Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Batidora

Zarejestrowani
  • Zawartość

    291
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Batidora

  1. Bardzo mi przykro. Nie wiem ile masz lat ani jak finanse, ale jeśli odpoczniesz, nabierzesz siły i dystansu, to może zawalczysz jeszcze. Miałaś immunologię badaną? Histeroskopia z wycinkiem na uNK oraz cd138 jest czasem odpowiedzią. Poziom prolaktyny,witaminy d oraz gospodarka cukrowa (krzywa trzypunktowa glukozowa i insulinowa) wpływają też na implantację. Przytulam Cię mocno, bo wiem co czujesz.
  2. Haplotyp bx jest ponoć ten lepszy. Najważniejsze Kiry to 2ds1,3ds1 oraz 2ds5. Z tych nie masz tylko jednego, a resztę masz, więc dlatego nic Ci nie dali. Z tymi kirami to zdania są podzielone. Na braki dają accofil, ale to już gruba artyleria i trzeba co kilka dni sprawdzać morfologię.... Ja mam ten gorszy haplotyp AA i żadnego implantacyjnego kira. Poza tym duże braki w tych "pobocznych". Nie zdecydowałam się na ten lek, a jednak mi się póki co udało (24tc). Będę się cieszyć dopiero tuląc dziecko, ale jedno jest pewne- do implantacji doszło.... Ten temat jest serio kontrowersyjny. Ja jednak brałam steryd na wysokie NK maciczne, bo mi też wyszły....
  3. Sywi serdeczne gratulacje. Byłyście obie bardzo dzielne. Teraz pomału trzeba dojść do siebie i wyruszyć z Lilianką w wielki świat. Zaczyna się Wasza wspólna podróż.
  4. Pamiętam jak byłaś w ciąży. A tu już taki duży synuś. Dzieci dwujęzyczne rzeczywiście później zaczynają mówić, bo od razu przyswajają dwa języki. A swoją drogą to mnie zawsze zastanawiało jak te maluchy to umieją ogarnąć.
  5. Sywi moja kochana. Oby mój sen był proroczy i wszystko poszło sprawnie. Sercem jest z Tobą. Jesteś siłaczka.
  6. Próbuję napisać po raz trzeci... do Plastka-77... Ja też już jak ruchy zaczęłam czuć, to się wyciszyłam. Maleństwo ma stałe pory meldowania się i to jest już nasz czas rodzinny, kiedy to się sluchamy i komunikujemy. Cudownie! Ja w pierwszych miesiącach przytyłam 9 kg i już miałam wizję, że w takim tempie, to skończę bez ruchu, ale ostatnie 8 tygodni to " tylko" +2 kg, więc razem 11. Jeszcze dużo przed nami, bo mam 23 tydzień+ kilka dni ... Po połówkowych u nas wszystko ok. Maleństwo ma długie nogi i małą główkę. Ale ogólnie było raczej z mniejszych - w 21tc około 330g - ile wasze bobasy miały? Chociaż wiem, że nie ma co porównywać. Ściskam mocno
  7. Kurcze znowu mi posta nie puszcza ... Zmienię kilka słów, może to dziwnie brzmi co piszę czy co...
  8. My też nie mieliśmy super wyników. 1 procedura- z 6 komórek trzy blastki średnie ( dawczyni 35 lat) 2 procedura - 2 blastki bardzo dobre ( było chyba 7 komórek- dawczyni 28 lat) 3 procedura- 2 blastki ( klasy nie znamy- dawczyni 23 lata, ale już z sukcesami w dawstwie) Dodam, że nasienie bardzo dobre i z dodatkowymi selekcjami (ostatnio feril chip). Więc ja już sama nie wiem od czego to zależy.
  9. Mnie się dziś śniło, że urodziłaś i dlatego wskoczyłam na forum wertować doniesienia od Ciebie! To teraz przebieram nóżkami za szczęśliwe rozwiązanie!
  10. Sywi napisałam rano wiadomość w odpowiedzi na Twoją i widzę teraz, że jej nie przepuścili. Nic głupiego nie pisałam. Była najpierw na różowo podświetlona, a teraz usunięta...hmmm...
  11. Ja byłam w Czechach i w dniu transferu dostałam rozpiskę jak postępować w razie niepowodzenia, a jak w wypadku pozytywnej bety. U mnie było schodzenie z leków w 11 tc - trwało to tydzień. Od 12 tc już bez leków. I nawet nie sprawdzałam poziomu hormonów po odstawieniu.
  12. Ja miałam w dniu transferu ostatnio ok.70 mmol/l, to jest około 22 mg/ml. Ale w ciągu kilku dni mi mega spadło na poniżej 8!!! To była blastka. Chyba w momencie udanego transferu nagle zaczął zarodek bardzo to wysysać. Bo przy nieudanych transferach raczej się poziom utrzymywał.
