Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aggie86

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1019
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Aggie86

  1. Trzymam kciuki najmocniej żeby akcja się sama rozwinęła i za udany poród
  2. Jasne, zdecydowanie leż odpoczywaj ile trzeba, aby dzieciątko wytrzymało Hahaha też tak mi się wydawało jak robiłam wyprawkę, ale na całe szczęście wszystko prawie kupiłam 56 i 62, więc ciągle są dla niej dobre, nawet żałuję, że większości nie kupiłam 62, bo jak zmieniamy jej pieluchy 13 razy dziennie to śmiga głównie w bodziakach (które mam w rozmiarze 56), bo przebierać/ rozbierać ze spodenek, ...eneczek, kombinezonów ciągle, to nam się nie chce jej stroić Pajacyków (przynajmniej takich ze stópkami) to nie lubię i nam fizjo powiedziała, ze ogólnie nie są za dobre dla dzieciaków, bo nie mogą swobodnie nóżkami kopać, więc też nie dokupywałam pajacy, miałam 5 i prawie nienoszone, a sweterki, bluzy itp. to też wolę większe, bo łatwiej się ubiera przez głowę (biedne dzieciaczki!)
  3. Hej @Dora9876 A masz możliwość zakupienia czegoś takiego jak Femaltiker? "Zawiera ekstrakt słodu jęczmiennego, który jest źródłem dobrze przyswajalnych polisacharydów. Jednym z najważniejszych polisacharydów jest beta-glukan, który uczestniczy w procesach metabolicznych związanych z produkcją mleka." Ten proszek mi pomógł rozkręcić laktację i ma super karmelowy smak Rady jakie dostałam od konsultantki laktacyjnej w szpitalu : 1. Odciągaj mleko na zasadzie 7-5-3 minuty, zmieniając pierś : 7-7-5-5-3-3 (łącznie 30 min) 2. Zawsze używaj laktatora po nakarmieniu dziecka, jak ono śpi 3. Odciągaj pokarm po każdym karmieniu, do pojawienia się pokarmu, zaspokajającego zapotrzebowanie 4. Zapotrzebowanie wrasta o 10 ml z każdą dobą życia dziecka (ja przestałam odciągać jak dobiłam do 120 ml przy jednym cyklu 7-5-3; przy takim postępowaniu zajęło mi nakręcenie laktacji 4 dni ) Mam nadzieję, że to Ci pomoże
  4. Hej @spelniajac_marzenia - jeżeli mogę mieć radę to spróbuj odwrócić myślenie Jak się staraliśmy o dziecko i nie wychodziło, a komuś innemu tak - to cieszyłam się - szczerze jakby to mi się przytrafiło - szczególnie jak to jest ktoś bliski Nawet jak straciliśmy pierwszą ciążę, było mi cholernie ciężko i rzeczywiście widziałam kobiety w ciąży lub z małymi dzieciaczkami to uśmiechałam się, cieszyłam się, że im się udało i mają zdrowe dzieciaczki, nawet jeżeli to były obce osoby. Uśmiechałam się i w sercu rodziła się nadzieja, że i ja będę miała to szczęście. Dziś moja Julia ma dwa miesiące i tak przybiera na wadze, że waży już 5kg Myśli oddziałowują na organizm i złe myśli raczej nie pomagają - odrzucaj negatywne myśli jak tylko umiesz Mam nadzieję, że to Ci pomoże
  5. Hej @Julita20 Super, że Cię nie zatrzymali w szpitalu i że szyjka się wydłużyła że wszystko jest dobrze Jeszcze tylko troszkę, mogę się domyślać jak Ciebie taka bezczynność irytuje, szczególnie teraz kiedy byś chciała przygotować dom na przywitanie dzieciaczka - masz już wszystko gotowe?
