojego arcyciekawego życia. Zamiast pokazywać co robi, opowiada o tym. A rodzina już widać na dobre wymiksowała się z produkcji. No cóż... w rodzinie siła.
-
Ee tam, co gust to biust jak to mówią, dla mnie to przepiękne imię akurat i zdrabnia się pięknie.
-
Oho witamy madki wojujące, czeka nas avanti na kilka stron. Calm down girls.
-
Napiszę, że popieram. ale to też ma pewnie związek z Dre i nieudanym związkiem. trzymaj się bo widzę, że już madki atakujo. Na tym wątku purchlęta to świętość, pamiętaj.
-
Pewno, że masa ludzi żyje, ja tylko napisałam, że nie dla mnie takie życie. A ciężki poród to też argument, ponoć w jej przypadku wręcz traumatyczny. Niektóre kobiety mają wyjątkowo przechlapane, jeszcze jak na porodówkę rzeźnię trafi, to koniec. Mimo wszystko oczywiście trzymam kciuki za nią, bo ją lubiłam najbardziej z całej familii. Prosta, bez nadęcia, niby gorsza siostra, a życie ułożone.
-
Ewka to mi już niestety Szusze zaczyna przypominać. Niby używa tych wszystkich estee lauder, szczoteczek sonicznych, drogerie be itd, a wygląda jak chodząca antyreklama tych cudeniek. Tak samo jak u Szuszy jej skóra domaga się przede wszystkim porządnego oczyszczenia i odpoczynku od mazideł.
-
Nie ma nic gorszego niż osoby, które wmawiają innym, że nie można się czuć tak czy siak, bo "z eutanazji" wiedzą, że nie można. Ludzi są miliardy na świecie i nie wszyscy myślą tak samo. Coś okropnego. Daj żyć, święta są jeszcze. Każdy ma prawo wyglądać jak chce i nosić taki rozmiar jaki chce lub musi. Mam już dość też tego wiecznego terroryzmu takich jak niektóre tutaj, dla których ambicją życiową jest dany rozmiar ubrania i to, żeby się ktoś ślinił. Tragedia. Życzę niektórym by swoją wartość mierzyły w czymś oprócz kilogramów, bo człowiek to nie tylko ciało i oczekiwania innych wobec niego. A ten fragment o tym, że wstyd grubasom na siłkę chodzić... no z założenia siłownie i dietetycy są dla ludzi, którzy ważą za dużo (ewentualnie za mało) Takie jednostki jak ty doprowadzają do absurdu i paranoi. Może za niedługo się dowiem, że siłki są po to by sobie fotki przy lustrze porobić Nieraz widuje na siłce takie sportsmenki - sflaczenie level hard, przyjdzie po to by zaprezentować nowy strój i zrobić fotkę, a rusza się w tempie żółwia. Ja przepraszam, ale nienawidzę pozerstwa i ...izmu. Wszystko pod publiczkę.
-
Mówiąc o normie mam na myśli przeciętną sylwetkę, taką jaką można "podziwiać" na polskich ulicach. Średnie rozmiary Polek to od 38-42. Czy to jest szczupłość? To zależy od postrzegania. Dla mnie grubość to to co reprezentuje bubson teraz, ale absolutnie nie to co reprezentował przed ślubem siostry. Wtedy prezentowala się nieźle. Kruszynką nie była nigdy i wtedy też nie, ale nie wyróżniała się z tłumu na niekorzyść i jej biodra były znacznie węższe niż teraz. Inną sprawą jest to co się nieraz tutaj na kafe wyprawia, nie tylko w tym wątku. Skoro nawet wspomnianą już przez kogoś Siwą ktoś może nazwać grubasem, to serio świat zmierza w dziwnym kierunku, ale to tylko moje zdanie. Zarówno ja jak i reszta może wypowiadać się na forum jak chce.
-
Rubik jest akurat wychudzona a nie szczupła. Serio nie rozpisuj się tu, bo masz dość mocno zaburzoną percepcję, jeszcze ktoś weźmie na poważnie twoje wypociny. 170cm i rozmiar 40 to jest norma i koniec dyskusji.
-
Pytam serio i bez złośliwości - skąd Wy wiecie takie rzeczy? Ktoś z nim pisał? On coś takiego pisał? Znacie jego rodzinę?
