Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gnida

Zarejestrowani
  • Zawartość

    574
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Gnida


  1. 26 minut temu, brokencat87 napisał:

    nie napisałaś szczegółow. jedyne co to radzę Ci, jeśli zrezygnujesz, to spotkaj się z nią jeszcze raz i wyjaśnij dlaczego. będziesz wtedy pamiętać, że miałaś powód i że byłaś asertywna.

    pamiętaj, że terapeutka to nie strona w sprawie - ani Twój przyjaciel, ani wróg. nie ma miejsca na okazywanie osobistych emocji do Ciebie czy co ona myśli. ale oni stosują różne techniki  "odbijania", stając się dla Ciebie lustrem, może taki był zamiar w takim zachowaniu.

    x

    "Chyba dobrnęłam do ściany i nie będę mogła zmienić się bardziej przy kimś, kto jest mi nieżyczliwy"

    x

    hm. przy kimś czy dla kogoś takiego? nie jesteś aby na niej zbyt zafiksowana?

    x

    a jak idzie Wam współpraca tzn. czy może jest tak, ze przychodzisz do niej z tak samo sformułowanymi problemami, zdaniami, czy ona np. daje Ci jakieś "zadania domowe" a Ty to zlewasz?

     

    żadnych zadań nie dostaję. Pierwszy raz coś takiego zrobiłam, zbyt porywczo się zachowałam, ale zwyczajnie nie wytrzymałam. Mam wrażenie, że od pewnego czasu kręcę się w kółko, może sama nie jestem jeszcze gotowa do dalszych zmian.

    Zafiksowana być może jestem, ale w obecnej chwili nie spędzam zbyt wiele czasu z ludźmi na żywo, więc to jedna z niewielu osób z którą mam bezpośredni kontakt, to akurat moja wina, bo jestem odludkiem z natury i póki co nie mam siły wyjść z cienia, albo zwyczajnie mi się nie chce. Nie wiem. Mam wrażenie że i ja marnuję jej czas i ona mój, bo nie widzę perspektyw na zmianę swojego podejścia m.in do innych ludzi na bardziej ufne i przyjazne. Może to nawet nieetyczne trzymać się jej, jak przecież może ktoś inny umiałby lepiej z nią współpracować i mogłaby tej osobie lepiej pomóc. Tak jak mówię wiele udało nam się wypracować, a byłam w głębokim dole na początku współpracy, więc wiele jej zawdzięczam mimo wszystko. 

    Muszę to przemyśleć. 

    Czy mogę zmienić terapeutkę? pewnie, ale sama już nie wiem, czy nie robię tego zbyt pochopnie. Dzisiaj jestem zdenerwowana sytuacją, mam nadzieję, że jutro wróci logika i wyciągnie wniosków. 

     

     


  2. Z góry uprzedzam, że kąśliwe, durne uwagi i inwektywy zgłaszam i blokuję. 

    Jestem w terapii od 8 lat, dzisiaj po raz pierwszy nie wytrzymałam i wyszłam w połowie spotkania. Rozumiem, że terapia nie jest głaskaniem po główce, ale terapeutka dzisiaj przesadziła z poziomem opryskliwości na każde moje wyznanie. Nie umiem zwierzać się przed kimś, kto ma do mnie lekko mówiąc nieprzyjazne nastawienie. Zdarzyło mi się to po raz pierwszy, nie wytrzymałam. Cenię ją za to, że wiele razy mi pomogała, ale od pewnego czasu mam wrażenie, że irytuję ją każdym zdaniem. Głupio mi teraz, bo postąpiłam zbyt emocjonalnie, poniosło mnie. Może powinnam zwyczajnie jej zwrócić uwagę na sposób komunikacji. Czasu nie cofnę, stało się. Sama nie wiem, co powinnam zrobić. Z jednej strony nie powinnam pochopnie rezygnować z terapii, z drugiej dzisiaj chyba przelała się czara goryczy, bo od pewnego czasu drażni mnie zachowanie terapeutki, a raczej jej nastawienie do mnie i styl komunikacji. Chyba dobrnęłam do ściany i nie będę mogła zmienić się bardziej przy kimś, kto jest mi nieżyczliwy i wyraźnie daje mi do zrozumienia, że jestem osobą drażniącą i irytującą. Nie wiem co powinnam zrobić. Byliście kiedyś w podobnej sytuacji? Co zrobiliście? 