  6. Hej @AniaA. - ja zapisałam się na szkołę rodzenia, która była refundowana przez miasto (za darmo). Była prowadzona w trybie online, może gdyby zajęcia praktyczne były w szpitalu to byłoby warto, ale sądzę, że ogólnie to trochę strata czasu wszystkiego nauczyłam się tak na prawdę w szpitalu od położnych - czyszczenie pępka, mycie, pielęgnacja ogólnie Aczkolwiek zajęcia przygotowane były bardzo dobrze. A w porodzie to już wcale mi ta szkoła nie pomogła Ważne jest to żeby ćwiczyć mięśnie dna miednicy i pozostawać aktywną w ciąży, resztą i tak steruje położna na sali porodowej. Wszystko też zależy od Twojej wiedzy wyjściowej czy miałaś styczność z dzieciaczkami w życiu czy słuchałaś opowieści koleżanek w ciąży, itp mojemu Niemężowi szkoła się jednak trochę przydała, ale on miał zerowe pojęcie o opiece nad dzieckiem
  7. Ojej 23 godziny to już bardzo długo, jaki jest plan jeżeli akcja się szybciej nie rozkręci?
  8. Oki już zaktualizowałam u siebie w xls-ie to będzie w następnej Stwierdziłam, ze tyle tych dzieciaczków, że się nie połapiemy jak to nie będzie w tabelce
  9. Editt dziękuję, że pytasz odpisałam zanim zdążyłam przeczytać wiadomość od Ciebie Jak Ty się czujesz przede wszystkim? Zaraz masz termin - jesteś gotowa? Jest coś czego się obawiasz, czy zupełnie jesteś spokojna? Aaaa przeszliśmy część szczepień - na razie bez większych NOP-ów - była tylko lekka biegunka, ale trwała 3 dni, więc w tym czasie karmiłam ją ile się dało, aby się nie odwodniła, teraz szczepienie 7 stycznia - i w końcówce stycznia kolejne dawki. i jutro idziemy na pobranie krwi z Julką na morfologię - MAM STRESA jak nie wiem co @Helka124 - cieszę się, że jesteś z nami i że już lepiej się czujesz - ściskam Cię mocno
  10. Ufff !!! Dawno mnie tu nie było - wybaczcie ! Nadrobiłam forum i postaram się odpowiedzieć na to co pamiętam haha @Dora976 - trzymam mocno kciuki, aby poród przebiegał szybko i bez komplikacji @Eviqs37 - Kochana! Widzę, że Twój Niemąż też taki "nieświadomy konsekwencji zachowań", najprawdopodobniej to on mnie zaraził wtedy pod koniec ciąży czymś, ale na szczęście nic się nie stało, więc poszło w niepamięć Odpowiadając na Twoje pytania : - nie mam jeszcze okresu - karmię - brzuch mi się jeszcze nie zwinął do końca, wygląda jak w 3 miesiącu - ciągle chodzę w ciążowych spodniach - ugh, tęsknię już za swoimi ubraniami - zostało mi 8 kg do zrzucenia po ciąży (przy 170cm) + 2 ekstra, żeby ważyć 57-58 kg (tyle co przed 1 ciążą, czyli moja normalna waga) - waga u mnie też STOI W MIEJSCU - też zamówiłam catering dietetyczny, bo nie mam czasu ani na zakupy ani na robienie sensownego jedzenia - zazwyczaj łapię co jest pod ręką, a to nie są zawsze najlepsze wybory ;( zamówiłam dietę 1500 kcal Jeżeli chodzi o Julkę to w dużej mierze jest jak opisują @Czarna+ i @Eviqs37 - raczej mało śpi w ciągu dnia - po 40 minut - godzinkę co 2-3 godziny. Sporo je - praktycznie co godzinę mam ją przy piersi, bo zaczyna marudzić. ZNIELUBIŁA FOTELIK - byliśmy u teściów po świętach (3 godziny jazdy) - to była NAJGORSZA podróż autem w moim życiu - już po wyjechaniu z domu krzyk taki, że o mało się nie zadławiła - musieliśmy od razu (po 15 minutach) zjechać na stację, przebrać, dokarmić, pocieszyć - potem płakała jeszcze ale już dało się uspokoić, zasnęła na godzinkę i powtórka z rozrywki - jechaliśmy 5 godzin! Na szczęście droga powrotna była już dużo lepsza, ale serio nie lubi fotelika, wózek też średnio się podoba - zaśnie, ale najpierw pokrzyczy Z Niemężem stwierdziliśmy, że jest bardzo ciekawa świata i ruchliwa, więc się nudzi w wózku i foteliku - może to samo jest u Was Eviqs? Najlepiej lubi być noszona na pionowo (jak do odbicia) z głową wysoko, aby mogła sobie oglądać co się dzieje dookoła, często się nudzi jak się w jednym miejscu siedzi, wiec trzeba z nią tak chodzić po domu i jest git - i "nie waż się mamo mnie odłożyć" hahha Ale cieszymy się, że taka jest - mamy nadzieję, że zawsze będzie ruchliwa i ciekawa świata i będzie chciała z nami podróżować, bo plan podróży jest ambitny, jak to szaleństwo COVID-owe się skończy W Święta zostaliśmy w domu, bo 22.12 miałam zabieg i nie siadałam na tyłek do 30.12 więc świętowaliśmy we trójkę Ściskam Was P.S. Nowe dziewczyny - podajcie proszę dane do tabelki - dzięki
  11. O kurczę, nigdy z czymś takim się nie spotkałam, przynajmniej nie w normalnym cyklu... Śluz ciążowy jest raczej białawy i raczej dosyć płynny. Hmm koniecznie powiedz o tym lekarzowi