  13. Znowu miałam problem z zalogowaniem się na telefonie, a potem zapominałam się tym zająć. A Sywi na finiszu już i pyta jak u starych staraczek. Więc mały Update ode mnie: weszłam w 18 tydzień i póki co traktuje mnie tą ciąża dobrze mam bardzo mało wizyt u lekarza i położnej (ostatni raz byłam u położnej przed 4 tygodniami, a u lekarza 20 kwietnia). Jutro położna, a ja już świruję, czy bije serduszko, bo od paru dni mnie pobolewa brzuch dołem. I niby nie chcę robić paniki, ale wiecie jak jest. Nadal pracuję i nie wiem jak długo będę śmigać. Chciałam do końca sierpnia, ale czas zweryfikuje. Brzuch mi troszeczkę widać, ale jeszcze nie tak wyraźnie, że ludzie się kapują. Kupiłam trochę ciuchów ciążowych jednak. Połówkowe zaplanowane w drugiej połowie czerwca, ale nadal nie chcemy znać płci. Krótko mówiąc: na razie wszystko bardzo dobrze A jak to jest w 35 tc Sywi? Da się jeszcze poruszać? Masz obrzęki? Jak samopoczucie kochana? Ściskam Was wszystkie.
  14. Sywi witaj!!! Zaczelas dobra passe i dalas nadzieje. Ja jak mialam zjazdy i mi sil brakowalo, to zawsze myslalam o Tobie, ze walczysz i wywalczylas. Stalas sie moim prywatnym symbolem, za co Ci dziekuje.
  15. Ja mam przeczucie, ze chlopiec Ale maz by chcial dziewczynke - niby nie mowi otwarcie, ale widze. Ale postanowilismy, ze jesli dalej bedzie wszystko ok to i tak nie chcemy znac plci. Beta 10 dpt =180 to jest bardzo duzo. Mnie sie wrylo w pamiec, ze raz mi pielegniarka powiedziala, ze musi byc ok. 100 w 10 dpt, to wrozy bardzo dobrze i tego sie trzymalam. A co z tym krwiakiem? Bylas w szpitalu? Oczyscilo sie juz? Mialas napewno wielkiego stresa moja Ty kochana. No widzisz czyli u nas pyknelo dopiero o ostrej ingerencji w immuno ... Tu byl problem nie do przejscia przedtem. U mnie wyszly tez te zle kiry AA i praktycznie nie mam implantacyjnych, ale nie zdecydowalam sie na accofil, bo sie balam ... Moze sie uda i dociagne bez tego .. Mi immunolog powiedzial, ze mimo, ze mam je zle, to zeby sie nie fiksowac, bo nieraz i na zlych daje rade ciaza bez accofilu.
  16. Plastka-77 Ty moja kochana!!!! Gratulacje! 12tc to juz prawie mozesz odetchnac. Sywi przetarla nam szlaki i teraz miejmy nadzieje, ze i u nas bedzie dobrze. Jak czytalam to forum, to czesto dziewczyny znikaly, ale potem dawaly znaki zycia i zazwyczaj byly to dobre wiesci i tak zawsze o tym marzylam, ze z czasem sie uda jak czlowiek nei odpusci... Ja jestem na poczatku dopiero i wiem jak to wszystko moze byc kruche, ale tak daleko jeszcze nigdy nie bylam i patrze optymistycznie w przyszlosc. A Ty Plastka77 jestes zalozycielka tej czesci forum, wiec Cie chyba wszyscy kojarza. Ja przed ta procedura zrobilam sobie diete na insulinoopornosc i nie dosc, ze troche schudlam, to mam wrazenie, ze nabralam energii. Poza tym poszlam w immunologie - biore intralipid i encorton, bo sie okazalo, ze mam jednak podwyzszone komorki uNK (zrobilam histeroskopie z pobraniem wycinka - w invicta wyszlo mi ok, ale przy tym nowym badaniu okazalo sie, ze jednak podwyzszone). Beta przyrastala jak petarda - juz w 4dpt mialam sikanca pozytywnego, w 10 dpt mialam ok. 300, a potem to przyrosty po 200%. Zrobilam tylko trzy bety, ale wygladaly dobrze. A u Ciebie jak to bylo? Prenatalne badania to te NIFTY, Sanco etc? Ile to kosztuje i gdzie sie to robi? Izzy Tobie tez gratuluje! Duzo mnie ominelo i niestety nie znam innych biezacych strajacych sie, ale dziewczyny wierzcie, ze sie uda. Jesli macie sile, finanse i czas to walczcie. Trzymam za nas wszystkie nieustannie kciuki!
