Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aggie86

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1019
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Aggie86

  1. Jasne Jest sporo nowych osób, które milczą Aktualna tabelka anda9 : 28 lat, 7 cykl starań AniaA. : 23 lata, 1 cykl starań Asis. : 34 lata, 9 cykli starań Bobo2 : 36 lat, 13 cykli starań Dora9876 : podasz pls? f2020p : 32 lata; 3 cykle starań Gość4 : 25 lat, 1 cykl starań Helka124 : 34 lata, Julita20... : 29 lat, 10 cykli starań? Kiki.1. : 25 lat, 6 cykl starań Lilka91 : 29 lat, 1 cykl starań Sandra1990 : 29 lat, 2 cykl starań ____________________________________ Sylka1 : 29 lat, 23 tc, chłopak Aggie86 : 34 lata, 21 tc, dziewczyna Eviqs : 38 lat, 21 tc, dziewczyna Czarna+ : 27 lat, 18 tc KatBł1982 : 37 lat, 11 tc Editt : 25 lat, 11 tc Ola0985: 35 lat; 8 tc
  2. Patrząc po historii naszego forum często się tak zdarzało, że dziewczyny odczuwały jajniki na początku ciąży, ja je odczuwałam sporadycznie nawet do 7-8 tygodnia, więc myślę, że nie zawsze to oznacza coś złego
  3. Oooo to świetnie sama najlepiej już wiesz co robić Silna dziewczyna z Ciebie, trzymam kciuki z całych sił, ze tym razem to nie biochemiczna i czekam na wieści
  4. hej Julita ! OMG Może zrób beta HCG? Będziesz wiedziała na czym stoisz, w sumie nic innego nie da Ci pewności, nawet wizyta u lekarza, ale jak przyrosty będą ładne to będziemy wiedziały, że wszystko jest w najlepszym porządku
  5. Masakra ;/ Może idź na konsultację jeszcze do kogoś? Może w Twoim przypadku tak aż nie jest? Kurczę serio mam nadzieję, że wszystkie zobaczymy swoje maleństwa już niedługo. Odebrałam wyniki krwi (dziś połówkowe to pokażę) i mam za niskie krwinki krwi, hematokryt grubo poniżej normy i hemoglobinę też... Czuję, że dostanę "jakieś" żelazo na receptę, bo na moje oko to wygląda na anemię ciążową, ale zobaczymy co powie Pani doktor. Najdziwniejsze jest to, że jeszcze w maju były wyniki piękne i wgl się nie czuję na anemika, chodzę po 8km dziennie
  6. Wiesz to połówkowe to z 30-40 minut trwa haha nie wiem, czy mój Niemąż tyle cierpliwości ma A poza tym i tak mu tłumaczę co jest gdzie hahah nie zdziwię się jak moja córa będzie łobuziarą ale ja w sumie nigdy nie byłam to wtedy będzie po tatusiu @Asis. działaj działaj, ja swoich kciuków nie odpuszczam i cały czas trzymam, a plemiory nawet 5 dni żyją to jak coś to poczekają na odpowiedni moment
  7. Nic innego nie pozostaje jak cierpliwość ja to sobie powtarzałam jak mantrę nic się nie da przyspieszyć kochana mimo, że wiem, że bardzo chcesz a malutka i tak pewnie fika tam jak szalona
  8. Oj sorki, coś mi się pomieszało w takim razie Hmm nie myślałam o tym, w sumie na żadnej wizycie go nie było i się przyzwyczaiłam, a chyba w tej klinice co chodzę jeszcze nie pozwalają, ale pewności nie mam Zawsze mu filmik nakręcam telefonem A dziś nawet poczułam mocniejsze ruchy, w sam raz przed połówkowym
  9. Wiem, że marne pocieszenie, ale dobrze, ze chociaż wiadomo co było przyczyną... Ola zdecydowanie leżeć... ja w sumie "przeleżałam" cały lockdown czyli marzec i kwiecień, fatalnie się czułam, ale chyba organizm wie czego potrzebujesz, jak krwawisz to zdecydowanie przerzuć się na tryb oszczędny, nawet nie sprzątaj itp, czasami tak trzeba
  10. Hahahha przyzwyczaja Cię do nowych obyczajów że już nigdy się nie wyśpisz hahah w sumie to natura to dobrze przemyślała, teraz wstaję codziennie o 7 rano, bo kładę się o 22-23, a jeszcze niedawno to było dla mnie nie do pomyślenia, kładłam się około 1 w nocy, a w weekendy około 3, lubiłam sobie posiedzieć w nocy, a teraz uwielbiam poranki
  11. Takie coś to czuję, szczególnie wieczorami, ale czekam na konkret Cieszę się, ze u Ciebie wszystko dobrze i że widziałaś bicie serca
  12. Czasami taką presję na ścianę brzucha, wieczorami jak już brzuch jest większy, ale nie wiem czy to mięśnie się rozciągają czy to dziecko, więc można powiedzieć, że nie czuję nic jeszcze Pytałam koleżanek to powiedziały, że tak na pewno to czuły coś dopiero w 24 tygodniu, więc mamy jeszcze sporo czasu
  13. No i elegancko dowiemy się co i jak w tym samym czasie
  14. Super Sylka fantastycznie, niech rośnie zdrowiutki bobasek Dziś idę na wizytę po przedłużenie zwolnienia, a połówkowe mam 24 czerwca (za tydzień w środę), nie mogę się doczekać dziś 19t4dni
  15. Ola mam nadzieje, że to tylko od aplikowania luteiny, (gdzieś kiedyś czytałam, że ktoś sobie ścianki podrażniał przy aplikacji) Koniecznie daj znać i trzymam kciuki
  16. Prawda jest taka, że najlepiej z żywności dostarczać, więc robisz wszystko ok @Kiki.1. czekamy cierpliwie - @ nie ma to nie jest jeszcze wszystko przesądzone! W którym dniu cyklu jesteś teraz?