  12. A co to za śluz był? Może płodny dopiero?
  13. Aktualna tabelka : Helka124 : 34 lata, Marta1357 : 29 lat, 6 cykl starań Karolajna91 : 29, 5 cykl starań spelniajac_marzenia : 26 lat, 2 cykl starań ___________________________________________________________ Editt : 25 lat, 36 tc, chłopak; termin : 19.01 Dora9876 : 36 lat, 35 tc, chłopak; termin : 21.01 Julita20... : 29 lat, 30 tc, chłopak; termin : 25.02 Marzycielka Monika : 32 lata, 27 tc, chłopak, termin : 12.03 Sandra1990 : 30 lat, 25 tc AniaA. : 23 lata, 22 tc Mama10 : 32 lata, 20 tc Mini Monia : 35 lat, 17 tc Bobo2 : 36 lat, 17 tc Asis. : 34 lata, 12 tc Luni : 33 lata, 7 tc Juliaj : 31 lat, 5 tc ____________________________________________________________ Magdaszek: 43 lata, chłopak; termin : 14.10, ur. 09.10 Sylka1 : 29 lat, chłopak; termin : 20.10, ur. 13.10; Kuba Eviqs37 : 39 lat, dziewczyna; termin : 06.11, ur. 30.10; Iza Aggie86 : 34 lata, dziewczyna; termin : 06.11, ur. 07.11; Julka Czarna+ : 27 lat, dziewczyna; termin : 06.12, ur. 08.12; Iga
  14. Eviqs!!! Opisalas moja codziennosc lepiej niz sama bym to zrobila 🥰🥰 wszystko się zgadza kropka w kropkę. Bliźniacze ciąże to i bliźniacze dziewczyny mamy Ściskam mocno, chyba nikt lepiej mnie teraz nie rozumie jak Ty
  15. Hahaha wiec rozumiesz o co chodzi haha noszenie, tulenie i dopiero zasypia jak juz totalnie nie ma sily U mnie teraz „kryzys laktacyjny”, mała wisi na mnie cały czas, generuje sobie podaż mleka Dzięki kochana Jestem po zabiegu, no cóż mogę powiedzieć - boli. Bardzo nieprzyjemnie. Dostałam czopki przeciwbólowe, dokładnie jak w szpitalu - APAP i ibuprom dają radę tylko na chwilę. Leżę, Niemąż się opiekuje 100%, ja tylko karmię... Mam nadzieje, że weekend szybko minie i ze już niebawem będzie lepiej. Chciałabym już mieć to za soba...
