Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Olimpia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2269
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Olimpia


  1. 1 godzinę temu, Agna napisał:

    Zgodził się. Co mógł o mnie pomyśleć? Znamy się z pracy już z 4 lata. 

    Skoro się zgodził, rokowania są dobre.

    Istotniejsze jest, co pomyśli po powrocie. Rozumiem, że wiążesz z nim nadzieje na przyszłość. Ustaliłaś warunki pobytu na miejscu? Bo od tego wiele zależy.


  2. 10 godzin temu, szafran napisał:

    Jak ją rozumieć?

    "Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać"

    Wynikiem JEJ inicjatywy, było wasze rozstanie. Ta świadomość, popycha ją do podejmowania kroków, sygnalizujących o chęci powrotu. Boi się odrzucenia, podobnie jak Ty, dlatego ogranicza się jedynie do takich działań. 

    Między innymi doświadczenia, wynikające z popełnianych błędów, kształtują naszą osobowość i charakter. Pozwalają wyciągać wnioski i naprawiać to, co uległo destrukcji. 

    Proponuję przezwyciężyć strach i jak najszybciej doprowadzić do konfrontacji, która ostatecznie rozwieje wątpliwości i skróci udrękę.

    To leży w Twoim interesie, z racji tego, że kochasz ja cholernie mocno 🙂 

    Nie masz nic do stracenia.


  3. To nie może być prawdą ale załóżmy, że jest.

    Widzę takie wyjście. Musisz wrócić do rodziny. O długach u dziadka i rodziców na razie zapomnij. Może Ci umorzą a może kiedyś dasz radę zwrócić, bo na dzień dzisiejszy wydaje się to niemożliwe. Trzeba spłacać chwilówki, bo odsetki Cię zjedzą. 

    Ale zanim podejmiesz te kroki, musisz pozbyć się ojca swoich dzieci. W przeciwnym razie, pogrąży Cię całkowicie. Do prowadzenia firmy zatrudnić "zaufaną" osobę. 

    Bez rodziny, nie dasz sobie rady!   

    • Like 1

  4. 7 godzin temu, gadamdosiebie napisał:

     Traktował mnie źle, kochał  ale poniekąd  trochę  nie szanował wiec moze i ja bylam dla niego nieodpowiednia.

    Szacunek, jest bardzo istotnym elementem każdego związku. Źle rozumiane pojęcie miłości, pozwoliło Ci, zbyt długo tkwić w tej koneksji. Zmień tok myślenia. To on, był dla Ciebie nieodpowiedni.


  5. 4 godziny temu, Pola1234 napisał:

    .. Przez to wiele razy prawie się rozstaliśmy ponieważ zdarzało się ze przegrywał wszystkie nasze oszczędności..dostał Juz milion szans na to by się zmienić jednak ciągle do tego wraca. Wiem że to choroba i wiem że nie chciał mnie skrzywdzić liecz Przez ciągle kłótnie i awantury z tego powodu zainteresował mnie kolega z pracy Karol. 

    Odejdź od hazardzisty, bo ściągnie Cię na dno. Nie lituj się. Myśl o sobie i o dziecku. Dlaczego dałaś mu "milion" szans. Takim ludziom daje się jedną, góra dwie. W przeciwnym razie, bazują na naiwności innych i nic się nie zmienia.

     Porywczy charakter Twojego partnera stanowi duży problem. Ale to, czego się obawiasz, może nie będzie gorsze od obecnego marazmu w którym tkwisz.

    Co do kolegi Karola, który wyznał Ci miłość, proponuję nie rzucać się od razu na "głęboką wodę" Poznaj go lepiej na gruncie prywatnym, nim zdecydujesz się na trwały związek. 


  6. 6 godzin temu, ElitexD napisał:

    Wydaje się że już straciła mną zainteresowanie pomimo że początkowo chciała czegoś wieciej. 

    Zje.balem z własnej winy i nie dałem rady tego uratować 😞

    Jak ona hyc, to Ty nic.

    Jak Ty hyc, to ona nic.

    Wyciągaj wnioski na przyszłość....


  7. 10 godzin temu, arioch468 napisał:

    Czy zapytać co daje z nami bo już się pogubiłem.

    Pomocy

    Natychmiast z nią porozmawiaj. Jeżeli teraz ma wątpliwości, to już zawsze będzie je miała. 

