margareta
Zarejestrowani-
Zawartość
479 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez margareta
-
Kiteras moje amh ledwo po przekroczeniu 29 lat było 1,0. Kurcze, nie wiedziałam że będę musiała potwarzac wszystkie badania tylko po to aby podejść do transferu, moje już dawno nieważne. No ale trudno, jak trzeba to trzeba
-
ja tak miałam, ale u mnie nie było aż tak znaczącej poprawy, raczej o jakieś 0,2 wzrosło. Mimo to zdążyłam się podbudować, po czym zeszłam na ziemię, jak lekarz i tak stwierdził, że amh nie ma już u mnie aż takiego znaczenia, skoro po USG widać że mam mało pęcherzyków i słabo reaguje na końskie dawki leków podczas stymulacji. przed podejściem do transferu z mrozakow, trzeba mieć wszystkie badania świeże jak do stymulacji? Myślałam że to bardziej do stymulacji jest wymagane a nie do zwykłego transferu mrozaka
-
Ja sama z siebie zdecydowałam, że przed kolejnym transferem chce skonsultować się z immunologiem i zrobić dodatkowe badania. Jestem pewna że mój lekarz prowadzący by mi tego nie zaproponował
-
Tak, nie jem mięsa i to zdecydowanie przyczyna, ale już się faszeruję od miesiąca tabsami, za 3 tygodnie zrobię krew i mam nadzieję ze będzie ok;) Hej Malagosia, nie wiem nic o wlewie ale fajnie że wracasz
-
Zarodek, który się zagnieździ, ale nie rozwija i obumiera, to puste jajo. Betę miałam piękna, wysoką, ale na USG niestety był tylko pęcherzyk, nic więcej. Ja mam mniej niż 35 lat i miałam póki co zawsze zapłodnione wszystkie komórki - po 9 w każdej procedurze, ale niestety moje zarodki są chyba słabe, dlatego tak nieowocnie. Też się zastanawiam, czy przy kolejnej procedurze, jeśli taka będzie, zrobić badania genetyczne zarodków, ale tutaj też kilka dziewczyn robiło i mimo to ciąży niestety nie uzyskały:( a to badanie jest drogie
-
Tak, myślę że zwłaszcza teraz jest dobry czas na dodatkowe badania, aby potem owocnie ruszyć z kopyta !
-
Po ostatnim nieudanym transferze a konkretnie pustym jaju płodowym, jeszcze się nie konsultowałam z moim lekarzem prowadzącym, ale uderzyłam do immunologa. Niektóre badania typu kariotypy są w invicta i invimedzie wymagane przed całą procedurą, więc to miałam robione wcześniej. Różne są praktyki w tych klinikach. Ja mam za sobą dwie procedury - w pierwszej tylko jeden zarodek i beta 0 , w drugiej dwa zarodki - pierwszy puste jajo płodowe i jeden zarodek jeszcze czeka zamrożony. Po nieudanej pierwszej procedurze zmieniłam klinikę a w nowej nie rozszerzali diagnostyki, tylko zastosowali więcej metod po prostu. Podejrzewam, że jak skonsultuję się teraz z lekarzem prowadzącym to będzie mnie cisnął na kolejny transfer a ja nie chce walić w ciemno bo jak teraz się nie uda, to wszystko będzie trzeba zacząć od nowa...dlatego zaczęłam działać na własną rękę. Niestety, ale odnoszę wrażenie że z czasem jak nie wychodzi, to musimy już we własnym zakresie bardziej działać
-
Skonsultowałam się z immunologiem i dostałam skierowanie, nie chciałam robić nic na własną rękę. Mam tylko jedną blastkę zamrożoną i tak się łudzę, że może się uda i nie będzie trzeba podchodzić do 3 procedury od nowa... Badań sporo, m.in. homocysteina, białko s i c, przeciwciała, subpolucje limfocytów, antykoagulant tocznia. Mam nadzieję, że coś wyjdzie. Ostatnio w sumie przy okazji badań do endokrynologa okazało się że mam mega obniżona B12 i już milion rozkmin, czy może przez to ostatnio się nie udało...
-
Asusena trzymam kciuki, aby śnieżynki zostały z Tobą na długie miesiące w brzuchu a potem jeszcze dłuższe lata poza nim Cieszę się, że powoli znowu coś się zaczyna dziać. Ja juz też coraz częściej myślę o transferze, choć jeszcze trochę czasu mi do niego zejdzie. Póki co porobię badania dla immunologa i zobaczymy, może tam coś wyjdzie.
-
Lexyy dużo siły dla Was i Waszego synka. Maluszek ma bardzo dzielnych rodziców, więc sam też jest na pewno wojownikiem wierzę, że niedługo będziecie razem
-
Iryza gratuluję mamo i dziękuję za ten wpis, niech nas wszystkie podnosi na duchu. A Ty zasadź pestki i pielęgnuj je proszę, tak aby i dla nas niebawem wykiełkowały
-
Bardzo mi przykro, nie wiem czemu los nas tak doświadcza Wypłacz sie ile trzeba a za jakiś czas i tak się podniesiesz i będziesz dalej walczyć.. wiem bo mi też dwa miesiące temu po poronieniu świat się zawalił a dziś wiem, że jesteśmy silne i podnosimy się nawet po tak strasznych upadkach.
-
Hej, ja też invicta Gdańsk
-
Aja u mnie było dokładnie tak samo jak u Iryzy w każdym z 5 punktów. Kariotypy są wymagane zarówno w placówka invicty i invimedu. Kosztują około 500 zł.
-
Gratulacje dużo zdrówka dla Was i maluszka
-
a wiesz już co trzeba zrobić z tym antyTpo i antytTg żeby zbić? Ja też mam hashimoto i czuję że u mnie będzie podobnie. Jakieś tabletki, zastrzyki Estradiol i progesteron nie wpływają na wynik bety. Mi zawsze przed krwią kazali brać zarówno estrofem jak i lutinus
-
Aja nie pomogę niestety, totalnie się w tym nie orientuję a Ty robiłaś badania na własną rękę, czy ginekolog/immunolog już Ci zlecił?
-
W takim razie, pozostaje mieć nadzieję, że jeszcze jakoś w kwietniu sytuacja zacznie się normować. Trzymaj się, ściskam mocno
-
Beta a jakbyś dzisiaj przyjechała do PL? Podobno ta kwarantanna dla tych co wjadą od jutra, ale trzebaby jeszcze potwierdzić. Bardzo mi przykro
-
Przykre i niesprawiedliwe
-
Kasia, szczęśliwego rozwiązania pochwal się oczywiście jak już dzidziuś będzie na świecie
-
Dmuchaj i chuchaj na siebie i swoją blastkę, aby pięknie się rozwijała trzymam też kciuki za rodzeństwo
-
Ja tez trzymałam menopur w lodówce. Elonva nie miałam i w sumie o nim nie słyszałam. Zuzana, trzymam kciuki za jutro
-
Przykro mi, współczuję niech to będzie ostatni raz
-
Tak jest, musi się udać