Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Olimpia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2269
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Olimpia


  1. 34 minuty temu, aldona19 napisał:

    A mam PRAWO mieć chłopaka czy męża podczas badań i zabiegów pochwy ! GDY WYPRASZA ginekolog to jest zboczencem lub brudasem bo rękawiczki chronią tylko lekarza nie pacjenta! 

    Zdażyło się, że wyprosił lekarz Twojego partnera?


  2. 1 godzinę temu, Elo420 napisał:

    Kiedyś mi napisał coś w stylu "Koledzy ci dadzą jakieś rady albo nawet auto" (Jestem w trakcie prawka) i wyczułam nutkę zazdrości, ale to tylko moje zdanie. Myślicie, że co powinnam zrobić w tej sytuacji? Bo juz mnie to męczy, że piszemy tak w kratkę. Dodam, że oboje jesteśmy dość nieśmiali. 

    Nic nie rób. Jeszcze nie jesteście razem a jego postawa, już jest roszczeniowa.

    Poczekaj, nie pisz pierwsza, odezwie się ponownie. 


  3. 4 godziny temu, Załamany 43 napisał:

    Po roku wspólnego bycia razem nagle zaczęły się psuć relacje między nami.

    Relacje między ludźmi nie psują się bez powodu. 

     

    4 godziny temu, Załamany 43 napisał:

    cały czas ją kocham. Co z tego skoro ona nie chce mnie widzieć. 

    Kobieta, podejmuje taką decyzję, tylko i wyłącznie wtedy, kiedy bardzo zawiodła się na swoim partnerze.

    Gdyby była z Tobą szczęśliwa, to uwierz mi na słowo, że nikt nie byłby w stanie zmusić ją do rozstania z Tobą, nawet rodzina.

    Powiedz, o co tak naprawdę poszło. No chyba, że nie chcesz mówić o szczegółach.


  4. 32 minuty temu, antekemigrant napisał:

    to tylko kot, a ty przeżywasz jakby ci całą rodzine ktoś wyrżnął pod moskwą, ogarnij się

    Pies lub kot traktowany jest jak członek rodziny. Gdy odchodzi, towarzyszą temu nie małe emocje. 

    Miałam kiedyś pięknego, rudego boksera. Gdy znalazł się w naszym domu, rozkochałam się w jego oczach. Te psy, mają charakterystyczne dla tej rasy spojrzenie łobuza. Nie raz spałam z nim na jednej poduszce. Był taki milusi i kochany. Po13 -tu latach zachorował. Aby go ratować, zainwestowaliśmy niemałe pieniądze, niestety, nie udało się. 

    Nie potrafię opisać żalu, jaki mi wtedy towarzyszył.


  5. 1 godzinę temu, Nanka_86 napisał:

    . Twierdził ze jestem mu bliska. Mówil że tęskni. A teraz nagle cisza w eterze... Nie wiem czy coś robic w tym kierunku...

    Wystarczająco dużo zrobiłaś. Otrzymałaś też jasny przekaz.

    Niewykluczone, że od początku był wobec Ciebie nieszczery. Spotyka się z inną kobietą. Ty, byłaś chwilową odskocznią. Zabrakło odwagi aby Ci o tym powiedzieć, stąd wymowne milczenie.

    1 godzinę temu, Nanka_86 napisał:

    Chcę żeby się ktoś postarał o mnie.... Czy to tak dużo... Eh


  6. 4 godziny temu, Oszukana ja napisał:

    Czemu to tak boli? Nie chce mi się żyć! Chciałabym zakończyć to życie, ale brakuje mi odwagi, ze względu na kogoś.

    Czy kiedykolwiek to minie? Wiem, czas leczy rany... Strasznie mnie ktoś skrzywdził.

    Dajcie mi kilka słów wsparcia, wiem, że na tym forum są też normalne osoby.

    Zakładam, że to prawdziwa historia. 

    Wychodząc z tego założenia, chciałabym zwrócić uwagę na słowa autorki"Chciałabym zakończyć to życie" 

    Nie liczyłabym w tym konkretnym przypadku, tylko i wyłącznie na czas. Metoda przeczekania, jedynie wydłuży i spotęguje cierpienie. 

    Potrzebujesz silniejszego wsparcia. Pomocy terapeuty, który wysłucha i odpowiednio Tobą pokieruje. Aby zniwelować ból, możesz znaleźć kogoś, komu się wypłaczesz, od czasu do czasu.To musi być osoba, do której masz zaufanie. 

    Zainwestuj w siebie. Bądź dla siebie dobra i wyrozumiała. Wiele sobie wybaczaj. Przekonasz się, że warto. 

    Z czasem spojrzysz na sprawę z dystansem.

    Rozpocząć należy od fachowej pomocy, aby pozbyć się tak bardzo negatywnych myśli.