    Na co potrzebuje czasu? Na zastanowienie się czy coś do Ciebie czuje? Czy chce z Tobą być? 

    Tego nie da się skarkulować, to się po prostu wie. Zażądaj jasnej i konkretnej deklaracji. W przeciwnym razie, będziesz zabawką w jej rękach.

    Szanuj się a wtedy i inni będą Cię szanować.

    • Like 2

  8. 1 godzinę temu, acordeon napisał:

    😂😂😂😂

    Co Cię tak rozbawiło? Kobiety często nie są świadome swych praw.

    Swoją drogą, mogłabym opowiedzieć pewną historię, która wydarzyła się w gabinecie ginekologicznym w którą trudno uwierzyć.

    Powiem tylko tyle, lekarz ginekolog, to przede wszystkim, tylko człowiek.


  9. 3 godziny temu, feliks1984 napisał:

    Wiem, że jestem dorosła i sama powinnam decydować o swoim życiu, dlatego postanowiłam się uczyć dalej, ale bardzo mnie te słowa i brak wsparcia jakichkolwiek moich decyzji zabolały. I także inne slowa których jeszcze tutaj nie wymieniłam

    Na naukę nigdy nie jest za późno.

    Brak dyplomu, często przekreśla drogę do awansu. 

    Realizuj własne ambicje ale mierz siły na zamiary. 

    Wybacz ojcu. Starsi ludzie myślą innymi kategoriami.Obawia się, że przerośnie Cię to z uwagi na finanse.

    On, jak zaznaczył nie będzie Ci mógł pomóc. 


  10. 8 minut temu, cozrobic9444 napisał:

    Co najlepiej napisać?

    Nie masz wyjścia🤷

    Czy oby na pewno, wyszłaś wtedy w sprawach służbowych? Czy zwyczajnie Cię to przerosło i nieśmiałość wygrała? 

    Czasem to bywa urocze ale łatwo w ten sposób stracić coś bezpowrotnie.


  11. 25 minut temu, cozrobic9444 napisał:

    Tak naprawdę nawet nie wiem czy mu się też tak spodobałam. Może tak być ale równie dobrze mogł o mnie zapomniec już godzinę później.

    Wyglądasz na bardzo skromną osobę 🙂 Tak Cię odbieram, ale widzę, że bardzo Ci zależy. Znam to uczucie i uczucie bezradności i niemocy. 

    Za mało informacji umieściłaś. poprzednio. Sądziłam, że to ktoś z Twojego otoczenia. Że jest szansa na ponowne spotkanie. Może nie wczytałam się dobrze, sorry. 

    Hm... to wszystko komplikuje...

    39 minut temu, cozrobic9444 napisał:

    Zapomniałam dopisać, dlaczego odradzasz pisanie na fb? 

    Odradzam, ponieważ narzucające się kobiety, są zazwyczaj odbierane negatywnie. Nie jest to oczywiście regułą, ale najczęściej przynosi odwrotny do oczekiwanego skutek.

    Nie ma wyjścia, trzeba zaryzykować 😆

    Spróbuj, może się uda. Jeżeli nie, broń Boże nie żałuj. Napisz, skoro to jedyna możliwość nawiązania kontaktu. 

    Powodzenia🙂


  12. 37 minut temu, cozrobic9444 napisał:

    Może popytać znajomych czy ktoś go zna? Nie mogę wyrzucić z myśli jego wspaniałego spojrzenia na mnie...

    

    Nim wykażesz jakąkolwiek inicjatywę, zorientuj się czy nie jest zajęty i w jakich miejscach bywa. Zaaranżuj ponowne, niby przypadkowe spotkanie. 

    Zachowaj daleko idącą ostrożność w okazywaniu nadmiernej sympatii. Koncepcja musi być przemyślana. Mężczyźni błyskawicznie wyczuwają desperatki. Odradzam pisanie na FB.

    Pozwól jemu zadziałać. Jeżeli będzie Tobą zainteresowany, znajdzie Cię 🙂


  13. Dnia 9.02.2021 o 22:39, adamadamczewski napisał:

    Mam zatem kluczowe pytanie - czy jezeli ktos kogos kocha i chce ratowac malzenstwo to nie powinien pojsc pomimo wszystko na terapie?

