Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

margareta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    479
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez margareta

  1. margareta

    In vitro 2020

    Hej i jak, testowałas dziś?
  2. margareta

    In vitro 2020

    Też pamiętam czasy pestek i Iryzy a teraz kończę 26tc i też czekam na synka. Niesamowite ile cudownych, wspierających się dusz, jest na tym forum Niech w 2021 spełni się marzenie o macierzyństwie każdej walczącej a przyszłym i obecnym mamusiom dużo radości ze szkrabów
  3. margareta

    In vitro 2020

    Bądź silna dla swojego dzidziusia. Będzie dobrze! Trzymam kciuki żeby to byl jednak zarodek, który się tylko chwilke później rozgościł.
  4. margareta

    In vitro 2020

    To mocno kibicuję Tobie i śnieżynce. Mam nadzieję, że będziesz mieć piękną końcówkę roku
  5. margareta

    In vitro 2020

    Ciężko mi stwierdzić, jak te wartości, tym bardziej że widełki są szerokie, ale myślę że lekarz wie co robi, skoro kazał zwiększyć. Trzeba mu zaufać. Ja też po tym transferze nie miałam żadnych objawów, naprawdę. odchodziłam od zmysłów i byłam bardzo zestresowana, więc byłam w dużym szoku, że się udało. Kiedy testujesz betę?
  6. margareta

    In vitro 2020

    estradiol dwa dni po transferze miałam 2489 pg/ml a progesteron 35.5 ng/ml. Ja przy wcześniejszym transferze miałam problem z niskim progesteronem, dlatego po tym szczęśliwym transferze przyjmowałam 3x1 tabletka (100mg) lutinusa i do tego 2 zastrzyki dziennie prolutexu. A estrofemu brałam 3x1. Przy drugiej weryfikacji 6dpt estradiol już mi zleciał do 1298 pg/ml a progesteron wzrósł do 122 ng/ml. Przy trzeciej weryfikacji estradiolu już nie badałam, bo byłam pewna, że się nie udało i odstawiłam jeden zastrzyk z prolutexu to progesteron znowu mi zleciał do 27.9 pg/ml. Taka sinusoida. Ty już jesteś po transferze? Trzymam kciuki
  7. margareta

    In vitro 2020

    Ja po transferze na cyklu sztucznym też przyjmowałam i to dość długo, więc to raczej normalne postępowanie, chyba musi być dostarczany z zewnątrz
  8. margareta

    In vitro 2020

    Eh bardzo mi przykro:(
  9. margareta

    In vitro 2020

    Zdecydowanie, ja bym zrobiła, choćby dla świętego spokoju
  10. margareta

    In vitro 2020

    Nie ma w tym żadnej naiwności. Oczywiście że nie wiemy czy spadnie czy wzrośnie, choć bardzo wszystkie życzymy Ci wzrostu, ale mój przykład daje nadzieję - w 6dpt miałam betę 4.2 a dziś jestem w 24 tc. Lekarz nie dawał mi wielkich szans i ja akurat przeszłam mega załamanie, ale jak widać, dzidzia po prostu później się zagnieździła. Oby i u Ciebie tak było
  11. margareta

    In vitro 2020

    5 to już chyba ciąża o ile dobrze kojarzę widełki, więc nie myśleć za dużo a po cichu się cieszyć;) Teraz żeby przyrost był odpowiedni, sprawdź za kilka dni,trzymam kciuki!
  12. margareta

    In vitro 2020

    Piękne gruba beta, gratki
  13. margareta

    In vitro 2020

    Strasznie mi przykro śledzę Twoje losy od dawna i życzę Ci z całego serca, żeby w końcu uśmiechnelo się do Was szczęście. Jesteś bardzo dzielna, wiele przeszłaś i teraz też się podniesiesz
  14. margareta

    In vitro 2020

    3 transfer z 2 procedury. Tak, na początku byliśmy w invimed, ale lekarz nas za bardzo nie porwał, mimo mega słabego nasienia nic nam nie zaoferowali dodatkowego (choćby selekcja plemników) a do tego nie mieliśmy żadnych mrozakow z pierwszej procedury, więc decyzja była łatwa. Przenieśliśmy się do invicty i w sumie już w pierwszym transferze była ciąża, ale niestety puste jajo i poronienie. Mieliśmy tylko jednego mrozaka i to właśnie 3.2.2 w którego naprawdę nie wierzyłam a teraz jest mi mega głupio, jak synek mnie od srodka kopie w brzuchu. Ja postanowiłam zrobić wszystko co mogłam przed tym szczęśliwym transferem, m.in. konsultowałam się z immulno i miałam włączony encorton na podwyższone NK. Myślę że to mogło pomóc
  15. margareta

