Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

margareta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    479
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez margareta

  1. margareta

    In vitro 2020

    Kiteras moje amh ledwo po przekroczeniu 29 lat było 1,0. Kurcze, nie wiedziałam że będę musiała potwarzac wszystkie badania tylko po to aby podejść do transferu, moje już dawno nieważne. No ale trudno, jak trzeba to trzeba
  2. margareta

    In vitro 2020

    ja tak miałam, ale u mnie nie było aż tak znaczącej poprawy, raczej o jakieś 0,2 wzrosło. Mimo to zdążyłam się podbudować, po czym zeszłam na ziemię, jak lekarz i tak stwierdził, że amh nie ma już u mnie aż takiego znaczenia, skoro po USG widać że mam mało pęcherzyków i słabo reaguje na końskie dawki leków podczas stymulacji. przed podejściem do transferu z mrozakow, trzeba mieć wszystkie badania świeże jak do stymulacji? Myślałam że to bardziej do stymulacji jest wymagane a nie do zwykłego transferu mrozaka
  3. margareta

    In vitro 2020

    Ja sama z siebie zdecydowałam, że przed kolejnym transferem chce skonsultować się z immunologiem i zrobić dodatkowe badania. Jestem pewna że mój lekarz prowadzący by mi tego nie zaproponował
  4. margareta

    In vitro 2020

    Tak, nie jem mięsa i to zdecydowanie przyczyna, ale już się faszeruję od miesiąca tabsami, za 3 tygodnie zrobię krew i mam nadzieję ze będzie ok;) Hej Malagosia, nie wiem nic o wlewie ale fajnie że wracasz
  5. margareta

    In vitro 2020

    Zarodek, który się zagnieździ, ale nie rozwija i obumiera, to puste jajo. Betę miałam piękna, wysoką, ale na USG niestety był tylko pęcherzyk, nic więcej. Ja mam mniej niż 35 lat i miałam póki co zawsze zapłodnione wszystkie komórki - po 9 w każdej procedurze, ale niestety moje zarodki są chyba słabe, dlatego tak nieowocnie. Też się zastanawiam, czy przy kolejnej procedurze, jeśli taka będzie, zrobić badania genetyczne zarodków, ale tutaj też kilka dziewczyn robiło i mimo to ciąży niestety nie uzyskały:( a to badanie jest drogie
  6. margareta

    In vitro 2020

    Tak, myślę że zwłaszcza teraz jest dobry czas na dodatkowe badania, aby potem owocnie ruszyć z kopyta !
  7. margareta

    In vitro 2020

    Po ostatnim nieudanym transferze a konkretnie pustym jaju płodowym, jeszcze się nie konsultowałam z moim lekarzem prowadzącym, ale uderzyłam do immunologa. Niektóre badania typu kariotypy są w invicta i invimedzie wymagane przed całą procedurą, więc to miałam robione wcześniej. Różne są praktyki w tych klinikach. Ja mam za sobą dwie procedury - w pierwszej tylko jeden zarodek i beta 0 , w drugiej dwa zarodki - pierwszy puste jajo płodowe i jeden zarodek jeszcze czeka zamrożony. Po nieudanej pierwszej procedurze zmieniłam klinikę a w nowej nie rozszerzali diagnostyki, tylko zastosowali więcej metod po prostu. Podejrzewam, że jak skonsultuję się teraz z lekarzem prowadzącym to będzie mnie cisnął na kolejny transfer a ja nie chce walić w ciemno bo jak teraz się nie uda, to wszystko będzie trzeba zacząć od nowa...dlatego zaczęłam działać na własną rękę. Niestety, ale odnoszę wrażenie że z czasem jak nie wychodzi, to musimy już we własnym zakresie bardziej działać
  8. margareta