  3. 6 godzin temu, bila567 napisał:

    może obejrzyj ten materiał zanim się wypowiesz 😌

    Obejrzałam, gdzie napisałam, że nie? Dalej uważam, że pobranie pisowskiej kasy i nakręcenia g00wnofilmiku to nie są najważniejsze problemy ludzkości więc ton mędrca przy wygłaszaniu dissu, który obejrzą głównie dzieci jest żałosny zwyczajnie.


  4. Jak sobie radzili ludzie przed 500 plus i innymi udogodnieniami dla dzieciatych? Nie wiem, teraz nawet kurtki zimowej i butów nie mają za co kupić. To jest coś okropnego, nędza straszna. Tak się kończy dawanie ryby zamiast wędki, całkowita nieporadność życiowa społeczeństwa. 

     

    W lumpeksie znajdziesz takie ciuchy bardzo tanio, tylko trzeba włożyć trochę wysiłku i się przejść, poszukać. 

    • Like 3

  5. Reżysera kojarzyłam tylko z filmów o introwertykach, całkiem spoko. Gargamela nie lubię - taki pseudointeligenik z przerośniętymi ego, przemądrzałek - idol gimbazy. Bawi mnie jego ton nieznoszący sprzeciwu opowiadając o głupotach. Dissy na juciuberów to rozrywka dla dzieci, trudno mówić tu o ambitnym zajęciu, a typ się zachowuje jakby zajmował się rozwikłaniem największych problemów ludzkości. Pretensjonalny kolo.


  6. 1 minutę temu, zbanowany napisał:

    a co z niej będzie jak ona kawy nie może opłacić na randce? chyba że kasa na zakupy poszła i spłukana. Sępa nikt nie potrzebuje, chodzi o zasade.

    Zasada kochaniutki jest taka, że jak się kogoś zaprasza, to należy go ugościć jak najlepiej. Nie, faceci to by chcieli za darmo por*chać, ale za darmo, to możesz co najwyżej sobie ręką dobrze zrobić i z takim podejściem jakie masz, to myślę, że tak zostanie, ale nie martw się, ręka Cię nigdy nie zawiedzie, nie to co te baby wredne !1!111


  7. 12 minut temu, goscinex napisał:

    taki mam styl wypowiedzi, wiec nie projektuj na mnie wlasnych zaburzen 😜 dalej nie potrafisz logicznie argumentowac, tylko uskuteczniac wycieczki osobiste - i to logiczne inaczej, bo ciezko mi rozszyfrowac co tak nabazgralas, ale nie mam juz na to czasu.

    zaburzona to jestes najprawdopodobniej ty i twoja idolka, bo tylko ludzie niezdrowo zafiksowani na jakims punkcie potrafia tak slepo bronic (i to bez logicznych argumentow) swojego widzimisie. ok nara

    No Ty to rzeczywiście jesteś umysłowo nie tego. Ja nawet nie znam tej laski, o czym napisałam,  a takie posty jak te tylko dodają jej rozpoznawalności, bo nawet ja z ciekawości sprawdziłam kto to. Zaciekawił mnie ten temat ze względu na "styl" (o ile można to tak nazwać) wypowiedzi: typowy wy*ryw sfrustrowanej panienki, która nawet nie potrafi logicznie napisać o co jej tak właściwie  chodzi i uargumentować w sposób logiczny. Z czym do ludzi do cholery. Bez odbioru. 

     

     

    • Haha 1

  8. 30 minut temu, goscinex napisał:

    haha, tak, foliara to jestes ty. jak sie nie ma argumentow to sie wyzywa, prawda? no coz, zarabiac kazdy ma prawo, jak masz bol doopy, ze laska “zebrze” a ty nie, bo nie masz jak- to twoj problem. 

    mnie odrzuca jej autorytatywne nastawienie, takie typowo lekarskie, nie pomysli nie zastanowi sie, tylko powtarza, co wyczyta w swoich bibliach lekarskich. medycyna i jej zalozenia tez sie zmienialy przez wieki i to, co kiedys bylo uwazane za MEDYCZNA  prawde (np. babska histeria jako efekt uciskania macicy na narzady albo pijawki jako upust “zlej” krwi) dzis jest nieaktualne-  tak samo dzisiejsze medyczne zalozenia rowniez moga zostac spokojnie obalone za jakis czas.

     ale takie ograniczone foliary jak ty nie kumaja prostych spraw 😂

    Uspokój się niuniu, Twoja reakcja udowadnia, że nie raz Cię ktoś tak nazwał, więc się pienisz jak niezrównoważona psychicznie.  Gdyby nie było w tym nic z prawdy napisałabyś jak człowiek, że się mylę i wskazałabyś gdzie, bez wyzwisk, w bardziej logiczny i poukładany sposób. Widać, że piszesz pod wpływem silnych emocji. Wypij sobie meliskę lub weź leki i spać.  Bye. 

