Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

margareta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    479
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez margareta

  1. margareta

    In vitro 2020

    Rozumiem Twoje obawy, też przy drugim transferze skakałam z radości przy wysokiej becie a potem się okazało że to puste jajo płodowe. Z progesteronem to zależy w jakich masz jednostkach. Ja się aż tak na tym nie znam szczerze, ale u mnie w 9dpt był 27.9 ng/ml.
  2. margareta

    In vitro 2020

    U mnie w 9dpt beta wynosiła zaledwie 24 a jutro zaczynam 16tc, dlatego głowa do góry! Najważniejsze że przyrost jest dobry. Ciesz się, bo jesteś w ciąży!
  3. margareta

    In vitro 2020

    W invimedzie kazali mi leżeć a w invicta od razu wykopali do domu. Tam gdzie leżałam beta 0, tam gdzie wykopali, transfery udane, więc leżenie nie ma żadnego wpływu
  4. margareta

    In vitro 2020

    Hej ja też robiłam UMA w dniu transferu. Polega na badaniu kurczliwości macicy. Lekarz bada Cię kilka minut a potem sprawdza na filmie czy za często się nie kurczy, jeśli tak, to jest ryzyko odrzucenia zarodka. Żeby temu zapobiec przed transferem dostaje się wlew domaciczny, ale nie pamiętam z czego. A jak jest ok, to przychodzisz dopiero na transfer. U mnie kurczliwość wyszła ok, oby i u Ciebie tak było
  5. margareta

    In vitro 2020

    9 pęcherzyków to sporo a po menopurze niech będzie jeszcze więcej.trzymam mocno kciuki za powodzenie tej procedury
  6. margareta

    In vitro 2020

    Pewnie, że jest, pewnie się zagnieżdża. Niech beta rośnie! Trzymam
  7. margareta

    In vitro 2020

    Bardzo mi przykro, że się nie udało:( Ja w Trójmieście skorzystałam z konsultacji immunologa dr Suchanek (przyjmuje w invicta) i tam też zrobiłam wszystkie badania (w tym NK), ale rozważałam też paśnika w Łodzi/Warszawie. Nie wiem czy miałam szczęście, czy Suchanek faktycznie mi pomogła, ale mój trzeci transfer, blastka 3.2.2 i mamy 13 tydzień ciąży. Od czerwca jadę na encortonie z którego powoli schodzę i nic mi nie jest. Jedynie pierwszy dzień miałam rewolucję żołądkową, ale żadne chorobsko pomimo encortonu mnie nie złapało. Plus covidu jest taki, że wszystkie konsultacje i tak są telefonicznie, co w przypadku wycieczki do łodzi/Warszawy z Trójmiasta jest dużym plusem. Mam nadzieję, że u Ciebie też trzeci transfer będzie udany, powodzenia! AA i nic bym nie robiła na własną rękę, przed konsultacja. Każdy przypadek jest inny, bez sensu wydawać kasę, ale to moje zdanie
  8. margareta

    In vitro 2020

    To trzymam kciuki, żeby udało się coś zdziałać w temacie, bo naprawdę uważam że to przegięcie z tymi wymazami na żądanie kliniki. Dzięki! Tak, zdecydowanie, jak tyle lat się na to czeka, to potem aż ciężko uwierzyć;)
  9. margareta

    In vitro 2020

    A leczysz się w invicta? My też niestety musieliśmy robić ten wymaz. To jest mega naciąganie na kasę, tym bardziej że invicta ma swoje laboratoria i robi to czysto zarobkowo. My nie kryliśmy swojego oburzenia tym faktem, weszliśmy nawet z nimi w dyskusję, ale niestety nic to nie dało. Człowiek zostawia u nich masę kasy a oni chcą więcej i więcej. Zresztą chodzisz tam pewnie regularnie i moglaś już dawno zostawić tam wirusa, ale przed transferem muszą coś wymyślić. No kpina. Współczuję, że musisz znowu ponosić te niepotrzebne koszta. Trzymam kciuki żeby ta próba była udana i więcej nie było potrzeby
  10. margareta

    In vitro 2020

    Mi też właśnie co wizytę zmieniają wiek ciąży. Ja wczoraj miałam prenatalne i ciągle nie wierzę w to że jestem w ciąży a we mnie taki 6 cm ziomek już Mi dziś wybija 12t6d, kończymy pierwszy trymestr, ale się cieszę, choć to do mnie nie dociera. Też mam nadzieję że niebawem wszystkie staraczki będą miały takie fasolki w brzuszkach
  11. margareta