    Niezwykle trudne jest ratowanie związku, który uległ destrukcji, gdy jedna ze stron chce skorzystać z terapii a druga nie. Warto jednak próbować, aby w razie niepowodzenia mieć poczucie, że zrobiliśmy wszystko. 

    Większość kryzysów spowodowana jest zaburzoną komunikacją. Nie potrafimy ze sobą rozmawiać. Nie potrafimy słuchać, lubimy narzucać swoje racje. Słabsza ze stron nie jest asertywna, nie umie walczyć o swoje. Żal skrywany latami, rośnie jak balon, w końcu pęka. 

    Definicja związku rozumiana jest często opatrznie, dla każdego z nas rozumiana inaczej. Dlatego być może mniej, byłoby nieszczęśliwych małżeństw, gdybyśmy od początku otwarcie mówili o swoich potrzebach, priorytetach o tym co dla nas jest ważne.

    Dla mnie i myślę, że nie jestem przypadkiem odosobnionym, największe znaczenie ma: szacunek, bezpieczeństwo i możliwość realizacji własnych ambicji.

    Wizyta u terapeuty, Tak ale oczekiwane efekty, przyjdą dopiero wtedy, gdy każda ze stron zrozumie swój wkład w destrukcję związku. Samo natomiast zrozumienie, to za mało moim zdaniem. Ciężka praca nad tym, wielu przerasta a to meritum problemu.


  14. 1 godzinę temu, przegość napisał:

    Brody tak, ale przynajmniej raz w tygodniu przycinane, nie każdego stać na dobrego barbara.

    O takiej brodzie mówię w swoim poście.

    Podzielam Twoje zdanie na temat długiej brody. Ten trend, dodawał panom lat.


  15. Dnia 6.02.2021 o 21:18, eloelo123 napisał:

    Czy broda (taka nie za długa, parę centymetrów- 1-3 cm) podoba się młodym kobietom w wieku +/- 18 lat? Bo wydaje mi się że nie ma już dziewczyn co podoba im się broda/zarost.

    Ja niestety do tego przedziału wiekowego nie należę ale bardzo podoba mi się ten akcent męskiej urody.

    Właściwie najczęściej, przyciągają moją uwagę mężczyźni z lekkim zarostem.

    Mój facet, od zawsze go nosi, co uważam, dodaje mu seksapilu. Przy próbie zgolenia za każdym razem spotyka się z moim protestem.

    Uważam, że to rzecz gustu, jak w każdej kwestii ale nie masz racji. Odnoszę wrażenie, że zapanowała wręcz moda.

    Zadbany zarost, to jeden z atrybutów męskiej urody, który powoduje, że mężczyzna jest bardziej atrakcyjny, przynajmniej dla mnie.


  16. Sądzę, że Twoje obawy są bezpodstawne. Jeżeli to nowa osoba na klatce, niewątpliwie chce zrobić dobre wrażenie na sąsiadach.

    Z Twojej relacji wynika, że to osoba komunikatywna i otwarta na nowe znajomości. Przypuszczam, że intencją tej pani, jest zdobycie sympatii sąsiadów, nic ponadto.

    Ale niezrozumiała jest dla mnie Twoja postawa. Zaniedbujesz siebie świadomie a co za tym idzie, stajesz się być może, mało atrakcyjna dla partnera.

    Twoja zazdrość jest chorobliwa. Może cierpisz na zespół Otella? 


  17. 1 minutę temu, Niby normalny napisał:

    Mam empatie, jest ona bardzo stłumiona ale po zachowaniach ludzkich się jej nauczyłem 

    O tym właśnie mówię. Korzystaj z wzorców których nie wyniosłeś z domu rodzinnego.

    Może kiedyś, spotkasz kobietę, którą nauczy Cię miłości 🙂

     


  18. 11 minut temu, Niby normalny napisał:

    Nigdy tak tego nie czułem, ale zauroczenie, przywiązanie, dawanie naprawdę z siebie wiele i ponoszenie odpowiedzialności było 

    Brak miłości w dzieciństwie, wpływa na dalsze życie. Bardzo mi przykro, że tego doświadczyłeś.

    To niesie za sobą prawdopodobieństo, że takie dzieci nie są w stanie wykształcić w sobie uczucia empatii.

    Pracuj nad tym, powodzenia🙂

     

×