     

     

    • Haha 1

  9. Nie wiem co jej napisałaś, ale twój post brzmi trochę jak wys*yw typowego foliarza, mam nadzieję, że się mylę. Co do tej laski, to dzięki Twojemu postowi dowiedziałam się kto to: żebranie na patronie wystarczajaco mnie ostraszyło, a studygramy, materiały o studiowaniu lubię, jak na kujona przystało. 

    • Haha 1

  10. 1 godzinę temu, Maybe napisał:

    Jezu, jakie te niektóre baby są durne.
    Te wasze teorie spiskowe, wymyślony narzeczony🤦‍♀️żeby Wam chociaż trochę głupio było teraz.
    Przeszła wiele w takim krótkim okresie, mam nadzieje że wszystko się im ułoży.

    Nie tylko Oleśki to dotyczy, PannęJoannę też ponoć wiatr zapylił. Wredne babska, jeżeli ktoś choć trochę odbiega od kanonu, a może nawet ma czelność bardzo odbiegać, to już na sto procent zmyśla i na pewno nie ma partnera. Tak to jest jak się patrzy na rzeczywistość przez instagram. Obrzydliwe to jest, serio. Najgorsze jest to, że to kobieta kobiecie robi. 

    • Like 6

  11. No i to jest piękna wiadomość z tą ciążą. Do Oleśki mam sentyment sprzed lat, zaczęłam ją oglądać będąc jeszcze w liceum, stary dobry youtube. Bardzo się cieszę, że powoli jej się układa, a mało nie przeżyła. Oby wszystko układało się po jej myśli. 

    • Like 3

  12. Ludzie lubią sobie podkoloryzować i robić z siebie uciemiężone ofiary losu, a jednak pomiędzy wierszami i nie tylko wyłania się obraz osób, które zwyczajnie nie potrafią stawiać granic, niby dają, a żałują, że dali, oczekują Bóg wie czego, a jakoś dalej nie widzę z tych opisów, żeby teściowie byli toksykami, zwyczajnie mają czelność odmówić bawienia wnuków na zawołanie. Od dawna uczą o zasadzie - najpierw pomyśl, potem rób i to dotyczy wszystkiego. Tak to trochę wygląda, jakbyście chcieli być dobrzy i miłosierni i się dzielić, pomagać, a z drugiej strony macie za złe, że teściowie skorzystali. To takie zjeść ciastko i mieć ciastko. Zdecydujcie się na jedno. Separacja od teściów wam potrzebna, ale kasy brak i tu chyba jest największy problem. Tyle, że żeby się wyprowadzić, trzeba mieć za co i nad tym pracujcie. Nie ma innej drogi. 


  13. Tak czytam i wierzyć mi się nie chce. To dorośli ludzie nie potrafią postawić w niczym granicy? Winę widzę po obu stronach - dzieci nie potrafią żyć swoim życiem i może by tak zarobić na swoje, a nie liczyć ciągle na pomoc od rodziców. Nikt nigdy nie ustalił, że babcia, z kontekstu wynika pewnie sędziwa,  ma obowiązek wnuki bawić. Co w zamian? Druga sprawa, to uleganie rodzicom w każdej sprawie - ktoś pisał "naciskają na wnuczęta" nie masz osobo własnego rozumu? Jak naciskają, to niech sobie sami zrobią. Nie wiem jakim cudem, ale niech próbują. Dzieciak to odpowiedzialność i należy tę odpowiedzialność brać pod uwagę. Finansową, emocjonalną, wychowawczą itd, itd.  Jak rodzic jest na tyle toksyczny, że wiecznie wymaga, by potomstwo żyło pod jego dyktando, to trzeba coś zrobić - postawić się. Nie piszę tutaj o sytuacji utrzymywania potomka przez rodziców, bo wtedy akurat mają prawo wymagać. 

    • Like 1

  14. Język polski a koreański to zupełnie dwie różne bajki, więc nie dziwi mnie jej polski. Azjaci mówiący po polsku gadają o wiele gorzej niż Europejczycy, wystarczy obejrzeć np. filmy Gonciarza z Japończykami czy inne kanały Koreańczyków po polsku. Jak chcecie posłuchać fenomenalnej polszczyzny w wydaniu cudzoziemca, to polecam np. Roman,Fan, Polszy - ostatnio znalazłam jego kanał i jestem w szoku. Koreanki nie oglądam, bo dziecinny ten content. 

×