    In vitro 2020

    Ja miałam transfer 3.2.2, byłam pewna że się nie uda, wolno rosnąca beta itd a teraz jestem w 24 tc, wszystkie badania prenatalne i połówkowe ok, tak więc nie ma reguły. Zastosowaliśmy dodatkowo nacięcie otoczki. Nie nastawiaj się źle, choć wiem że ciężko, ale może my też byłyśmy takimi wolniej rozwijającym się blastkami ? tego nie wiemy. Niech pomaga Ci myśl, że masz najlepszą z możliwych blastek i powodzenia
  16. margareta

    In vitro 2020

    Mnie pobolewał brzuch w takich momentach zwłaszcza na początku ciąży. Myślę że to normalna przypadłość, aczkolwiek nie każda ciężarna to ma, tak samo jak mdłości i inne objawy;) mogę doradzić, żebyś wstając z łóżka zawsze najpierw przekręcała się na bok i wtedy odpychała ręką, tak zalecają fizjoterapeuci. U mnie był tez problem z kichaniem, czasami miałam wrażenie że rozerwie mi podbrzusze, ale po tylu latach życia też się dowiedziałam, że najlepiej przed samym kichnieciem przekręcić głowę w bok. Może z kaszlem będzie podobnie
  17. margareta

    In vitro 2020

    Ja odstawialam wszystko stopniowo. Estrofem też miałam 3x1, potem brałam 2x1, 1x1 i 0,5x1. Zmniejszałam dawkę chyba co 3 dni, jakoś około 12 tc
  18. margareta

    In vitro 2020

    Ja też brałam, ale nie popijałam za bardzo, tylko ślina
  19. margareta

    In vitro 2020

    Wiosenka, mi został prolutex, mogę Ci wysłać, oczywiście za darmo. Mam niewiele, 5 fiolek ale to zawsze coś. Co do lutinusu to podzwon po aptekach, ja w Gdańsku kupowałam przy klinice za 150 zł za opakowanie a w innych aptekach, np. osiedlowej już 220 zł, tak wiec przebitki są straszne. Daj znać co z tym prolutexem, chyba że jesteś z trójmiasta?
  20. margareta

    In vitro 2020

    Też jestem cały czas głodna. Mam tak od samego początku ciąży. Zjem obiad, wydaje mi się że zaraz pękne, miną dwie godziny a ja już bym jadła kolację mąż się ze mnie śmieje, ale jem zdecydowanie więcej od niego
  21. margareta

    In vitro 2020

    Super, że udało się znaleźć przyczynę a jeszcze cudowniej, że masz w brzuchu aż dwa bąbelki w moim odczuciu niestety nie ma złotego środka na stres. Ja też długo nie mogłam sobie poradzić z lękiem, że coś się zaraz wysypie, że serduszko przestanie bić itd. ale teraz jestem na etapie ruchów i to mnie bardzo uspokaja. Fakt że są bardzo nieregularne (np. raz dziennie), ale to zawsze tak wewnętrznie uspokaja. Skoro jesteś już w 15 tygodniu to jeszcze chwila i też je poczujesz. Myślę że to Ci pomoże. Ewentualnie do tego czasu mozesz zakupić detektor tętna płodu albo myślę że częstsze wizyty u gina i usg też mogą ulżyć. Ja na początku naprawdę często biegałam na wizyty, ale sam lekarz mnie do tego zachęcał, chcąc ograniczyć mój stres. I pamiętaj że Twoje dzieci nie chcą mieć zestresowanej mamy, więc odciągaj głowę czym się da
  22. margareta

    In vitro 2020

    To cudownie, że będziecie mieć parkę a widzisz, ja ani prenatalnych ani połówkowych nie będę mieć na NFZ, lekarz mi nawet tego nie zaproponował ale jak ma być na odpierdziel, to już wolę zapłacić i zrobić prywatnie. Czas leci szybko, my mamy termin na 03.04. Dużo zdrówka dla Was, rośnijcie dziewczyny
  23. margareta

    In vitro 2020

    Keffy jak się czujesz i na kiedy masz termin? Już wiecie na kogo czekacie? Szok, że to już połowa U mnie leci 19tc, od kilku dni czuję ruchy i można powiedzieć że dopiero przestałam wariować W piątek idę do gina, potem we wtorek połówkowe, mam nadzieję że się dowiem czy to boy czy girl ! Narazie wstępnie dziewczyna, ale to bardzo niepewna sonda mojego lekarza. Mało się tu ostatnio udzielam, ale cały czas trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny
  24. margareta

    In vitro 2020

    Tak w dniu punkcji się należy, ale w kolejnych już nie, też kwestia jak kto się czuje po punkcji, ja normalnie przez to przeszłam, ale są dziewczyny z większymi dolegliwościami. Zresztą już dwie punkcje mam za sobą i więcej nie planuję
  25. margareta

    In vitro 2020

    Ja normalnie chodziłam, ale wykonuję pracę biurową i też czułam się ok.
×