Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

margareta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    479
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez margareta


  1. 1 godzinę temu, ToJaJustyna napisał:

    Po pobraniu komórek należy Ci się L4 o ile chcesz. L4 przysługuje na cały dzień w którym był zabieg. W inne niestety już nie. Ja nie musiałam brać bo jesteśmy rolnikiem, ale wiem, ze można. 😊😊😊

    Tak w dniu punkcji się należy, ale w kolejnych już nie, też kwestia jak kto się czuje po punkcji, ja normalnie przez to przeszłam, ale są dziewczyny z większymi dolegliwościami. Zresztą już dwie punkcje mam za sobą i więcej nie planuję 🙂


  2. 28 minut temu, Mariolka# napisał:

    Cieszę się ale dalej się obawiam że zacznie spadać tak miałam poprzednio dlatego jeszcze nie skacze z radości jutro mam konsultacje lekarska. A progesteron w 9dpt 51 to dobry czy nie? Bo tym się jeszcze stresuje

    Rozumiem Twoje obawy, też przy drugim transferze skakałam z radości przy wysokiej becie a potem się okazało że to puste jajo płodowe. Z progesteronem to zależy w jakich masz jednostkach. Ja się aż tak na tym nie znam szczerze, ale u mnie w 9dpt był 27.9 ng/ml. 


  3. 37 minut temu, Wiosenka napisał:

    Witam dziewczyny.

    Dziś mam transfer i w nocy udało mi się zasnąć tylko na 2h, ale ilość koszmarów jaka w tych dwóch godzinach się zmieściła jest niewiarygodna (od wypływających w całości tabletek,  do transferu, przy którym mój doktor powiedział, ze blastocysty mu się nie podobają bo nie są ładne i okrąglutkie i wyrzucił je przy mnie do śmieci)

    Ale od rana mam już dobry humor. O 10.00 byłam na badaniu kurczliwości macicy i lekarz powiedział, ze kurczy sie idealnie (nie powinna za duzo, ale za mało też chyba nie) U mnie na 10 min nagranego filmu 10 skurczy, czyli książkowo. 

    Potem jak wracałam do domu to zadzwonili z laboratorium i z 6 komórek rozmroziło się ładnie 5, wszystkie się zapłodniły. Dziś będę mieć transferowane dwie 4.1.1. . Pozostałe mi zamrożą dziś i jutro (jedną dziś dwie jutro)

    Mój mąż plus młoda komórka wymiatają 😄  

    Czy Wy po transferze od razu wracałyście do domu? Czy trzeba tam troszkę posiedzieć?

    W invimedzie kazali mi leżeć a w invicta od razu wykopali do domu. Tam gdzie leżałam beta 0, tam gdzie wykopali, transfery udane, więc leżenie nie ma żadnego wpływu 

    • Thanks 1

  4. 16 godzin temu, Wiosenka napisał:

    Mam tez pytanie. W dzień transferu w poniedziałek mam UMA Test - badanie aktywności mięśnia macicy. Coś wiecie na ten temat, bo nie zapytałam i nie wiem co może on zmienić ani do czego służy. Z tego co wyczytałam na stronie invicty niewiele wynika. 

    Hej ja też robiłam UMA w dniu transferu. Polega na badaniu kurczliwości macicy. Lekarz bada Cię kilka minut a potem sprawdza na filmie czy za często się nie kurczy, jeśli tak, to jest ryzyko odrzucenia zarodka. Żeby temu zapobiec przed transferem dostaje się wlew domaciczny, ale nie pamiętam z czego. A jak jest ok, to przychodzisz dopiero na transfer. U mnie kurczliwość wyszła ok, oby i u Ciebie tak było

    • Thanks 1

  5. 9 godzin temu, Zuzana napisał:

    Cześć dziewczyny jestem po wizycie jest 9 pęcherzyków od jutra menopur 300j wieczorem i dalej po pół ampułki gonapeptylu. Teraz wizyta za tydzień w środę. Jak dobrze pójdzie to punkcja 21 października środa. Błagam Was trzymajcie kciuki. To moj 3 raz. 

