Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aggie86

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1019
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Aggie86

  1. Hmm ja mam takie zwyklak elektroniczny, którym można mierzyć pod pachą i w ustach, daje poprawne odczyty, korzystam z niego już 3 lata, a kosztował może 20-30 PLNów Pewnie na przyszłość dobrze zainwestować w bezdotykowy, szczegolnie jak się ma wiercącego dzieciaczka dzięki Eviqs za podanie marek, bo zawsze się zastanawiałam, które są rzetelne
  2. Hahah Czarna to się okaże czy to na ciążę czy na przeziębienie myślę, że nie przyjdzie do Ciebie @ hahaha serio mam pod pachą 36,2, a w ustach 36,9-37 Editt, my też właśnie się dowiedzieliśmy, że nasi znajomi się zaczęli starać (w pandemii ) także myślę, ęe indywidualna sprawa. Mój Niemąż też przecież mówił, że mimo wszystko nadal by się chciał starać, także trzymam kciuki
  3. Masakra jakaś, współczuję serio! Pamiętam, że raz miałam takie mega mocne zapalenie na studiach, ale to ja wtedy nie wiedziałam, że po seksie trzeba się wysiusiać Od kiedy tak robię to nie mam żadnych problemów, a nerki zasłaniam jak szalona, bo mi po prostu cały czas jest zimno, nawet przy 25-26 stopniach mogę siedzieć pod kocem i jak jedziemy na Mazury i siedzimy wieczorem na dworze, to ja wyciągam puchówkę zimową takie mam krążenie i ciśnienie, póki co działa
  4. Tak dokładnie, dlatego dobrze, że to tak szybko wyłapałaś! Myślę, że pewnie też jakiś Urosept dostaniesz (ja brałam przez tydzień, jest bezpieczny w ciąży, bo jest ziołowy), a może już zacznij brać, profilaktycznie, żeby się tam nie rozkręciło? Kochana, myślę, że to nie ma wiele wspólnego z higieną, takie zmiany zachodzą w organizmie, że może na każdą trafić. Też nigdy nie miałam problemów z moczem, zawsze tak samo pobierałam, a teraz mi leukocyty wyszły A moja przyjaciółka trafiła do szpitala z infekcją w 5 tygodniu, myślała, że roni ciążę, bo krwiomocz miała (nie odróżniła tego jakoś) Przyjęli ją i 2 tygodnie leżała w szpitalu, 35 tygodni później urodziła zdrowego synka
  5. Eviqs masz rację koniecznie na posiew moczu i do lekarza Oj biedna Ty Znalazłam takie info : "Fosforany w moczu w ciąży, w towarzystwie nawet nielicznych bakterii, wymagają wykonania posiewu moczu i wdrożenia antybiotykoterapii. Taki wynik analizy moczu może bowiem wskazywać na początek stanu zapalnego dróg moczowych i kamicy nerkowej, a oba te stany są niepożądane u kobiet w ciąży." Najlepiej powiedziała moja przyjaciółka : przed zajście w ciążę byłam zdrową osobą, a teraz jestem chora na wszystko" - dziewczyna, która prawie nie jadła słodyczy, ma w ciąży cukrzycę
  6. Właśnie z moczem u mnie też średnio, 13.03 w badaniu wyszły mi leukocyty (niby wskazuje na zapalenie) lekarka powiedziała, żeby brać Urosept, brałam po 1 tabletce 2-3 razy dziennie i ostatnio (27.03) mocz już wyszedł poprawny. Nie wiem czy te leukocyty wynikały z mojego nieprawidłowego pobrania moczu czy tam się coś działo na prawdę. Nie robiłam posiewu. Ogólnie mam problem z rana z opróżnieniem pęcherza, bardzo długo to trwa, ale nie boli nic, wiec sądzę, że to macica uciska na pęcherz. A co Ci wyszło w moczu?
