Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

margareta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    479
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez margareta

  1. margareta

    In vitro 2020

    Jak mają pomóc to na pewno warto podjeść ich trochę dzięki za szczegółowe informacje a możesz przypomnieć gdzie ten immunolog przyjmuje? Chyba fajnie kompleksowo podszedł do tematu
  2. margareta

    In vitro 2020

    Cześć Aga, fajnie że jesteś z nami! Powodzenia w przygotowaniach
  3. margareta

    In vitro 2020

    Zuzana trzymam kciuki za wszystkie
  4. margareta

    In vitro 2020

    Współczuję sciskam Cię mocno, nie poddawaj się! My do drugiej stymulacji podeszliśmy już w drugim cyklu po pierwszym nieudanym transferze. Tak więc raczej szybko można
  5. margareta

    In vitro 2020

    Aja przykro mi, że tyle nieudanych prób za Tobą całe szczeście, że masz jeszcze mrożaczki, ale raczej najpierw skonsultowałabym się z immuno o ktorym piszesz. Nie wiem gdzie się leczysz, ale co do immunologa Paśnika o którym tu często mowa (do którego sama się chyba wybiorę po ostatnim poronieniu), to dziś dzwonilam do salve w wawie i 07.03 na ich stronie www mają być podane terminy wizyt na kwiecień. Myślę, że warto spróbować, trzymam kciuki
  6. margareta

    In vitro 2020

    Trzymam kciuki za piękną jutrzejszą betę i te w kolejnych dniach, bo kilka nam się szykuje Powodzenia dziewczyny! A całej reszcie dużo siły, nie poddajemy się
  7. margareta

    In vitro 2020

    Weronika, pamiętamy! Super, że krwiak się powoli zmniejsza a dzidzia niech zdrowo rośnie i do przodu
  8. margareta

    In vitro 2020

    Masz rację, niestety w pewnym momencie trzeba przekalkulować wszystkie opcje, żeby totalnie nie zrujnować budżetu:( dzięki, ja też coraz bardziej rozważam badania. Daj znać proszę jak coś będziesz wiedzieć, po kolejnej konsultacji z Paśnikiem
  9. margareta

    In vitro 2020

    Oj, czyli w sumie lepiej dzwonić od razu. Dzięki a powiedz gdzie się leczysz, tez w invicta w Gdańsku?
  10. margareta

    In vitro 2020

    Dzięki, chyba też się zapiszę bo w sumie nie widzę tutaj innej opcji
  11. margareta

    In vitro 2020

    Paulina a orientowalas się już może ile mniej więcej kosztują te badania, które Paśnik Ci zlecił?
  12. margareta

    In vitro 2020

    Słoneczko a u jakiego immunologa byłaś w Gdańsku? Ja też się zastanawiam nad wizyta tutaj , ale nikogo sensownego póki co za bardzo nie znalazłam
  13. margareta

    In vitro 2020

    Dzięki Luna, poproszę o jakieś przeciwbolowe na pewno. Jeju, nie wiedziałam nawet że tyle nas tu jest po poronieniu dobrze że teraz Twoje bejbi całe i zdrowe pomimo mięśniaków. Który to już tydzień? Dużo zdrówka dla Was
  14. margareta

    In vitro 2020

    Dziewczyny, wielkie dzięki za to że się tym dzielicie, zawsze można na Was liczyć Los nas niestety nie oszczędza, ale jesteśmy silne i walczymy dalej Luna, ja jestem z Gdańska, ale też zrobię jutro rozeznanie jak to wygląda w poszczególnych szpitalach. Też wybralabym opcję numer 3. Tabletki a jak będzie trzeba ewentualne łyżeczkowanie. Też wierzę, że skoro beta ruszyła a zarodek się zagnieździł, to ten kolejny raz będzie dla nas udany Ava, współczuję Ci bardzo, że oprócz samego poronienia, musiałaś jeszcze łapać zarodek. Nawet nie wyobrażam sobie jakie to musiało być ciężkie Aja, masz rację, też raczej nie chcę, aby moja sypialnia czy łazienka kojarzyła mi się z poronieniem, dlatego przekonuję się do szpitala. Przykro mi, że w kolejnych transferach nic się nie zadziało. Na jakim etapie teraz jesteś? Madziallena31, zarodek był 4 dniowy - morula.
  15. margareta