    9 pęcherzyków to sporo a po menopurze niech będzie jeszcze więcej.trzymam mocno kciuki za powodzenie tej procedury 🍀


  6. 43 minuty temu, Miśka2020 napisał:

    Cześć 🙂 miałam transfer trzydniowego zarodka 25.09 więc dzisiaj wypada 10 dzień po transferze. Zalecane testowanie 12-14 dni.. ale oczywiście nie wytrzymałam. Beta dzisiaj 7,7.. myślicie że jest nadzieja ? 

    Pewnie, że jest, pewnie się zagnieżdża. Niech beta rośnie! Trzymam ✊

    • Like 1

  7. 5 godzin temu, Kasia80 napisał:

    mój lekarz mówi, że przy tej klasie zarodka miałam każdorazowo 50% szans na ciążę- po dwóch razach wyciągnięcia tego "drugiego" losu czuję się pechowcem...

    próbowałam się dziś zapisać do immunologa- przynajmniej 3 tyg. terminy, oczywiście prywatnie, zapisałam się ale czy możecie mi doradzić jakie badania choć na start zrobić, żeby cokolwiek po wyzycie wiedzieća nie dopiero wyjść ze skierowaniem i za koejny miesiąc mieć następną wizytę

    jak i gdzie w Trójmiescie można zrobić dobrze takie badania, choćby te na komórki NK (Bruss?)- i jak takie badanie się nazywa fachowo?

    czy może macie do polecenia dobrego immunologa w Trójmieście?

    czy w czsach epidemii ewentualne leczenie immunologiczne jest w miarę bezpieczne? (leki immunosupresyjne)

     

    Bardzo mi przykro, że się nie udało:( 

    Ja w Trójmieście skorzystałam z konsultacji immunologa dr Suchanek (przyjmuje w invicta) i tam też zrobiłam wszystkie badania (w tym NK), ale rozważałam też paśnika w Łodzi/Warszawie. Nie wiem czy miałam szczęście, czy Suchanek faktycznie mi pomogła, ale mój trzeci transfer, blastka 3.2.2 i mamy 13 tydzień ciąży. Od czerwca jadę na encortonie z którego powoli schodzę i nic mi nie jest. Jedynie pierwszy dzień miałam rewolucję żołądkową, ale żadne chorobsko pomimo encortonu mnie nie złapało. Plus covidu jest taki, że wszystkie konsultacje i tak są telefonicznie, co w przypadku wycieczki do łodzi/Warszawy z Trójmiasta jest dużym plusem. Mam nadzieję, że u Ciebie też trzeci transfer będzie udany, powodzenia!

    AA i nic bym nie robiła na własną rękę, przed konsultacja. Każdy przypadek jest inny, bez sensu wydawać kasę, ale to moje zdanie

    • Like 1

  8. 5 godzin temu, AsiaWin napisał:

    W macierzyństwie jestem. Podyskutuje z nimi, zobaczymy z jakim skutkiem  🙂 oni wymagają to do punkcji a nie transferu.

    To trzymam kciuki, żeby udało się coś zdziałać w temacie, bo naprawdę uważam że to przegięcie z tymi wymazami na żądanie kliniki.

    3 godziny temu, Miśka2020 napisał:

    Gratulacje 😊 tak to chyba już jest , że jak się człowiek długo stara to potem nie może uwierzyć w swoje szczęście ! 😊😊

     Dzięki! Tak, zdecydowanie, jak tyle lat się na to czeka, to potem aż ciężko uwierzyć;)

    • Like 1

  9. 15 godzin temu, AsiaWin napisał:

    Dziewczyny czy możecie powiedzieć jakie są Wasze doświadczenia z testami na koronawirusa? Przy pierwszej procedurze w czerwcu robiłam wymaz. Płaciłam za to 400zł. Teraz jestem w trakcie drugiej procedury i też mi mówią o tym teście, że trzeba zrobić. Czy u Was w klinice można zrobić np. test z krwi (który można wykonać za 50zł)? Nie jestem chora więc szkoda mi kasy na wymazy. Czy są jakieś regulacje, które mówią, że musi to być wymaz a nie badanie przeciwciał z krwi? Wiem, że wymaz jest dokładniejszy. Gdybym była chociaż przeziębiona to bym się nie zastanawiała... Napiszcie proszę jak jest u Was w klinikach i czy jest to gdzieś napisane, że ma być wymaz a nie przeciwciała z krwi.