    In vitro 2020

    Powodzenia, teraz musi się udać
  12. margareta

    In vitro 2020

    Zgadzam się z tym co napisała Aja. Każda z nas ma inną historię i inne problemy, więc różne badania mogą być zalecone, zatem ja nie robiłabym nic na własną rękę. Ja badałam homocysteinę, Białko C, Białko S, Przeciwciała anty - kardiolipina IgM, Przeciwciała anty - kardiolipina IgG, Przeciwciała anty - B2 glikoproteinie I IgM, Przeciwciała anty - B2 glikoproteinie I IgG Subpopulacje limfocytów w tym NK, Antykoagulant tocznia, Witamina B12. Niestety nie zawsze zalecenia od immunologa pomagają, mam nadzieję że przy kolejnej próbie Wam się uda
  13. margareta

    In vitro 2020

    Ja na własną rękę po 2 transferze zakończonym pustym jajem płodowym, zbadałam podstawową immunologię. Mój ginekolog uważał, że nie ma sensu, ale wyszło że mam podwyższone nk i mega niedobory B12. Dostałam do tej próby encorton plus metylokobalamine, nie wiem, czy to pomogło, ale uważam że warto rozszerzyć badania np. po 2 nieudanej próbie
  14. margareta

    In vitro 2020

    U mnie 3 transfer z drugiej procedury. Na pewno Wam się uda, tylko nie możecie się poddać. Dużo siły życzę
  15. margareta

    In vitro 2020

    Słoneczko daj znać jak dzisiejsza beta. Kciuki
  16. margareta

    In vitro 2020

    Przykro bardzo:( wiem, że to teraz mało pocieszające, ale masz jeszcze mrożaka i musisz w niego uwierzyć
  17. margareta

    In vitro 2020

    Keffy, ja mam tak samo, po wizycie USG jest super, endorfiny, euforia i w ogóle szajba, ale już kilka dni później schiza czy aby na pewno dalej wszystko dobrze. Zatem wydaje mi się, że to jest naprawdę normalne w naszym przypadku. Ja czekam teraz tydzień na wizytę prenatalną i czuję, że czas będzie się masakrycznie dłużył a głupich myśli pewnie coraz więcej. Aja dobrze radzi, albo pójdź na dodatkowe USG (mój gin mówi, że jak mam się schizować, to mam przychodzić częściej, byle się uspokoić), albo detektor tętna albo psycholog. Ja byłam kilka razy w trakcie tej procedury, inaczej w ogóle nie dałabym rady przez to przejść. Niebawem będziesz czuć ruchy i kopniaczki na bank też pomogą!
  18. margareta

    In vitro 2020

    pamiętam że też powtarzałam 3 testowanie w sobotę...bo chciałam odpiąć szelki i.. napić się winka a tu takie zaskoczenie. Mam nadzieję, że u Ciebie będzie podobnie, trzymam mocno kciuki! Dzięki, ja czuję się dobrze, fizycznie bardzo dobrze a psychicznie głupio przyznać, ale różnie, bo w sumie cały czas nie wierzę że jestem w ciąży, bo zanikły mi wszystkie objawy i po tej całej drodze brakuje mi jeszcze pełni wewnętrznego spokoju. Mogłabym biegać co tydzień na USG najlepiej.Za tydzień już prenatalne, mam nadzieję że wtedy już poczuje taki full spokój a w ciążę jak uwierzę do porodu to będzie dobrze. 5 dniowej blastce
  19. margareta

    In vitro 2020

    Bardzo mi przykro, że tak wszystko się ponakładało. Życzę Ci z całego serca, żeby to drgnięcie bety to było nowe życie, które kiełkuje w Tobie i zaraz przyćmi wszystkie problemy:* kiedy powtarzasz betę?
  20. margareta

    In vitro 2020

    Ja miałam w 6 dpt betę 4.2 i też czarne scenariusze. Teraz jestem w 11tc. Nie trać nadziei
  21. margareta

    In vitro 2020

    Kicia widziała co robi gratki! Nie pięknie rośnie
  22. margareta

    In vitro 2020

    Trzymam kciuki za wysoką betę myślę że kociak chciał przybić piąteczkę zarodkowi i nic nie narozbrabiał, będzie dobrze
  23. margareta

    In vitro 2020

    Ja wybrałam lekarza spoza kliniki niepłodności, który ma dobre opinie i prowadził ciążę bliskich mi osób. Dziś w sumie byłam u niego na pierwszej wizycie i wiem, że jestem w dobrych rękach. Przy decyzji brałam też pod uwagę to, że mam tego lekarza "w pakiecie" z pracy i całe szczęście nie będę musiała płacić za wizyty i większość badań, co jest zawsze ulgą dla naszych spranych już portfeli;)
  24. margareta

    In vitro 2020

    Ja miałam transfer 5 dniowej blastki 21 dnia na cyklu sztucznym. Madziallena i Milach, trzymam kciuki za wysokie bety u Was
×