  7. 30 minut temu, Zagubiona w zyciu napisał:

    Chwilą emocji to byłaby jak bym poszła z nim do łóżka, czyż nie? 

    Chwilowymi emocjami nazwałam całokształt, opisanych przez Ciebie zdarzeń.

    Dodam jeszcze, że twoja wizyta w ich mieszkaniu, notabene w czasie nieobecności pani domu, była nie na miejscu.


  8. Dałaś się ponieść chwilowym emocjom. Radzę uciąć to, na zasadzie "zerwanego plastra"

    Twój "były"zachował się nielojalnie wobec swojej partnerki.

    Zdecydował się na dłuższą pogawędkę właśnie wtedy, gdy Ona straciła na atrakcyjności. Potem na kawę, gdy była w szpitalu. Prawdopodobnie liczył i nadal liczy na coś więcej, co wynika z jego zachowania. Kiedy osiągnie cel, ekscytacja Twoją osobą opadnie. 

    Wasza relacja przybierze jedynie charakter romansu.

    Ty go nie kochasz!   Ty go pożądasz!     To radykalna różnica.


  9. 12 minut temu, fasolka_tola napisał:

    Do tej pory ani razu nie odmówił, jak już coś proponowałam. Problem polega na tym, że nawet jak chciałabym zaproponować coś kolejnego to zawsze mam obawy ze w tym czasie juz ma cos zaplanowane z przyjaciolką i dostanę odmowę. Bo ona łazi za nim codziennie, wprasza się do domu itd.

    Już nic nie proponuj. Bez obaw, nadgorliwej przyjaciółki, sam się pozbędzie, jeśli to ty, jesteś obiektem jego zainteresowania.


  10. 9 godzin temu, fasolka_tola napisał:

     Jeśli zaplanuję jakąś aktywność (typu: choć do kina na film X, wpadam do Ciebie z winem, pomogę Ci w tym i tym) okazuje się, że ona mnie wyprzedziła. 

     

    Jeśli choć raz, zaproponowalaś wspólne spędzenie czasu i spotkałaś się z odmową, to zły znak. W delikatny sposób dostałaś do zrozumienia, że nie jest Tobą zainteresowany.


  11. 3 godziny temu, Nana3 napisał:

    Znam taką babę co co chwilę zostawia facetów bo ciągle poznaje nowego. Nie docenia tego co ma! Co to za podejście! Jan można bez przerwy kogoś zostawiać bo trafił się następny. Niewyżyta .... Nie myśli o tym że np. inni w ogóle nikogo nie mieli albo nie mają, chociaż chcą kogoś poznać! Jak ona to robi! No ale jak się robi takie sukowate minki, chodzi prawie nagim, jest się niunią dziunią jak ona to może to działa na facetów. Nie wiem. Ja w każdym razie czuję niesprawiedliwość bo mi np. przychodzi z trudem poznanie kogokolwiek, w sensie jakiegoś chłopaka 

    Jest pewna sprzeczność w Twojej wypowiedzi.  "Jak ona to robi!" Stwierdzasz, chociaż brzmi jak pytanie.

    Następnie sama sobie odpowiadasz.

    Spróbuj zadziałać w taki sam sposób, może i Tobie się uda. 


  12. 4 minuty temu, Żebrak napisał:

    Najnormalniej w świecie nie doceniasz mnie😪 Z samym Stalinem niejedną zaliczyliśmy flaszkę

    Masz duże poczucie humoru. Ja za to, jestem zawsze śmiertelnie poważna

    Z randki chyba nici. Nie pasujemy do siebie.😔


  13. 2 minuty temu, Greatpetla napisał:

    Prawie robi dużą różnicę.To tak jakby wystawić sztukę Szekspira pt:"Romeo i Julia" bez np. Julii. Niby jest grana sztuka,ale to nie to itd. 

    albo inny przykład. Prawie ją całuję, ale jednak to nie całus, bo lekko musnąłem jej warg. Moja rada:albo iść na całość albo sobie darować. 😎

    My tu tylko gramy🙂


  14. 23 minuty temu, Żebrak napisał:

    Nie dziwi mnie to. Nic a nic. Bardzo często tak mam, że kompletnie nie dociera do mnie to co mówi piękna kobieta. Zainteresowania tym nie wzbudzam, ale kto nie ma wad? 

    A widzisz ja napawam się urodą i dźwiękami, w tym przypadku.


  15. 4 minuty temu, Żebrak napisał:

    Takiej kwestii nie ma w scenariuszu😎

    Nie umiem improwizować. Widzę, że z wstępnej randki od razu przejdziemy do kłótni. A nie mówiłem, że rollercoaster? 

    Jestem daleka od kłótni! Pozostańmy na magii, wstępnej randki🙂

×