-
Ej no serio czytać się nie da, ta madka-wariatka, co rozwala wątek nie ma piątek klepki. Ktoś krytykuje zachowanie rozwydrzonego bachora, a ta się rzuca, że wyzywają dzieci w ogóle. Typowa szurnięta karyna, co jedyne co zrobiła, to dziecko na świat wydała. Ja nie czepiam się wyglądu dzieci, a ich zachowania. Myślisz, że normalnym jest pozwalać dziecku robić b&del w miejscu publicznym, bo to dziecko? mylisz się. Dzieciak wymaże szyby w restauracji, cóż w tym złego, przecież posprzątają, to tylko dziecko... takie masz myślenie. Dziecko powinno mieć wpajane do głowy pewne zasady od małego. Jak pobrudził, co się zdarza, to niech przynajmniej zetrze chusteczką. To tylko przykład oczywiście. A teraz nazwij mnie bezdzietną lambadziarą, co innego potrafisz.
-
Dzięki za to, ale ja się nie przejmuję. Diagnozy noname'ów z internetu odnośnie mojej sytuacji osobistej mnie co najwyżej dziwią. Ileż można różnych nadinterpretacji wyciągnąć z kilku zdań na forum? To nawet ciekawe. W sumie to smutne, bo taki tok myślenia nie bierze się znikąd - dość sporo rodzin wychowuje córki w takiej mentalności, to się potem przenosi na kolejne pokolenia. Jednak nie żyjemy w latach 50-tych i dzisiaj można żyć jak się chce. Można być szczęśliwym bez dzieci, można być szczęśliwym mając dzieci, można mieć super życie z partnerem i bez. A co do słowa "bachor" to nie jest ono eleganckie, ale no drama, gorsze epitety tutaj się sypią jak z rękawa. Ja używam tego słowa, uważam, że za potoczne, pejoratywne. Bachor to dla mnie rozwydrzone dziecko, a nie każde dziecko. gwoli wyjaśnienia.
-
Polski madkizm już od lat wymyka się spod kontroli. Przykłady jak wyżej. Czy w tym kraju kiedykolwiek skończy się era "nie jesteś matką, nie znasz się" "nie jesteś matką, to nie wiesz co to brak czasu" dajcie spokój. Zamiast się tutaj kłócić zajmijcie się swoimi purchlętami. Nie trzeba być matką, by widzieć nieakceptowalne społecznie zachowania niektórych rozwydrzonych dzieci. Wystarczy z domu wyjść. Niektóre baby całkiem postradały zmysły - bachor włazi na głowę, a ta udaje, że nic się nie dzieje, byle tylko się purchlak nie zestresował. Widać to w sklepach, restauracjach, środkach komunikacji miejskiej. Laura zaczyna mnie już irytować ciągłym kręceniem scen z bachorami, bez przesady, nie ma innych atrakcji? Szkoda, że nie ma więcej Janusza, to poczciwy facet, nikogo nie udaje, jest sobą.
-
O trutniu z Trójmiasta, zabawie w dorosłość i wykonywaniu zawodu córka prezesa
Gnida odpisał na temat w Gwiazdy / TV / Kino
Widzę Paździochu, że warujesz tu od rana. Brawo. Odnoszę wrażenie, że gdybyś się mogła zamienić z Alusią na bezstresowe życie pod kloszem, to bez wahania byś to zrobiła. Bez przerwy piszesz tylko o hajsie jej starego, to jest jakaś obsesja. No niestety nie jesteś córą tego biznesmena. Life is brutal. Pozostaje Ci jedynie fantazjowanie na swój temat i powtarzanie jak mantrę swoich bajek. Wyłania się z tego niestety smutny obraz zazdrośnicy i frustratki, zmęczonej życiem. Na Twoim miejscu nie produkowałabym się więcej, bo z każdej Twojej wypowiedzi dosłownie wylewa się obraz patologii w jakiej tkwisz, zarówno mentalnej jak i tej rodzinnej. Nie pisz, że to nie Ty, bo epitety i składnia zdań zgadza się w stu procentach ze "stylem" P. -
Lubiłam Ewkę ale teraz coraz mniej. To jej wciskanie na siłę foreo, bigordi jest dla mnie przegięciem. Ten test dzisiejszy tego mazidła też niby miał być "obiektywny" o ile opinia może taka być? a wyszło szydło z worka - naturalny sylikon, nice.