sandrynka

No jasne, że zawieszam oko na pięknej kobiecie. Nie widzę w tym nic złego, piękno po prostu przyciaga wzrok.

Rada jest jedna: musisz znaleźć kobietę aseksualną. Teraz to chyba nawet modne, więc powinno się udać.

Nawet Ci wyszło . Tylko kto czeka teraz do ślubu? Przed trzeba się pobawić

Jeśli pytasz kobiet aktywnych seksualnie, to nie... Nie wiem w jakim wieku zanika ta aktywność, ale nie sądzę, że chciałbyś związać się z 80-ciolatką.

Dwa tygodnie tematu pisałam o moim doświadczeniu z facetem, który twierdzi, że marzy o mnie, błaga wręcz o spotkanie, po czym nagle pisze, że jednak kocha swoją kobietę... Po dwóch tygodniach milczenia dzwoni do mnie, przeprasza i prosi o spotkanie. I znów mówi, że nie może przestać o mnie myśleć, że wie iz byłoby nam wspaniale, że przeprasza itp. Ogólnie powinnam sprawę uciąć i po temacie... Tyle, że ja też wiem co mogłoby się zdarzyć... I jak o tym pomyślę, to mam mokro.. Chyba pierwszy raz ktoś aż tak mnie pociąga fizycznie. Myślicie, że gdybym dała drugą szansę, to też wytnie numer ze swoją niby miłością do tamtej? Co ogólnie myśleć o takim zachowaniu?

Ej, ja snuję domysły po prostu... Nie zrzucam winy na niego. Zresztą czy olał? Wycofał się na dwa tygodnie i znów prosi o spotkanie. On, nie ja...

Gdyby to była internetowa znajomość, to na pewno bym sobie odpuściła, ale ja faceta znam, spotykam, bo pracujemy niedaleko siebie, rozmawiamy na żywo. I mam już trochę lat i po prostu wiem, że jest na mnie napalony... Choć może masz rację, że tylko sobie gada, a gdy ma dojść do konkretów, ucieka. Może ma jakieś kompleksy?

Ja chcę świetnej zabawy z facetem, który mnie mega pociąga. Tylko skoro już raz się wycofał, to nie mam gwarancji, że znów tego nie zrobi.

Mój poprzedni temat usunęli, choć nie przypominam sobie, żeby padło w nim coś niecenzuralnego. Swobodnej wymiany opinii nie ma juz od ponad roku.

Oglądałam film dawno temu i mało pamiętam. Muszę go sobie przypomnieć i się podszkolić

Nie chcę, żeby tracił dla mnie głowę, serio. Wiem, że nie chcę się z nim wiązać, bawić w jakieś związki i zobowiązania , chodzi tylko o czysto fizyczne przyciąganie. Podoba mi się facet, chcę się z nim dobrze bawić i tyle. Tylko nie wyobrażam sobie, że mówię ok, spróbujmy, a on znów się wycofa. Chyba mają rację ci, którzy podsumowali, że to erotoman gawędziarz i pewnie znów powie, że on jednak nie może...

Ok, tekst może i nudny, ale historia prawdziwa... Dzięki za odpowiedzi dotyczące tematu, na resztę spuszczam zasłonę milczenia .

To prawda, niskie... Badania przydałoby się zrobić, choć pewnie, jak na prawdziwego macho przystało, powie żonie, że z nim jest wszystko w porządku, a z niej niewyżyta baba...

Zgadzam się co do świeżości w związku. Jednak po czasie ten rzeczony pan zachowywałby się tak samo. Po prostu pewnie nie ma wybujałego libido i w tej kwestii nie dopasowali się z żoną. Bywa...

Przed kolegami udaje ogiera... Wiadomo, że tamtej też by nie "ruchnął", bo byłby zmęczony po pracy, zestresowany itd. Po prostu taki typ.

Romanse w sekrecie tez powodują stres. Czyli dla zdrowia najlepsze otwarte relacje. Mi nigdy jednak nie zdarzył się partner, który nie miałby nic przeciwko dzieleniem się z innym. Jak takiego znaleźć?

W jakim celu? Porozmawiasz z nią np. o bólu podczas zastoju pokarmu?

Tak, po tylu latach razem , kiedy jesteś w stanie przewidzieć każde zachowanie tej drugiej osoby, robi się nudnawo i w łóżku. Takie jest życie.

Po 60-te?? Nie wiem czy taka pani poleci na 20-stoparolatka. Raczej nie myśli o Tobie jak o potencjalnym "partnerze". Z małego co nieco, może Ci ciasto upiecze

Szukaj, a na pewno znajdziesz. Znam kilka takich znudzonych 40-latek, które chciałby jeszcze poczuć ogień.

OmG! 70+... To w takim wieku ma się jeszcze ochotę na seks??

Konfederacja na bank

Możesz także znaleźć pracę, nie będziesz się nudził

Skoro oboje tego chcecie, to nie rozumiem zasadności założenia tematu. Załóżcie ten profil i sami oceńcie czy pobudza to Wasze zmysły.

Nie wiem czy to dobry pomysł, skoro już żywisz do niego jakieś uczucie (zauroczenie to też uczucie). Taka relacja jest ok tylko wtedy, gdy oboje mają podobne oczekiwania.