  17. Dawno nie zagladalam do was. Jeszcze przed kilkoma miesiacami malo sie dzialo na forum, ale teraz widac, ze odzylo! Wiec waleczne dziewczyny nadal sa i dzielnie zmierzaja do celu. Trzymam kciuki nieustannie za kazde wasze marzenie Ja chcialam sie podzielic naszymi nowosciami. Przy trzeciej procedurze i 5 transferze nam cos pyknelo! W tym tygodniu widzielismy serduszko i poki co jestesmy na dobrej drodze do upragnionego dziedzica. Zaczynamy wlasnie 8tc ... Sciskam najmocniej. Moze Sywi i Plastka-77 to przeczyta. U Sywi wiem co i jak, bo czytalam, ze juz 25tc! a Plastka-77 jak u Ciebie kochana???
  18. Czytajac Cie wiem, ze happy end jest mozliwy. Bylysmy razem na forum w trakcie naszej invictowej przygody i zawsze nawzajem sie wspieralysmy. I obie nigdy nie stracilysmy wiary. A ten czas tak leci - 14 grudnia prenatalne, a 24 koncowka pierwszego trymestru. Jak juz wejdziesz w drugi, to psychicznie powinnas sie wyciszyc i delektowac chwila. To ponoc najwspanialszy etap ciazy. A skoro ja lagodnie przechodzisz poki co, to tylko miejmy nadzieje, ze to bedzie wyjatkowy czas. Na kiedy masz termin i czy 14 juz bedziesz znala plec? Robi sie potem jeszcze jakies badania dodatkowe czy tylko usg co jakis czas? My zostalismy w praskiej Unica, bo bylismy mimo niepowodzenia zadowoleni z lekarza i koordynatorki. Dawczynie juz mamy, teraz czekamy na omowienie moich wynikowi na ustalenia lekarskie i jak tylko nastanie nowy cykl to ruszamy. Zobaczymy czy cykl zacznie sie przed 14 grudnia (wtedy mam omowienie wynikow), czy po 14 i to bedzie determinowalo start. Po histeroskopii krwawilam przez 6 dni i nie wiem czy cykl sie przesunie, czy nie. No zobaczymy. Stresa nie mam - miesiac w te czy w te strone mnie juz nie zbawi.
  19. U nas sie nie udalo z ta druga procedura i pieknymi blastkami dwoma w Czechach. Za pierwszym razem mialam biochema, ale to chyba wiesz, a za drugim nic nie drgnelo. Startujemy ponownie - jeszcze sie nie poddalismy. Wykonalam ostatnie badania, czyli insuline i glukoze 3-punktowa, bylam na histeroskopii - wyniki mam za 10 dni. Immunologicznie duzo pobadalam - wszystko ok, ale jeszcze mi zostaly KIRy i haplotypy i to bede jeszcze robila. Oprocz tego mam juz wszystko przebadane. Poza tym schudlam 7 kg i moze sie uda jeszcze dociagnac do 10kg, ktore przez te lata staran sie nazbieraly. Psychicznie forma bardzo dobra, wiec mam sile na nowe podejscie KD. Temat AZ jest dla mojego meza bardzo trudny i na razie mowi NIE. Ale zobaczymy, co los ma dla nas w zanadrzu. A jak Ty sie czujesz kochana? Opowiadaj jakie pierwsze wrazenia. Jak sie czujesz? Jak maz zareagowal na pozytyw? Sciskam Cie mega mocno i jeszcze raz gratuluje!
  20. Ostatnim razem jak tu bylam, to wydawalo sie, ze forum ledwo zipie. A tu jednak cos jeszcze sie dzieje... i to jak sie dzieje - moja wspaniala, kochana i wyjatkowa Sywi jest w ciazy! Serdecznie gratuluje! Woohoo! To dopiero wspaniala wiadomosc. Najpierw Alo77, teraz Ty Na wszystkie przyjdzie pora kiedys. Widze, ze Plastka-77 tak jak ja jeszcze czeka na swoje szczescie, lecz taki to juz los. Czasem trzeba walczyc dluzej, mimo ze sil juz brak. Sa tez nowe dziewczyny oby jak najszybciej spelnily sie Wasze marzenia i obyscie na forum wchodzily tylko dawac dobre rady!
  21. Alo77 no ale wystrzelilas z beta. Teraz po kolei ogladanie serduszka, czekania na plec i wicie gniazdka dla Waszej powiekszajacej sie Rodziny! Bardzo Ci raz jeszcze gratuluje!
  22. Alo77 pieknie sie robi. Lepiej niz ksiazkowo. Lepiej odpoczywaj przez kilka dni, a skoro lekarz juz dodal progesteron, to plamienia ustana. Teraz potrzebujesz rozluznic sie , aby te skurcze nie powrocily. Kochana sciskam
  23. Alo77 jest pieknie. Jak w piatek wzrosnie jeszcze i bedzie w okolicy setki, to znaczy, ze Bobo sie zadomowil na dobre Bardzo mnie cieszy Twoj wynik. Jak sie czujesz? Podejrzewalas, ze bedzie pozytyw? Robilas sikanca po kryjomu? I jak w ogole malzonek zareagowal... Opowiadaj
×