No mialam swiadomosc ale dopiero teraz poczulam jak jest ciezko zyc w takim zwiazku. I tu nie chodzi tylko o ciaze ale o to ze maz to mlody lekarz , ktory od niedawna oprocz pracy w szpitalu , dyzurow przejal po ojcu gabinet i przyjmuje w nim popoludniami( pomijac dyzury) wiec wraz z ciaza przyszla Jego zwiekszona nieobecnosc w domu