    A leczysz się w invicta? My też niestety musieliśmy robić ten wymaz. To jest mega naciąganie na kasę, tym bardziej że invicta ma swoje laboratoria i robi to czysto zarobkowo. My nie kryliśmy swojego oburzenia tym faktem, weszliśmy nawet z nimi w dyskusję, ale niestety nic to nie dało. Człowiek zostawia u nich masę kasy a oni chcą więcej i więcej. Zresztą chodzisz tam pewnie regularnie i moglaś już dawno zostawić tam wirusa, ale przed transferem muszą coś wymyślić. No kpina. Współczuję, że musisz znowu ponosić te niepotrzebne koszta. Trzymam kciuki żeby ta próba była udana i więcej nie było potrzeby 


  10. 11 godzin temu, Keffy napisał:

    Dziewczyny ja dziś byłam na wizycie u doktorka. Znów mi zmienil tydzień ciąży ja z nim zwariuje 13+4tc 🙈🙈 ale maleństwo ok i chyba będzie raczej dziewczynka 🤩🤩 jak na razie czuje się dobrze i nadal pracuje choć ostatnio coś zgaga mnie łapie 🤷‍♀️🤷‍♀️. Więc trzymam za Was kciuki abyście i Wy miały swoje roznace fasolki w brzuchu. 

    Mi też właśnie co wizytę zmieniają wiek ciąży. Ja wczoraj miałam prenatalne i ciągle nie wierzę w to że jestem w ciąży a we mnie taki 6 cm ziomek już 🤭 Mi dziś wybija 12t6d, kończymy pierwszy trymestr, ale się cieszę, choć to do mnie nie dociera. Też mam nadzieję że niebawem wszystkie staraczki będą miały takie fasolki w brzuszkach 🙏

    • Like 5

  11. 14 godzin temu, Zuzana napisał:

    Dziewczyny byłam na wizycie. Ostatnią tabletkę antykoncepcyjną miałam wziąć w niedzielę. Lekarz dziś juz kazał oodstawić i wieczorem pierwszy zastrzyk gonapeptyl. Nawizytę 9 października. Oby tylko torbiel jak w poprzedniej stymulacji mi się nie zrobiła. 

    Powodzenia, teraz musi się udać 🍀✊


  12. 2 godziny temu, Milach napisał:

    Kochana a napiszesz mi jakie są to podstawowe badania? Bo ta immunologia to dla mnie temat niepoznany

    Zgadzam się z tym co napisała Aja. Każda z nas ma inną historię i inne problemy, więc różne badania mogą być zalecone, zatem ja nie robiłabym nic na własną rękę. Ja badałam homocysteinę, Białko C, Białko S, Przeciwciała anty - kardiolipina IgM, Przeciwciała anty - kardiolipina IgG, Przeciwciała anty - B2 glikoproteinie I IgM, Przeciwciała anty - B2 glikoproteinie I IgG Subpopulacje limfocytów w tym NK, Antykoagulant tocznia, Witamina B12. 

    1 godzinę temu, Madziallena31 napisał:

    Ja już po 1 Nieudanej tzn udanej do 8tyg zbadalam immunologie. Niestety zalecenia nie pomogly. Bo nie wiadomo co było przyczyną nie powodzenia. Zarodek nie był badany.

    Niestety nie zawsze zalecenia od immunologa pomagają, mam nadzieję że przy kolejnej próbie Wam się uda 


  13. 2 godziny temu, Milach napisał:

    Ja oddalam dzisiaj krew do badania dla formalnosci no ale czekam na wynik, powoli zbieram się zeby wrocic do pracy chociaz jest mi okropnie ciezko 😞 

    Widze ze najczesciej za 3 transferem sie udaje a czy rozszerzacie diagnostyke po nieudanym transferze? Wyczytalam na stronie invimedu ze dopiero po 3 nieudanym transferze jest rozszerzana diagnostyka - zalamalo mnie to nie wypbrazam sobie tyle strat zanim zaczna szukac dlaczego 

    Ja na własną rękę po 2 transferze zakończonym pustym jajem płodowym, zbadałam podstawową immunologię. Mój ginekolog uważał, że nie ma sensu, ale wyszło że mam podwyższone nk i mega niedobory B12. Dostałam do tej próby encorton plus metylokobalamine, nie wiem, czy to pomogło, ale uważam że warto rozszerzyć badania np. po 2 nieudanej próbie