  16. Aktualna tabelka : Helka124 : 34 lata, Marta1357 : 29 lat, 6 cykl starań Karolajna91 : 29, 5 cykl starań Juliaj : 31 lat, 6 cykl starań spelniajac_marzenia : 26 lat, 2 cykl starań __________________________________________________________ Editt : 25 lat, 35 tc, chłopak; termin : 19.01 Dora9876 : 36 lat, 34 tc, chłopak; termin : 21.01 Julita20... : 29 lat, 29 tc, chłopak; termin : 25.02 Marzycielka Monika : 32 lata, 26 tc, chłopak, termin : 12.03 Sandra1990 : 30 lat, 24 tc AniaA. : 23 lata, 21 tc Mama10 : 32 lata, 19 tc Mini Monia : 35 lat, 16 tc Bobo2 : 36 lat, 16 tc Asis. : 34 lata, 11 tc Luni : 33 lata, 6 tc ___________________________________________________________ Magdaszek: 43 lata, chłopak; termin : 14.10, ur. 09.10 Sylka1 : 29 lat, chłopak; termin : 20.10, ur. 13.10 Eviqs : 39 lat, dziewczyna; termin : 06.11, ur. 30.10 Aggie86 : 34 lata, dziewczyna; termin : 06.11, ur. 07.11 Czarna+ : 27 lat, dziewczyna; termin : 06.12, ur. 08.12
  17. To super, że laktacja się rozkręca, nim się obejrzysz a mleko będzie kapało na sam widok dziecka serio mega mnie to zaskoczyło hahhhah To wygląda na to, że nawet tyle samo czasu spędzisz w szpitalu co ja, wiem, że to niełatwe, że lepiej byłoby w domu, ale z drugiej strony - medycznie jesteś z malutką pod opieką i to trochę wynagradza Ale powiem Ci, że i tak masz super szpital, dają koszule i podkłady i ubranka - i to wszystko na NFZ? Mi w Warszawskim szpitalu kazali wszystko mieć swoje ;/ Super, że pozwolili Twojemu partnerowi wodę Ci dowieźć
  18. A no i super właśnie jak malutka spała to mi kazały odciągać laktatorem 30 minut (7-5-3) i wtedy to mleko (może stać 8h w temperaturze pokojowej), było podawane po następnym karmieniu i w ostatnim rzucie dopiero MM. Na początku udawało mi się ściągnąć w 30 minut tylko 1 ml czyli 9 ml MM, w kolejnej dobie już ściągałam wiecej i MM tylko do wyrównania, w ostateczności Czyli karmienie „30 minut” + moje odciągnięte mleko z butli + różnica wg doby MM z butli I tak co 3 godziny, nawet w nocy to była laktacyjna orka, ale warto było A spadek wagi do 10% jest w normie - Julka ważyła 3490 przy narodzinach, potem spadła do 3165, dlatego zatrzymali nas dzień dłużej, a jak wychodziłyśmy to ważyła 3265 miesiąc później 4,20kg także spokojnie, nawet ze średniej sytuacji jak u mnie da się wyjść
  19. Aaaa jak na kręgosłup to w porządku ale mimo wszystko po porodzie skonsultowałabym z fizjo, bo na miesnie brzucha to akurat może przynieść odwrotny skutek Zależy jak u kogo czasami apetyt podskakuje i karmienie piersią wagi nie wyciąga
  20. @Dora Czytałam, że fizjoterapeuci nie polecają, żadnych pasów, bo się mięśnie rozleniwiają i ciężej jest wrócić do formy. @Czarna+ szkoda, że jednak jutro ja wykorzystałam ten czas i męczyłam położne, żeby mnie nauczyły wszystkiego Jak idzie czyszczenie pępka? (ugh) Wiem jak to z tą wagą - pierwsze 10 kg zleciało w 10 dni, a te ostatnie 8 się trzyma i nie wiem kiedy zejdzie, bo jak chcę karmić to muszę jeść, a apetyt nadal nie odpuszcza
  21. Dostałam czopek i było ok Bałam się jak cholera, ale serio było ok, aha podpórkę pod nogi podstawiłam i nie parłam (sorry za obrazowość, ale pytałaś hahha
  22. Ale jesteś dzielna! Dałaś radę, a łatwo nie było! Kurcze nawet było bardzo ciężko! Bez znieczulenia? Podziwiam Cię mega silna kobieta Powiem Ci, że bardzo podobne porody miałyśmy, tylko, ze ja nie wytrzymałam tyle co Ty w domu i pojechałam na porodówkę o 2 w nocy, teraz wiem, że mogłam dłużej w domu zostać, ale nie wiedziałam wtedy, ze te rozwarcie będzie się tak długo robić Jesteś ekstremalnie zmęczona to minie, ale mi przeszło dopiero jak w domu się położyłam we własnym łożku. Trzymam kciuki, żeby Cie wypisali szybko
  23. @Editt - to Ty jesteś kolejna będziesz rodziła naturalnie czy CC?
  24. Dokładnie tak, na porodówce jest sporo czasu między skurczami i pisanie na kafe pomaga. Potem zaczyna się szaleństwo i ja już nie byłam w stanie się tak zmotywować do pisania Ciekawa jakie bedą Twoje wrażenia z porodu SN już po fakcie Niech dostępne znieczulacze działają pełną mocą ps. Jest z Tobą twój partner?
×