    In vitro 2020

    Skonsultowałam się z immunologiem i dostałam skierowanie, nie chciałam robić nic na własną rękę. Mam tylko jedną blastkę zamrożoną i tak się łudzę, że może się uda i nie będzie trzeba podchodzić do 3 procedury od nowa... Badań sporo, m.in. homocysteina, białko s i c, przeciwciała, subpolucje limfocytów, antykoagulant tocznia. Mam nadzieję, że coś wyjdzie. Ostatnio w sumie przy okazji badań do endokrynologa okazało się że mam mega obniżona B12 i już milion rozkmin, czy może przez to ostatnio się nie udało...
  9. margareta

    In vitro 2020

    Asusena trzymam kciuki, aby śnieżynki zostały z Tobą na długie miesiące w brzuchu a potem jeszcze dłuższe lata poza nim Cieszę się, że powoli znowu coś się zaczyna dziać. Ja juz też coraz częściej myślę o transferze, choć jeszcze trochę czasu mi do niego zejdzie. Póki co porobię badania dla immunologa i zobaczymy, może tam coś wyjdzie.
  10. margareta

    In vitro 2020

    Lexyy dużo siły dla Was i Waszego synka. Maluszek ma bardzo dzielnych rodziców, więc sam też jest na pewno wojownikiem wierzę, że niedługo będziecie razem
  11. margareta

    In vitro 2020

    Iryza gratuluję mamo i dziękuję za ten wpis, niech nas wszystkie podnosi na duchu. A Ty zasadź pestki i pielęgnuj je proszę, tak aby i dla nas niebawem wykiełkowały
  12. margareta

    In vitro 2020

    Bardzo mi przykro, nie wiem czemu los nas tak doświadcza Wypłacz sie ile trzeba a za jakiś czas i tak się podniesiesz i będziesz dalej walczyć.. wiem bo mi też dwa miesiące temu po poronieniu świat się zawalił a dziś wiem, że jesteśmy silne i podnosimy się nawet po tak strasznych upadkach.
  13. margareta

    In vitro 2020

    Hej, ja też invicta Gdańsk
  14. margareta

    In vitro 2020

    Aja u mnie było dokładnie tak samo jak u Iryzy w każdym z 5 punktów. Kariotypy są wymagane zarówno w placówka invicty i invimedu. Kosztują około 500 zł.
  15. margareta

    In vitro 2020

    Gratulacje dużo zdrówka dla Was i maluszka
  16. margareta

    In vitro 2020

    a wiesz już co trzeba zrobić z tym antyTpo i antytTg żeby zbić? Ja też mam hashimoto i czuję że u mnie będzie podobnie. Jakieś tabletki, zastrzyki Estradiol i progesteron nie wpływają na wynik bety. Mi zawsze przed krwią kazali brać zarówno estrofem jak i lutinus
  17. margareta

    In vitro 2020

    Aja nie pomogę niestety, totalnie się w tym nie orientuję a Ty robiłaś badania na własną rękę, czy ginekolog/immunolog już Ci zlecił?
  18. margareta

    In vitro 2020

    W takim razie, pozostaje mieć nadzieję, że jeszcze jakoś w kwietniu sytuacja zacznie się normować. Trzymaj się, ściskam mocno
  19. margareta

    In vitro 2020

    Beta a jakbyś dzisiaj przyjechała do PL? Podobno ta kwarantanna dla tych co wjadą od jutra, ale trzebaby jeszcze potwierdzić. Bardzo mi przykro
  20. margareta

    In vitro 2020

    Przykre i niesprawiedliwe
  21. margareta

    In vitro 2020

    Kasia, szczęśliwego rozwiązania pochwal się oczywiście jak już dzidziuś będzie na świecie
  22. margareta

    In vitro 2020

    Dmuchaj i chuchaj na siebie i swoją blastkę, aby pięknie się rozwijała trzymam też kciuki za rodzeństwo
  23. margareta

    In vitro 2020

    Ja tez trzymałam menopur w lodówce. Elonva nie miałam i w sumie o nim nie słyszałam. Zuzana, trzymam kciuki za jutro
  24. margareta

    In vitro 2020

    Przykro mi, współczuję niech to będzie ostatni raz
  25. margareta

    In vitro 2020

    Tak jest, musi się udać
×