  7. Wiadomo, w grę wchodzi cala masa zmiennych, np wiek kobiety w ciąży i z tym zwiększone ryzyko wad genetycznych. U mnie to raczej mus, tak mi moja gin powiedziała, więc będę kombinować żeby się udało. Nieszczęsny wirus wszystko komplikuje (!)
  8. Hela - dokładnie tak jak ja, nie mamy na nic wpływu tylko czas pokaże co to z tego będzie Sylka - a możesz iść prywatnie? Ja planuję iść prywatnie do tej samej przychodni co teraz chodzę (trzymam kciuki, żeby do tej pory nikt tam się nie zaraził, póki co mają nakaz sprawdzenia temperatury ciała, maseczki, mycie rak po wejściu do przychodni i maks 2-3 osoby w recepcji na raz, czeka się przed wejściem) Test PAPPA jest to koszt około 500 PLN (krew + USG; w Warszawie, może w innych miastach taniej)
  9. A i na pewno lekarz zleci szereg badań (mocz, morfologia, glukoza, toksoplazmoza, tsh, hiv, różyczka) i będzie kazał się z nimi pojawić za te 2 tygodnie. Chyba, że coś się zmieniło bardzo od początku marca w związku z koronawirusem, bo miałam właśnie wizytę 5 i 7 tydzień (miałam się pojawić z badaniami)
  10. Nie wiem czemu wszystkie wiadomości w tym wątku wpadają mi w ukryte - sprawdzam czy ta też
  11. hahah widzę, że wszystkie mamy podobne przyjemności haha Ja na przykład wczoraj już się nie czułam tak źle (przespałam całą noc, pierwszy raz od kilku dni, dziś też) i to mnie mega zastanawia (w tamtej miałam podobnie, że symptomy stopniowo schodziły i myślałam, że to dlatego, że wychodzę z 1 trymestru, a to coś innego było...) więc teraz jak mi się trochę lepiej robi to się zaczynam zastanawiać... oczywiście staram się być nastawiona pozytywnie, ale wiecie jak jest, ta myśl gdzieś tam w umyśle świta Poszłabym już na USG w tym tygodniu - w piątek będzie 9 tydzień (dziś 8tyg3dni) to akurat by było, ale ten wirus cholerny...
  12. Hej Robię aktualizację Wczoraj poszłam spać o 22, już nie mogłam wytrzymać : mdłości/ głowa/ brak siły/ głód naprzemienny z uczuciem przepełnienia po zjedzeniu pół kanapki obudziłam się o 4 rano do toalety, a potem nie mogłam zasnąć włączyłam sobie Netflixa i jakoś przysnęłam, ale to była ciekawa noc hahah a jak u Was?
  13. @Eviqs - ja Cię doskonale rozumiem jesteśmy w tym samym momencie Moje ostatnie 2 tygodnie też takie były, może teraz jest lepiej, a może trochę się przyzwyczaiłam, że jest średnio, jakbym miała chodzićdo pracy, ja mam to szczęście tylko, że mi gotuje Niemąż i chodzi po zakupy, więc na pewno jest mi łatwiej, bo mam wszystko pod nos podane, ale też chce mi się jeść i ssie a jak pomyślę o jedzeniu to mi niedobrze, i wszystko "zalega" jakby pod gardłem... Czasami kładę się spać o 22, bo już nie mogę znieść tego samopoczucia, więc jeżeli miałabym już dziecko to sądzę, że obowiązki też by spadły na Niemęża Ale on tak bardzo chce dzieci, że sądzę, że bez zająknięcia hahah
  14. Nie przejmuję się jakoś specjalnie, ale nie mam się w co ubrać hahah Spodnie muszę gumką przewiązywać, mam jakieś swetry większe, więc tak chodzę, ...enki dzianinowe ale bardzo mnie to zdziwiło, że zaledwie 2-2,5 kg przytyłam i spodnie się nie dopinają Moja normalna waga to 59kg przy 170cm, dziś rano 61kg, ale po prostu brzusio mocno opuchnięty Taki dziwny moment, gdy spodnie ciążowe będą jeszcze za dużea a w swoje się nie dopinam @Hela 123 to dobrze, że Ty też tak masz, myślałam, ze jakieś objawy sobie wymyślam hahah