    In vitro 2020

    Aha, jest ban na bardzo brzydkie czteroliterowe słowo na D***
  16. margareta

    In vitro 2020

    Hej dziewczyny, dawno mnie tu nie było, choć w sumie staram śledzić forum na bieżąco to trochę się wyłączyłam. Początek roku taki piękny, beta wysoka, ale potem wszystko się rozsypało. W pęcherzyku nie było zarodka i czar prysł. 2 procedura i 2 transfer i .... Aktualnie czekam na poronienie. Luna, wybacz jeśli nie chcesz do tego wracać i o tym pisać, ale jeśli uznasz że dasz radę, przypomnij mi proszę jak u Ciebie było. Ty miałaś od razu robione łyżeczkowanie? Czy może najpierw leki a potem ewentualnie łyżeczkowanie? Ja jak na złość w ogóle nie krwawię, mam czekać do poniedziałku i jak nic się nie zadzieje to muszę się zgłosić do szpitala a wolałabym tego uniknąć. Jestem 9 tydzień po transferze, zarodka ani razu nie było widać na USG, więc tak się łudzę, że dam radę przeżyć to w domowym zaciszu. Powiedz, jak długo minęło od poronienia? I czy zaczynasz stymulację od nowa czy masz może ? No i w sumie zastanawia mnie jeszcze czy jakieś badania dodatkowe lekarz Ci zlecił po poronieniu, bo ja mam tylko jednego i boje się że znowu będzie ... a póki co brak siły na 3 pełną procedurę. Wolałabym uzupelnić moja grubą tekę o coś jeszcze. Cieszę się, że u Was brak przeciwwskazań do kolejnego podejścia i życzę aby marcowe podejście było tym wymarzonym Trzymam kciuki za wszystkie staraczki i oczekujące
  17. Milena ja miałam kilka razy taka sytuację i mi bez problemu przesłali e-recepte , też invicta Gdańsk. Tylko, że byłam umówiona na kolejną wizytę i mówiłam ,że mi do niej nie starczy, może to była karta przetargowa. Spróbowałam z tel jeszcze raz, może na jakąś słaba osobę w recepcji trafiłaś. Niestety nie dam rady Cię poratować, też przyjmuję i wszystko wyliczone co do jednej tabletki.
  18. Ja zawsze wieczorem, jakoś 19/20. Gratuluję pięknej bety! Ja też miałam na początku niski progesteronu, ale podwyższany był tylko lutinusem i luteiną. Na Twoim miejscu skonsultowałabym jego poziom jeszcze z innym lekarzem
  19. Przykro mi, naprawdę. Mam nadzieję jednak, że Twój lekarz prowadzący sam chwyci Cie trochę za rękę i ukierunkuje i wesprze w szukaniu przyczyny. Ty zaś nie trać nadziei, czeka na Ciebie jeszcze jeden mrożaczek a tak naprawdę tylko jeden wystarczy. Dużo siły życzę, trzymaj się Kochana
  20. Ola, przykro mi bardzo które to Twoje podejście było , masz mrożaczki? mam nadzieję, że znajdziesz siłę do dalszej walki!
  21. Paula, dbaj o siebie i myśl pozytywnie a my trzymamy kciuki
  22. No to zaciskamy Mags super, że się nie poddajesz i działasz dalej, bardzo podoba mi się ta postawa
  23. Ja też nie miałam żadnych objawów, żadnego plamienia, dopiero około 10 dpt miałam jakieś objawy, bardziej na okres, wydety brzuch i pobolewanie tak więc tym się nie przejmuj! Ja czekam teraz na wizytę u gina, pierwsze USG w poniedziałek 03.02 i trochę się boję, bo na aplikatorze od lutinusa mam czasami krew. Mam nadzieję, że okaże się, że wszystko jest w porządku... tak bardzo bym chciała
  24. Mags, tak bardzo mi przykro, płaczę razem z Tobą Ty jednak jesteś silna kobietą, która będzie walczyć o swoje marzenia a ja z całego serca życzę Ci, żeby się udało. Ogarnij co musisz i wracaj po swoje maluchy. Ściskam Cię mocno !
  25. Mags, czekamy na wyniki, cały czas o Tobie dziś myślę Muffin, gratki! Takie pomylki lubimy
×