  17. Aaaaa teraz sobie przypomniałam, że jak się chce czekolady i orzechów to organizm łaknie magnezu i w sumie jakby nie patrzeć to orzechy są jednym z najlepszych źródeł
  18. O jaaaa, ale mi chęci narobiłaś teraz, ale nie dlatego, że jestem w ciąży, tylko dlatego, że uwielbiam słodkie Na początku ciąży przez jakiś czas mi się zupełnie nie chciało, a teraz jakby normalne moje smaki wróciły, więc chętnie bym zjadła ale trzymam wszystkie słodycze wysoko tak, aby ich nie sięgnąć
  19. hahah u mnie to samo W sumie teraz już nie mam napadów głodu, ani specjalnie jakichś zachcianek, ale dziś waga 67 zaczynałam z 60 przy wzroście 170, serio nie wiem czy to ciąża czy za dużo jem
  20. Hej Ania Jasne, ile masz lat (wpiszę do tabelki)
  21. Kurczę, a mniej więcej ile dni jesteś po owulacji?
  22. Hej Julita, Co prawda ostatnią infekcję miałam jak miałam 20-parę lat, ale od kiedy robię "siusiu" po seksie to u mnie nie występują, wgl zrezygnowałam z jakichkolwiek mydeł "intymnych" bo one źle używane robią więcej szkody niż pożytku (zawsze kobiety używają za dużo, bo pompka jest tak skonstruowana) nie śpię w majtkach, luźne najlepiej bawełniane szorty czy koszulka, jeżeli ktoś lubi to wgl na golaska aaaa no i stringi, zero stringów, to jest dla mnie przynajmniej zabójstwo A jeżeli robisz wszystko co powyżej i nadal są infekcje, to przyłączam się do zmiany lekarza, moja przyjaciółka mówiła, ze zaczęła chodzić do kobiet, bo każdy lekarz mężczyzna ignorował jej nawracające infekcje, a kobietka od razu wdrożyła jej leczenie i po kłopocie
  23. @Kiki i @Asis. ojjjjj jak ja mocno trzymam za Was kciuki dziewczyny!!! Z temperaturą jest tak, że po owulacji rośnie poziom progesteronu i troszkę poziom estrogenu w organizmie, więc temperatura rośnie do około 37 stopni i jeżeli nie doszło do zapłodnienia/ zagnieżdżenia to spada do około 36,6 stopni i następuje miesiączka. Jeżeli doszło do zapłodnienia i zagnieżdżenia to dodatkowo zaczyna rosnąć beta HCG, a temperatura utrzymuje się dalej na poziomie około 37 stopni. Temperatury są indywidualne dla każdej kobiety u jednej to będzie 36,8 a u innej 37,2 - może też być różna w zależności od dnia (u mnie właśnie takie "zasięgi" były ) Niekoniecznie temperaturę trzeba mierzyć w pochwie (ja się obawiałam infekcji) może to być śluzówka z ust, mierzona obok języka, cały czas po tej samej stronie, ważne jest żeby mierzyć przed wstaniem z łóżka. Mam nadzieję, że się komuś te info, które zgromadziłam, przyda
  24. @Kiki.1. jesteś, wrocilas! Wszystkie czekalysmy na Ciebie ! ooooo to trzymam kciuki, ze się udało, brak objawów to często dobry objaw
×