  15. Ale tu dziś cisza Ciężkie czasy... Wszyscy zdrowi? Ściskam Was
  16. Brawoooo!!!! Super wieści, trzymam za to kciuki bardzo
  17. Hahahah warto z nim sprawdzić, może taki zacięty jak mój Mój już zaplanował wyjazd w czerwcu na mazury na wioskę, w ramach izolacji społecznej skoro i tak nie da się nigdzie polecieć w tym roku
  18. nie tak miało być uugghhh Mnie też pandemia przeraża, tym bardziej, że to nie będą tylko 2-3 miesiące, a znacznie dłużej. Piszą, że przynajmniej do wynalezienia szczepionki, czyli min rok. Ale ze względów ekonomicznych mogą zdjąć kwarantanne szybciej i tak ludzie się pozarażają... Wczoraj rozmawiałam z moim Niemężem i go pytałam jakbym teraz nie była w ciąży, to czy chciałby nadal się starać i chyba jego potrzeba zostania ojcem jest mega silna, bo powiedział, że tak. Może ja jestem bardziej świadoma od niego ryzyka, ale on zawsze jest optymistą
  19. @Eviqs trzymam kciuki oczywiście @Lessy - wiem, że nie ma plusów tej sytuacji, ale jeżeli już miałabym się doszukiwać jakichś to chyba fakt, że samoistnie poroniłaś. Ja się dowiedziałam, że serce nie bije na wizycie w Medicover i pojechałam potem na Izbę Przyjęć, generalnie okazało się, że w moim szpitalu nie ma terminu, żeby mnie przyjęli na indukcję i dopiero moja Pani Doktor, do której chodziłam prywatnie (!) powiedziała, że mnie wciśnie na dyżur za 2 tygodnie... więc jeszcze przez 2 tygodnie chodziłam z martwym zarodkiem... Nie życzę nikomu, mimo, że sama indukcja i pobyt 2 dni w szpitalu przebiegł lepiej od moich wyobrażeń.
  20. Tak, ale generalnie medycznie tu chodzi o pewne zagrożenia - wczesna ciąża I trymestr, średnio znosi wysokie temperatury, wtedy może dojść do poronienia lub zniekształceń płodu. Jeżeli się nie zachoruje będzie ok, a jak się zachoruje to może być różnie, więc może o to chodzi lekarzom, żeby zminimalizować te straty. W późniejszej ciąży - niby wirus nie przechodzi przez łożysko, więc dziecko jest bezpieczne, ale już był jeden przypadek urodzenia dziecka z koronawirusem. Dodatkowo jak się rodzi przechodząc koronawirusa to robią cesarskie cięcie (nie ma porodu siłami natury) no i jak organizm jest osłabiony to może się wdać Sepsa, też u nas jeden przypadek był taki w Polsce ostatnio ale to raczej wyjątki, bardziej te wczesne ciąże są znakiem zapytania.
  21. Hej dziewczyny @Justyna0111, kurczę nie wiem czy to normalne , mnie cały czas coś pobolewa w brzuchu, szyjka macicy jeszcze mi się goi po tej cytologii, więc też uciąga (jeszcze tylko trochę "brudzę"), można założyć, więc, że w ciąży to chyba wszystko jest "normalne", oprócz krwawienia, ale jak widać i to się zdarza @KatBł1982 - oficjalne zalecenia są takie, żeby zawiesić prokreację na czas koronawirusa, ale kto wie jak będzie wyglądała sytuacja około np. 20 kwietnia? Może już będzie w miarę normalnie? A może będzie to szczyt zachorowań? Z drugiej strony ludzie podczas wojny nawet się rozmnażali, chociaż to nie to samo co pandemia, trochę inne zagrożenia dla płodu.
  22. Też się nad tym dziś zastanawiałam @Kiki.1. co u Ciebie?
×