  14. 1 godzinę temu, Keffy napisał:

    Dziewczyny potrzebuje Wasze go wsparcia bo już sama nie potrafię się ogarnąć🤷‍♀️🤷‍♀️ 13 tc, badanie penatralne ok a ja się od kilku dni schizuje ze coś z dzieckiem nie tak, a widziałam hak się ruszało słyszałam serduszko tydzień temu a mam taką schizę 😭😭 nic się nie dzieje nie mam plamień skurczy itp. A te myśli nie dają mi spokoju. Do 3 dni po wizycie jest ok a później nachodzi to coś... Co jest okropne. Nie wiem może dlatego że ja czuję się dobrze normalnie funkcjonuje pracuje i chyba to mi daje jakiś dziwny znak że jak jest za dobrze to może jest coś źle. Pomocy!! Bo za chwilę zwariuje😵😵

    Keffy, ja mam tak samo, po wizycie USG jest super, endorfiny, euforia i w ogóle szajba, ale już kilka dni później schiza czy aby na pewno dalej wszystko dobrze. Zatem wydaje mi się, że to jest naprawdę normalne w naszym przypadku. Ja czekam teraz tydzień na wizytę prenatalną i czuję, że czas będzie się masakrycznie dłużył a głupich myśli pewnie coraz więcej. Aja dobrze radzi, albo pójdź na dodatkowe USG (mój gin mówi, że jak mam się schizować, to mam przychodzić częściej, byle się uspokoić), albo detektor tętna albo psycholog. Ja byłam kilka razy w trakcie tej procedury, inaczej w ogóle nie dałabym rady przez to przejść. Niebawem będziesz czuć ruchy i kopniaczki na bank też pomogą!


  15. 1 godzinę temu, słoneczko1988 napisał:

    teraz w sobotę,  sądny dzień;))

    Jak nic nie wyjdzie to muszę dać sobie spokój conajmniej na rok. A ty jak się czujesz ??

    pamiętam że też powtarzałam 3 testowanie w sobotę...bo chciałam odpiąć szelki i.. napić się winka 🙈 a tu takie zaskoczenie. Mam nadzieję, że u Ciebie będzie podobnie, trzymam mocno kciuki!

    Dzięki, ja czuję się dobrze, fizycznie bardzo dobrze a psychicznie głupio przyznać, ale różnie, bo w sumie cały czas nie wierzę że jestem w ciąży, bo zanikły mi wszystkie objawy i po tej całej drodze brakuje mi jeszcze pełni wewnętrznego spokoju. Mogłabym biegać co tydzień na USG najlepiej.Za tydzień już prenatalne, mam nadzieję że wtedy już poczuje taki full spokój a w ciążę jak uwierzę do porodu to będzie dobrze. 

    33 minuty temu, Madziallena31 napisał:

    Przy iludniowym zarodku miałaś takà betę?

    5 dniowej blastce

    • Like 1

  16. 24 minuty temu, słoneczko1988 napisał:

    Dziękuję ci kochanie. Pamiętam twoją historię.

    Mam ostatnio za sobą ciężki okres masę problemów nałożyło się w czasie i do tego ta ostatnia próba invitro. 

    Bardzo mi przykro, że tak wszystko się ponakładało. Życzę Ci z całego serca, żeby to drgnięcie bety to było nowe życie, które kiełkuje w Tobie i zaraz przyćmi wszystkie problemy:* kiedy powtarzasz betę?


  17. 1 godzinę temu, DoMi napisał:

    Krew oddana, wyniki będą do wieczora. Mój poziom stresu sięga zenitu bo wczoraj kot skoczył mi na brzuch i idealnie łapką trafił w podbrzusze 😞 w nocy obudził mnie ból brzucha w tym miejscu gdzie skoczył i przeszło dopiero rano jak wzięłam drugą nospe 😕 mam nadzieję, że nie narozrabiał 😞

    Trzymam kciuki za wysoką betę ✊ myślę że kociak chciał przybić piąteczkę zarodkowi i nic nie narozbrabiał, będzie dobrze 😉

×